Blanka , uszy do góry i wracaj do nas :lol: a zobaczysz, że paskudny nastrój szybciej od Ciebie ucieknie ... :wink:
Wersja do druku
Blanka , uszy do góry i wracaj do nas :lol: a zobaczysz, że paskudny nastrój szybciej od Ciebie ucieknie ... :wink:
Dzień dobry :D
Maggusia kawka tak pięknie wania ,ze mnie z wyra wyciągnęła :wink: :lol: :lol:
Monika nie wiem dokładnie co tam kręcisz na boku ale najważniejsze żeby Ci się udało trzymam kciuki a zresztą Tobie ma się nie udać :?: :wink:
no jak ładnie od rana zielony ludek biega :lol:
Blanka nos do góry i wracaj szybciutko :D
Maggusia , Dorka suwaki Wam pouciekały :shock:
Ty Basia, one raz są , raz ich nie ma :lol: ciekawe, czy uciekają, gdy waga spada czy możegdy rośnie :lol: :lol: :lol:
chyba stare były przyzwoitsze, bo tak nie pryskały... :wink:
no ico? no i co :?: :?: :?: gdzie pouciekałyście :?: :?: :?: jak ja już w końcu jestem to Was nie ma :? :? :?
A w moim komputerku to zacma ciagle - suwaczkow jak nie widzialam tak nie widze...
Ooo,dzien doberek Kochane.
Stala ekipa juz w ruchu,to zaraz jakos lepiej.Czlowiek sie przyzwyczaja do pewnych rzeczy.
Monisia,rewelacyjnie!Brawo! Pieknie walczysz. :D Tak mysle,ze gdybym tu wieczorem jeszcze zajrzala,to na te winko bym Cie namowila. Sama tez wczoraj ociupinke alkoholu wtranzolilam...a mialo byc w piatek. :oops: Ale to oczywiscie przez mojego,jak przyszlam z kapieli to juz kieliszek na mnie czekal. Dobre bylo,niestety...
Blanka,kochanie,nie daj sie zlym myslom i wracaj szybciutko! Wlasnie nas potrzebujesz,zapewniam. No,to nastepna kawke juz z nami wypijesz,co?
Tak w ogole to swietnie Wam idzie to dietkowanie.I tak mi sie wydaje,ze wszystkie nas to w koncu dopadlo...Oby tak zostalo jak najdluzej.
Malagosia,bylas wczoraj na aqua aerobiku? Ja mam nadzieje,ze w niedziele sie popluskam.Ale to zalezy czy Mlodszy lobuz bedzie zdrowy - kaszel go jakis dopadl i nie puszcza. :(
macie dobrze z tym winkiem :lol: :lol: :lol:
całymi wieczorrami jestem sama , a samej picie to tak jakośnie smakuje :? więc czekam na męża i ... po prostu zasypiam...
uciekał i uciekał mi ten suwak, więc wróciłam do starej firmy :wink:
OOOOOOOOO jak tu pieknie i gwarno , tak ja lubie........... ale co z tego jak juz uciekac musze :( :(
Agnieszko, waga sie nie przejmuj, tak na moje oko to Ty juz superasnie wygladsz i za chwilke powiem - ty chudzino :wink: :wink: :wink: , jak ja juz bym chciala tak wyglac jak ty :roll: :roll: :roll:
Dorcia, pij kawusie, pij, bo ty bidulko w pracy jestes, a co by szef powiedzial jakby cie spiaca na biurku zobaczyl :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Baska, te suwaki to takie czarodziejskie, pokaza sie dopiero jak do wymarzonej wagi dojdziemy - ale mi sie marzy, co nie ?? :wink: :lol: :lol: :lol:
Kaska, jaka u was pogoda??gololedzi u was czasem nie bylo????
Blaneczko, skarbie , my jestesmy caly czas z Toba, jezeli nie wirtualnie to napewno myslami i nic sie nie przejmuj, wszystko sie kiedys konczy i na szczescie zaczyna i u Ciebie czas nadszedl juz na ten lepszy poczatek, zobaczysz wszystko sie jakos ulozy, glowa do gory!!!! i wracaj szybciuko :wink: :wink: p.s slodki ten Twoj balwanek :wink: :wink:
cześć
wczoraj zebrało mi się 1300, no może ciut wiecej, ale byliśmy u znajomych i była i pizza i kanapki i coca cola, sok. Nie chciałam wydziwiać, "dajcie mi to albo to" a głodna byłam bo po pracy. No ale chyba nie jest tak źle?
Ważyłam się dzisiaj rano - wstrętna jestem, ale coś ostatnio zapominam o ważeniu w piątek i melduję, że po świętach wróciłam do 64kg - super bo już sie bałam że dłużej będzie mi to schodziło. A przechodziło już za 65kg. A i jeszcze jedno - kupiłam sobie spodnie na sylwestra (były porządnie opięte) - i co są luźnawe. Więc nie jest źle.
lecę was poczytać