Nowa potrzebująca wsparcia :)

Witam!
Od wczoraj zaczęłam się odchudzać,a jestem początkująca w tych sprawach.Postanowiłam jednak poćwiczyć trochę swoją silną wolę i przez wakacje zrzucić 7 kg.Czytająć różne posty wybrałam dla siebie dietę 1000 kcal.Jednak nie wiem dokladnie co ile ma kalorii,ale mam nadzieję,że mi pomożecie jeśli będzie trzeba :) Oprócz diety coraz częściej jeżdzę rowerkiem na dłuższe trasy.
Dzisiaj zaczełam dzień od zjedzenia:
serka homogenizowanego 140g/197 kcal i wafla ryżowego 37 kcal.

Jeśli zauważycie,ze jem coś czego nie powinnam albo zaniżam czy zawyżam kcal czegoś to bardzo proszę o poprawienie mnie.Narawde jestem w tym początkująca :( ,a bardzo chcę schudnąć do września.
A może jest jeszcze ktoś kto ma cel schudnąć 7 kg? :)

Dopisane:
a potem były jeszcze 2 wafle,brzoskwinia,kawałek sernika wiedeńskiego :? i pół bułki z ziarnami+wędlinka+pomidor.

hejka!

jush teraz sama pokazalas ze liczysh dopsze kalorie :) zwracash uwage na wage produktu i to ze na opakowaniu z reguly podaja kalorycznosc w 100g (ja jak zaczynalam to tego jakos nie zauwazalam :) )

3maj sie :) pozdrawiam :)

gigii oj jeszcze mam kłopoty z tymi kaloriami np.przy liczeniu ile ma taka kanapka :? ale 'trening czyni mistrza' :wink:

Hello

Trzymam kciuki za ubytek zbednych kilogramkow ...
Ja odchudzam sie na diecie SBD do konca wakacji planuje zgubic 9 kg sadelka...
Napisz nam cos wiecej o sobie wiek, wzrost...
Dobrze CI idzie z tymi kcal ... byle do przodu...


Pamietaj mam Cie na oku hihihhi

http://republika.pl/blog_iv_449119/1.../okopiekne.jpg

Buziaki

.. ladnym oku ;)

kompia latek mam 18 (żeby nie zmylił Was nick :wink: ),wzrosto coś koło 1,65 hehe Hm..co jeszcze Wam napisać?Teraz ważę 60 kog,a jeszcze niedawno ważyłam 53 :( kilogramy same się wtedy zgubiły,bo był to dość hmm..'burzliwy' okres mojego życia.No,a teraz znowu wróciły podwójnie :? Ale ja sie nie dam i znowu je zgubię :D

Zjedzone dzisiaj:
kawałeczek sernika (ale taki tyci tyci :))
1 wasa 3 zboża+serek topiony z szynką+ pomidor
brzoskwinia

i ponad godzinny marsz w upał :?

Dopisane:
1 ogórek małosolny
1 gołabek z ryżem i mięskiem (ale z tych mniejszych)
1 kubeczek lodów śmietankowo-bakaliowych :cry: 100ml/86 kcal
1 bułka z ziarnami +dżem truskawkowy niskosłodzony 100g/154kcal

Te 2 ostatnie pozycje mnie smucą,ale nie mogłam się oprzeć.Mam nadzieję,ze zmieszczę się w 1000 :?

