ale jak czytam co pysznego jadlyscie ;) to ja z moja kopenhaska.. umieram z glodu.
i poprostu mam ochote na mega torcik.. ;P
Wersja do druku
ale jak czytam co pysznego jadlyscie ;) to ja z moja kopenhaska.. umieram z glodu.
i poprostu mam ochote na mega torcik.. ;P
Witajcie Dziewczynki:) Heej Nolka :D
Oj kochane moje :wink: widzę, że każdą z nas dopada kryzys.. :?
TaZz uszka do góry! wiesz, że nie jestes sama? my wszystkie Cię tu potrzebujemy i bez względu na to, czy masz chwilowe załamanie czy nie - jestes tu z nami i my Ci pomożemy, bo i ty pomagasz nam :)
Szycha69 głowa do góry -będzie dobrze! troche poświnkowałaś 8) i teraz juz będzie lepiej :o Ja mam za sobą cały taki weekend paskudny, nie jadłam.. ale ŻARŁAM :!: :!: :!: :!: :!: każdego dnia objadałam się do granic możliwośći, a tak dobrze mi szło.. same wiecie, jaki dołek miałam jeszcze w piątek.. :evil: ale wzięłam się w garść i licze na siebie i swoją wolę, choć wcale jej nie ufffam :oops:
Nolka86 jak ty dajesz rade tej kopenhaskiej :?: :!: tu trzeba mieć tyyyyle siły, by wytrzymać, że hohohoho :P Powiedz proszę jak przygotowujesz swoje posiłki, bo ja czytałam trochę o tej diecie, ale nie wiem wiele.. jak to jest z tym mięchem i szpinakiem?
Trzymam kciuki :D
Lenkas kebaby raz na jakiś czas nie zaszkodza :idea: hihihi a przynajmniej odskocznia jakaś jest :) przecież nie możemy sie umartwiać - to nie średniowiecze, a my nie jesteśmy ascetkami :twisted:
ktosiula jak to z Tobą jest, że Ty ciągle wygrywasz :?: :D z czego bardzo się cieszę i gratuluję Ci Słońce moje :!: :arrow: powiedz tylko skąd Ty masz w sobie tyle nadludzkiej siły i samozaparcia, że aż skrzy energią i optymizmem :?: :)
Jesteś nasza opoką w tych "ruchomych" nastrojach :D
Witam Wiollkę :D Oj nasze dziewuszki wezmą Cię pod skrzydełka, bo one opiekują się wszystkimi zbładzonymi duszyczkami :D nawet tymi wyjątkowo upierdliwymi jak ja :twisted:
Aphro coś malusio Ciebie ostatnio z nami :? Eeehh szkoła :evil: ale pisz duuuużo kiedy tylko możesz :D i dziel sie z nami sukcesikami i porażkami :)
Ojj.. wszamałam dzisiaj grahamkę z plastrem serka topionego light i plastrem polędwicy.. hmm. ile to kcal? aa no i wypiłam kawę, ale tą "3in1" - ona chyba nie jest najlepszym pomysłem w diecie..hę?
wiecie co? dzisiaj kupie sobie chyba wagę, bo nie mam w domu i waże się bardzo sporadycznie, wiec chyba to jakąś dodatkową motywacją bedzie..
Piłyście te nowe herbatki 3-fazowe, typu spalanie, oczyszcanie...itd? Qrcze jakie to niedobre, nie mogę w siebie wcisnąć ni kropli.. bllleeee
Noo bardzooo sie ciesze ago (dziewczyny) z etu ejstem :) :arrow: zawsze jest wsparcie i pomoc z Waszej strony :) :P, to bardzooooo pomaga :) :D
A co to zle sniadanko?:P,no ta kawa to jest nie zbyt dobry pomysl(taka z szaszetki,to juz lepiej samemu z mleka zrobic w domu) :) ,ale co tma rano i raz na ruski czas kto by sie przejmowal :) :) nie ma po co:P
Ja jeszcze nie pilam... ale moze sobi ekupie, ale jak mowisz ze taka paskudna :D:D, ile kosztuje tak w ogole?
Ago i Szych69 trudno sie mowi, dzis i jutro tez jest dzien :) :) , poprawicie sie napewnooo:*.
