a ktosiula tez w dupę dostanie :twisted:
Wersja do druku
a ktosiula tez w dupę dostanie :twisted:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Jestem...:(
Nie ma sie czym chwalic bo OBLAŁAM !!!!! :(
Qrde najbardziej sie bałam teorii...a teoria poszla elegancko :)
Rekaw umiałam perfekcyjnie i wlasnie na nim sie wylożyłam ;(
Tak sie zestresowałam ,że nie spojrzałam w to głupie cholerne lusterko!!!!! :evil: :x :(
Ide dalej oplakiwac swoja porazke :(
Juz sie zap9isałam na nastepny ale dopiero w polowie wrzesnia :shock: :? :x :evil:
I zaplacilam za praktyke 115zł :cry:
jak za drugim razem nie zdam to juz se chyba daje spokoj :(
papa
qrcze misiek przykro mi :( nie smutaj sie, w koncu teraz malo kto zdaje za pierwszym razem..dasz rade potrenujesz troche i pojdzie jak po masle :* my w ciebie dalej wierzymy :*
Dzieki Aphro :)
Wiem...że moge zdać za drugim :roll:
Musze !! Bo jak nie zdam za drugim to nie wiem co bedzie !! :x
Każdy mi powtarza tak samo,że za pierwszym to mało kto zdajei że musieli na czyms zarobic 8) :?
Ale zdają!! A ja nie zdałam !! :x :x :x :x
Qrcze no i że nastepny dopiero za potora miesiąca :? :shock:
A wiecei co rano wymysliłam hehe
Że może zadzwoni i powiem ,że niestety wyjeżdzam 1 wrzesnia do Angli czy gdzies tam i wracam dopiero za 3-4 miesiace i czy mogliby mi ten egzami przsunąc na wczesniej :twisted: :wink: hehe
Ciekawe czy tak można :P
Zapytam sie mamy :)
A tak wogole to przez to zdenerwowanie tym egzaminem to tak sie nawp***am ,że mała głowa. Ale juz nie mogłam wytrzymać byłam taka ściekła! :x
No ale nic mowi sie trudno :roll: :cry:
Papa :*
Milusiaa wyobrażam sobie co czujesz.. paskudne uczucie, ale trudno, nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem :roll:
nie Ty pierwsza i nie ostatnia :?
trudno, pamiętaj, że to nie koniec świata..
i tak jestes mega fajna babka 8) :lol: :wink:
i nie wściekaj sie tak - złość piękności szkodzi :wink:
a z tym obżarstwem.. ehh skąd ja to znam?
jak się wściekam - zaraz jem, za to jak mi smutno - nie tknę niczego.. :shock:
słuchaj a ile Ty teraz ważysz?
nie masz od dawna tickerka..
no pochwal sie nam :D :lol:
a wracając do przesunięcia terminu, wydaje mi się, że nikogo nie obchodzi czy Ty gdzies wyjeżdżasz, czy zostajesz - oni maja tylu ludzi, że im to zwisa.. tak mi się wydaje :?
ale spróbowac zawsze mozna :wink:
aha zawsze zapomne zapytać.. co to za stronka widnieje u Ciebie? o co chodzi z tymi wampirami :wink: bo ja to taka mało kumata jestem w te klocki :twisted: :wink:
Ago- waże ............42kg pewnie mnie potepicie za to :roll: Ale ja staram sie raczej utrzymac ta wage a nie specjalnie schudnac. i zrzucic tłuszczyk z brzucha :roll: :x :?
A tickerka zrobie od nowa:)
Ta stronka to jest taka gierka internetowa. Jestes wampirem albo wilkolakiem i robisz polowania, chodzisz do pracy.Tak sobie szczerze mowiac. Nudna o tak to najlepsze okreslenie.
