Czesc1
Zobaczcie jaki piekny dzien za oknem!! sloneczko!! :D
Mi sie udalo!! 2kg w dol, JUUUUpiii!!
:D
Oby tak dalej :wink:
Pozdrawiam
Wersja do druku
Czesc1
Zobaczcie jaki piekny dzien za oknem!! sloneczko!! :D
Mi sie udalo!! 2kg w dol, JUUUUpiii!!
:D
Oby tak dalej :wink:
Pozdrawiam
A gdzie znajdę przepis na te ciach??? Brzmi apetycznie :?:
Helo!
Pogoda faktycznie śliczna :) Choć troszkę chłodny wiaterek jest. Przepis na ciasteczka jest w jednym z postów o tytule zdrowe ciasteczka, ale już go kopiuję:
Potrzebne:
szklanka otrąb pszennych, szklanka płatków owsianych, szklanka rodzynek, szklanka mąki pszennej (ja daję w połowie mąką, w połowie cappuccino orzechowe ) proszek do pieczenia,
jajko, kilka łyżek oleju, szklanka soku, dodatki takie jak orzechy czy migdały (oczywiscie minimalna ilośc!) dla tych kto lubi cynamon (ja nie cierpie, dlatego nie dodaję )
Przygotowanie:
Do dużej miski wsypać: otręby, płatki, rodzynki i mąkę.
Dodać łyżeczkę proszku do pieczenia, wymieszać.
W oddzielnej miseczce utrzepać białko jajka, następnie dodać do niego żółtko i ponownie trzepać, po czym dolać kilka łyżek ( w zależności jak zaawansowana jest nasza dieta i na ile sobie możemy pozwolić) oleju.
Do jajka i oleju dodać szklankę soku (może to być albo Kubuś, albo zwykły sok pomarańczowy - smak nie jest ważny)
Wszystko razem wymieszać, i kto chce może dodać cynamonu, lub innej ulubionej przyprawy.
Teraz formujemy łyżką nie duże placuszki, tutaj znowu możemy posłużyć się naszą weną twórczą i zrobić je takie, na jakie mamy ochotę
na górę sypiemy orzeszkami lub migdałami, ja nie sypię, bo mam później wyrzuty sumienia
Pieczemy w temp. 200 stopni przez ok. 10- 15 minut. Nie więcej!
No i zajadamy
Ciasteczka nie mają w sobie ani grama ŻYWEGO cukru, znajduje się on jednak w soku czy rodzynkach, dlatego ciasteczka są słodkie.
A jeśli chodzi o moją wagę rano to było 77kg :( Wiadomo, że 1kg nie przytyłam zjadając 2000kcal, bo to jest norma dzienna i tyle organizm potrzebuje, ale myślę, że jutro też 76 nie będzie :(
W każdym razie dzisiaj z powodu ciasteczek Kuby ciasteczek było 6 :( Ale dzisiaj się już w kaloriach zmieszczę, to sobie samej obiecuję :)
Na śniadanko była kiełbasa śląska, dwie Wasa, plasterek sera żółtego i dwie łyżeczki almette. Później te 6 nieszczęśliwych ciasteczek. Na obiad będzie kawałek gotowanego mięsa, a na kolacje jak zawsze jogobella z musli :)
Ale jedno zauważyłam: ciasteczka mają właściwości przeczyszczające ;) No, może nie aż tak bardzo jak to zabrzmiało, ale poprawiają przemianę materii, i jest to zauważalne po ich zjedzeniu :)
Pozdrawiam,
Ewka- 77kg? :(
A właśnie, widziałyście przepis na dietetyczne lody?
Też gdzieś w przepisach znalazłam.
Ubijamy białka z trzech jajek, dodajemy słodzika (tego w proszku) i czegoś do smaku, np cynamonu, tam pisze również że zamiast tego można trochę konfitury itd. I mozna to zamrozić i wychodzą super lody. Można też zjeść na świeżo jako deser- piankę. Bez konfitur wychodzi całość 60kcal! :)
Pozdrawiam,
Ewka
Super przepis na te lody, muszę spróbować :D
FLEUVE
Ja nawet nie próbuję, bo nie skończy się na jednej porcji :)
Ale z tych trzech jaj jak ubijesz piane to całkiem spora porcja Ci wyjdzie tych lodów :)
A to tylko 60kcal. ja chyba jutro spróbuję.
Dzisiaj się zamknęło w 1100 kcal, a na kolację był sam jogurt, bez musli.
Ewka- 77 kg
Dziewzyny co z Wami przywołuję Was do porządku :evil: najpierw ciastka teraz lody :!: Przecież mamy się odchudzać ::P
Ja dzisiaj zjadłam bardzo mało i teraz jak czytam o tych lodach to mi ślinka leci mniam mniam :wink
A poza tym nie wiem czy zauważyłyście, że nareszcie można umieszczac zdjęcia (avantarki) przy swoich postach.
Pa pa głodna Ania
O rany.. heheh nie było mnie tylko parę godzin i już się nie mogę połapać :D
Te lody są zachęcające.. :D Musze spróbować :D
U mnie dziś ogólnie spoko, zjadłam 945kcal i potem jezdziałam godzinkę na rowerze, a potem ze dwie na rolkach :D Troche dużo się spaliło :D
potwierdzam :)
Przepis lodowy jest całkiem całkiem...tylko z czym je zrobic, żeby były slodkie? No bo nie z cukrem ... :D
Może.. z dżemem niskoslodzonym? Hmmm..
Pozdrawiam kobiety,
czytam Was codziennie :)
ps. Anamat: dietka to ma być przyjemność, skoro znajdujemy niskokaloryczne alternatywy naszych przysmaków, to ja nie widze przeciwskazań :D