Ja za niedlugoo mykam an poprawke egz z maty :roll: :? he he :arrow: bylo sie obijac? 8) :wink: , ale jakos sie nazbyt tym nie przejmuje, bediz ejak bedzie :arrow: :D :) , swiat sie na tym nie konczy , (moze) bedize nastepna poprawka :)
3majcie sie cieplutkooo i do wieczora lub jutra :)
Ago - NIe pije zadnych herbatek wspomagajacych odchudzanie chociaz przyznam sie ze kilka razy myslalam o czyms do pomocy. Jesli juz to pije zielona hernbate zmiast zwykleaj ale to dlatego ze LUBIE :) i to bardzo :)
szycha- tez w wekend przegielłam :evil: Ale dzisiaj trzymam sie jak narazie ok :) Dzisiaj zjem malo zeby sie troszke oczyscic po tych 2 dniach żarcia! :cry:
Tazz- nie poddawaj sie tak łatwo! Pamietaj ze u nas zawsze znajdziesz wsparci i pomoc :)
Mam coraz mniej czasu na ćwiczenia =/ A co to bedzie jak bede jeszcze chodzic na dodatkowy angielski i niemiecki? :roll: Ale dzisiaj pocwicze , pokrece troche hula-hopem, jakies brzuszki :) i moze wieczorkiem z przyjacielem na basenik bo moj misiek chory jest :( Chcialam tez chociaz na pol godzinki na rowerek dzisiaj ale pada :(
Widze ze zaczal sie rok szkolny to juz tak czesto nie piszemy. Hej dziewczyny piszcie co u was?? :)
Buziaki :**
Hej!
Ago mylisz się, że tak ciągle wygrywam. W sobote to była porażka i ogólnie nie było najlepiej. Chciałabym już jeść normalnie, żeby później za mną jakieś "ochoty" nie chodziły ale jeszzcze długa droga przede mną. Z ćwiczeniami nie mam problemów bo ich najnormalniej w świecei potrzebuje, tylko z ta dietką mi cięzej, ale trzymam się i wytrzymam. W końcu chce choć zbliżyć się do swojego idealu :)
Co do herbatek to ja tez tylko sporadycznie zieloną, jak mnie najdzie chęć. Na cóż mi wspomagacze, sama podołam :D
Szycha dobrze, że wiesz, że nie można się poddawać. Juz będzie ok - walczymy dalej!
TaZz dobrze, że sie pozbierałas :D Tez lubie "I feel good " :D dodaje energii :)
Milusiaa ja tez mam naprawde mało czasu na wszystko ale codziennie staram się znaleźć chociaż chwile, żeby poćwiczyć. Dzień bez ćwiczeń, to dzień stracony ;) no chyba ze mi się jakoś wybitnie nie chce. jeśli cobie wszystko dobrze rozplanujesz to na wszytsko znajdziesz czas :D Trzeba się tylko postarać.
Trzymajcie się ciepło dziewczynki! piszcie jak Wam idzie, pa!
NO ja pierwszy raz chyba od kilku dni zmiescilam sie w tysiaczku :) Ledwo bo ledwo ale sie zmiescilam. :) I wiecie co dzisiaj mialam pierwszy dzien bez obsesyjnego myslenia o jedzeniu!! :D
Hejka wszystkim!
Ago dzięki za miłe powitanie:*
U mnie dziś całkiem w porządku. Przepraszam, że tak króciutko piszę, ale wiadomo szkoła i nie ma czasu... Eh...
Wstawiłam sobie nowy wykresik. Mam nadzieję, że razem z Wami uda mi się zgubić zbędne kilogramy.
Ago, Tazz, Ktosiula, Milusia, Aphro i reszta której jeszcze nie pamiętam BUZIACZKI :*
wiollka no jak milo, ze znowu tu wpadasz :)
ago wiem, ze ostatnio mnie tu malo jak sama mowisz :P ale wlasnie ta szkola..ehh brak czasu :?
ale udalo mi sie dzisiaj tak chociaz krociutko pocwiczyc :) iii...wreszcie wytrzymalam na tysiaku :D uff jeden dzien za mna. :) teraz juz nie chce zadnych wpadek :P
3mamy sie ladnie prawda? :D
milussia a ty czemu zas 1000..przeciez koniec diety u ciebie :P ty masz juz z niej wychodzic :roll:
ktosiula ty to widze masz smykalke do tych cwiczen :P mnie to sie malo co chce :P
tazz gratuluje, ze przetrwalas swoj kryzys :) teraz juz widzisz, ze napewno bylo warto nie? :wink:
szycha..ja tez jadlam jak swinka przez weekend :? ale dzisiaj znowu zaczynamy walke wiec do boju :D
nolka a ktory to juz dzien kopenhaskiej u ciebie? i jak ci idzie ogolnie ? :)
to do jutra moje kochane dietowiczki :) mam nadzieje, ze juz nikt nic nie wcina bo pozna godzinka :wink:
pozdrowionka :D
Wiollka napewnoo CI sie uda, laski sa po prostu swietne :)
aphrodisiac87 no no to gratki ze sie udalo wytrzymac :) , no bylo warto bylo : :) :D
No i dzieki Wam (i sobie tez :lol: 8) ) 11 dzionek za mna :) . Nigdy nie wytrzymalam tyle na zadnej diecie(choc w porownaniu z Wami dziewczyny to jest nic, ale mam nadzieje ze dzieki Wam przetrwam nawet i 3 miesiace i wiecej ) :) :?
Kusioleeeeeee :P :D
jestescie najukochansze:)to dzieki Wam znow mam sily by walczyc:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zycze Wszystkim powodzenia:)
dziewczyny mam jeszcze pytankooo... w trakcie okresu raczej sie nie powinno wazyc ? :arrow: mam racje? :?
Opowiedz dzien kopenhaskiej 3ci.. tzn.. jutro bedzie 4ty.. ale powiem wam.. ze naprawde ciezko jest.. mam takie.. slabosci.. hmmm.. tak sie zle czuje ogolnie.. pije duzo herbaty..
Nie cierpie szpinaku -> dlatego jem salate.. nie wiem czy to dobrze.. ale brokulow tez nie lubie.. ani zadnego kalafiora ani nic..
to samo mam z miechem... nie jem go wogole.. jak jest miecho.. to jem... szynke.. 2-3 plastry.. po za tym wszystko tak jak jest napisane..
do tego jeszcze cwiczenia.. [wiecej o tym w moim temacie]
i chudne 0,5 kg dziennie ;)
milo.. zobaczymy pewnie niebawem czeka mnie zastoj ;) ale.. nie zlamie sie.. nie tym razem..
potem rusze z 800 kcal ;) i w 2006 roku... bede fajna laska ;)
Hej Dziołszki :D
Hmm.. ja wczoraj biegałam cały dzień z zaproszeniami i poznawałam wieeelka rodzinkę mojego Przyszłego :shock: Źle nie było, nawet fajni ludzie :o Ale tu ciasteczko, tam kawka i cukiereczek, bla bla i się nazbierało.. :?
Dzisiaj wszamałam jajko i pół grahamki, popiłam mlekiem (0,5 szklanki). Styknie. Dzis się oczyszczam :) ciekawe co z tego wyniknie :roll:
Rany Ktosiula jestes wieeelka :) w pozytywnym znaczeniu oczywiście :P mam na mysli Twoje samozaparcie i chęć do ćwiczeń! napisz co ćwiczysz codziennie i czy dzień w dzień to samo.. jestem ciekawa baba :P a może i ja zmobilizuję się i wrócę do swojego dawnego, sportowego trybu życia :? :oops:
Nolka86 :D .. a można zastępować szpinak sałatą itp.? :? bo jeśli tak, to i ja chętnie sie na nia przestawię :twisted: Myślałam, że gdy zaczyna sie zamieniać składniki, to całość daje w łeb, bo one są jakoś tak specyficznie skomponowane.. :? :shock:
Aphro wiem jak to jest z tymi obowiązkami.. sama troche biegam i załatwiam masę formalności, zresztą jak my wszystkie - mamy swoje sprawy :roll:
Ale musimy się tu wspierac i plotkowac babki kochane, inaczej -nie wiem jak Wy-ale ja przepadnę z kretesem :( :roll: :wink:
TaZz chyba nie ma sensu ważyć sie w czasie okresu, przecież jesteśmy wtedy nadmuchane jak balony i w ogóle różnie to z apetytem wtedy bywa :oops:
A wahania wagi sa na bank, więc zważysz się po wszystkim i będzie git :D
Szycha Kobitko powiało entuzjazmem :) Musimy sie tu wspierać wzajemnie, bo tak to juz z nami jest.. kryzysy i paskudne momenty, dopadają nas nagle i bez zapowiedzi, o różnych porach..i własnie cobyśmy nie były takie same i pozostawione sobie na pastwę losu, musimy sobie plotkować :)
Wiecie co? ja tez jestem tu zawsze wtedy, gdy jestem w pracy.. w domu nie mam netu, więc ciężko będzie mieć z Wami kontakt w weekend (pewnie zauważyłyście, że nie bywam w soboty i niedziele) poza tym nie pracuję codziennie.. dlatego wczoraj jak dosiadłam się do kompa, czytałam pół dnia Wasze nagromadzone pościki :D
3mam kciuki. sama tez chcę dotrzec do 55..
