Wersja do druku
Nic z tego -nie poddam sie :!: :!: :!: Jeszcze pojeżdziłam-w sumie 95 min i oby to nie był słomiany zapał :evil: :!: :!:Cytat:
[Na minusie,po miesiącu zaledwie kilogram :roll: :cry: :!: :!: Jak weszłam na wagę,to mi się początkowo płakać chciało,a potem...ogarnęła mnie wściekłość :evil: :twisted: :!: :!: I co zrobiłam :?: :?: Wyładowałam sie na rowerku-popedałowałam przez 65 minut,a potem jeszcze poćwiczyłam przez 25 :twisted: :!: :!:
Dziś napiszę w skrócie z takiego powodu , że zasypiam .
Rano się zdziwiłam i dotąd nie rozumiem , co się stało . Waga wskazała 83,5 . A ja tylko 2 dni trochę przekroczyłam normę , nie zjadłam po 3000 . Jadłam sól , ale tylko trochę , może 1/2 łyżeczki co i tak jest dla mnie rzadkością , bo mało solę .
Ćwiczyłam solidnie na dywanie poza tym .
Nie zniechęciło mnie to , bo widocznie musi tak być . Trwam .
Lunko bardzo dzielnie dziś ćwiczyłaś . Tak , astma tłumaczy wszystko , i na pewno ma dużo do powiedzenia . Jak przeczytałam ile jeździłaś to się z kolei zaczęłam obawiać , czy Ty tak możesz ?
Anikasku kiedyś byłam mocno przekonana do zdania "wszystko można jak się chce" - ale to nie było w 2004 , tylko duuuuuuużo dawniej . Może wtedy bym się porwała na zadanie szybkiego zrzucenia 2 kg - tzn. w kilkanaście dni .
Obecnie uważam , że "wszystko można jak się chce i ma odpowiednio dużo czasu" . Jest o tyle dobrze że mam czyste sumienie .
No i cieszę się bardzo bardzo , gdy Ty też masz czyste :D
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ry-2938435.jpg
Dagmarko, moja ścieżka jest nierówna i kamienista, ale powoli się wspinam, bardzo powoli :wink:
pozdrawiam ciepło Gaździnkę i wszystkich Przytulniaków :D
Pada śnieg...pada śnieg.... :shock: :( :( :!: Nie wiem jak u Was,ale u mnie pada od kilku godzin -białe paskudztwo z deszczem..brrr... :x :!: :!:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...now-892569.jpg
Dagmarko dziękuję za troskę :D :!: Rowerek mi nie szkodzi,nie jeżdże zbyt szybko i nie podkręcam zbytnio oporu :D :!: To gimnastyka czasami powoduje napad duszności,dlatego mało jej u mnie i nie jest intensywna -takie tam dywanowce :D :!: :!:
A co do Twojej wagi,to może to tylko woda sie zatrzymała :?: :?:
Kochani wybaczcie, że się tyle nie odzywałem. Teraz też krótko, bo padam na nos...
Nowa praca mi się podoba, choć roboty zatrzęsienie. Ale tłumaczę sobie, że to na początku, dopóki nie poukładam tam co nieco. W każdym razie nie ma nawet czasu do Was słówka skrobnąć. Dziś wróciłem do domu przed 20 (nadal własną firmę prowadzę).
Dziękuję wszystkim, którzy za nas (tzn mnie i jupimorka) trzymali kciuki. Potrzymajcie jeszcze ;)
Stopniowo się wygrzebię to zacznę zdawać relację :)
Dagmara: Nie przejmuj się aż tak. Ale cukiernie raczej omijaj całkiem.
luna: Osobiście uważam, że z astmą można żyć w miarę normalnie. Mam nadzieję, że masz stale berotec albo jakieś inne rozkurczowe paskudztwo?
Ćwiczyłem po 7 godzin dziennie i jakoś mnie duszności nie łapały. Więc można :) Oczywiście trzeba się pilnować.
