-
Od postanowienia sie zaczyna. Ja odchudzam się od maja . Narazie robię sobie przerwę, ale to tylko z uwagi na urlop. A na urlopie nie mam zamiaru się dietkować-to już byłaby przesada. Jak mi szło i jak sie męczyłam, jakie miałam wpadki i ile schudłam mozesz ( w chwilach nudy) poczytać w moim pamiętniku ,,teraz i ja zaczynam".
A jeżeli chodzi o mnie to mam 33 l;ata ( do października), męża , dwóch synów, prace wybitnie siedzącą. Jestem ogromnym łasuchem i leniem. Ale jednak udało mi się dojść do w miarę satysfakcjonującego wyglądu.
Trzymam kciuki, będę do Ciebie wpadała.
pozdrowienia Yena
-
Radosnaduszko jak Ci dziś poszło :?: Mam nadzieje że ok :!:
buziaki
http://republika.pl/blog_ui_453460/784223/tr/misiu.gif
-
Witam dziewczyny
wczoraj byłam dzielna i to bardzo do pewnego momentu.
Jakoże mój synek idzie do 1 klasy przemeblowywałam mu cały pokój.
I wczoraj do godziny 1 w nocy sprzatałam.
i kurcze, mój maż zrobił sobie pyszne kanapeczki i muszę sie przyznac, że zgrzeszyłam bo zjadłam 2 kanpki. :oops:
i to o godzinie pierwszej w nocy. :cry: :cry:
Nie poczułam się psychicznie dobrze.Ale dzisiaj będę bardziej wstrzemięźliwa. Chociaż bedzie ciezko, bo jadę do znajomych na grila wieczorem i będę musiała coś takiego wykombinować, zeby wszycsy myśleli, że zjadłam.
a ja nie chce jeśc wieczorem.
Tak więc weekend bedzie dla mnie duzym sprawdzienem.
Zobaczę i wszystko opiszę w poniedziałek.
Yena, Dorotka dziekuje wam.
Wsparcie dodaje sił. :D
-
Trzymaj sie na tym grilu. Ale pamietaj, ze czasem mozna sobie pozwolic na cos dobrego. Inaczej dieta bedzie nam sie kojarzyla tylko z samymi wyrzeczeniami, a tak zjesz cos i pomyslisz sobie, ze jakies odstepstwo zrobisz znowu za tydzien i bedzie Ci wtedy latwiej przetrwac.
-
Zgadzam się z limecią,radosnaduszko - przecież dieta to nie kara za grzechy :wink:
buziaki
-
Jak Ci idzie :?: :?: :?: :D
-