jestem, nareszcie dotarłam :lol: :lol: :lol:
zdjęć zapomniałam, zostały w domu, a wczoraj jak wiecie nie dało rady nic puścić, bo forum nie działa. Jednym słowem ciasto- marchewka i zdjęcia będą później obiecuję :lol:
Wersja do druku
jestem, nareszcie dotarłam :lol: :lol: :lol:
zdjęć zapomniałam, zostały w domu, a wczoraj jak wiecie nie dało rady nic puścić, bo forum nie działa. Jednym słowem ciasto- marchewka i zdjęcia będą później obiecuję :lol:
No to prawie komplecik jest, jeszcze tylko Gosiek, Monisia , Joasia , Trinia i nasza biedna chora Malgorztka tu brakuje i bedziemy wszystkie :wink: :wink: :wink:
Basia - no chyba za dużo czytania nie masz
Magusia - no jeszcze Kasi nie ma
Dziewczyny – dostałam zdjęcia, bardzo dziękuję. Jak będę miała aktualniejsze zdjęcia to również prześlę.
Asia – Bardzo ładne córeczki, jaka jest różnica między twoimi dziewczynkami???
Blanka – widzę że jednak zrezygnowałaś z diety MM. Z czego ty się w ogóle odchudzasz, bo wyglądasz super. Ja myślałam, że to jest dieta nie łączenia, albo dobrych połączeń, bo taka mnie nachodzi, ale u mnie kawa jest obowiązkowa. Nawet w ciąży piłam kawę, mało bo mało ale piłam.
No widzisz Ewcia, juz masla nie jem a skleroza dokucza :wink: :wink: :lol: :lol: No pewnie, Kasienko , choc do nas!!!
Jak któraś jest zainteresowana to proszę, ja się chyba skuszę, bo są ponoć efekty po tej diecie, ale najpierw kefirkowanie
Dieta dobrych połączeń
W tej diecie obowiązuje zasada oddzielnego spożywania różnych produktów. Nie musimy liczyć kalorii, ale konieczne jest opanowanie sztuki odpowiedniego łączenia wszystkich składników pokarmowych.
W diecie połączeń dzieli się węglowodany na
"dobre" (chleb, zboża, pełnoziarnisty ryż, biała fasola, soczewica itd.)
i "złe" (słodycze, ciastka, produkty oczyszczone, jak ryż przemysłowy, białe pieczywo). Węglowodanów (chleba, produktów zawierających skrobię, np. ziemniaków) nie można jeść razem z tłuszczami (masłem, serami itd.). W związku z tym z diety zostały wykluczone produkty zawierające równocześnie węglowodany i tłuszcze (awokado, frytki, czekolada, ciastka).
Mamy więc do wyboru posiłki białkowo-tłuszczowe (mięso i wędliny oraz ser) albo białkowo-węglowodanowe (np. warzywa i makarony).
Owoce można jeść przez cały dzień, ale między posiłkami, a chleb (najlepiej razowy, pełnoziarnisty) tylko rano. Jak łączyć produktyPrzez pierwszy tydzień jedz obiady składające się z produktów białkowo-tłuszczowych, a kolacje z białkowo-węglowodanowych, w drugim tygodniu postępuj odwrotnie, a w trzecim - jak w pierwszym.
Dozwolone kombinacje białkowo-tłuszczowe: - wszystkie surowe warzywa, z wyjątkiem marchwi, buraków, soczewicy, kukurydzy; - wszystkie ryby morskie i słodkowodne, nawet tłuste, z wyłączeniem ryb panierowanych; - wszystkie bez wyjątku rodzaje mięsa i drobiu; - wszystkie rodzaje wędlin, z wyjątkiem białej kiełbasy, pasztetu z wątróbki, konserw i innych wyrobów przemysłowych; - jajka; - sery; - zielone warzywa. Okazjonalnie: - śmietana, olej, masło, majonez. Dozwolone kombinacje białkowo-węglowodanowe: - zielone warzywa; - dobre węglowodany (soczewica, suszona fasola, groch, zielony groszek, bób, ryż pełnoziarnisty, kluski i kasza); - ser i jogurt o zawartości tłuszczu 0 %;- dżemy owocowe i kompoty z różnych owoców bez cukru.