Wiollka a jak to z Twoim samozaparciem bywa? jestes silna, czy raczej ulegasz różnym pokusom? 8) hehehe
No i skrobnij jak Ci idzie, trzymam kciuki! :)
Milusiaa super! samo "niemyślenie" o pochłanianiu jest wzmacniające :) Nie wiem skąd to sie bierze, że człowiek pół życia spędza na rozmyslaniu o tym co zje, co bedzie jadł..eeehhh wstyd sie przyznać, ale moje życie niestety jes tym zdominowane :oops: Widzisz tysiączek jest w sam raz i choc czasem trudno sie zmieścić, jak sie tego trzymamy jest dobrze.. ja sama ostatnio wariuje, bo mam napady i przebłyski, czuję zaciskajaca sie pętlę, bo czas mnie goni.. przez co popełniam masę błędów, mam tego świadomość i wiem, że głupio robie.. raz jem za dwóch, innym razem prawie w ogóle.. to najgłupsze rozwiązanie :? ale warczę na samą siebie i wracam do normy :D
laski będzie git! Musi być:) no bo w końcu jak nie MY, to kto? :D :D :D :)
WiTaj dupka16 :!: :!: :)
dobra to sie nei bede wazyc :) :D :) dopieroo pooo.....
Nolka86 z tym miechem chbya zle robisz... :( , skoro go nie lubisz to moglas nie zaczynac tej dietki. Plan tej diety jest tak ulozony ze mimo malych wartości kalorycznych jest "w miare zdrowa", w miesie sa inne składniki niż w wedlince :) , tak samo z tym szpinakiem:P. No ale zycze powodzonkaa :) :) .
Ja mam dzis 12 dzien jutro ostatni i 1000 :) . I w zwiazku z tym mam pytanko(aaaaaaa) :P
Bo tyle ostatnio czytma an temat dietek ze juz mi sie w glowc epokrecilo od nadmiaru roznych info :wink: wiec:(wszystkoo co do 1000) :
1.Czy bierzecie pod uwage w trakcie ukladania jadlospisu \ :arrow: IG czy te cale nie laczenie/nie laczenie pokarmow(bialak , tluczszcze, weglowodany)
2.Czy jadacie tylko białe mieso i ryby?
3.Ile rayz tak srendio jecie w tygodniu mieso i ryby?
Pewnei jeszcze znajde mnostwoo pytanek ale te mi teraz przyszly na mysl :D:D:
Pozdrowkaaa 4 all ;];];]:*
noo i znowu mi sie cos przypomnialo :) :arrow: chyba najwazniejsze:> zauwazylyscie ze w kazdej tabeli kalorycznej wartosci kaloryczne roznych produktow sie roznia? nawet znaczaco?:>: :? np.
banan (na jednej 95 na drugiej 65, melon tez sie waha, jablko raz 34 pozniej 50..... to moze nie sa takie mega roznice ale sa i to we wszystkich grupach produktow...
...ciupa teraz ot sobie juz totalnie w glowie pokrecilam. Skad Wy bierzecie te wartosci?
( http://kalorie.net/modules.php?name=Kalorietab )
( http://europoland.republika.pl/vv21.htm )
( http://www.florainstitute.pl/consumer/risks/catid22/82 )
( http://www.atw.com.pl/atw/kalorie/tab_wybor.html )
Sorki z eWam glowy mecze ale strasznie mnie to interesuje 8) :)
hejka!!dawno nie pisałam!! Przepraszam :(
u mnie w miare ok.
dzisiaj zjadłam 3 bułki :cry: i miske makaronu duszonego:( z jajkiem:(
Bedzie gfdzies ok 750 kcal:(:((
Grunt zby nie przekroczyc 1000:D
A co u was??
A u mnie no tzw. lipa. Dzisiaj mam prosiaczkowaty dzień, ostatnie dni właściwie nie są idealne, ale każdemu się zdarza. Dobrze chociaż, że ćwicze.
Ago pytałaś jak ćwicze.
A mianowicie róźnie - w poniedziałki i czwartki - aerobik, 2 razy w tyg wf w szkole, poza tym w domu na zmianę: raz brzuch i ramionka, raz pośladki i uda - róznie to łącze, ale każde ćwiczenia powtarzam mniej więcej co 2 dni. Teraz zaczynam jeszcze basen 2 razy w tyg - jutro inauguracja sezonu ;) A dziś czas na ramiona i brzuch, właśnie zaraz lece ćwiczyć bo żle się czuje z tym dzisiejszym obżarstwem (ciastka, razem wyjdzie koło 1500kcal :( ) ale stało się i się nie odstanie. Tym razem tak czy siak dojde do celu, nawet jeśli miało by trwać to dłuzej.
TaZz ja poprostu licze kcal i opieram się głownie na jednym zrodle, ewentualnie dwóch. Nie łącze jedynie ziemniaków z mięsem. Poza tym nie patrze na IG, za wiele by nie to kosztowało ;) nie obliczam też węglowodanów, tłuszczy itd..ale staram się jeść zdrowo, co dziś mi się w żadnym wypadku nie udało.
