Ale zasuwasz z wagą! :D świetnie Ci idzie! :D
Wersja do druku
Ale zasuwasz z wagą! :D świetnie Ci idzie! :D
Czyli generalnie, dobry początek dnia! I zapowiada się na dobry koniec. Super!
Poniżej moja piękna sokowirówka i okolice. Zrobiłam sobie soczek z marchewki, buraka i jabłka... Dawno nie piłam tak dobrych 90 kcal. Nastrój humorzasty, ale od momentu wtargania nowego urządzenia do mieszkania radykalna poprawa. Na razie mam za sobą 1063 kcal. Sporo, jak na godzinę 16... No ale spójrzmy na to optymistycznie. Zostało 400 w rozłożeniu na 2 posiłki, więc wcale nie tak mało. Chyba się złamię i zrobię drugą porcję soczku...
http://strony.aster.pl/yendza/sok.jpg http://strony.aster.pl/yendza/warzywa.jpg
http://strony.aster.pl/yendza/soko.jpg
Ależ smakowicie to wygląda! :)
Po kolacji 1360 kcal - zostało miejsca akurat na kilka truskawek lub kosteczkę gorzkiej czekolady. Biorąc pod uwagę moją marudność, pewnie skończy się na czekoladzie.
Zjadłam dziś (oprócz śniadania)
- 2 małe grahamki (33 g) z sekiem topionym light (18 g) i ogórkiem kiszonym
- serek homogenizowany Turek light (150 g)
- 2 naleśniki z jabłkami (błąd - kaloryczne, a wcale nie za dobre. Ja bym usmażyła lepsze!)
- 1,5 szklanki soku self-made ;D
- truskawki (150 g)
- 2 wasy z masłem pietruszkowym (4 g), tuńczykiem (50 g) i pomidorem (105 g)
- tarte rzodkiewki (86 g) z tartym ogórkiem (46 g) i jogurtem (36 g)
Generalnie bardzo dobrze, wyjąwszy naleśniki. Lepiej gotować w domu, stanowczo! Jutro wieczorem może znowu zrobię leczo, albo coś. Zdrowsze, smaczniejsze i bardziej dietetyczne. Poza tym należy się pochwała - różnorodnie, dużo warzyw i owoców, do tego nabiał w rozsądnych ilościach oraz musli i pełnoziarniste pieczywo.
Yendzuniu!fantastyczna sokowirówka!:) aż sama mialabym ochotę sobie taką sprawić!!
a z wagą zasuwasz że aż miło!!:) gratulacje:)i bardzo piękna i rozsądna dietka!!:)) ja mam ochotę tez poeksperymentować z jakimś niskokalorycznym leczem!
pozdrowionka!!
No, waga poranna: 52,4 - w związku z tym przesuwam suwak!
Ćwiczenia: 25 minut, w tym 30 pełnych brzuszków rękami splecionymi pod szyją (idzie coraz lepiej z każdym dniem)
Śniadanie:
- sok FIT lekka marchewka i pomarańcz - 22 kcal
- koktajl z 154 g truskawek i 230 g maślanki odtłuszczonej - 145 kcal
- 2 kanapki z wasy, tuńczyka (32 g), masła pietruszkowego (6 g), pomidora, ogórka i rzodkiewki
razem: 312 kcal,a więc sporo, ale wszystko zdrowe i w miarę dietetyczne (poza masłem, ale trochę tłuszczów też się przyda organizmowi, jak przypuszczam). Dzień zaczął się dobrze, wyjąwszy szaleństwa jakiegoś potwora z kosiarką pod moimi oknami.
Pamiętaj, że nie jesteś na tysiaku, 300 na śniadanie to chyba akurat. :-) Zastanawiam się tylko jak mogłaś tak potraktować nową sokowirówkę i wypić sok fit, zamiast zrobić sobie sama jakiś :) Ćwiczeń gratuluję.
Mogłam mogłam... sok kupiony 5 dni temu nie staje się niestety coraz świeższy, nawet stojąc w lodówce. I jakoś muszę go dopić, a biorąc pod uwagę fakt, że piję go średnio po 100-150 g na jeden raz, to szybko nie idzie.
No dobrze. Rozumiem. Ja ostatnio wylałam sok grapefruitowy, który stał ponad pół roku. Do któregoś momentu piłam takich soków bardzo dużo, a potem jak nożem uciął. Jednej szklanki nie mogłam w siebie wlać. Dalej z resztą nie mogę. :)