Sztuczki, które Ci pomogą wytrwać:
1. Jedz solidne śniadanie. Większość osób cierpiących na nadwagę nie jada śniadania, które powinno stanowić 1/4 dziennej dawki kalorii. To śniadanie daje nam siły, by sprawnie funkcjonować w ciągu dnia.
2. Uważaj na to, co pijesz. Możesz sobie pozwolić na sok z pomidorów czy wodę mineralną (bardzo wskazana!), a nawet lampkę czerwonego wina do obiadu. Unikaj soków owocowych w kartonach - zawierają zbyt wiele cukru.
3. Słodycze - twój wróg. Na czas stosowania diety koniec z chipsami, orzeszkami, ciastami i wszelkimi słodyczami. Jeżeli spodziewasz się gości, przygotuj talerz surowych warzyw z dowolnym sosem i ziołami.
4. Nie spiesz się przy stole. I starannie przeżuwaj każdy kęs. Nie tylko docenisz wtedy smak potraw, lecz również szybciej osiągniesz uczucie sytości.
5. Jedz produkty bogate w błonnik. Najlepiej zielone warzywa, które są ponadto niskokaloryczne i dobrze wpływają na trawienie.
6. Dbaj o estetykę stołu. Im ładniej podane danie, tym mniejsza chęć opychania się. Dekoruj dania ziołami, gałązkami pietruszki albo kolendry i listkami sałaty.
specjalistki od kefirkowania
ile tych kefirów mam wypić??????
ja nie wiem, jeszcze sie nie kefirkowalam :!: :!: :!: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Baska zaraz przyjdzie to Ci powie :lol: :lol: :lol:
Sklerotyczka to jestemja, juz miałam to wczoraj zrobić ale niestety nie było mi to dane. :lol: Otóż wielgachne pozdrowienia od Małgorzatki powinna dso nas dotrzeć koło poniedziałku. :P Ciągle jest na zwolnieniu ale już czuje się zdziebko lepiej :lol: I najważniejsze: Prosiła , żeby powiedzieć, że STRASZNIE ZA NAMI WSZYSTKIMI TĘSKNIM I NIE MOŻE SIĘ DOCZEKAĆ, ŻEBY BYĆ ZNÓW Z NAMI
Zrezygnowałam z MM , bo wczoraj mi się wszystko rozregulowało bez tej porannej kawy :-( Zjadłam ... 3010 kcal :oops:
i to wszystko przez brak kawki :-) hahahha
Musiałam zajeść stresa ;-)
Jednak nie martwię się - ustaliłam sobie 30 dzień ( i każdy kolejny 30-ty ) diety - dniem łasucha i wolności żywieniowej ( trzeba sobie jakoś radzić w życiu ) ;-)
Nie odchudzam się drastycznie. Próbuję przekroczyć magiczną 60-tkę. Chciałabym na czczo ważyć około 57 kg - tak aby wieczorem stając na wagę nie przekraczać tej 60-tki.
Poza tym miewam napady wilczego jedzenia-jak wczoraj , które potrafią trwać kilkanaście dni :-( Próbuję nad tym zapanować, kontrolując swoją codzienną dietę.
Uzupełniając mój przydługi wywód ;-) dodam , że górną część ciała mam szczupłą, a dolna pozostawia wiele do życzenia ( czego na zdjęciu nie widać ). Nie widać też w rozkloszowanych spódnicach , które noszę na codzień ...
Marzę o obcisłych jeansach - biodrówkach ...
amen :-)
Dorotko - powiedz Małgosi, że my również bardzo za nią tęsknimy i niech wraca jak najszybciej
no przyszłam :wink: :lol: :lol: Ewcia to chyba tak ile komu wejdzie a ja obracałam 2 - 3 duże w zależności od ssania w żołądku.
też się miałam zabrać :wink: i co kefir pies wypił bo stał i stał w tej lodówce i chyba sobie na sobotę kupię albo na piątek i się wezmę w garść :roll:
Dorotko, usciskaj mocko Malgosie daj jej bukiet kwiakow od nas i powiedz jej , ze my za nia rowniez tesknimy i czekamy z niecierpliwoscia na jej powrot a przedewszystki duzo, duzo zdrowia jej zycz od nas!!!!!!!