No a z terminem...hmmm.no wlasnie z jednej strony to co ich to interesuje ale z drugiej jak juz zaplacilam to moge sprobowac bo jak nie to powiem zeby mi kase oddali :wink: 8) a nie sadze żeby byli chetni :p
no masz szczescie ze juz chudnac nie chcesz :twisted: jesli ci cos tam jeszcze w ciele nie pasuje to cwiczonka i ruch niech w gre wchodza :wink:
ale ty kombinator z tym prawkiem jestes hehehe
ojoj cos tu sie cicho zrobilo :roll:
ojjj milusia, przykro mi starsznie.
ale nie ma co marudzić. zdasz. będzie dobrze.
znam ludzi, którzy po 7 razy podchodzili. i w końću zdali :D więc się nie smutaj :)
a waga... czy jak jeszcze miałaś tickerek to było 47 kilo?
ile Ty masz wzrostu? ok, nie będę krzyczała, że ważysz za mało, ale nie próbuj już zrzucać wagi. tak jak mówią dziewczyny, teraz co najwyżej sport. tzn. źle, sport przede wszystkim :D bo sport jest dobry zawsze :D
powiedz jeszcze czy wyszło z tym przesunięciem ;)
czesc misie :)
milusiaa konieczne domagam się info na temat Twoejgo wzrostu :twisted: i nie wykręcaj się :arrow: pisz nam tu szybciutko :D
napisz czy próbowałaś coś w końcu podziałać z tym egzaminem :roll:
aphro zrobiło się cicho, bo milusiaa kombinuje jak by tu pokręcić ośrodek szkolenia :wink: agassek nasz był na urlopie i wkurza się, bo ma opryszczkę - dziubku koniecznie antybiotyk w maści, bo Ci sie rozniesie po całej buźce, a było się całowac na wietrze? :wink: :P no a ja byłam na pogrzebie wczoraj u babci :( dziś dopiero odjechali wszyscy, więc nie bardzo miałam jak zaglądać tu do Was :?
agassku a jak Paweł zniósł Wasz wypad? przeżył? wyzdrowiał? :mrgreen: :P
Hej hej :)
No wzrostu mam niewiele...160cm ;P
No i waże 42kg ;P
No a z egzaminem jeszcze nie probowałam ale chyba jutro spróbuje cos zakombinować :p
No staram sie jesc normalnie a wiecej ćwiczyć. Tzn bez przesady ,że tak normalnie całkiem ale bez przesady. Ilości takie jakie potrzeba tylko,że posiłki mniej kaloryczne :)
milusia: Ty już powinnaś spokojnie jeść 2ooo kcal. zdrowo, ale nie mniej. albo dojść do tylu. bo na tym nie przytyjesz, a całe życie na diecie być nie można
ago: mam zovirax, to było pierwsze co kupiłam po powrocie ;) bo tam wyszło mi to paskudztwo w sobotę wieczorem, a w niedzilę, jak mi pojechali do apteki, to była zamknięta :? i w niedzilę febry były gigantyczne :evil: ale tu mama kupiła mi jeszcze tabletki Heviran i jest zdecydowanie lepiej :D
a Paweł dobrze się bawił. i powiedział, że cieszy się, że pojechaliśmy :P
Hej :)
Agassi- zovirax na zimno zdecydowanie najlepszy. Polecam tez haskowir (nie wiem czy tak to sie pisze) ;P Jest o polowe tańszy ale też bardzo dobry :)
No jjem dosyć normalnie tylko,że mniej kaloryczne rzeczy,np chleb razowy (tez dlatego ze bardziej lubie od bialego), nie słodze herbaty, i mało słodyczy jjem ,bo jakos sie odzyczaiłam i mnie tak nie ciagnie do nich.
