-
Nudna ta dieta...wiecie dziewczyny...zastanawiam sie czy nie pociagnac jej do konca tygodnia a pozniej od poniedzialku przejsc na cos innego. Wszystkie produkty powoli mi brzydna...jajka juz odstawilam, brokul mi tez zaczyna wychodzic bokiem. Mysle sobie, zeby przejsc na 800kcal tak na dwa tygodnie czy tydzien,a pozniej na 1000kcal. Sa wakacje, a ja mam nie zjesc sobie np loda? To jest pierwszy powod, a drugi jest taki, ze pozniej pojade do szkoly znowu zaczne jesc na stołówce i kilogramy wroca. Wiec moze lepiej dla mnie jak zastosuje cos innego?? Jak myslicie?
-
nie wchodz na 800 kcal !!! w życiu... 1000 to mao , a co dopiero 800.
ja byłam jakiś czas na 800-900 i co z tego mam..?
osłabienie, otępienie, senność, spóźnia się okres..
naprawde nie ryzykuj. z czegoś musisz zyc.
pozdrawiam
-
Wiec co mi radzisz?? 1000kcal i cwiczenia?? Czy moze bede chudła ten 1kg tygodniowo bez cwiczen? Mam zamiar biegac, plywac, jezdzic na rowerku. Wiem, ze gdy bede jadła 1000 to mi wystarczy. Nie bede czula oslabienia. Juz tak robil przez tydzien i dobrze sie czulam.