Blanka zdjęcia dostałam :D kochana Ty to taka laseczka jesteś :wink: ,ze fiu ,fiu a córcie masz super.
Ja się zaraz wezmę za zeskanowanie zdjęc i obiecuję coś wypuścić w świat :wink: :lol: :lol: :lol:
Maggusia Twoje też właśnie przyleciały do mnie siedzi tam jakaś chydzina masaż jej fundują to się ma dziewczyna dobrze no :wink: :lol:
ja znowu mam oponkę na brzuchu i 0 talii, no może teraz troszkę się rysuje, nogi mam w miarę w porządku. ja marzę o obcisłych bluzkach, a nie lużnych koszulkach i bluzach.
A na mnie chyba przyszła pora wziąść się w garść i zaczynam z grubej rury.
na razie znikam
Jeszcze trochę poparze na Wasze zdjecia i w kompleksy wpadnę chyba jeszcze większe :wink: :roll:
Basiu, jaka chudzina :?: :?: :?: :?: ja tylko zoladek wciagniety do zdjecia mialam :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Blanko, skarbenki, a moj adres masz???? ja tez chce cie widziec !!!! :lol: :lol: :lol:
Uciekam na chwilke, okna sie prosza , by je umyc wroce za pol godzinki :wink: :wink:
Blanka, to masz tak jak ja. :wink: Też do tego dążę :lol: Po prostu popołudniu nie przekraczać magicznej 60 -tki :wink:
Wiecie co :-) znalazłam zdjęcia swoich pośladków 8)
ktoś chce zobaczyć ? hahhahaha
Witam , witam.
Ciesze sie, że znam już większośc z Was ze slicznych buziek. I dzieciaczki tez macie słodkie i śliczne.
Wczoraj zamiast kolacji wypiłam małego drineczka, z resztki włoskiego likieru cytrynowego. :oops:
ale postanawieam sobie, że w adwencie nie będę piła alkoholu i jadła słodyczy. I wiem, że tego będę się trzymała.
Miłego dnia, życzę wszystkim
dawaj, dawaj
no ale chyba nie same :lol: :lol: :lol: :lol:
Basia - ty jesteś super laska i nie ma mowy o żadnych kopmleksach, śliczna z ciebie dziewczyna i tyle.
Magusia - w takim zimnie ty okna myjesz???
A ja padam na ryjek, bo moje maleństwo od paru dni budzi się w nocy i daje koncert. dzisiaj wstało o 4 i rozrabiał do 5.30. Dodaję, że ja wstaję o 6.00 więc za bardzo się nie wyspałam. I tak już kilka nocy.
Macie radę co się robi z takimi nocnymi markami ?????
bo nie daję rady, łep mi pęka
Ewcia, na takie maluchy rady niestety nie ma. :lol: stoperek w uszy i przetrwać jeszcze kilka miesięcy :lol:
Malagorzatka przeszła na nową dietę odchudzającą. Jest to szydełkowanie :wink: Przy robótkach zapomina o całym bożym świecie i korytku. :wink: Teraz szykuje sobie wiano ślubne :lol: jakieś bieżniki i tego typu sprawy :lol:
Wiecie co , zrobiłam sobie tabelkę w excelu :-)
Wpisałam wszystko co się dało i wyszło mi, że mam tylko zdjęcia Aśki, Ewy, Trini i Gosi.
Poproszę o resztę, a jak ktoś nie ma mojego - poproszę o adres na blanka75@interia.pl ... może wtedy zapanuję nad tym wszystkim.
:?
a propos obcisłych jeansów biodrówek :lol: pamiętacie, jak we wrześniu kupowałam sobie takowe :?: no to zjeżdżają mi z tylka i muszę nabyć koniecznie nowe, bo te już wyglądają kiepściutko :lol: w udach luźne, w tyłku wiszą :cry: :wink:
no to brawo Dorotka.
:)
Dzień dobry wszystkim.
Maggy, a w tym kościele św. Michaela może się spotkamy? i wtedy ustalimy, czy nie bardzo masz jak?