A ja w srode znowu wyjezdzam. Jade do kolegi na dzialke nad jezioro pod namiot. Nie wiem jak ja tam wytrzymam, bo wandale zdniszczyli mu wszystko i nie ma ani wody ,ani pradu :roll: :shock: Nie wiem jak sobie dam rade ale musze . Obok jest podobno jakis osrodek, w ktorym mozna sie myc itp i niby placi sie cos ok 10zł za dzien i korzystasz ile chcesz. Wiec moze nie bedzie najgorzejk. Boje sie tylko pogody, bo jak beda dalej takie jak są to w tych namiocikach moze byc niezaciekawie :? No ale nic obiecałam, kolezance ,że pojade to nie mam wyboru, a z drugiej strony co tam bede w domu siedziec ;P
Trzymajcie sie jeszcze wpadne :)
Papa:***
milusia: pisze się chyba hascovir ;) wiem, miałam, ale jednak zovirax lepszy :P
ale te tabletki też polecam jakby komuś coś wyszło :D tylko na receptę są
baw się dobrze na tym wyjeździe! tylko rzeczywiście pogoda na namiot jest zdecydowanie średnia. ja w Sierakowie byłam w domku a i tak wszystko było mokre, nic nie chciało schnąć i w ogóle tak jakoś wilgotno było :?
zresztą jak tak pada, to nie było co robić :roll: wciąż siedzieliśmy w domku, wszyscy u nas... nie można było iść na plażę, chłopacy nie grali w piłkę... to nie to samo :P
qrde ten deszcz to chyba wszystkim plany pomieszał :roll:
moi rodzice mieli wyjechac choćby na weekend nad nasze polskie morze i ZONK :?
bez sensu jechac po to, żeby siedzieć w hotelu :?
a jeszcze w tych miastach zazwyczaj nic się nie dzieje :arrow:
np. Ustka jest absolutnie nieciekawa, podobało nam sie dlatego, że mieszkaliśmy tam 4 dni, gdyby trzeba było zostac dłużej - łoo matko :wink:
a Ty milusiaa to jedziesz tam z tym swoim Radkiem, czy może sama? bo coś podejrzanie wygląda mi ten wypad z kolezanką do kolegi :P :wink: prosimy o szczegóły :P
a co do dietkowania, to słuchaj agasska - mądrze gada :wink: chudzina jesteś już, powiedz no mi tylko :idea: to utrzymywanie wagi trudno Ci przychodzi, czy niespecjalnie? bo jakoś nie słyszę, żebyś narzekała na brak silnej woli czy niechęć do ćwiczeń :mrgreen:
agassku cieszę się , że Paweł zadowolony, bo nie ma nic gorszego od rozjuszonego faceta :wink: no może jest.. rozjuszona baba :wink: :twisted:
ale wypad na plus - więc gites :D
pewnie już ładnie zlazła ta paskuda, co to Ci sie przybłąkała na buźce i możesz fotki strzelać :D
echhh jeszcze nie zeszło, ale już jest ok :)
w piątek powinno być całkiem dobrze, taką mam nadzieję :D
moi właśnie jadą teraz nad morze, na ten długi weekend :)
chata wolna ;) ale też się zastanawiam, co oni będą tam robili :roll:
hehehehe grunt, że chata wolna :wink:
planujecie jakąś impreze?
bo z tego co pamiętam Twój Radek to Cię puszcza w maliny i zostawia syf po balandze siostrzyczce :roll: he? pamiętam jak kiedyś bidula na kolanach czyściłaś całe to g-ó-w-n-o po towarzystwie :lol:
więc jak :?: tym razem impreza kontrolowana? :D
my chcemy wyjechać wreszcie do Krakowa, z którego już dwukrotnie rezygnowaliśmy w ostatniej chwili :roll:
może właśnie w ten długi weekend? hmm..
tylko szkoda mi rodziców, po tym pogrzebie sa uwiązani ze względu na dziadka, który sie do nas przeprowadza :? więc jeśli ja wyjadę, to ktoś musi zostać w domu, albo odwrotnie :|
ago: no planujemy grilla. a raz chyba wybędziemy na maraton filmowy, bo Radek powiedział, że nam bilety zafunduje 8) (dziewczyny się dorobił :lol: )
a tak ogólnie to chyba spokojnie, Paweł pomieszka u mnie, choć właśnie się kłócimy i teraz mi sie odechciewa tego weekednu :? szkoda gadać
w ogóle mojego Radka to musiałam dzisiaj zj**ać, bo fajki palił :? ja rozumiem na imprezce, na wyjeździe... ale on sobie rano przed dom wyszedł i zapalił :?