Mam problem. Jakieś 3 tygodnie temu moja TŻ kupiła mi spodnie. Na wyrost (tzn za ciasne). Teraz są za... luźne :oops: Problem w tym, że spodnie ładne i mi się podobają, a najtańsze nie były :roll: No i co tu zrobić, przecież nie przytyję :evil:
Dagmarko - super ze sumienie czyste :D ja też mam ok :wink:
Jupimorku i Ister - cały czas trzymam za Was kciuki w nowej pracce! :D
Pozdrowienia Przytulniaki :D pyszną dziś tu wypiłam herbatkę przed snem przy dźwięku gitary.. :D teraz mogę iść spac :lol:
Ister cieszę się,ze w pracy okej i nadal trzymam kciuki :D :D :!: Co do spodni,to może wstaw je na allegro :?: :?:
Czyżbyś też chorował na astmę :?: Ja choruję od 8 lat-pierwsze miseiące były ciężkie,bo ....rodzinny lekarz nie rozpoznal choroby,teraz jestem pod opieką specjalisty i jest okej-moja ostatnia spirometria była jak u zdrowego człowieka :D :!: Berotecu dawno nie używam-chyba nawet jest wycofany,bo mial dużo skutków ubocznych głównie o serce chodziło -zmieniony na Ventolin ,ale tylko w razie ataku i zawsze nosze go przy sobie,a na codzien mam 2 inne inhalatorki-rozszerzajacy i p.zapalny .Oczywiście,ze z astmą można żyć,tylko trzeba dbać o siebie :!: Cieszę sie każdym dniem i nie myślę o chorobie :D :D :D :!:
Wiosenne pozdrowienia na pocieszenie przy tej fatalnej, jesiennej pogodzie :lol:
http://artyzm.com/obrazy/weyssenhoff-wiosna.jpg
Jest jakaś herbatka na ból gardła? :wink: :)
Cześć
Jestem :D Farciara :D
Mam kolejne 7 dni na ćwiczenia zanim mój ideał do mnie przyjedzie :D :D
Bo nie przyjechał :D
Waga jest niezdecydowana :wink: Przez ostatnie 3 dni pokazywała uparcie 83,2 a przed chwilą nagle 82,1
Zobaczę jeszcze rano :wink:
W cukierni w pobliżu pojawiły się 2 nowe rodzaje kremiastych ciast . Gdybym nie wszamała tych ciast to obliczając kalorki powinnam być jeszcze z 20 dag szczuplejsza :)
Mam na to metodę : powiinam najpierw spalić odpowiednią ilość kalorii 8) Pozostało tę metodę wprowadzić w życie :!: :arrow:
Jest w pobliżu niewypróbowane ciasto Panetone , podobno specjał włoski . Jest niekremiaste , ale duże , jak babka z dużej foremki karbowanej :|
Może później coś więcej napiszę :)
Bardzo fajnie sie czyta jak ktos sie nie zniecheca waga ,ktora pokazuje nie to co powinna :wink: :lol:
http://img.photobucket.com/albums/v5...da-Posters.jpg
ŻYCZĘ MIŁEGO I SŁONECZNEGO WEEKENDU :D :D :D :!:
Ps. u mnie dzisiaj prawie cały dzień sypał śnieg i za oknem jest biało :shock: :shock: :shock: :!:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...es-1675448.jpg
Dagmarko :!: Dagmarko :!: Gażdzinko nasza :!:
A na cóż Ci te ciasta ? Lepiej nam oddaj :lol: Ty jedna a nas więcej , podzielimy i na każdego mniej wyjdzie kalorii niż na Ciebie jedną. Chowasz się z tymi słodkościami a do Schroniska , do herbaty nie przyniesiesz? :x Tylko nam je opisujesz....No jaka z ciebie Gospodyni :!: :wink:
Wyręczę dziś naszą Gażdzinkę i do porannej kawy stawiam ciasto marchewkowe :D
http://bi.gazeta.pl/im/8/964/z964778X.jpg
Pozdrowienia dla Wszystkich :D
Gdzie Ister , bo tak zimno, śnieg za oknem , napalić trzeba, odśnieżyc trzeba....