Gratuluje Wam kochane, że dobrze Wam idzie. Ja też już zbieram się do kupy i jade dalej. 1 października ważenie więc trzeba coś zrzucić. Trzymajcie za mnie kciuki, buziaki!
cześć wszytkim!!
zaczęłam odchudzenie jakieś 2tyg temu, jednak mam dni słabsze i lepsze, nie mogę czasami opanować ataku obrzarstwa, nie wiem czemu sie tak dzieje, chyba wybiorę się to psychologa, może on coś pomoże??
pozdrawiam
Cześć Miśki :D
Co to ma być :?: :!: jakiś smutek panuje tu u nas :? usmiechy proszę :D
Ktosiula jeden dzień niczego nie przekreśla, najważniejsze, że ćwiczysz -wtedy nawet jak cosik przesadzisz z żarełkiem, nic sie nie dzieje :wink: Ja tymczasem, gdy tylko zaczynam jeść i trace nad tym kontrolę, momentalnie przestaję ćwiczyć, a to najgłupsza rzecz jaką mogę sobie zafundowac :? :oops: Fajnie masz ułożone te ćwiczenia, rzeźbisz każdą partię ciała :roll: Nieźle pomyslane :D 8)
Lenkas pytasz co u nas, a napisałabyś Mądralo co u Ciebie :D :***
Spieszę Ci z odpowiedzią: do bani :x ŻARCIE, ŻARCIE, ŻARCIE.
Zaczęłam jeść wczoraj te śliwki, o których mówiła szycha69, ale ja oprócz nich wpieprzam tonę innych pierdół :evil: GRRR :evil: Paskudna ze mnie baba :x
Dzisiaj na śniadanie zjadłam ciasteczka owsiane (około 5 sztuk) i wypiłam kubek odtłuszczonego mleka.. pomyślałam, że skoro ciągle myślę o słodyczach, to zafunduję sobie słodkie sniadanko -może póżniej zachowam umiar i nie pochłonę pudełka czekoladek.. :oops: :shock:
Witaj Kasjopejja :!: :D :o :lol: :)
Hmm..właśnie truje tu moim zmobilizowanym dziewczynom, że mam podobny problem.. :oops: to ciągła mysl o jedzeniu, no nie? nie jesteś głodna, a jesz? ba! jesteś obżarta, a jesz nadal? ggrrrr nienawidzę siebie za to :x jedzenie mna rządzi, co w ogóle wydaje mi się upokarzające :cry: Durna paczka ciastek czy baton, jest w stanie popchnąć mnie do władowania w siebie ton żarcia :evil:
Tez myślałam o psychologu, ale nie bardzo im wierzę.."mam za sobą" bulimię i wiem ile wysiłku w wyciągnięcie mnie z tego bagna włozyli psycholodzy, a ile np. mój chłopak. Oni traktuja ludzi hurtowo. Bolesne ale prawdziwe.
ago ale czy na prawde nami musi żądzić to jedzenie, wstaje rano i myślę o jedzeniu, poźniej przez cały dzień też myśle o jednym i jak kładę sie spac to uz myślę, co zjem rano!!! to okropne, każda imprezea jest przeżarta do tego stopnia, że nie mogę sie ruszać, to jest okropne a najgorsze jest to ,że nie moge nad tym zapanować, myślę, że mam jakieś zaburzenie odżywiania i ty pomoże tylko lekarz, ago czemu, tak mamy?? to jest okrropne!!
pozdrawiam
pisze dopiero teraz, bo nie mialam dziś ani chwili wolnej :?
hmm.. co do tego jedzenia..ja nie wiem skąd to sie bierze, ale jak rozmawiałam z naszymi dziewczynami tu na forum, to one maja podobne problemy :(
Mnie to przeraża, bo ilekroć obiecam sobie, że od dzisiaj będzie inaczej, wyłączę się i zajmę czymś, to kompletnie nie wychodzi :x
dzisiaj znów nawaliłam.. ładnie zaczęłam dzień, a już wszamałam 10 sztuk czekoladek z nadzieniem :!: :!: :evil: :evil: :? :( :? :( :x :!: :!:
rany boskie, jak tak dalej pójdzie to zamiast schudnąć -przytyję :x :evil: :( :( :(
Nieważne czy coś piszę, czy idę na zakupy, czy spotykam sie ze znajomymi.. ciagle jedzenie, jedzenie, jedzenie :(
nie wiem czemu, ale jedzenie staje po woli sie obsesją, hobby jedyną przyjemnościa w życiu i im bardziej chcę schudnąć, tym bardziej chce mi sie jeść!! okropieństwo, ale tu już chyba nie chodzi o odchudzenie ciała, ale umysłu
trzeba ciągle ze sobą walczyć, jak alkoholik , który nie chce juz więcej pic, ale nie może przestać!!