nie podoba mi się to wcale. choć jak byłam w jego wieku to sama kopciłam jak komin ;)
hej :)
Agassi- ale mi chodziło o maść hascovir :) nie jest na recepte :p
Ago- nmie narzekam na ćwiczenia, bo już mi sie nie chce narzekac i tak samo ćwiczyć. Od czasu do czasu troszke :P A waga sie utrzymuje narazie ok. Czasem sa wachania ale nie wieksze niz 1kg :)
A pod ten namiot jednak nie jade :) Jednak nie da rady w taka pogode. Dzisiaj cały dzien lało.Alr może od 10 pojade znowu do tej samej kolezanki co wczesniej. Tam jest troche lepiej, bo jest chociaz prad i woda. A jechałabym z Radkiem...oczywiscie :) :P
łooo dziewczyny ale sie wczoraj zlazłam po łodzi :shock:
No gi to myslałam ,że mi odpadną :shock: :roll:
Ale kupiłam czarne spodnie i bluze :):):)
I wiecie co ....jade sobie z Radkiem tramwajem...godzina20;30 to se myslimy eeee kanarow nie bedzie i cooooo!! Wsiedli :!: :!: :evil:
No co za cholery!! O tej porze :shock: No i do tych zakupkow dostalismy jeszcze po mandacie!! :!: :evil: :x :? :(
Masakra!! Kolezanka ma tatte w muk wiec moze sprobuje cos zalatwic a jak nie to bede musisala sie odwolać, ze nie pracuje itp glupoty i że nie mam jak zaplacic :P
Masakra szczegolnie ,że juz mam jeden do zaplaty :roll: :evil:
no nic uciekam, bo dzisiaj znowu jade do łodzi;p Tym razem z kolezanka po spodnie i po jakis prezencik dla Radka bo jutro ma urodziny.
hahhhaha milusia czyś Ty oszalała? poważnie jeszcze nie zapłaciłaś tego mandatu, co to miałas z babcia konszachtować w tej sprawie? :shock: :lol: wariatka :D
no pięknie, czyli zakupy udane..
a co kupujesz na urodziny?
ja to zawsze mam problem co by tu kupić..
zazwyczaj to Misiek raczy mnie prezentami, a ja zapominam, albo kupujemy jemu cos razem - wspólnie, bo nie mam siły zastanawiać sie co by mu przypadło do gustu.. jeśli wiem, że przydałaoby mu się coś z ubrań, to kupuję sama, bo średnio podobają mi się jego decyzje :roll: potem wygląda jak szmaciarz <głupol>, a że jemu zawsze wszystko jedno.. to powiedzmy, że nie pozostawiam mu wyboru :twisted:
natomiast gdy idziemy razem i stawiam na konkretna rzecz - nie ma mowy nie zgodzi się i uparcie twierdzi, że nie będzie w tym chodził, za to jak sama ją kupie za dwa dni, to juz nie wybrzydza :twisted:
taki z niego dziad :wink:
agassku tęp te papierochy u niego, tęp..
ja też kopciłam w liceum jak komin.. średnio fascynujące, no nie?
Misiek mnie "wyleczył" z fajek :wink:
teraz wręcz przeszkadzaja mi
a najbardziej wkurza mnie gdy siedze w knajpce, jem coś, a ktoś obok mi dmucha w twarz dymem.. grrrr
zawsze wybieramy lokale z podziałem na część dla palących i niepalących, ale nie zawsze jest to skuteczne, bo ten smród przenika wszędzie..