Witam;) Ja jestem nowa! Tzn odchudzam sie od ponad tygodnia, ale nie pisałam prawie nic na forum :lol: Bardzo chętnie się przyłączę bo potrzebuję mobilizacji a jak wiadomo w grupie łatwiej :D
Może napiszę coś o sobie.Zyję sobie 17 lat (tak samo- niech nie myli nick :) ) Mam 176cm wzrostu( dluga jestem :x ) i ważyłam na początku ok 67 kg. Niby strzasznie źle nie bylo, ale ten tłuszczyk mnie załamuje. Marzę o tym by zrzucić ok 8 kilosków i dojść do 5 z przodu :D Mam nadzieję że nie będzie to już przesada, no ale w razie czego przestanę jak efekty będą satyfakcynujące 8) Od ponad tygodnia jestem na 1000kcal, jednak nie ważę się(mam popsutą wagę - może to i lepiej) więc nie mogę się pochwalić czy coś zrzuciłam. Z tego co widzę to chyba troszkę zniknęly mi boczki na brzuszku, co mnie niezwykle cieszy, bo mimo że jestem na 1000 i nie przekraczam tego, to moją zmorą są lody :oops: Bez chleba, pizzy, frytek, hamburgerów a nawet słodyczy mogłabym spokojnie się obejść, ale te lody :roll: Wliczam je do tabeli, lecz mam takie wyrzuty sumienia :evil: No nic, postaram się nad tym popracować. Za tydzień wyjeżdzam do Niemiec do brata i własnie się obawiam tego, że mój braciszek najukochańszy stwierdzi że wyglądam ślicznie i będzie mnie faszerował jakimś tłustym żarciem,żebym przypadkiem nie schudła(nie lubi chudych dziewczyn-naprawde! :P) ehhh... No mam tylko nadzieję że nie ulegnę. Ale się rozpisałam... Kończę i mam nadzieję że mnie przyjmiecie cieplutko :P Buziaki i życzę wytrwałości :D

ankkka16 ja też jestem tutaj od niedawna i dopiero się 'zadomawiam' ;) co do tych lodów to wiem co masz na myśli..ja też dziś nie wytrzymałam i uległam pokusie lodów śmietankowo-bakaliowych :cry: a w lodówce jest jeszcze drugie pudełko krówkowych :cry: kochana rodzina tak mnie wspiera robiąc takie zakupy ;) co do tego wyjazdu to naprawde duże wyzwanie przed Tobą.Ale nie martw się na pewno dasz radę.Trzymam kciuki za Ciebie :)

Ehhh... no najgorsze jest to, że to moja wredna przyjaciółka mnie namawia do grzechu :evil: Wszyscy znajomi wyjechali i dlatego wciąż nam się nudzi. No a jak nam się nudzi to idziemy na misato. No a jak idziemy na miasto to jest gorąco i namawia mnie na lody :P A najgorsze jest to, że wredna małpa jest szczuplutka i nosi S wiec jej takie lody nie szkodzą :? No nic, ona w niedzielę wyjeżdza więc chociaż przez trochę będę wolna, bo sama na miasto nie będę chodzić :lol: No a jak wreszcie pojae do brata to tam się zważe i znajdę kafejkę internetową żeby się pochwalić(tfu tfu nie zapeszam :wink: ). Ah no i mam pytanko takie: wszędzie pisze zeby nie jeść nic po 18-tej. No ale ja mam nieco inny tryb życia i chodzę spać ok 3 w nocy a wstaję po 11-12. Wychodziloby na to ze nie powinnam jeśc przez 9 godzin( +sen to ok 17-18 :lol:) Gdzies tam jednak w internecie znalazlam że nie powinno się jeść trzy-cztery godziny przed snem. No ale kolacja o pólnocy w moim przypadku to dietetycznie nie brzmi :P No nic... Mam nadzieje ze ktos mi pomoże :lol: Pzdrawiam :wink:

hej :!:
witch17 :arrow: chętnie odpowiem na wszystkie Twoje pytania związane z dietką ;) stosuję zazwyczaj 1000kcal, chociaż raz spróbowałam kopenhaskiej i nie polecam jej nikomu ;) co do lodów to wcale nie można o nich mówić tak źle, jak np. o czekoladzie (która suma sumarum też ma sporo plusów), gdyż zawierają dużo wapnia, który wiąże tłuszcz i pomaga oczyścić organizm, zatem jedz np. Big Milki, bo mają mało kalorii i sa z prawdziwego mleka. Lody najlepiej jeść na podwieczorek ;)
ankkka16 :arrow: szczerze mówiąc trudno rozwiązać Twój problem, ale mysle, że powinnaś spróbować jeść najpóźniej o 21:00, to i tak jakieś 5 godzin przed Twoim pójściem spać. Ja nawet, jak idę spać po północy to jem do 18:00 i staram się jakoś wytrzymać. Conajwyżej zalewam pustki wodą mineralną, tudzież czerwoną herbatką albo mięta, bardzo pomaga ;)