Hejka!
Ago u mnie to różnie bywa. Jak chcę to potrafię nie jeść słodyczy itp tydzień, dwa, trzy... itd. A jak już coś ruszę to potem zaczyna się źle :|
Na razie nie jest u mnie tak źle, a początki wiadomo nie zawsze są proste. No ale damy radę, cio nie :wink: Aby do przodu i bez wpadek.
Pozdrawiam
Hej słońca!
Widze, że jakieś gorsze czasy dla nas nastały. Ale musimy się zmobilizować! U mnie dzisiaj wszystko pod kontrolą, dietka ok, nie dam się zadnym smakołykom i już (wczoraj do końca dnia okropnie się czułam po tych ciastkach, taka napchana- nigdy więcej!) ćwiczenia tez już dzisiaj zrobiłam jednak musze zrezygnować z basenu :( jakies przeziębienie mnie bierze - katar, gardełko i ogólne zmęczenie, więc odpuszczam sobie dziś pływanie i kuruje się. Myslę, że w weekend już będzie ok.
Ago, Kasjopejjja chyba każda z nas ma choć maleńki problem z tym jedzeniem. Na diecie zawsze tak jest, że wciąz chodzi nam ono po głowie, myślimy co zjemy nawet wtedy gdy nie odczuwamy głodu :/
Trzymam za Was kciuki, wszystko nam się uda, musimy tylko bardzo mocno w to wierzyć!
Cześć wszystkim
Ago ja jestem Z A L A M A N A>
Znowu wpieprzam jak świnia przytyłam juz do 61 kg!!!!!!!!!:(:(:(:(:(:(:(:(:(
Dzisiaj wpieprzyłam 3bułki rogala z czekoladą kebaba(wczoraj też nie moglam sie opanować!!)loda,kluski z kiełbasą drobiową i szpinak.
Jestem O B L E Ś N A!!!!!!!Ale od jutro koniec!!
Od jutra "zaczynam" na serio!! Suwaczka nie zmieniam może to mnie zmotywuje.
Żre jak świnia!Tyle u mnie:(:(:(:(
A co u reszty dziewczynek??Co u was kochane??
Jutro mam 2 wfy!!:D
I nie zjem nic poza 950kcal.P R Z Y S I Ę G A M!!!!!!!!!!!!
Buziaczki 3majcie sie:*:*:*
jestem załamana.Przytyłam!!!!!!
Kochane dziewuszki:)Mam nadzieje ze jakos Was pociesze...jestem troche trzepnieta na punkcie natury...i nie wiem czy zauwazylyscie ale jest pelnia....i dlatego tak bardzo wszystkie wpieprzamy:)Ksiezyc plata figle...wtedy nie tylko apatyt dopisuje...ale i handry...bezsennosc,złosc czesto nie uzasadniona:)ale spokojnie...jeszcze ok.3,4 dni i po pelni:)wszystko wroci do normy:)buziaczki...
Ps.Mnie idzie oki..poki co...:)a Wam??
no oczywiści, jak mogło być inaczej, musiałam zjeść na noc:/ :twisted: białe pieczywo i ptyś, który kupiła mi mama :twisted: jak mogłam odmówić, ale na szczeście waga nie podskoczyła do góry. We wtorek lece do tunezji na wakacje no i oczywiście dietkę szklag trafi, bo będą to wczasy allinclusive, więc będe jadła i jadła, może troche sie ogranicze, ale znając moją upartośc , nie wytrzmam i znowu bedę nażekac na siebie :twisted:
musze schudnąć, bo niedługo pewnie stanę na ślubnym kobierucu i co mam wyglądac jak ta panna młoda z wierszyka?? " idzie Panna Młoda kolebie sie jak kłoda, niczym pełnej miski woda..." koszmar!!!
pozdrawiam
zjadlam dzisiaj 1090kcal!!!!!!
Boże,co ze mną się dzieje??
