-
Wiadomość dnia! Zdałam!!! :D Strasznie się cieszę! Choć może zostawię sobie radość do jutra? Uwierzę, jak zobaczę indeks :wink:
Ruchu dziś trochę miałam :D Do południa spacer (na zakupy :wink: ) Po południu prawie godzina na rowerze :D Jechałam na uczelnię, po te wyniki. Nawet nie jedzie się tak dlugo :) I nie najgorzej :) Chyba zacznę rowerem jeździć w tym roku :D Zdrowiej, wygodniej i taniej :wink:
Jedzeniowo Tak niezbyt :?
:arrow: śniadanie: 2 kromki razowca, pomidor, serek wiejski, plasterek topionej goudy light
:arrow: 2 śniadanie: pół grahamki, plasterek topionej goudy light, pomidor, papryka
:arrow: obiad: pierś z kurczaka, kasza gryczana, warzywa
:arrow: kawałek sernika i porcja lodów z polewą czekoladową i bitą śmietaną :x :oops:
To ostatnie to było mi potrzebne, jak... :x Ale nic, trudno... Zeżarłam i tyle :x Eh... Jeszcze do tego lody były nagrodą za zdanie :roll: Nie powinnam tak robić, wiem... Beznadziejna jestem :x Zero silnej woli :x
Efcia Dzięki za informacje o callaneticsie :D Zapiszę się, jak będę mieć przypływ gotówki :wink: Nawet znalazłam już klub :) Jeszcze tylko muszę się dowiedzieć, jakie tam mają warunki dla takich jak ja :?
Chciałabym przygarnąć tego kociaka, ale nie mogę :( Jest teraz w schronisku, we Wrocławiu... Jeśli ktoś z Was może, to pomóżcie mu :(
http://www.aga.icenter.pl/koty/image...9da952e3e7.jpg
-
brawo za zdanie...
do Wrocławia mam za daleko... i niestety nie moge przygarnąć kociaka... moje psy by go zjadły.
-
No, nie powiem... Dieta... Niby jedzenie "główne" jest OK, ale poza tym :x Rodzice zaopatrzyli się w 2 ogromne paki chipsów :x I nie zdołałam się oprzeć :cry: Ani ciastkom... :x Beznadziejna jestem :evil: I jak ja niby chcę jeszcze schudnąć :?: W ten sposób nawet nie utrzymam obecnej wagi :!: :x Pomóżcie mi :cry: Jak ja mam siebie powstrzymać? :? Bo to nie głód ani nic fizycznego :? To psychika... Czuję, że "muszę" zjeść coś słodkiego... I szukam :x A jak znajdę, no to wiadomo :x Najgorsze jest, że muszę siedzieć w domu i się uczyć do kolejnych poprawek... Robię wszystko, żeby nie zajrzeć do książki :x Idę do kuchni i jem :x Wrrr... Znacie kogoś, kto wymienia mózgi na zdrowe...? :wink: Przydałoby mi się... Nieskażony chorymi myślami o żarciu mózg... :roll:
Jest za to pozytyw :D Znalazłam dziś w gazecie płytę z ćwiczeniami TBC :D Nie są za trudne, tylko muszę kilka razy go obejrzeć i popróbować, bo mylę kroki :( Ale jak się wprawię, to ło :D Będzie git :D Tylko mam nadzieję, że się nie zniechęcę :x Bo jak mi coś nie wychodzi, to zwykle to rzucam :? No, ale zobaczymy :D Mam nadzieję, że szybko te kroki opanuję :D
Julciu Dzięki za gratulacje :) A kociaka już w schronisku nie ma :) Znalazł domek :)
-
hej Kociaku!
fajnie, ze kotek znalazł dom. szkoda, ze tyle jest zwierzat bezpanskich i ze niektorzy ludzie zle traktuja zwierzaczki.:/
mozesz pic wode. w duzych ilosciach. albo jedz slodkie owoce. np. lesne albo gruszki... to moze ochota na slodkie troche przejdzie.
aha i siadz do tych ksiazek:P wiem latwo sie mowi. ja dzis chce wybrac temat na mature ustna z polskiego... nie umiem inaczej doradzić...
w jakiej gazecie znalazlas ta plytke?