jak macie jakieś pytanka moje drogie to zapraszam do mnie;)

http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=195

http://blog.mportal.pl/humoreczka/fotka11.JPG

ankkka16 u Ciebie przyjaciółka namawia Cię do grzechu,a u mnie rodzinka.Kochana mama wspomniała dziś coś o szarlotce z budyniem (mhmm..pyszotka..),ale całe szczęście wybiłam jej to z głowy :D w dodatku w kuchni są moje ulubione pączki z serem..ehs.. :? weź i się tu odchudzaj..
AAnikAA dziękuje pytania na pewno jeszcze będą,wyjdą w czasie diety :) pocieszyłaś mnie z tymi lodami.mam teraz mniejsze wyrzuty sumienia :)

Hello laski :!:

:arrow: witch jestesmy tego samego wzrostu tylko prawie 10 kilosow nas rozni hihiihhi jestem nieco satrsza od Ciebie bo na liczniku mam 20 latek (hihihih rocznikiem 21 cosik sarzeje sie bo zaczynam sobie odejmowac hihihihihi) nawet dobrze ci idzie z tymi kcal ... trzymam kciuki

:arrow: gigii ... pewnie ze ladnym hihihihi tylko szkoda ze nie moim hihihihhi ... spoko spoko tez mam ladne oczy ... aaa i skromna jestem ... i pisalam ze troche zwariowana hihihhi

:arrow: ankka16 no to witam na forum i zachecam do chmalenia postow ... uwierz pomaga :P ... lody nawet taimi bombami kcal nie sa chyba ze z dodatkami ... hihihi tak sobie patrze ze masz fajny tryb zycia ... totalnie odwroty niz ja ... wstaje o 6.00 a padam o 23.00 :wink:

Dluga droga przed nami ... zartowalam zleci nim sie obejrzymy

http://republika.pl/blog_ct_241842/342630/tr/ulica2.jpg

Buziaki dla was

Oooo jak mi dziś humorek dopisuje :lol: Przed chwilą spotkałam koleżankę z klasy i stwierdziła że schudłam :D Poza tym przymierzyłam dziś stare spodnie w których do niedawna dopinałam się na tylko wdechu i po walkach a dziś spokojnie , bez oporów :lol: Niby nic, bo pewnie wiecęj niż 2 kg nie schudłam ale jaka satysfakcja, ahhhh 8) No i jeszcze mamusia stwierdziłam żę chyba też przejdzie na 1000kcal, bo widzi po mnie efekty :lol: Ale jestem szczęśliwa, mała rzecz a cieszy :lol: Ale jak sobie pomyślę jak bym wyglądała gdybym nie szmała tych lodziaków, no ale mniejsza o to, teraz się poprawię, bo widzę że warto :P Życzę wszystkim powodzenia i wytrwałości :D

a ja nie jestem dziś w humorze bo rano pożarłam pączka z serem,co prawda one są małe,ale kalorii z pewnością torchę mają (choć nawet nie wiem ile) :( .Do tego serek homogenizowany,2 wafle ryżowe i teraz 2 razy wasa z pomidorem.i to chyba bedzie koniec na dzis :?