Hej Dagmarko - o sałatce napisałam juz u siebie wszystko :)
a tu widze i czytam o ciastach :shock: :wink: wczoraj o ciastach było u Bike i KasiCz, dziś u Ciebie - i to jest dietkowe forum?? :wink:
zmykam stąd szybko bo mi się tego ciacha zachce :wink:
buziaczki Dagmarko :D
Dzień dobry :D
Przeczytałam od rana opis "diety na poskromienie apetytu" ze strony głównej .
Zastosuję te zasady :
To, czy spożyty posiłek zostanie spalony od razu, czy zmagazynowany, zależy właśnie od magnezu, potasu, wapnia i chromu. Im mniej jest ich w diecie, tym częściej mamy napady „wilczego głodu" i gromadzimy tłuszcz, gdyż organizm uzupełnia braki substancji odżywczych i domaga się więcej jedzenia.
W diecie ważne jest także spożywanie różnych jej składników o odpowiedniej porze.
Śniadanie :arrow: chrom,
- stabilizuje poziom cukru we krwi
- w ten sposób zmniejsza apetyt na słodycze.
Obiad : :arrow: magnez
- uaktywnia enzymy przetwarzające tłuszcze i węglowodany w energię.
Kolacja :arrow: potas
- pomaga usunąć z organizmu zbędne produkty przemiany materii,
- obniża ciśnienie krwi
- łagodzi układ nerwowy.
Wapń
- wyreguluje pracę układu nerwowego
- sprawi, że będziemy syci po posiłku,
- przyspieszy również spalanie tłuszczu.
- Jedzmy go zawsze z sałatą lub warzywami.
Anikasku nie jest łatwo , bo wchodzimy na górkę .
Ciast nie prezentuję , żeby nie namawiać do złego .
Ister wiem co to taki ulubiony ciuszek jak Twoje spodnie . Żal się rozstawać . Próbowałeś je zwęzić ? Masz teraz bardzo fajną pracę , to wielka satysfakcja , jak można tak dużo gdzieś wnieść .
Jupimorku cieszę się razem z Tobą z Twojej pracy w Katowicach , widać , że spokojna , no i dużo pracy , więc wyglada bardzo stabilnie :D A ciacha to są wyboje na drodze !!!
Katsonku jak cudownie , że masz tę chatę :D :D :D :D :D :D :D
O niezniechęcaniu się fajnie się czyta , a dziś muszę napisać , że chyba soli zjadłam za dużo ???/ lub wieczorem za późno ? Nie ma już tego pięknego widoku 82,1 , jest 82,6 . Ale się nie zniechęcam :D :D
W przepisie na shake'a wszysko rozumiem , tylko się zastanawiam nad słowem colada - co to jest ?
Lunko ćwiczymy , ćwiczymy !!! Bądź nadal dzielna . Ja wczoraj ćwiczyłam solidnie , a i dzisiaj bym chciała , jak czasu mi wystarczy . Kupiłam sobie nową zabawkę , z którą mam nadzieję zacząć nareszcie aeroby . Ale nie jest to rower ! Jak przyślą to napiszę !
Bike napiszę Ci że to wspaniałe , że obojętnie co by się nie działo , Ty masz zawsze ( no prawie ) tyle samo pogody ducha . To taki balsam - jak mi źle to sobie czytam , co napisała Bike :D :D
Wpadam na chwilę odśnieżyć i napalić w kominku. W pracy urwanie głowy do tego inne obowiązki, dlatego mnie tak długo nie było. Mam nadzieję, że niedługo wrócę do normalnej bytności w schronisku :)
Na dziś to wszystko na co mam czas.
