NO KOCHANE TEN WIECZOR NALEZY DO NAS!!!
http://imagecache2.allposters.com/images/CFJ/1352.jpg
Wersja do druku
NO KOCHANE TEN WIECZOR NALEZY DO NAS!!!
http://imagecache2.allposters.com/images/CFJ/1352.jpg
No to jak wszystkie to ciocia Ania też..sie Kaszak zdziwi :shock:
PEWNIE TO BYŁA PIĘKNA NOC... ;)
BUZIAKI!
http://imagecache2.allposters.com/images/IMA/20942.jpg
:) Musiało być miło :wink: Masz rację, nie ma jak rozstabie od czasu do czasu, powroty potem są niezapomniane :mrgreen:
Małe przytulanki dla Formy i innych odwiedzaczy :lol:
http://www.e-michael.jp/gallery/chihuahua14.jpg
Mazus usypia Kamilka wiec mam chwilke dla siebie :) Powitanie bylo bardzo mile... Byly usciski, prezenty (oczywiscie perfumy) no i wino francuskie.
Dzis bylismy na zakupach, wymyslilam zeby z garazu zrobic sypialnie, a w naszej obecnej sypialni zrobic pokoj synkowi... Mielibysmy duzo wieksza sypialnie teraz jest w kolorze wrzosu, a juz wymyslilam ze kolejna chce miec w kolorze pistacji, no i dokupimy komode szafe i stoliki nocne... Caly czas pracuje nad tym zeby przekonac do tego meza... Juz to widze oczyma wyobrazni...
Piekna pogoda dzis byla, mam nadzieje ze jutro tez taka bedzie i uda mi sie troszke poopalac... to chyba ostatnie "podrygi lata". Ciekawa jestem jak Wam mija weekend. Zycze cudownej niedzieli!
http://imagecache2.allposters.com/im...51/ARV-022.jpg
Och Foremko , te powitania... :!: :!: :!:
Nie ma nic przyjemniejszego jak takie powitanie po chwilowym odwyku od partnera....
Mnie takie czeka we wrześniu....
A co do przekonania mężusia...to pracuj nad nim, pracuj,....,Ty już wiesz jak :!: :!: :!: :wink: :wink: :wink:
Te sposoby są niezawodne....
całusy Asia
Forma super prezent :wink:
Męża na pewno namówisz na nową sypialnie :D :D :D
A ja powolutku juz się żegnam,na dniach wyjeżdżam,dzieki za odwiedzinki,3maj się,życzę powodzenia,buziaki :!:
http://www.ekartki.nowasol.com.pl/ecards/kotek27.jpg
Hej kobietki. dzionek bardzo przyjemnie minal... Po sniadanku, zapakowalismy malego do wozka i poszlismy spacerkiem (zawsze jezdzimy samochodem) do kosciolka to jakies 10 km spacerku mielismy. Nie poznaje mojego meza - on i spacerek!!! Pozniej ja przygtowywalam obiad (byly kluski slaskie) a moj maz zajal sie przygotowaniem rowerow. Po obiedzie malego podrzycilismy dziadkom a sami spedzilismy cale poludnie na rowerach!!! Przejechalismy 50 km. Dodam ze to pierwsza moja wyprawa na rowerze po 2 latach przerwy - chyba niezle? Ale byly 2 przerwy na piwko (male) no i lody (tez male - rozek...) :oops: Nie powiem ktore czesci ciala mnie bola...
Teraz tylko kapanie i nakarmienie malego i czas dla siebie a raczej dla nas.
Miłego dnia
http://www.galeria.uq.pl/data/media/137/0203.gif
Nie wiem jak dzis wysiedze w pracy, po wczorajszych rowerowych wyczynach...
Miłego dnia wszystkim życze!