Czesc dziewczyny!
Moge sie przylaczyc??Mam na imie Anka i we wtorek koncze 20 lat :D no coz starzeje sie :) od dawna jestem na diecie ktora nie ma nazwy jest wymyslona przeze mnie.Teraz staram sie nie przekraczac 800-1000kcal i narazie mi wychodzi!Kalorie licze "na oko"

Dzis zjadłam:
:arrow: bulke maslana na sniadanie okolo 280 kcal
:arrow: pol talaerza grochowki okolo 66 kcal
i jak narazie nie chce mi sie jesc!Pije tylko litrami wode niegazowana!!A wieczorkami staram sie pocwiczyc troszke choc nie zawsze mi to wychodzi :wink:

Mam nadzieje ze razem damy rade i wszystkie osiagniemy nasza wymarzona wage
Bede tu zagladac tak czesto jak tylko sie da!!A teraz uciekam!!Buziaki!!3majcie sie

Zapomnialam dodac kiedys wazylam 68kg przy wzroscie 170cm :oops: ale teraz staram sie zwalac ta wstretna wage tluszcz i te niepotrzebne cm tu i owdzie!!Papa

ancolek19 jasne,że możesz się przyłączyć im nas wiecej tym lepiej :) jesteśmy na praktycznie takiej samej diecie,tylko u mnie to jest równo 1000 kcal.To znaczy zawsze są jakieś odstępstwa :wink: co od ćwiczeń to mi jak narazie okrutnie nie chce się ich wykonywać (wolę rowerek na swieżym powietrzu),ale chyba od następnego tygodnia zacznę się trochę ruszać bo to nie ma bata :wink:

:arrow: ncolek witamy :lol: Tez jestem nowa, ale zapewniam że jest świetnie. Pisanie motywuje do działania :) Napewno dasz rade, wszystkie damy :!:
:arrow: Witch nie martw się jeden pączek to nie grzech :lol: Wyobraź sobie że ja będąc na diecie szamałam codziennie lody! Grunt to się nie załamywać i brnąć dalej :) A co do ćwiczeń to ehhh... Mamy ten sam problem chyba- lenistwo :oops: Szczerze mówiąc to ja wcale nie ćwiczę, jakoś nie mogę się zmobilizować, ale za to chodzę na długie spacery prawie codziennie :wink:
Pozdrawiam :wink:

przepraszam, oczywiście miało być Ancolek :lol:

Hello wpadlam zyczyc super dietkowego dzionka ... buziaki

ankkka16 właśnie stwierdziłam,ze nie będę się tak przejmowała takimi chwilami słabości.Oczywiście o ile nie będą sie zdażały zbyt często.Zostawiam to za sobą i dalej dietkuję :) Wczoraj mama stwierdziła,że chyba schudłam,ale nie mam jeszcze wagi,żeby to sprawdzić :( Zresztą to dopiero 5 dzień.. :? Musimy pokonać to nasze lenistwo i wziąść się za jakieś brzuszki czy cuś :) jak razem zaczniemy to będzie raźniej :)


AAnikAA ja mam do Ciebie pytanko co do dodawania nowych produktów do tabeli,bo ja jakoś nie mogę dojść jak się to robi :?

kompia dziękujemy i życzymy tego samego :D

hey!
Dołączę się do waszego wątku, jeśli pozwolicie ;-) Służę radą, sporo kilogramów mam już za sobą :D

Ancolek!!!! Waga, do której dążysz, jest dla Ciebie zdecydowanie za niska!!! 48 kg przy twoim wzroście i nawet bardzo drobnej budowie ciała to zdecydownie za mało!!! Jeśli chcesz pozbyć się tłuszczyku (o ile jakiś jeszcze masz :?) to zacznij ostro ćwiczyć, ale odżywiaj się normalnie!!! Inaczej wpedzisz się w jakieś choróbsko, jeśli już nie masz zaczątków anoreksji!!!

witch, pozwolisz, że spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytanko: aby dodać do tabeli kalorycznych tutaj jakiś produkt, wybierasz normalnie, tak jakbyś chciała dodać to, co jadłaś, jakąś grupę produktów, a kiedy przejdziesz już do listy, ponad nią jest tekst:

Cytat:

---

Jeśli nie ma potrawy lub produktu, który chcesz wpisać do dziennika możesz sam dodać go do naszego katalogu.
Klikając na nazwę produktu możesz przejść do formularza, w którym dodasz go do dzienniczka Twoich kalorii.