Ćwiczę,ćwiczę Dagmarko...cóż mi innego pozostało :roll: :!: Ciekawa jestem co za cudo kupiłaś :?: :?: Ja sie zastanawiam nad kołyską do brzuszków,bo sama sobie nie radzę i kark mnie boli podczas tych nieudolnych prób z brzuszkami :evil: :evil: :!: Córka taką sobie kupiła na allegro,dostarczą w najbliższych dniach...wypróbuję i ja,czy sie nadaje :wink: :lol: :!: :!:
http://i19.tinypic.com/6jl24x3.jpg
Ile tu się motywacji i zapału pojawiło :!: :!: :!:
Posiedzę sobie trochę przy herbatce i powdycham, bo moja waga coś ostatnio bardzo słabo na wszystkie moje wysiłki reaguje.
Pozdrawiam Gaździnkę i wszystkich bywalców.
Witam i z rana palę w kominku, bo teraz to bardzo potrzebne.
Teraz do pracy chodzę piechotą. Jaka szkoda, że to tylko jeszcze w tym tygodniu, a potem się przeprowadzamy... 50 km nie przejdę :( A taki 10-minutowy spacer bardzo fajnie robi z rana.
lunka: pamiętaj, żeby w czasie ćwiczeń trzymać proste plecy. Takie brzuszki są o wiele trudniejsze (nie zdziw się jak zrobisz ich 4-6 razy mniej niż takich "wygiętych". Ale ręce założone za głowę powinny zostać w jednej płaszczyźnie i plecy proste. I więcej zyskujesz na takim ćwiczeniu i mniej Cię będzie kark bolał.
Goldi ślicznie wygląda w śniegu :)
selva: jak zawsze zapraszamy. Zaśnieżone szlaki przechodzi się może trudniej, ale i widoki o wiele piękniejsze :) Czy szliście kiedyś w takim kopnym śniegu po kolana (no, jeszcze takiego nie ma :) ), a jedyny szlak wyznaczają pojedyncze ślady w śniegu? Zresztą i tak, że śladów w ogóle nie ma też mi się już zdarzyło, tyle że w większej grupie.
Dagmara: jak tam Ci idzie omijanie cukierni?
Na razie noszę pasek i jakoś tam wygląda. Ale tak czy inaczej tak super nie będzie...
jupimor: dzięki za marchewkowe ciasto i wywołanie do tablicy :) Zmotywowało mnie to, żeby tu nie tylko zajrzeć, ale znaleźć te parę minut na napisanie. Choć wcześniej i tak nie miałbym szans...
Czy Wy też macie wrażenie, że jesień ma się ku końcowi i nastaje nam zima? Przyznam się, że ja najbardziej właśnie jesieni nie lubię. To taka szara i ponura pora roku. Drobny deszcz wciska się wszędzie... Nie to co zima, kiedy wszystkie niedoskonałości przykrywa biała puchowa pierzyna, dzięki czemu jest też jaśniej. Nawet zimno tak bardzo nie przeszkadza.
Jedne z najpiękniejszych moich górskich wspomnień wiąże się właśnie z takimi wyjściami - godzina 23, temperatura -25 stopni i aż się prosi, żeby się przejść tak pięknie skrzy się śnieg w świetle księżyca w pełni... Po półtorej godzinie wraca się na kwaterę pełnym przepięknych krajobrazów. I tak zmęczonym, że wypija się tylko gorącą herbatę i z miejsca zasypia...
Pozdrawiam Przytulniaków z Gaździnką na czele.
Z braku czasu zostawiam dziś tylko goooooooooooorące pozdrowienia dla Kochanej Gażdzinki i przemiłych Przytulniaków :D :D :D :D :D
Ister pięknie odśnieżyłeś :wink:
http://www.turystyka.ivc.pl/photo/436_zima_wjazd.jpg
Pozdrawiam serdecznie, Dobra Duszyczko! :wink:
Buźka i trzymaj się dzielnie i ciepło!
Pora późna, ale jak ktoś wieczorem zawędruje to zastanie rozpalony kominek. No i nie będzie musiał drogi wśród śniegu szukać :)
Hmm, może na zimę dla tych co szlak zgubili warto by postarać się o psi zaprzęg?