nie wspominam o powrotach z imprez, kiedy wyrzucam wszystkie rzeczy na dwór juz na progu :twisted:
słuchaj a ile ten Twoj brat ma lat? mój ma 15 i szczerze nienawidzi fajek, jakiś święty czy cuś? :P :lol: <zdziwiona>
i wcale nie jest z tych co to ściemniają przed rodzicami, czasem jest drastycznie szczery :roll:
milusia: wiem, że to maść. ale tabletki heviran biorę i dobre są :D
ale jesteś agent z tymi biletami. ja tam zawsze odbijam. dwa razy płaciłam, ale to nie specjalnie nie odbiłam, tylko raz nie miałam legitymacji, a raz zapomniałam sieciówki kupić :)
ago: mój też ma 15 lat :P ale on jest jakiś tak za dojrzały, zdecydowanie. i ma kolegów, którzy sa w moim wieku :shock: z jego best friendem to ja do podstawówki chodziłam :?
a z moim paleniem to jest tak, że nie palę od 1,5 roku, też głównie przez Pawła
ale wciąż lubię papierosy :evil: i czasem mi się zdarza palić :oops: ale to tak raz na miesiąc, nie częściej :)
hej :)
A no mandaciku tamtego nie zaplaciłam a teraz doszedł mi drugi :? A babci nic mamie nie powiedziala :) na szczescie :)
NO wlasnie tez mialam okropny kłopot z prezentem. I doszłam do wniosku,że przydałby mu sie nowy portfel bo ten to juz jest bardzo sciurchany :roll: wiec kupiłam portfel i jutro kupie taka wieeelka kartke :)
A pod ten namiot to jednak nie jade bo pogoda okropna!! :(
A qrcze mam isc za tydzien do Radka na 18 rodzinna :roll: Qrcze strasznie nie lubie takich posiadow. Skutecznie mnie wyleczył z tego poprzedni chlopak. U niego musialam byc nawet na imieninach mamy :shock: :? Rodzina sie we mnie wczuła jakbysmy mieli juz slub brac :shock: :roll: No a potem ja mu podziekowałam i wiecie tak głupio :roll:
A Aphro znowu gdzies zgineła ? :roll:
No nic ja uciekam
papa :*
milusiaa bez obaw jestem jestem :D
a z tym prezentem to dobrze wymyslilas :) praktyczny i napewno mu sie przyda wiec strzal w dzisiatke :wink:
a tej rodzinnej imprezki sie nie boj..jakos to bedzie :)
w ogole wiecie..od dzis biegac zaczelam :roll: zobaczymy jak mi pojdzie :D co prawda narazie sa to marszobiegi bo trudno tak z odrazu biegac bezprzerwy :roll: bynajmniej mnie :P wiec powolutku :D
wstalam o 7 i sruu :twisted: a teraz mi sie tylko spac chce :P
milusia: ja też ostatnio portfel Pawłowi kupiłam :)
więc myślę, że fajnie wybrałaś ;)
a imprezki rodzinne to ja nawet lubię :) fajnie jest. u Ciebie na pewno też będzie super :D
aphro: podziwiam za to bieganie :)
ago: a Ty gdzie się zawieruszyłaś?
narazie nie ma za co podziwiac agassi :) to byl dopiero jeden raz..zobaczymy jak na dluzsza mete wytrzymam :roll:
no wlasnie..gdzie nasza ago 8)
najważniesze jest zacząć, przełamać się i poćwiczyć pierwszy raz :)
potem już jest z górki :)
no hej kochane :**
znów mnie nie było 2 dni, ale juz się gęsto tłumaczę :wink:
zachorowałam :?
znów odezwał się mój żołądek, oczywistym jest fakt, że sama sie do tego przyczyniłam, bo zamiast przyjmować leki, ja odstawiłam je zaraz po ustaniu bólu :twisted:
no i piłam sobie po staremu kawkę w hektolitrach :mrgreen:
czekoladę :oops: czego popis dałam jeszcze dwa dni temu :roll:
no i mnie trafiło :twisted:
byłam wczoraj u lekarza i pobrali mi sto litrów :wink: do badania, dziś wyniki.. zobaczymy :twisted:
a ja widzę, że moje Ryby pięknie sie mobilizują do ćwiczeń :shock:
wow
jestem w szoku :P
i bardzo dobrze, jak tylko dojdę do siebie - ja tez ćwiczę :!:
w takim razie trzymamy za slowo :twisted: sprobuj tylko nie cwiczyc potem to ci jakas sroga kare wymyslimy :!: :P
ago: chciałam Ci napisać, że dostałam zdjęcia i wyglądasz bardzo ładnie!