miłego weekendu:D
-
Dziś... Hmmm... Nawet nie wiem co napisać :oops: Dieta średnio, ruchu zero, słodyczy trochę... Kalorii nie liczyłam, ale 1500 było, może trochę więcej :x Kurcze... Aż się boję jutra :? Co się ze mną stało? Tak ładnie się trzymałam przez 5 miesięcy :!: A teraz nawet 1 dnia nie potrafię :x Co co jest :?: :!: Jak to zrobić? :(
A może faktycznie, jakbym sobie jakiś regularny i niezbyt (na początek) męczący ruch zapewniła, to taka bardzo rygorystyczna dieta nie byłaby aż tak potrzebna? Może chudłabym dalej? I do tego lepiej bym wygądała i lepiej się czuła? Szkoda tylko, że funduszy brak :( Ale jak będą, to nia ma zmiłuj! :D Nie tym razem! Może to mi pomoże...
-
-
Dziś już nic nie jem :? Na śniadanie miałam 2 kromki chleba z serem, na obiad coś al'a domowe spagetti (zostało z wczoraj) a potem jeszcze kilka pieczarek w cieście. Po drodze było ciasto :x I ciastka :x I winogron, na szczęście :) Więc dlatego już nic nie będzie :x Ewentualnie jeszcze trochę winogronu, tak na lepszą pracę jelit :wink:
Ważyłam się :) Waga pokazała 76,5 :D Więc nie jest źle :) Choć wiem, że mogło byc lepiej :? Ale nic, trudno. Jest jak jest.
Trochę mało się dzić uczyłam, a mam już tylko dzisiejszy dzień do końca i jutro :!: Znów nawalam :x Najlepsze jest to, że miałam 8 dni, podczas których miałam się uczyć 2 przedmiotów, a uczyłam się 1... I to niezbyt dokładnie :x Wrrr... Tylko sobie coś zrobić :x
Eh... Przytulić się do takiej klaty... :wink: Chciałabym :)
http://www.miastoplusa.pl/i/photoblo.../ph_594857.jpg
-
hej Kociaku!
ciastka fuj, ciasto rowniez.
winogrona w porzadku.
to teraz doladuj akumulatorki i powtorz wszystko. poltora dnia to sporo. mozna wiele powtorzyc i nauczyc sie nowych rzeczy. a wiec do dziela! powodzenia.
-
Wrrr... Napisałam wczoraj taką śliczną notkę i komp mi się zawiesił :x I już nie chciało mi się pisać znowu :wink: No więc piszę dziś :)
W pierwszym rzędzie dziękuję Wam za trzymanie kciuków :D Bo zdałam na 4 :D Jeszcze tylko potrzymajcie tak samo raz w poniedziałek i raz we wtorek i będzie git :lol:
Moje wczorajsze menu:
:arrow: śniadanie: 2 kromki razowca, serek wiejski, plasterek goudy, papryka, pomidor
:arrow: obiad: pierś kurczaka z warzywami i sosem musztardowym
:arrow: kolacja: "klon" śniadania :wink:
Do tego w międzyczasie duuużo winogronu i gruszka
A dziś:
:arrow: śniadanie: jak wczoraj :D
:arrow: obiad: omlet z malinami
W międzyczasie mieszanka studencka (właśnie konsumowana :wink: ) i delicje :x
-
No i jestem po zaliczeniach :) Wyniki będą dopiero w czwartek, więc niestety jeszcze trochę stresu mi zostało :( Ale nic, trudno... Przeżyję chyba :wink:
Dieta... Że tak powiem... Cienko :? Nie dość, że mam okres i wolę się nie ważyć, to jeszcze ciągle mi zimno, jem niemal bez przerwy i do tego nie potrafię się oprzeć słodyczom to jeszcze ruchu mam 0 (słownie: zero) :x Ale jutro postaram się zważyć, bo to już końcówka będzie... I zobaczymy co wyszło :( Ale rewelacji się nie spodzewam :?
Jadłospisu nawet nie przytaczam, bo aż wstyd :oops: Eh... W dodatku zauważyłam, że nie jestem w stanie odmówić sobie słodyczy, gdy mam ochotę :x No po prostu uzależnienie :shock: Może lepiej zacząć palić...? Nie utyję od tego, a taki sam nałóg :? Nie no, bez sensu :x Trzeba coś z tym zrobić... Może hipnoza...? Ciekawe czy działa? :roll: