Cześć
Tu Leżak
Czy nie ma tu Anki Choszczanki bo nie ma jej u siebie i szukam
Dagmara a ty nie podszywaj się . Do schroniska . Myk , myk .
Wersja do druku
Cześć
Tu Leżak
Czy nie ma tu Anki Choszczanki bo nie ma jej u siebie i szukam
Dagmara a ty nie podszywaj się . Do schroniska . Myk , myk .
Anusiu, wpadam zyczyc ci super spotkania z dziewczynami. I znow sie powtorze, ze bardzo zazdroszcze!
I wiesz co...jak tak czytam o podrozach i w ogole, to naprawde sobie mysle, ze twoje wesele juz coraz blizej!
Czy twoja siostra lepiej sie czuje? ja narazie w miare ok nawet.
Caluski
http://www.annegeddes.com/images/eca.../EKCC4963D.jpg
Witaj ANuś :)
udanej podrózy do Katowic zycze i cudnie spędzonego czasu na spotkaniu! :D
Anusia pozdrów tam wszystkich i ode mnie, bo ja duszkiem jestem z Wami i serduszkiem całym :D
buziaczki Skarbie..
Aniu dziekuję za priwa... to dużo dla mnie znaczy.... jestes kochana! pa!
Na początku chciałam z całego serca podziękować Asi za zorganizowanie spotkanka w Katowicach...cieszę się bardzo że mogłam was poznać dziewczyny :D :D :D :D :D Jesteście fantastycznymi kobietkami i miłe bardzo było to przedpołudnie i kawałek popołudnia z wami...
Od razu ogłaszam wszem i wobec, że następne spotkanie w KRAKOWIE...na wiosnę...już zbieram listę chętnych :D :D :D :D :D :D :D
Wiecie co po spotkaniu z wami tak jakoś ciepło mi się na sercu zrobiło...to było bardzo fajne spotkanie...
Zdjęcia opublikuję tylko za zgodą uczestniczek i to pewnie dopiero w poniedziałek bo w domku nie mam czytnika kart :D :D :D :D
Anuś czemu Ty tak daleko mieszkasz :-( Szkoda bo gdyby nie ta odległość to wiem, że napewno byłabyś z nami na spotkanku :-) które swoją drogą było bardzo sympatyczne :-) Priwa pisąła bo się martwię o to co u Ciebie się dzieje...że ostatnio tyle smutku a tak mało radości ...ale wierzę, że nadejdzie dla Ciebie wiosna ...i że będzie lepiej :-) Buziaczki!!!!!
madzia ta podróż też nastraja mnie już ślubnie :-) Wiem, że to już tuż tuż :-)
A siostra czuje się już znacznie lepiej...mineły wymioty....odzyskuje dawna sprawność :-)
A Ty jak? W miarę Ok? Madzia cieszę się, ze Cię u mnie widzę bo bałam sie że nas zostawisz :-)
Gotka jak miło, że jesteś....kolegę mam super... tymio owockami zrobił mi ogromną frajdę :-) Ściskam!:-)
Najmaluszku, ale opowiadaj, jak było?? Kto był, gdzie był i co robiłyście?! Strasznie żałuję, że nie dotarłam ale następnym razem!! Tylko miałam nadzieję, że to będzie jednak w warszawie ;-)
[b]
Znów mam bezsenność...8 rano...niedziela ...zamiast pospać Ania wstała...jakaś durna jestem czy co...