Przytyłam w dodatku!!!!!!!!!!
dziewczyny sorki, ze mnie ostatnio nie bylo i w ogole rzadko bywam, ale ta szkola to naprawde tyle czasu pochlania ze szkoda gadac :?
no, ale teraz znalazlam chwilke to pisze co tam u mnie :)
a wiec..nie chce zapeszac, ale narazie idzie super :) od poniedzialku tysiaczek i udaje mi sie chociaz te 20 minutek pocwiczyc, poza tym na w-f-ie wymyslilysmy sobie ze bedziemy robic aerobik :D jutro czesc 2 hehe
lenkas..ty sie misq nie zalamuj. 1090 to przeciez wynik wporzadku. :) teraz tylko poskrom apetyt i ciagnij dalej dietke, a kiloski spowrotem zleca. wiem jakie to wredne uczucie jak po dietowych meczarniach one wracaja :? kazda z nas to chyba wie. ale nie wolno sie poddawac :!: przeciez nie chcesz chyba nadrobic kolejnych :roll: wiec prosze sie juz pilowac :) 3mam kciuki za ciebie :)
kasjopeja..takich wczasow to ci tylko zazdroscic :wink: masz racje, ze trudno bedzie sobie czegos odmawiac :roll: ale..wcale nie musisz tego robic :) poprostu jedz wszystko tylko z umiarem, tak zebys sie potem mogla ruszac :P i plywaj duzo itd. staraj sie chociaz nie przytyc :) wiem, ze latwo sie mowi :P
szycha,,no masz racje z tym ksiezycem :P chociaz czy jest czy go nie ma ja i tak jem jak swinka :P
ktosiula zycze szybkiego powrotu do zdrowia :)
wiollka jak tam dietka ? :)
ago a ty sie bierz do roboty :!: :twisted: co to z toba :P
nom to laseczki 3mac sie :) jutro mysle ze tu wpadne..wkoncu wreszcie pitaek :D
aphrodisiac87 dziękuje za słowa otuchy, a na wyczasy czekałam juz dłłłlługo, ale w końcu się udalo:))
a wczoraj jakoś udał mi sie przeżyć "normalnie " dzień, nie obrzarłam sie i jest ok:)
buziaki :P
Witajcie dziołszki 8) :lol: :D
Grrr wczoraj biegałam cały dzień za butami do kiecki ślubnej :? dzisiaj mam ostatnią przymiarkę Miśki - więc trzymajcie kciuki :!: :) To dlatego też wczoraj do Was nie zajrzałam :oops:
Wczoraj miałam fajowy dzionek :D bo zjadłam baaardzo malusio i nie czułam głodu 8) Także suuuper - może rusze teraz z kopyta :lol:
no a teraz do dzieła :D :
Aphro Ty Kujonie :D :** nie ucz sie tyle, bo nam uschniesz jak zakopiesz się w te książki :!: :arrow: zaglądaj do nas częściej :) Poza tym ploty sa wazniejsze od nauki :P hihihi cffffaniara ze mnie, bo mam jeszcze wakacje, ale Laski swoją drogą - Wy chyba naprawdę sporo ślęczycie nad tymi książkami :D No to pochwalcie sie teraz ładnie: jakie średnie powyciągałyście na koniec tego roku :> :wink:
Aphro trzymaj tak dalej - tysiączek najlepsza dietka, no i ćwiczonka.. łohohoho :)
Lenkas nie pozwalam Ci się wyłożyć :!: :x Nie wolno Ci :) Musisz sie zawziąć, nawet po kilku dniach kryzysu.. ja miałam dokładnie to samo -przez ostatnie 6 dni tylko jadłam, szlag trafił dietę, a co za tym idzie u mnie automatycznie :arrow: przestałam ćwiczyć, no i "spuchłam" - tak, wyglądam jak balon :oops: Wierz mi, płakać mi sie chciało, zresztą pewnie same zauważyłyście jak marudziłam tu na forum :( tak to juz jest.. Wczoraj zebrałam sie w sobie. Dopiero wczoraj. Późno, ale lepsze to niż nic. Widzisz, mnie dodatkowo czas goni, przez ten ślub, więc jest spora presja.. Uszka do góry, dasz rade - zobaczysz :!: i nie wolno Ci mysleć inaczej :!: 8)
Kasjopejja nie poddajesz się :!: Zrozumiano :?: :!: :D :) :lol: :wink:
Nocne jedzonko najlepiej smakuje :P :D Ale obiecaj sobie, że to juz ostatni raz i tej wersji sie trzymaj :*** Podejrzewam, że przez te Tunezję trochę brak Ci mobilizacji, bo z góry podświadomie zakładasz, że skoro jest all inclusive, zwyczajnie będziesz wcinała wszystkie te egzotyczne smakołyki.. dlatego czujesz, że nie ma sensu walczyć, skoro za kilka dni i tak wszamasz pół stołu.. ZONK :evil: Złe podejście :( chociaż w pełni rozumiem.. często zarzucam dietę z rezygnacją, bo wiem, że wkrótce i tak wchłonę bomby kaloryczne ...to po juz teraz się starać..zaczne jak będzie "po uczcie".. hmm.. cóż moge Ci poradzić :roll: Byś podeszła z usmiechem do całej tej "wycieczki" i potraktowała to jako szansę na udowodnienie sobie swej silnej woli.. zauwaz, że jeśli przy takich smakołykach i mozliwościach podniebienia (a będzie ich sporo - uwierz mi, byłam na takim urlopie) dasz rade, to tym bardziej poradzisz sobie po powrocie do domu..
hmm.. a poza tym , może wcale nie rzucisz się na żarełko, bo np. nie posmakuje Ci kuchnia, albo klimat nie będzie sprzyjał obżarstwu :D Uszka do góry :!:
szycha69 może masz rację z tym księżycem :) na moje "żarcie" nie ma recepty, wcinam tak samo z księżycem jak i bez :lol: ale wcale nie mowię, że nie ma w tym prawdy, w końcu niemalże każda z nas miała ostatnio za sobą ciężkie przeprawy z dietka :)
Ktosiula Ty nam tu nie choruj :!: Może spróbuj sie czymś wzmocnić, jakies witaminki łyknij, bo z ta dietką możesz mieć obniżoną odporność organizmu :? Zazdroszczę Ci tych Twoich twardych postanowień - ja choćbym się obżarła i umierała z przejedzenia, ciastek sobie nie odmówię :oops:
Wiollka z tymi słodyczami to u mnie jest podobnie, ale musze się zawziąć - ostatnio jednak przechodziałam sama siebie, jak nie bombonierki, to batony, to znowu ciastka - spróbujcie sobie w chwilach słabości ciasteczek zbożowych, owsianych LU :) :D :) :lol: :roll: :wink: :arrow: są przepyszne :!: :twisted: mmm.. miodzio :) a z mlekiem.. naprawdę rewelacja.. ale ok, ja tu nikogo nie namawiam :D
ehhh... dziewuszki, troche jedank przyjemności się nam chyba należy, no nie?
Faceci jedza i jedzą i nie tyją, a jak juz tyja to nikt im nie mówi, że źle wyglądają, a my? A my musimy mieć swoje zdanie i dobrze się czuć same ze sobą, dlatego jeśli czasem ammy ochote na takie LU :oops: to chyba świat sie nie zawali, hę? jak myslicie :?: :lol:
ago
dziękue Ci za wsparcie, to dla mnie dużo znaczy, bo jakoś sama sobie to tłumacze, ale jakos brak mi wiary:))
mam nadzieje, że pojade i wróce chociaz nie przytyta:))
pozdrawiam
Pewnie, że się nie zawali ;) oby zdarzało nam się to tylko raz na jakiś czas. Ja już zrywam definitywnie z tymi głupimi wpadkami, już mi się zdaje, że kg przytyłam, ale póki co nie wchodze na wagę, żeby się nie dobić. Ważenie za 2 tygodnie i do tego czasu trzeba sie postarac :)
Ze zdrówkiem u mnie słabo, zostałam z tego powodu dzisiaj w domu i tutaj pewnie spędze reszte weekendu :/ coż zrobić, musze się wychorować, żeby na przyszły tydzień być już zdrowa :D Dietki się trzymam i dzisiaj troche poćwicze, ale nie bardzo forsowanie - tylko ramiona i klatka piersiowa. Wczoraj musiałam odpuścic aerobik bo bym nie podołała, cała taka osłabiona byłam.
Ago trzymam kciuki za przymiareczke, teraz już napewno będzie wszytsko leżało jak ulał ;) I przyznaj się, czerująco w niej wyglądasz prawda? Suknia ślubna to cos cudownego :) ale ja to jeszcze z 6 lat musze poczekac :P
Aphro dobry motyw z ty aerobikiem w szkole ;) stosuje to samo, ale jeszcze poza tym ćwiczenia na rózne partie ciała . Dziewczyny narzekają na zakwasy ale to minie :) Tym sposobem powicze ostro w szkole i w domku mam jjuż czas na inne sprawy ;)
Życze miłego dia dziewczyny i uciekam
Aphro ja sie baaaaaaaaaardzo staram zeby chudnac zeby ta dieta miala jakis sens ale kurcze nie udaje mi sie :cry: :cry:
Ale dzisiaj jak narazie byla tylko kawa, leczo, maly kawaleczek sernika,(mama mi wmusiła:(
kawalek chleba(maly),1 brzoskwinia i troche winogron.Chyba niezle co??
Ago ty zawsze umiesz mi tak powiedziec dpo słuchu zebym wiedziala o co chodzi:D
Dzieki wam wszystkim ze jestescie!!!!!!!:*:*:*