Ty słuchaj ja tam nie widzę żadnego zbędnego tluszczu. nawet na tym zdjęciu, gdzie jesteś cała w stroju, myślę, że masz zgrabne nóżki i w ogóle wszystko gra :D
nie mówię, że jesteś chudna, ale myślę, że taka w sam raz :D
jak zaczniesz ćwiczyć (tak jak mówisz :P ) to już będzie w ogóle super duper :) i nie będziesz musiała jakoś specjalnie myśleć o diecie :)
a z żołądkiem to musisz uważać! ja ostatnio z pęcherzem mam jakieś mini problemy. ale zapisała mi jakieś lekarstwa, teraz będę musiała je kupić ;) i będzie ok, mam nadzieję :)
buziaki i miłego dnia
Hej :)
Aphro- garuluje biegania :) Do czego jak do czego ale do tego jakos nie moge sie zmobilizowac :roll: Moze dlatego ,ze samej mi sie nie chce a nie mam z kim :roll: radekowi jakos sie nie chce ze mna biegac :roll:
Ja wczoraj byłam na dyskotece :) Boshe jak mnie teraz nogi bola po obliczeniach wyszło ze spaliłam ponad 1500cal :)
No nic uciekam sie wykapac :P
apapapa
milusia: fajnie :) ja dawno nie byłam z żadnym klubie, tzn. na działce taki namiot postawili i tam są dj'e z jednej dyskoteki, która kiedyś była z Poznaniu, no i sobie trochę tam poszałam :) ale w Poznaniu też będzie trzeba się gdzieś wybrać :)
zawsze to jakiś sposób na spalenie kalorii, o ile się nie pije za dużo :P
Hej :)
No ja chyba w piatek znowu pojade :P Musze sie wyszaleć, bo wakacje sie kończą a w roku szkolnym to nie bedzie czasu ;/
Ale nie wiem czasem czy nie pojade sama z kims znajomym, bez Radzia bo on w sobote urodzinki dla rodzinki robi (ale rym :D)i pewnie bedzie musial pomoc cosik mamie i przede wszystkim byc przytomnym :wink:
A ja od dzisiaj zaczelam cwiczyc a6w 8)
nie wiedziałam,że to takie ciezkie jest :roll:
Z pozoru łatwe cwiczonka ale jak sie za nie wzielam to masakra.
Ale ciekawa jestem ilke wytrzymam :p
No nic uciekam :p
Piszcie cio tam u was.
Aphro- jak bieganie?
Papap
milusiaa to lec bez radka co ci szkodzi? :D bierz jakiegos fajnego kolege i idz sie wyszalec a co :!: :D
a bieganie no ..dalej w tym trwam :P chociaz wczoraj maly wypadek i spotkanie z ziemia ale zyje :P
dzisiaj za to wymarzlam bo 13 stopni bylo :shock: brr zimnica :D
hmm gdzie ta ago znowy zniknela :>:>
Aphro- no ja cie podziwiam,że dalej biegasz :)
no, aphro z tym bieganiem to wymiatasz :twisted:
agolku, gdzie się podziałaś? zawsze to Ty a nas krzyczysz, że się nie pojawiamy, a teraz sama znikasz bez zapowiedzi?
wracaj do nas :)
milusia: to w końcu nie idziesz do Radka na tą 18-stkę rodzinną?
u mnie w sobotę imprezka się szykuje... tzn. u kolegi, jakieś ognicho urodzinowe :)
fajno, tylko jak tu dietkę trzymać?