Drewno porąbię rano, bo ciemno już, a nie chcę sobie krzywdy zrobić :)
Pozdrowienia dla Przytulniaków z Gaździnką na czele.
Witajcie Wędrowcy :D Pozdrawiam :D
Przesunęłam sobie ticker o 1/2 kilo .
Głównie dlatego , że bardzo wcześnie poszłam spać .
Ale za to o godz. 2,45 zjadłam 20 dag kurczaczka na oliwie z przyprawą gyros i z chlebem .
Ach , nie byłam dzielna .
Znalazłam na stronie www.freerice.com grę do nauki angielskiego / grę dla uzależnionych od jedzenia / grę włączającą do akcji likwidowania głodu na świecie :D :D
Bardzo mi się spodobała :D
Gra polega na tym , że prezentowane jest na ekranie słowo , a pod nim 4 odpowiedzi do wyboru . Należy wskazać prawidłowe znaczenie tego słowa .
Np.
combine means:
stare
disclose
rotate
merge
Gdy klikniemy prawidłową odpowiedź , pokazuje się następne pytanie i jednocześnie przekazujemy do ogólnej puli 10 ziaren ryżu . Gdy klikniemy nieprawidłową , ryżu nie ubywa , ale zaczniemy dostawać łatwiejsze słówka .
Cały ryż wygrany przez graczy jest przekazywany przez sponsorów i reklamodawców dla głodujących krajów .
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ce-4615320.jpg
Dagmarko, już pograłam sobie w tę grę, trochę ryżu się uzbierało :wink:
pozdrawiam Ciebie i wszystkich Przytulniaków :D
Głupawka to podstępna istota . Ile razy ja już się nabrałam ! Wydaje mi się , że muszę , koniecznie muszę jakąś czekoladę zdobyć , a potem się okazuje , że to była zwykła , niepozorna @ .
Na szczęście nie zabrała mi rozumu całkiem . Wczoraj zjadłam ptasie mleczko paczkę mini , tzn. 3 szt. , a dziś od rana 1 babeczkę kruchą . Jak na mnie to mało słodyczy .
A ogólna liczba kalorków , dodając te nocne , pewnie dość spora , nie liczyłam ...
Anikasku przyprawa gyros OK .
Bike już jakiś czas temu doszłam do wniosku , że na Lucky Oliver jest wszystko . Tylko nie umiem dojść tam do tych obrazków !!
Dzień dobry
Melduję , że metoda Małego Talerzyka do połowy zapełnionego warzywkami jest skuteczna :D Bo nie liczę kalorii a schudłam co nieco , a przedtem nie udawało mi się bez liczenia :D
Dziś zważyłam się rano z pustym brzuszkiem i bez @ (albo koniec @) i zobaczyłam 80,9 :D
Cel 1 (do 30.11) : zobaczyć i utrwalić wagę 79,5 :D
Cel 2 (od dziś) : ruch ! Cel 3 (od dziś) : jem świadomie tzn. odżywiam się a nie zapokajam psychicznie za pomocą jedzenia :D
Jak zobaczę 80,4 to dam ogłoszenie na oddanie 8 :D
Teraz idę po ananasy i mrożonkę jakąś :D pieszo :D
Dobry wieczór :wink: :D
Mam pierwszą osobę której zaproponować możesz ósemkę :D Wprawdzie chwilowo należy zostawić ją w ciszy i przytulić ale jak już wróci to oddaj jej swoją ósemeczkę .Myślę o Anikasku :D Da się to zrobic Dagmarko ? :roll: :shock:
Wszystkim Przytulniakom i Gaździnce zostawiam pozdrowienia ze słonecznikami. Patrzę na tą fotkę i od razu mi cieplej :D
http://th.interia.pl/51,beb0804b61973150/dzidzio.jpg
Przyszedłem napalić.
Melduję, że roboty w robocie masa i nie ma nawet chwili na odpoczynek. Mówię sobie, że to początek i muszę najpierw wszystko powyprowadzać na prostą, a potem to już z górki. Ale jak to zwykle bywa, na razie nawet szczytu nie widać.
