foremko...to zdjęcie zrób :wink:
a co do kalorii, to te jugurty są takie zwodnicze....już się nie raz przekonałam...czasem szamałam taki duży...i patrzę a to to ma prawie 500kcal....a niby jogurt :?
miłego dnia
Wersja do druku
foremko...to zdjęcie zrób :wink:
a co do kalorii, to te jugurty są takie zwodnicze....już się nie raz przekonałam...czasem szamałam taki duży...i patrzę a to to ma prawie 500kcal....a niby jogurt :?
miłego dnia
Witaj :P
Dawno mnie tu nie bylo u ciebie ale widzę, że świetnie ci idzie :P
U mnie z dietką dobrze słodycze odstawiłam dużo spaceruję na orbitku ćwiczę ale nie regularnie bo Weronisia mi nie pozwala.
Waga waha się między 97 a 97.5 :wink:
Trzymaj się :P
http://img100.imageshack.us/img100/3301/obraz029og7.jpg
Dzien dobry :D
Jeszcze parę godzin pracy i WEEKEND!!!!!
Życzę ci Gosieńko, żeby spokojnie minęły :!: :lol:
miłego dnia i dużo słoneczka 8) 8) 8) , mi z kolei dzisiaj jakoś szarawo.
lecę relaksować sie przy kawce.
pozdrawiam i pa
Gosiuniaaa! Pobuuudka!!!!!
http://images.worldofstock.com/slides/PFO3819.jpg
Gosia buziaki i pozdrowionka :D
Dzień dobereczek w piąteczek :D :P
Miłego dnia życzę i znowu muszę zmykać pracować, bo zawalona robotą jestem :?
Hello :D
Wczojaj "skucha" (co za slowo przypomniało mi sie z kabaretu moralnego niepokoju) dobiłam prawie 2000 cal... Ale dostalam tak dobra wiadomość że nie bylam świadoma tego co robie... Wiecej napisze jak zobacze na papierze...
Kasiu, tak wiem nie powinnam szalec z winogranami, ale przeciez o tej porze roku sa najsmaczniejsze! Do tego na weekend wybieramy sie do tesciów a u nich na dzialce ponoś jest go full :shock:
Hiiii - tak sie wydaje, dopiero jak sie podliczy te kaloriie to widac, że nie jest to taki wróbelek... na przykład wczoraj prawie 2000 :oops:
Ulcia, pozdrawiam, jak tam wspólne dietkowanie?
Korni, zobaczymy co sie da zrobić z tym zdjęciem. CO do jogurtow... to tak, też zwróciłam na to uwagę i i staram sie kupowac tylko małe jogurty light.
Aniu z tym świetnie to chyba troche za duzo powiedziane, ciesze sie ze dzielnie sie trzymasz dietki no i ćwiczysz, a mnie te słodycze kuszą i kuszą... :roll:
Aga, na pokojnie nie mam szans - boss jest w biurze i wtedy musze być cały czas w gotowści, miec uszy i oczy i umysł szeroko otwarte - bo czesto szyferm mowi :wink:
Milusha - mi tez ciagle szaro (nawet na szaro dzis sie ubralam... :wink: ) ale chyba na sloneczko dzis nam sie nie uda załapać... A po relakasuje sie z Tobą przy kawce...
Tagotta - ty wiesz czego mi potrzeba... no pobudzilas moje zmysły tą kawką :P Zaczynam juz troche widziec na oczy hehe...
Hej Zuznaka jak miło cię tu zobaczyć - uściski :D
Kasiu, Tobie również zyczę miłego dnia, no musimy jakoś przetrwac ten piąteczek - na myśl o sobotnim wylegiwaniu sie w łóżu już mi lepiej :D
Weekned spedzamy u tesciow, mam nadzieje że opre sie pączkom i innym przysmakom... Na szczesci kuchnia tesciowej (no porócz pączków) nie jest dla mnie zniewalająca ;) To chyba nie było miłe, w każdym razie potrafie sie jej oprzeć...
Miłego piąteczku dziewczyny - oby do 16-tej :D
hehehe...
ja też bez problemów potrafię się oprzeć kuchni mojej teściowej.....już ponad 6 lat :lol: .
jeden wyjątek - świąteczny bigos robi świetny - no, ale to raz w roku sie zdarza.
Witajcie w klubie :!: :D Moja teściowa też coś nie teges w kuchni :wink:
Co więcej mój mąż też o wiele bardziej woli moją kuchnię, niz u mamusi 8)
A to juz coś musi znaczyć, bo wiadomo - zwykle jest na odwrót :wink: