I mamy poniedziałek. Ulubiony dzień wszystkich dietkujących :D
Zaliczyłam udany tydzień. Niestety waga jest okrutna? Nie po prostu już teraz tak łatwo nie spada w dół :D Dziś było 56,7 znów powoli powolutku dochodzę do celu. Zaliczyłam kolejne jo jo ale w sumie nie takie duże. W porę się opamiętałam i chwała mi za to :wink: :wink:
Wstawiłam wykresik bo jakoś tak bardziej kolorowo wtedy jest :wink:
A dziś kolejny cięzki dzień. Praca, potem chciałam skoczyć na aerobik ale musimy jeszcze jechać z zaproszeniem więc nie wiem czy coś z tego wyjdzie :(
Agentka no cóż cieszę się, że będziesz. Może to nasze spotkanie wpłynie na Ciebie pozytywnie. Ja po ostatnim osiągnęłam moje 55 :-)
Jeni ja też znam jednego brazylijczyka i nie jest za ciekawy :-) Postaram się coś poszperać, może uda się coś znaleźć. 18 osób tak?