Dagmara: strona www.freerice.com jest świetna, na pewno będę tam w wolnych chwilach zaglądał. Udało mi się osiągnąć poziom 44, ale tylko z pomocą mocno zaawansowanego słownika (a i tak na jedno pytanie nie potrafiłem odpowiedzieć :shock: ). Licząc na własne siły oscylowałem tak około 20-25 poziomu. No i trochę ziarenek się wrzuciło :)
Melduję, że moją ósemkę przejęła jupimorek już na dobre :) Dziś ticker wędruje o kroczek w prawo.
Pozdrawiam wszystkich Przytulniaków
Czyżby zima tak sroga w górach ścięła, że nikt do Przytulni nie może dotrzeć? No nic, naparzę herbatki, może ktoś się skusi. Drzewa narąbię, odśnieżę ścieżki okoliczne i pójdę na szlak szukać natchnienia...
Pozdrowienia dla Przytulniaków z Gaździnką na czele.
http://i197.photobucket.com/albums/a...FirePlace2.jpg
Dorzucam kilka drewienek do ognia, żeby znów zaczął wesoło trzaskać :D
przyznaję, że skusił mnie aromat herbatki zaparzonej przez Istera :oops:
pozdrowienia dla naszej kochanej Gaździnki i wszystkich bywalców Przytulni :D
Wpadam na chwilę napalić w kominku i trochę drew narąbać. Mało czasu, nawet codziennie nie mogę zajrzeć :(
Dziś z diety nici. Wczoraj miałem takie przeżycia, że muszę to odreagować. Podwyższenie poziomu endorfin konieczne :(
Od jutra grzecznie z powrotem dietkuję..
Pozdrowienia dla Gaździnki i Przytulniaków
PS
Dziś czeka gorąca czekolada. Ale to wyjątkowo dzisiaj, więc korzystać póki jest... ;)
Czekam 8) :wink: ustawiam się juz w kolejce jak za dawnych czasów :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez DAGMARA7
Dagmarko dziekuję Ci za wsparcie w trudnym momencie.. pozdrawiam
Dzień dobry :D
Dziś na wadze zobaczyłam więcej zamiast mniej :| :wink: Kalorii nie liczyłam , ale jadłam dość prawidłowo i na małym talerzyku . Ćwiczę troszkę , gdy mam czas . Nie mam już zakwasków :) Ananasa wczoraj nie jadłam , czy to by była ta przyczyna ?
Pod znakiem :?: stoi osiągnięcie i utrwalenie celu 79,5 do 30.11.07 .
Zgodnie z zasadą "nie wolno nie robić niczego , jeżeli nie można zrobić wszystkiego" - trwam . Zwiększam wysiłki . Wypiję dzisiaj tę mineralną !
Dziś w schronisku herbata lipowa i dla Bike specjalny podwójny kubeczek :D
Ister zastanawiam się czym najlepiej podwyższyć Ci poziom endorfin ... Czerwone winko may be ? Nie jest wcale złe :D Czy wolisz gorącą czekoladę ? Taką wypiłam wczoraj :D W grze freerice.com nie doszłam do 44 poziomu ... ale nie używałam słownika ... W ogóle nie wiedziałam , że jest tyle poziomów ...
Jupimorku wiem , że zapracowana jesteś . Zaraz polecę sprawdzić , czy ładnie dietkujesz . Tak . Bo ja potrzebuję dobrych przykładów .
Anikasku moja waga dla mnie też była dziś niespodzianką ... Chyba 80,6 , a liczyłam na 80,2 . Ósemkę jednak nieodwołalnie komuś chcę oddać bo dzieli mnie od tego 1 kg ! Tylko czy zdążę ją naszykować dla Ciebie ? Jakbyś miała gdzie indziej , to bierz i nie czekaj !
http://i185.photobucket.com/albums/x...akopane1-1.jpg
Pozdrawiam expresowo Dagmarkę i Przytulniaków :D
wypijam szybciutko dwa kubasy herbatki i zmykam, bo trzeba iść spać zaraz :wink:
Zajrzę tu na chwilkę bo tylko na to mam dziś siły.