Dziś taki chyba już koniec koniec akcji Asi...bo wczoraj był taki nieoficjalny na spotkanku a dziś to chyba już tak naprawdę :) waga pokazała 56,7 ...nie wiem sama czy to dobrze czy źle...ciężko się wyznać...ale może jutro jeszcze coś się zmieni w tej materii i wtedy wstawiam nowiutkiego, wiosennego tickerka :) :)
Teraz popijam kawusię z prześlicznej filiżaneczki, którą podarowała mi Asieńka...niespodziankę bardzo miłą mi zrobiła :D :D :D
Nie wiem jakiego plana na okres przedświąteczny zaaplikować :) :) mam taką mała, maluteńką ochotę na SB J Może dołaczę się do Ciebie Asiu :wink: :wink: za tydzień lecisz na leżaczek...ale ja to taki bardziej laik jestem niż expert w tej kwestii i nie wiem czy sobie poradzę...kiedyś już próbowałam i wyszła z tego kiszka :( :( :( na dodatek nie mogę znaleźć mojej książki o SB, gdzieś się schowała...Ale nie powiem chciałabym spróbować...bo tak szczerze mówiąc męczy mnie już tysiaczek...na dodatek teraz moja waga naprawdę wolno idzie w dół...każde deko jest na wagę złota...nie wiele mi już zostało wiem o tym bo do 55 jedyne 1,8 kg...to niby niewiele ale te ostatnie kilogramki spadają bardzo wolno...może właśnie SB coś zmieni w tym względzie...tylko boję się o to, że nie wytrzymam bez owocków...teraz gdy zaczynają już pojawiać się dość ładne nie potrafię się im oprzeć...potrafiłabym cały dzień jeść tylko owocki :) :) A na leżaczkach nie ma o tym mowy, przynajmniej w pierwszej fazie ...
Wkra myślę, że o spotkanku więcej napisze Asia organizatorka...nie chcę jej odbierać tej przyjemności :D :D :D dodam tylko tyle, że było fajnie...nie wiem czy tak fajnie jak na poprzednim spotkanku bo mnie tam nie było :D :D było piwko, co po niektórzy – patrz na najmalucha, którzy przyjechali autem :oops: :oops: :oops: pili kawkę :D :D i było jedzonko :D :D :D
Już tak sobie planuję co będziemy robić na spotkanku w Krakowie...ja zaproponuję na pewno jakiś fajny spacerek bo to wiosna będzie i pewnie cieplutko a potem piwko i żarełko :wink: :wink: :wink:
Witam :!: Już fotki na wątku pustulki widziałam, ale część twarzy jest nirozpoznwalana, więc dlaje jestesmy anonimowe :twisted: A tak na serio to się też nie mogę doczekać się reszty fotek na poczcie i forum :D
A tego Krakowa to pozazdroszę to nasze ulubione miejsce. Na pierwszą randkę tam właśnie zabrał mnie obecny narzeczony. Wygląda na to,że podziałało :wink:
Pozdrowionka od Gosi. :D
Ja się pisze na spotkanie w Krakowie. Jestem poprostu zła i jest mi przykro, ze nie mogłam być z Wami na spotkaniu w Katowicach, ale takie niekiedy są koleje naszego życia. Super, że bawiłyscie się dobrze.
pzdr
Była okazja poznać sie w Katowicach i niestety nie udało się :cry: :!: Mam nadzieje,ze to nie ostatnie spotkanie :!:
Widziałam fotki u Psotulki,ależ z Ciebie laseczka :shock: :lol: :lol: :!:
Gosza26 witam Cie u mnie :-) Psotka zdjęcia już opublikowała :-) Fajnie...ja zrobię to dopiero jutro w pracy :-) Wiesz Kraków mi się też podoba :-) Lubię to moje miasto choć ostatnio ubolewam nad tym, że tak mało czasu mam żeby pójść sobie na Rynek...powdychać to krakowskie powietrze i zachłysnąć się tą specyficzna krakowską atmosferą...randka w Krakowie to był jak widać bardzo dobry pomysł :-)
Agentka też ubolewam,że dużo dziewczyn nie dopisała wczoraj...ale i tak było fajnie :-) Mam nadzieję, że u Ciebie już spokój...i rodzina daje Ci odpoczać :-)
Lunka też żałuję, że się nie poznałyśmy...dziekuję za odwidzinki na wąteczku ....w ramach rewanżu zaraz idę do Ciebie...
a z tą laseczką to dziękuję :oops: :oops: :oops: zrzuciłam troszkę zbędnego balastu i teraz czuję się znacznie lepiej...no i zaczynam wyglądać jak człowiek...jeszcze tylko 2 kiloski i będę bardzo zadowolona...Ściskam Lunko i mam nadziję, że na następnym spotkanku będzie nas więcej :-)