Małagorzatkę proszę pozdrowić, bo ja nawet nie mogę Jej eska wysłąć (telefon odłączyli)
O, i mąż nie przyłapał na forum od rana :)
Maggusia, właśnie oglądałam zdjęcia z Twojej przeprowadzki. Oj, dziewczyno Ty się zdrowo natyrałaś, zanim doprowadziłaś Wasz domek do użytku :lol:
no dziękuję Dorotka za pocieszenie, ciekawe kto pierwszy padnie ja czy on. Myślałam, że go dzisiaj przetrzymam i nie wezmę do siebie do łóżka(zawsze brałam, ale i tak nie pomagało), po 1 i 1/2 dałam spokój i wzięłam go do siebie. Łóżeczko mam przy moim łóżku i tak go głaszczę i miziam. Boże może znowu mu zęby idą.
Pomocyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
I Dorotka mi mówi, że jeszcze parę miesięcy - to ja albo zeschnę na wiór, albo będę gruba jak beka ze stresu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No nareszcie !!! Najpierw forum nie działało ... (od wczoraj) a potem byłam zarobiona :( ...
Teraz króciutka chwila luzu ...
Nawet nie mam czasu sprawdzić czyje zdjęcia mam, a komu nie wysłałam ...Kajam się bardzo ... poprawię się jak mi sie trochę poluzuje ...
Gosiu - ja też chyba w adwencie nie będę jadla słodkiego, słonego i piła alkoholu, zawsze to jest motywacja.
Dorotka - gratuluję spadających z tyłka spodni, oby tak dalej
Joasiu - ja twoich nie mam na pewno, twojego buziaka widzę tylko tutaj na malutkim zdjęciu na forum, a i dzieciaczki chciałabym zobaczyć.
Ewcia, nie pakuj do siebie do łóżka :!: Wiem, co mówię :!: później będziesz miała najpewniejszyśrodek antykoncepcyjny w postaci własnego dziecka. :lol: Właśnie to przerabiam :wink: zero seksu, bo bąbel w środku :lol: nie ucz 8) my jesteśmy na etapie oduczania :lol:
Dorotko - wiec jak to robisz. Ja wczoraj wytrzymałam jego wrzaski przez półtorej godziny i odpuściłam. Podobno nie wolno opuszczać, ale myślałam że choć pół godzinki się prześpię.
Co robisz????
Joasiu, ja też nie mam Twoich zdjęć i bardzo poproszę blanka75@interia.pl
Co do brzdąca ... ja kładłam się z Małą w Jej pokoju w łóżku, które specjalnie wstawiliśmy na ten cel. Łóżko wąziutkie ( taki fotelik rozkładany ) brałam Małą za łapkę i tak zasypiałyśmy :-)
My spaliśmy z córą prawie do roku w naszym łóżku, ponieważ miała napięcie mięśniowe i nie odwracała się z brzuszka na plecki , później trudno było Ją przyzwyczaić do samodzielnego zasypiania. Zaczęła zasypiać całkiem sama , gdy miała 3,9 i poszła do przedszkola :-(
Często kapitulowałam , kładłam się obok Niej i tak zasypiałyśmy razem , niekiedy po dwóch godzinach "czuwania" ... O północy mąż mnie budził i nieprzytomna zmieniałam łóżko - również polecam jako bardzo skuteczny środek antykoncepcyjny ;-)
uciekam popracować. Pa
Jak robię? :lol: Dziecko zasypia w naszym łóżku i przenoszę go do jego łóżka, gdy zaśnie (o ile nie padniemy w trójkę o jednym czasie). Jeśli jednak zdarzy nam się zasnąć równi z nim, to z kolei ja w nocy wędruję do jego pokoiku, żeby przekimać do rana, bo po prostu rozespana nie mam siły go dźwignąć i przenieść :lol:
Blanka, ale mam rację mówiąc, że dziecko w łóżku małżeńskim to najskuteczniejszy środek antykoncepcyjny :?: :?: :lol: :lol: Przechodzi ochota na cały seks, gdy brzdąc jest wciśnięty między nas :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jak wykończyć "bezkonkurencyjne" Radio Maryja?
1. W urzędach pocztowych znajdują się specjalne druki o następującej
treści: "Cel Radio Maryja Dar dla Radia Maryja w Toruniu Bank Pocztowy
SA pierwszy oddział w Toruniu 131263-61580-27006-100-0/0".