---

Klikasz w to "dodać" i w ten sposób, wpisując odpowiednie wartości (wagę, ilość kalorii i tłuszczu) możesz dodać produkt.
http://img.digart.pl/prace/miniaturki400/161680.jpg

Pozdrawiam!!!

AmmyLee witamy :) dziękuje za odpowiedź,bo ja kombinowałam,ale jakoś nie doszłam do tego :? teraz już wszystko wiem :lol:

Czesc Dziewczynki!!

Wpadlam na chwilke zeby zobaczyc co sie tu dzieje i zaraz lece znowu na sloneczko (o ile jeszcze dzis wyjdzie)

Najpierw co dzis zjadłam (jesli mozecie to napiszcie mi ile to moze miec kcal bo zupelnie nie wiem
:arrow: na sniadanko kromka chleba(zwyklego-jak dawno go nie jadalm)z maslem(nie wiem co mnie nalecialo bo zwykle nie jadam masla)z plasterkiem ser zoltego(ale bardzo cieniutkim)i lyzeczka dzemu :oops: chyba przesadzilam
:arrow: o godzinie 13 zjadlam pol bulki grachamki i pasztecikiem pomidorowym(uwielbiam go) masla juz nie bylo tym razem
:arrow: mysle ze zjem jeszcze zupke knora grzybowa(ma malo kcal),big milka i starczy mi na dzis bo w ogole nie czuje glodu :D Jesli mozecie to napiszcie mi ile to moze miec kcal.Z gory dziekuje
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
AmmyLee - nie mam wcale drobnej budowy :( mam szerokie biodra niestety, ale za to waska w pasie... w ogole nie moge dostac spodni bo albo sa za szerokie w pasie albo za waskie w biodrach :( a tluszczyku to mi jeszcze zostalo troszke choc cwicze jezdze na rowerze skacze na skakance.W biodrach mam ok 96-98 cm nie pamietam dokladnie a teraz centymetra znalezc nie moge,a w pasie mam 63cm ...Anoreksji nie mam jeszcze i nie bede miala-nie chce tego.Ostatnio mialam obiawy bulimii a moze nawet jej poczatek ale juz koniec-mam nadzieje
Ankkka16- dziekuje za przywitanie.Mam nadzieje ze razem damy rade :)
Witch17-czasami tez mam lenia i nie chce mi sie nawet 5 min pocwiczyc ale wtedy mysle sobie"Dziewczyno chwila Cie nie zbawi a mozesz dzieki temu pozbyc sie kompleksow"heh...i wiesz...czasami to mi pomaga
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dobra ale sie rozpisalam!!Ale teraz uciekam moze zajrze tu pozniej a jak nie dzis to jutro na 100% 3majcie sie cieplutko!!Buziaki

ancolek19 no ja mam zamiar zacząć ćwiczyć po troszku,ale to od poniedziałku.Dziś mam smutny dzień,bez humoru :cry:

['znowu w życiu mi nie wyszło..']

:arrow: Ancolek z moich wyliczeń wychodzi że do tej pory zjadłaś ok 390kcal, a jak dojdzie do tegpo jeszcze zupka i lodziak(mniam) to bedzie ok600. Moim zdaniem to za malo, bo jak wiadomo powinno sie dobijac do ok 1000 wiec powinnas jeszcze cos wszamac. No ale oczywiscie nic nie narzucam :wink: Ah i nie mozesz "miec nadzieji" trzeba byc pewnym! DAMY RADE na 100% uwierz :!: :twisted:
:arrow: Witamy AmmyLee :lol: I dzieki za porade co do dodawania nowych produktow bo do tej pory umialam robic tylko zestawy :oops: :P
:arrow: Witch nie smutaj sie, bedzie lepiej! Zawsze po zachodzie slonca jest wschod :!: A co do cwiczen to mozemy zaczac razem, bo faktycznie samemu trudno sie zmobilizowac :roll: Trzymaj sie, jestes silna:!:
Milego dnia zycze dziewczynki :wink:

ankkka16 dzięki :) ćwiczenia:to od czego zaczynamy?mi to przydałoby się coś na brzuszek i pupe :? oczywiście na początek nie za dużo tych ćwiczeń,bo się szybko zniechęcimy.
a ja dziś pożarłam 2 śliwki,nektarynke,2 razy-kromka chlebka razowego ze słonecznikiem do tego po kawałeczku pieczeni z kaczki czy jakoś tak :( a potem 2 razy znowu chleb razowy tym razem z makrelą (nakładałam ją na chlebek).później pochłanęłam gotowaną fasolkę szparagową (nie wiem dokładnie ile z 300-400g),a w chwili słabości kostkę czarnej czekolady :( Obżarstwo :cry:

Ankkka16-dziekuje za obliczenia :D pewnie juz dzis nic nie zjem bo sie nie zmusze...chyba ze bedzie chwila slabosci ale watpie w to :) wlasnie wrocilam ze sloneczka (robie sie na czekoladke) a wieczorkiem zamierzam pobiegac :D

Witch17 - dlaczego masz smutny dzionek?Mam nadzieje ze to nic powaznego ja czasami tez lapie dola - tak bez powodu.A jesli cos sie stalo to glowka do gory "co nas nie zabije to wzmocni".Ja ostatnio mialam problemy w zwiazku codziennie plakalam i nic nie jadalam.Ale teraz znow wyszlo sloneczko w moim zyciu i znow jest wszystko dobrze i po staremy, a moze po nowemu ;)

ancolek19 czekoladko nasza ;) no juz ciut lepiej z moim humorem.po prostu coś poszło nie po moje myśli (nie po raz pierwszy zresztą),ale stwierdziłam,ze głowa do góry skoro do tej pory dawałam radę (a właściwie ja i mama) to i teraz będzie dobrze :) Dobrze,ze u Ciebie juz wsio ok,żeby to słoneczko cały czas świeciło i nie było kłótni w Twoim zwiazku :)
A we mnie też już nikt nic nie wciśnie.To po tej fasolce szparagowej :D Przynajmniej będę miała spokój podczas dzisiejszego meczu (siatka->Polska-Estonia :D ),bo tak to zawsze coś chrupałam w między czasie :oops: ale dziś tak nie będzie :D
Udanego wieczorku życzę,buziaki :)

Wtch nic się nie martw, to żadne obżarstwo, po prostu byłaś głodna więc musiałaś coś zjeść, bo jakbyś sobie odmówiła to pewnie potem rzuciłabyś się na jedzenie i pochłonęła kilka razy tyle :lol: Zresztą małokaloryczne jedzonko zjadłaś więc to żaden grzech :lol: A co do ćwiczeń... Hmmm... Ja też chcę poćwiczyć własnie brzuszek i tyłek więc dobrze się dobrałyśmy :lol: Jeśli chodzi o brzuch to zastanawiałam się nad 8minute ABS, tzn nawet już go ściągnęłam jakiś tydzień temu ale coś się zabrać nie mogę :oops: A na pupcię chłopak radził robić przysiady, bo podobno działają. Oprucz tego myślałam nad skakanką lub hula-hop(no jasne najlepiej jedno i drugie ale nie mam tyle samozaparcia :) ) Jasne że od razu nie zacniemy wszystkiego ale proponowałabym chociaż brzuszki i przysiady( a jakbyśmy miały jeszcze siły to jeszcze skakankę) a potem zwiększać dawkę :wink: No tak.... Latwo powiedzieć, ciekawe jak nam to wyjdzie w praktyce bo nie wiem jak u Ciebie ale u mnie z kondycją cieniutko :oops: Ale trning czyni mistrza :lol: Co Ty na to :?: A może ktoś jeszcze się przyłączy :lol: :?: Zapraszamy :wink:

ankkka16 no z moją kondycją to też nie za dobrze.dawno nie ćwiczyłam,jedyny sport w moim życiu to jazda na rowerze :D a i oglądanie meczy siatkówki hehe ;) z tymi ćwiczeniami to naprawdę dobrze sie dobrałyśmy.też jestem na brzuszkami i przysiadami na początek,tylko od ilu zaczniemy?i o ile bedziemy co dzień zwiększać?
8minute ABS,nie mam tego,ale rozejrzę się i probuję skombinować :)

Oj w te wakacje naprawdę wyćwiczę swoją silną wolę :wink:

Jeśli masz kaaze, emula lub inny program do pobierania plików to wystarczy że wpiszesz 8 minute abs i bez problemu możesz ściągnąc :lol: Ja tak własnie zrobiłam :lol: A co do ilości ćwiczeń to sama nie wiem ile wytrzymamy, więc proponuję zrobić dziś do oporu ile się da a potem porównać i ustalić konkretną liczbę :lol: Bo szczerzę mówiąc to totalnie nie mam pojęcia ile jest w stanie zrobić taka początkująca osoba :) Bo jak do tej pory ograniczałam się do spacerów i sportów komputerowych(tzn ruszaniem myszką i pisanie na klawiaturze :P )

dziewczyny, tylko nie przesadźcie zbytnio na początek, bo potem chwycą was ostre zakwasy :P Ale dobrze, dobrze, sport to zdrowie, tylko pamietajcie, że wazne jest, żeby ćwiczyć regularnie!!! Powodzonka.

A jeszcze kilka słów do Ancolka: Przy Twojej obecje wadze, 53 kg i wzroście 170cm Twoje BMI (czyli waga/(wzrost w metrach do kwadratu)) wynosi 18,33, przy czym przy wadze prawidłowej BMI znajduje się w granicach 20-25 (kg/m^2), przy bardzo szczupłej budowie może być 18,5-25. Gdybyś ważyła 49kg, Twoje BMI wynosiłoby niespełna 17, co oznacza już dużą niedowagę. Jeżeli uważasz siebie za grubą osobę, a patrząc w lustro widzisz tylko swoje szerokie biodra i tłuszczyk, to już oznaka, że jesteś chora. Bo anoreksja to choroba duszy. A tym bardziej moge to wnioskować z Twojego jadłospisu - zejście ponizej 1000kcal to nie tylko wykańczanie organizmu, ale również metabolizmu, który przecież odpowiada za chudnięcie. Chcesz się wykończyć? Odżywiaj się tak dalej! Chesz żyć? Idź do lekarza!!!

Yyy..Ancolek... Szczerze mówiąc wcześniej nie zwróciłam uwagi na Twój wzrost. Nie zastanawiałam się nawet nad tym bo myślałam że jesteś niską osobą, gdzie waga 48 kg byłaby wytłumaczona.Ale post AmmyLee otworzył mi oczy. Obiema rękami podpisuję się pod jej zdaniem : Idż do lekarza :!: :!: :!: Proszę... Nie warto marnować sobie życia :!:

ankkka16 przepraszam,ale ja wczoraj wybrałam się na rajd po pubach i nie miałam kiedy poćwiczyć :? ale obiecuję nadrobić to dzisiaj (jak tylko nabiorę sił) i napiszę Ci jak to wyszło u mnie :)
AmmyLee ja właśnie najbardziej obawiam się o tą regularność,bo czasami mam takie dni,ze nie mam kiedy przysiąść,a co dopiero ćwiczyć :? co,ale mam nadzieję,ze jakoś dam radę :)
Ancolek ja również bardzo Cie proszę-nie odchudzaj sie !!53 kg przy wzrości 170 cm to jest wystarczająco !Ja sama chcę tyle ważyć,a jestem troche nizsza od Ciebie.Dziewczyna musi mieć trochę ciałka,a nie sama i skóra i kości !Naprawdę poważnie zastanów się co robisz.Bardzo Cie o to proszę!

