Wątek: kopenhaska od 02.07

Witajcie!!
Od jutra mam zamiar zastosowac diete kopenhaska. Wiem, ze wiele z was krytykuje ja ale stosowalam ja ponad rok temu i przyniosla efekty. Fakt osłabienie mi dopiekło, ale dla tego efektu jestem w stanie sie troche poswiecic. Wiec jutro jest moj wielki START! Mam nadzieje, ze przetrwam mimo wakacji ktore ociekaja lodami i innymi smakołykami.
Pozdrawiam!

Witaj mereno. Ja też byłam na kopenhaskiej i schudłam 5 kg w tydzień,a potem rzuciłam się na jedzenie i wróciło mi dużo więcej ( tak było kiedyś). Teraz jestem na 1000kcl i kilogramy same lecą, nie odczuwam głodu i wiem, że nie będę miała ataku na słodyczę. Zastanów się najpierw kilka razy. Ja sobie popsułam żołądek i teraz jak nie zjem 3 tabletek dziennie to nie mogę wytrzymać z bólu. A po drugie na początku spada sama woda, więc o tłuszczu nie ma co marzyć. Wiem że pewnie chcesz szybkich efektów, ale zastanów się, czy równie szybko przytyłaś. Wiem, że pewnie denerwują cię te słowa, ale to niestety sama prawda. Nic na siłę. Mam nadzieję tylko, że się przekonasz i zaczniesz rozsądne odżywianie

Ja po zakonczeniu tej diety zaczelam jesc tak jak przed jej zastosowaniem i nie tylam. Przytylam dopiero kiedy wyjechalam do szkoly i zaczelam jesc posilki na stp łowce o regularnych porach, a dobrze wiadomo jak to z nimi jest...pasza jednym slowem. Oczywiscie przyznaje Ci racje. Moze dlatego ze nie popsulam sobie zoladka dalej mnie do niej ciagnie. Stosowalam tez te diety 1000kcal, rozne naprawde, ale moja waga stala w miejscu! Ani drgneła przez dluzszy czas... dlatego wracam do tego co przynioslo efekty.

hej merena...właśnie od jutra mam zamiar stosować kopenhaską...mam w związku z tym pytanko...jak ty przyrządzasz sobie tego berfsztyka?! wolałabym osobiście pierś z kurczaczka...ale nie wiem?! to gotowane ma być?! czy cu?! bede wdzieczna za odp...pozdrawiam!

Siemka wam wszytkim.. ja tekże jutro zaczynam kopenhaską... Nie wiem jak to bedzie, ale mam zamiar po tej diecie, wracac do jedzenia umiarkowanie... powolutku zeby nie było jojo, no i oczywiście nadal z ograniczeniami. Mam to szczęscie że do słodyczy aż, tak bardzo mnie nie ciągnie... Raz na kiedy, jak jakaś impreaza czy urodziny, ale takto to zeroo )... Kurcze jestem tu, bo z kims zawsze łatwiej odzwywajcie sie jak wam idzie ...! Razem damy radę
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

niom właśnie zaczełam kawke.....niech mi ktoś pomoże z tym mięskiem!!!!
weera zaprasza do mnie http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=59123 założyłam wątek odchudzanko od poniedziałku buziolki papa

Co do mieska to robie tak: kiedy odchudzalam sie pierwszy raz kupiłam wołowine, kroiłam na kotleta, ubijałam go bardzo mocno bo pozniej byl taki twardy ze nie moglam w niego zeba wbic, posypywalam gruba warstwa ziol i smazylam na oliwie. Tym razem nie kupuje wołowiny tylko schab bez kosci i przyzadzam go tak samo, jest smaczniejszy i ma tyle samo kalorii co befsztyk.
Obecie mam 3 dzien tej diety, trzymam sie, dziwie sie ze narazie nie odczulam osłabienia, ale przeciez nie mam na co narzekac skoro tak jest
Zycze powodzenia wszystkim dziewczyna!!

Ej dziewczyny, bedac na 13-tce, ja jak jem mięso to gotujeee... juz w sumie od dawana nie jem smazonego,.. i zamiast befsztyka gotuję filet z kurczaka. Aha powiedzcie mi ile np, jecie tych brokuł, alebo w ogole tego miesa? Tak ok. 100 gram czy ile:> ?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Co do mieska to kotlecik ok 100 gram, a brokuł czasami nawet 200, bo i tak jest zdrowy i niskokaloryczny.
Pozdrawiam

dzięki merena ) ... Mój drugi dzień dietki.. jest ciężko, mam straszną ochotę na jagodziankę wszyscy wokół mnie się nimi objadaja ... a ja tylko tak patrzę i kurde umieram, ale naraazie wytrzymałam ) a jak u Ciebie merena? Wszytko ok ? Wytrzumujesz? ...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]