Wszyscy już śpicie a ja nadrabiam zaległości :shock:
Znowu muszę napisać: Chcę wolny czas! czas!! czas!!!
Dagmarko spaceruję po Talerzykowie. Tylko na jeden grzeszny dzień wyjechałam 8)
Szkoda , że to Talerzykowo takie wielkie i nie możemy się spotkać :cry:
Na pociechę poproszę jeszcze jeden kubek herbatki lipowej.
Ojej jej już muszę uciekać .... Gaździnko i Przytulniaki gorąco pozdrawiam i posyłam całusy :D
http://survival.strefa.pl/r/lipasz-lo.jpg
Śnieg spadł, przynajmniej pod Łodzią. Jak się ładnie przez chwilę zrobiło.
Zgodnie z obietnicą wróciłem do dietki. Mam nadzieję, że każdy ma prawo do jednego dnia przerwy, a powody miałem... Ogólnie moja dietka jest coraz mniej dietkowa, bo chcę wyhamować spadek wagi i utrzymać ten poziom 74-76 (jeszcze tylko parę kilo). Ale nadal nie ma w mojej diecie masła, majonezu na kanapkach (choć czasem pojawia się w sałatkach), słodycze ograniczone (ale nie wyeliminowane całkiem)...
No i główna zmiana to rozkład posiłków w ciągu dnia (i ich rozmiar). Nie zjadam jednego wielkiego posiłku o 20-21, tylko kilka małych i jeden większy. Wszystko to najpóźniej do 19 (czasem się z tego wyłamuję, ale rzadko).
Dziś stwierdziłem, że na nogach pod skórą są mięśnie a nie tłuszcz :) Jeszcze muszę górę uruchomić, więc od dziś ruszam z brzuszkami i pompkami (na dobry początek).
A teraz idę narąbać drzewa i napalić w kominku. Dziś herbata poziomkowa.
Pozdrawiam wszystkich Przytulniaków z Gaździnką na czele.
http://i213.photobucket.com/albums/c...k4/fruit16.gif
Dietkowe pozdrowienia spod kocyka od prychającej bike dla Dagmarki i wszystkich Przytulniaków :D
Oj, muszę odśnieżyć. Tak ładnie napadało. No i oczywiście napalić w kominku, bo zima już pełną gębą.
A specjalnie dla bike zaparzę gorącej herbatki malinowej.
Pozdrawiam
Cześć :D
Nie wiem , co się stało , wydawało mi się , że Mały Talerzyk wszystkiego przypilnuje i nie liczyłam tych kalorii . Co prawda zjadłam trochę wafelków i ciast przez ostatnie 3 dni , ale sądziłam , ze niedużo , i poza tym ćwiczyłam ( troszkę ) a tymczasem przytyłam 0,5 kg , przynajmniej tak waga pokazuje - 81,5 :?
Pozdrawiam :D :D No i nie dajmy się zasypać ! !
Witam Gażdzinkę i wszystkich Przytulaków-przepraszam,ze dawno Was nie odwiedzałam :!: :!: Szkoda,że czas nie jest z gumy :twisted: :!: :!: Na dodatem mój psiak był bardzo chory i martwilam sie o niego-przez kilka dni codziennie chodziliśmy do weterynarza-na szczęście juz jest dobrze :D :!: :!:
Dagmarko te pół kilo na plusie to nie od ciasta,tylko od tego długaśnego posta co go z Goldim wszamałaś :twisted: :wink: :!: Jutro go przetrawisz i waga wróci do normy :wink: :!: Goldi chodzi i jęczy...z głodu,a tu musi jeszcze kilka dni być na diecie :lol: :lol: :!:
http://i16.tinypic.com/8dxp18y.jpg