Wiesz Witch... My się chyba naprawdę dobrałyśmy :lol: Bo ja też wczoraj nie ćwiczyłam :oops: Jakoś źle się czułam, bylo mi słabo i w głowie mi się kręciło :? No ale dziś jest dobrze i to nadrobię :P Więc i tak zaczynamy razem :lol: Daj pozniej znać jak Ci poszło :D

ankkka16 no to naprawdę sie dobrałyśmy :lol: ale dzisiaj już bez zadnych wykrętów :wink:
mam takie pytanko,bo wczoraj w pubach dzielnie odmawiałam piwa i nie wypiłam go ani łyka,bo wiem,że na diecie nie powinno się,ale nad ranem (po 3) nie oparłam się już 2 drinkom.to były ta takie z butelki (250 ml),jeden to był sobieski cranberry,a drugi nie pamietam :lol: wiem tylko,że cytrynowy.a pytanie jest takie:czy je też mam wliczać do diety na dzień dzisiejszy?jeśli tak to ile mam za nie policzyć?bo ja nie mam pojecia :(

heh :) Dobre jesteście :P Mam nadzieję, że dziś lepiej wam pójdzie :lol: :lol:
Co to tych drinków to sama nie wiem, jakbym to policzyła... A wiesz może chociaż, ile %? Bo wtedy mogłabyś policzyć jak odpowiednia ilość wódki +jakaś tam część soku... a tak to :? W każdym bądź razie lepiej byś zrobiła, jakbyś soczek wypiła :twisted:
Pozdróweczka!!!

Witch myślę że powinnaś zaliczyć to do wczoraj, bo w koncu dzień kończy się w momencie zasnięcia (przynajmniej dla mnie :lol: ) No ale zrobisz jak zechcesz. Domyślam się że taki drink może mieć ok 100kcal, ale jutro będę w markecie to sprawdzę dla Ciebie :lol: Ehhh... W sumie dziś miałam chwilowe załamanie... Otwieram lodówkę a tu... Moje ulubione mleczko w tubce... Stanęłam jak zahipnotyzowana i mogłabym się załozyć że patrzało na mnie i prosiło bym je zjadła :lol: No nie mogłam mu odmówić i wszamałam całe mimo mojego silnego postanowienia skończenia ze słodyczami :oops: No i nawet nie wiem ile mam za nie policzyć kcal. Wiem że dużo ale nie wiem jak bardzo :? Ehhh... Ale mam wyrzuty sumienia... Koniecznie muszę dziś wieczorkiem poćwiczyć i spalić te niepotrzebne kcal :twisted: Dam znać jak mi poszło :D

P.S. Jeśli ktoś przypadkiem zna wartośc kaloryczną takiej pyszności jak mleczko w tubce to proszę o pomoc :lol:

uffff... ojoj czuję się rozgrzeszona z mleczka, bo nawet jakby miało ok 400 kcal to i tak zmieściłam się w 1000. Wiem że nierozsądnie ale dzisiaj to był wyjątek :lol: A i przed chwilką skończyłam 8minute ABS. Ojoj tak pracowitych 8 minut to nie miałam od dawna :shock: Brzuszków już nie robię bo i tak poćwiczyłam jak na pierwszy raz dzisiaj sporo te mięsnie brzucha. Miałam nadzieję zaszaleć jeszcze na skakance, ale niestety gdzieś wsiąkła :? Postaram się przed snem jeszcze trochę przysiadów zaliczyć, ale to dopiero za kilka godzinek więc na razie nie planuję bo nie wiem czy na balety gdzieś nie wyskoczę potańczyć :lol: Pozdrawiam wszystkich :)