-
Nie ważne Aniu co... :!: :!: :!: To tajemnica...To jest bardzo, bardzo miłe....i cenne i....
I bądź już grzeczna :!: :!: :!: Zrozumiano :?: :?: :?:
No :!: :!: :!:
Całuski Asia
P.S. Dalej klikam , bo mój D. powkręcał rolety i ....może weźmie się za trzecie okno.... :shock: :shock: :shock:
A ja przecież nie mogę zasnąć , bo muszę jeszcze poćwiczyć :!: :!: :!:
-
Spoko Aniu, jak zsumujemy moje 1500 Kcal i Twoje 600 to akurat po 1000 Kcal na głowe wypada :wink: Ty masz czyste sumienie a ja lzejszy tyłek :lol:
Oj, głupawkę mam lekką dzisiaj, bo nie chce mi się uczyć...to biegam po wątkach i głupoty wypisuję :wink: :lol:
Jutro chcemy widziec okrągłego tysiaczka :wink:
-
Hello!
Agatko to mnie pocieszyłas że w sumie możemy się podzielic kaloriami i wyjdziemy na 1000kcal. Może jeszcze ktos się chce podzielić??
Haro dzis zamierzam zjeść 1000 a przynajmnije około tego.
Juz naszykowałam obfite sniadanko więc bede grzeczna :-)
Niech żyją zdrowe sniadanka!!!!!!!!!
http://www.wawa.com/foodchoices/imag...akfast-new.jpg
Jak zobaczyłam ten obrazek to pomyśłam że mnie to by było na pewno niedobrze gdybym zjadła na śniadanie hamburgera. Fuj. To jest typowo amerykańskie sniadanko co o nim sądzicie?:-)
Wczoraj mój J. bardzo się na mnie zezłościł.
Czekam na mnie w łózeczku a ja siedziałam tu na forum :-) I obiecałam że posiedzę jeszcze 15 minut a zesżło mi więcej. Gdy przyszłam juz spał a rano był bardzo zły i powiedział że jak tak dalej pójdzie to wezme slub nie z nim a z kopmuterem:-(
Dziś śpię znów u moich dzieciatek więc go nie udobrucham.
Ale pewnie mu przejdzie złość.
Miłego dnia wszystkim pieknym paniom :-)
http://www.eslkidstuff.com/images/grandmother.gif
http://canadianconnections.ca/jokes/...randmother.jpg
-
Witaj Aniu
600 kalorii to zdecydowanie za mało, ale krzyczeć nie będę , bo zrobiła tojuż Haro. Zawsze możesz dobic do 1000 jakimś jabłuszkiem albo jogurtem. Tak więc od dziś licze na okrągły 1000 , bo inaczej zupełnie nam znikniesz.
Aniu mężczyznę szybko udobruchaj, bo On jest ważniejszy niż internet. Zaserwuj mi gorącą noc i na pewno zaraz mu przejdzie.
Aniu życzę miłego weekendu
Buziaczki
-
Hello.
Dziś szybciutko. Cały dzień byłam w drodze. Spędziłam 5 godzin w samochodzie . Strasznie się tym zmęczyłam bo stanie w korkach to koszmar. A do tego nie spala się w trakcie żadnych kalorii:-(
Zaraz mam korepetycje a potem na noc do dzieci idę.
Jutro praca a popołudnie goście czyli moje małe francuskie dzieciątka któe przychodzą do mnie :-)
A wieczorem znów będę ich pilnować czyli nieprzespana noc.
Dietkowo OK.
Pozdrawiam.
-
Hej Maluszku! Ales ty zalatana! dobrze, ze dietkowo sie ladnie trzymasz....a to pewnie dlatego, ze nie masz czasu kiedy porzadnie zjesc!
Zycze milego weekendu i fajnego spotkania z Francuzikami!
buziaki
http://www.gifs.ch/Kinder/images/barn1.gif
-
-
Maluszku mó słodziutki wpadam życzyć Ci Skarbie miłego weekendu!!!
Oby praca szybciutko zjeciała i byś mogła odpocząć w domku :) i wynaagrodzić swojemu ukochanemu te zaniedbania ;).
Podsyłam tobie i Twojemu ukochanemu zdrowy i pyszny obiadek :)
http://imagecache2.allposters.com/im...PF_1093001.jpg
-
Ufff wreszcie jestem w domku :-) Ale też nie za długo bo zaraz idę na kawke a potem do kina z przyjaciółką :-) Niby to też relaks ale chętnie posiedziałabym w domku.
A więc tak nie pamietam co jadłam w piątek więc nie będzie spowiedzi. Zaraz po pracy i po korepetycjach poszłam na noc do dzieci. Wiem że skończyłma jeśc koło 16 ale nie przypomne sobie ile było kalorii.
Z sobota jest podobnie. Ae myslę że zmieściłam się w tysiączku :-)
Asia pewnie bardzo mnie okrzyczy bo to co pamietam napewno to że nie ćwiczyłam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ale naprawde nie było kiedy. W piatek nawet nie miałm czasu sie przebrać , od razu po pracy do dzieci. A wsobote wróciłam do domku o 11 i musiałam posprzatać. Jako że mam dośc duży dom spraztanie zajeło mi około 3 godzinki (czy sprztanie mozan zaliczyc jako ruch????????), pózniej upiekłam moje pierwsze w życiu ciasto :-) Nastepnie przyszła moja rodzinka i rodzinka Francuzów . Było bardzo sympatycznie a moje ciasto bardzo im smakowało :-) Posiedzieliśmy, pogadalismy we wszystkich możliwych jezykach :-) czasem mało zrozumiałych :-). A zaraz potem pojechałam znów do moich dzieci i byłam u nich aż do tej pory. Tak że aprawdę nie było kiedy poćwiczyć.
Ale mam juz plan ćwiczeniowy na ten tydzień więc sie poprawię .
A mojego ukochanego nie widziałam od 2 dni. Mijamy sie cały czas :-(
Martusia jestem strasznie ciekawa jak było na spotkanku????Musiało być superowo:-)
Emilko odpocznę chyba dopiero na emeryturze z tym że też niekoniecznie :-)
Buźka.
-
Anus, ja tez nie cwiczylam. Tym razem ze wzgledow brzuchowo-okresowych, ktore zrobily ze mnie klebek nedzy, jeczacy na dodatek.
Moj D tez sie czasem drze, ze za duzo siedze przy komputerze, a sam nie lepszy..hihi...
OD jutra sportuje sie znowu!
Buziaki
http://www.gifs.ch/Festtage/weihnach...images/aa2.gif