buziaki
HEJ :)
Nie no ide do Radka ide. Musze :roll:
Dzisiaj robie u siebie ognisko na dzialce :) Mam nadziej ze nie bedzie deszczu :wink:
A w piatek znowu do Cube jedziemy :) Znowu mnie nogi beda bolały 3 dni :roll: 8)
No nic uciekam <papa>
hej Ryby moje koffane:)
ano se znikłam :wink:
juz sie tłumaczę :lol:
wczoraj w nocy wróciłam z Pragi :D
pojechaliśmy jak zwykle "z partyzanta" :wink: czyli hasło i w auto :roll:
wycieczka baaardzo udana :D
Praga jest przecudna :roll: :D
mam do niej sentyment, bo byłam tam w podróży poślubnej 8)
wczoraj troche dietkowo zawaliłam, bo na obiad był smażony ser :oops: z amerykańskimi ziemniaczkami (jak to oni nazywają) czyli kalorycznie, ale jak nie zjeść sera będąc w Czechach? :P
dzisiaj znów grzecznie :)
od kiedy znów przyjmuje leki na żołądek, muszę trzymać się godzin posiłków i jeść mało a często.. wydaje mi się, że non stop jem :shock: :twisted:
staram sie jeść rzeczy zdrowe i bez pustych kcal, ale wpadki sie zdarzają :D
:wink:
ależ Wy pięknie ćwiczycie :idea: obiecuje i ja od dzis zacząć :arrow: wyniki odebrane, zdrowa jestem jak ryba :D tylko siekieś bakterie w moczu, ale to pestka :wink:
moje złe samopoczucie to kwestia tego wstrętnego żoładka, reszta gra i buczy :twisted:
heheh
agassku ognicha sa fajowe, lepsze niż grille :)
jeszcze raz przepraszam, że Wam nie powiedziałam o tym wyjeździe, ale to był moment, zebrałam sie w 10 minut :wink:
milusiaa Ty czorcie widze, że korzystasz z życia :mrgreen:
Radek będzie miał z Tobą trzy światy :wink: :**
a co z tym egzaminem? przesunęłaś? pytam, bo mi sie przypomniało :? a nie wiem czy nie przegapiłam czegoś w Waszych postach :oops:
powiedz mi co to jest to A6W?
aphro jestes gigant! jak można wstac z rana na wakacjach, po to by biegać :idea: łoo matko, ale z Ciebie oszołom :D :** gratuluje silnej woli, co ja bym dała, żeby sama taka być :?: :!:
no ago skoro mowisz ze znowu wycieczka spontan to winy zostaly ci odpuszczone nie bedziemy sie pastwic :P
mmm smazony serek..pychota :roll:
z bieganiem to sobie odpuscilam dzis bo mnie wszystko boli i w ogole dzisiaj jakis taki dzien do d*** mam :? jesc mi sie chce tak ze szok..juz zjadlam tyle ze albo mi na obiad starczy kcal albo na kolacje :x chociaz pewnie do wieczora to bede jak beczka :evil:
wrr nieciewrpie z takim napchanym brzuchem lazic :roll:
no..ale fajnie ago ze juz jestes :D a tych wycieczek to ci zazdroszcze :wink:
aphro kffiatku może po prostu masz taki wredny dzień :? czasem tak jest :? beznadzieja - ja w takie dni mówię, że mam chandrę :) nic mi sie nie chce, oprócz żarcia :wink: i niemal fizycznie czuję jak mnie przybywa :roll: poza tym zazwyczaj jest mi wtedy smutno i płakać mi się chce :|
mam nadzieje, że Ty chandry nie masz, tylko dzień łakomstwa :twisted: a jeden jeszcze nikomu nie zaszkodził :wink:
skoro ostatnio ładnie biegałaś, to nie zaszkodzi jak dzisiaj odpuścisz troszkę :wink: przymkniemy oko :P
a "nóż widelec" podkręcisz metabolizm :?: :wink: :D