2. Wypełniamy druk i wysyłamy na rzecz Radia Maryja 1 grosz. W
urzędzie mogą nie chcieć przyjąć jednego grosza, ale wtedy trzeba
się kłócić, bo pocztowcy nie mają prawa odmówić przyjęcia naszego
wsparcia na rzecz naszej "ulubionej" stacji.
3. Za nami staje nasz kolega i tez wpłaca 1 grosz. Uwaga: nie płacimy
nic za przekaz, ponieważ płaci za niego odbiorca - taka jest umowa
radia z pocztą.
4. Za nim staje nasz trzeci kolega i również wpłaca grosz.
5. Następnie znowu my wpłacamy 1 grosz i tak w kółko.
6. Wysyłamy w sumie 120 groszy, trzy razy (w sumie 360 groszy, czyli 3,6
PLN).
7. Operacja ma sens. Za każdy z przekazów Radio Maryja płaci poczcie
opłatę pocztową (ok. 3,6 zł). 3,6 x 360 to 1296 zł opłaty pocztowej
zapłaconej przez radio.
8. 1296 zł odjąć wpłacone przez nas 3,6 zł daje 1292,4 zł ujemnego
wsparcia dla rozgłośni.
9. Wpłacać pieniądze na rzecz radia mogą również niewierzący.
Roześlij to dalej a wykończymy Rydzyka :lol:
Ha :wink: środek" anty" złoty nic lepszego :wink: :lol: :lol: pod żadnym pozorem do wyka swojego nie pakować ja to przerobiłam potem było z rok chodzenia ze swojego wyra do naszego ,układanie się obok kiedy zaśnie a potem było macanie czy napewno jestem. A najlepsze było jak gdzies wychodziliśmy i mój kierownik spał u teściów . Zasnął i przerzuciliśmy go im do wyra. Ale najlepsze było jak w nocy zaczął macać po twarzach czy aby napewno jestem .Oddech podobno wstrzymali ,twarzą do poduszki ,pomacał włosy i jakoś przysnął :wink: ale jak potem teściowa opowiadała to już myślała ,że będzie dzwonić ,żebyśmy wrócili.
Kiedyś leciał taki program w telewizji i mówili ,ze najlepiej jest przejśc się kilka razy do dziecka pogłaskać ,przytulić ,żeby poczuło ciepło nasze ale ja nie praktykowałam to nie wiem czy skuteczne :wink:
Niezłe z tym jedyn groszem :-)
Co do maluszka między rodzicami , święta racja ... następnego maluszka dłuższy czas nie będzie ;-)
Blnko, skarbenki i Ewuniu, zaraz biore sie za robote i wlaze na maila i pedze do was na skrzyneczke :wink: :wink: :wink:
A co do dzieci, to ja z mlodsza milam tylko 3 miesiace( przez kolki) nie przespane noce i musialam uzyc dla dziecka bardzo radykalnego nauczania spac samememu ( naturalnie po tych trzech miesiacach meczarni z kolkami ), kladlam ja do lozka i mowilam dobranoc i wychodzilam, pierwsza noc darla sie prawie trzy godziny, moj musial mnie trzymac zebym nie weszla do jej pokoju , bo nie moglam wytrzymac ( szkoda mi jej bylo) na druga noc juz bylo krocej, ale dla mnie i dla niej dalej koszmarnie, krzyk trwal dwie godziny a na trzecia noc zasnela bez jakiegokolwiek przeciwu :wink: :wink: :wink: Z mlodsza , probowalismy to samo, ale byla cwansza od nas :lol: :lol: Zamykala oczka zaraz , bez krzyku ale dopiero po 10 min dawala do wiwatu a nasz sposob pomogl dopiero na czwarty dzien :oops: :oops: :oops: wiem sposob bardzo radykalny, ale doradzila nam tak nasza pani doktor, bo ja juz pijana od niewyspania chodzilam i strasznie nerwowa, ale jak widac przynioslo skutki. balam sie tylko, zeby dziecko nie zrobilo sie nerwowe, ale Bogu dzieki, nie , sa grzeczne i slodkie aniolki :wink: :wink: :wink: :wink:
Dorka a tu specjalnie z dedykacją dla Ciebie http://foto.onet.pl/upload/40/17/_555216_s.jpgpt"Okulary"