Gratulacje 57 :D u mnie też pewnie będzie niedługo ( mam nadzieję)
Wersja do druku
Gratulacje 57 :D u mnie też pewnie będzie niedługo ( mam nadzieję)
Kochana slicznieCi idzie...w takim tepie to uwazaj zebys nam nie znikla hehehe
ja tak na chwilke bo nauka wzywa...huh...jak mi sie nie chce :/
Kolorowych :P:*
no widzę że podły nastrój znika!cieszę się bardzo!a rozmowy z przyjaciółmi to najważniejsza sprawa w życiu,lepsze niż 10000 psychologów!
pozdrawiam!
Gratulacyjnie sukienko :wink: ! Super, że przynajmniej tobie się teraz jako tako pozytywnie układa w diecie. Trzymię paluchy za same piątki, wstawaniem się nie martw, ja codziennie teraz muszę spadać z łóżka o w pół do szóstej rano :cry: ...Buziole kochana, ze trzy tygodnie święta - teraz już na pewno będzie tylko optymistycznie i kolorowo :lol:
Witam wszystkie kochaniutkie koleżanki;) Zavbieram sie za opisywanie tego co się dzieje, jak dieta wygląda.. no i sprawy prywatne:).
Są rzeczy które mnie oczywiscie cieszą i smucą...
Zacznijmy może o tych miłych żeby nie zaczynać tak pesymistycznie, smutno...;)
1. Dieta idzie jak najbardziej pomyślnie. Tym bardziej że już się przyzwyczaiłam do tego ile jem i jak jem... a co najważniejsze taki układ wcale mnie nie męczy;) Chodze z pełnym brzuszkiem cały czas, jak mam ochotę to podjadam sobie coś dobrego- ale oczywiscie z umiarem....
2. Przyjaciołka,oraz kooleżanki z klasy( mam bardzo fajna zgraną grupę), powiedziały mi że bardzo schudłam, ze świetnie wyglądam i.. nie powinnam sie już więcej odchudzać ( ale to opisze w dalszym ciągu...)
3.Pojawiła sie świetna propozycja na spędzenie sylwestra;). Blisko Wrocławia (mojego miejsca zamieszkania) lezy taka wioska-Gałów. Koleżanka zarezerwowała tam "dyskoteko-pub". Osoba płaci 20 zł, czyli niedrogo.. Ponadto osoby które spędzaja tam soboty mówią ze bardzo fajna amtosfera. Zero narkotyków( których ostatnio coraz więcej się koiło mnie pojawia:(:().,bardzo ciekawi ludzie.. no i wooolni cłiooppcy;) Bardzo mi ta wiadomość poprawiła humorek;)
4.PORAZ KTÓRYŚ z RZEDU pare osob mi udowodniło to ZE moge ZAWSZE na nich liczyć, ZAWSZE mi pomogą...:) Bardzo BARDZo jestem im za to wdzięczna.. TAK bardzo tego potrzebuje:)
5.Od poniedziałku zaczynam chodzić na solarke;). Jest to jedna z rzeczy która mni bardzo poprawia humorek;)
Pora na smutne wiadomosci...
1. Za 2 tygodnie matura.... POwiedzmuy sobie szczerze- mało wiem, mało umiem.. Nie pocieszajcie mnie- bno naprawde wiem jak jest;). Co prawda z angielskiego i polskiego- idzie mi dobrze ale z Wosem nie moge sie dłużej oszukiwać. Zdaje sobie sprawe z tego że po wynikach próbnej tak sie masakrycZNie zdołuje tym wosem, ze nie wiem czy cokolwiek będe chciała robic w kierunku zeby go zdać w maju:(.
2. Tesknie za chłopakiem....Wiem że to nudne,ale naprawde mi cięzko.. Mijam szczęsliwa pary na ulicy, widze jak moje koleżanki sie uśmiechają... opowiadają a ja???? O czym mam im opowiedzieć? Do tego wszyscy mii zadają notorycznie bardzo inteligente pytanie"CZemu jesteś sama? Jak taka dziewczyna jak TY moze takj długo być sama"?
No widać można!!!!!!!! Albo znajomi chcą mnie pocieszyć...mówiąc to, albo ja jestem taka lewa ze nie potrafie sobie nikogo znalesc.. Czuje ze już nigdy nie będe umiała "być z kimś"...:(:(:(...
3. Miałam isc z kolegą na 100-dniówke,ale niesety w ostatniej chwili sie wycopfał bo nie może? Ehh jak ja lubie takie akcje:|. Od poniedziałku zaczynamy próby poloneza ... a ja będe potpierała sciany;(;(....... KOCHAM to:/:/:(:(:(:(
4. Dziewczyny które powiedziały mi że schudłam, przyznały że zmalał mi biust... Powodzialy że nie powinnam już więcej chudnąc... Ja chce jeszce tylko te 2 kg i wychodzić powli z diety... ale tak się boje o mój biust:(. Jak wygląda dziewczyna bez piersi:(?
5. Moja...dobra koleżanka....... tzn.. nie wiem jak zacząc... Jak Wy to odbierzecie...:( TAK STRASZNIE chce mi się płakać z tego powodu co chce teraz napisać.. a nie umiem;(... Nie wiem nawet jak zacząc...Idać do klasy 1 liceum, zaprzyjaźniłam się z pewną dziewczyną z mojej klasy. Razem w 3\4 ( ja,Pan M, Pani K.-owa dziewczyna , i Pani E.) zawsze trzymalysmy się w 4:). Nie znaczy to że odcinalysmy się od klasy bo z wszystkimi mielism i mamy wspaniały konakt.... ale jak przychodziło co do czego, to zawsze moglismy na sobie polegać... Pani K, od dzieciństwa wychowywała się na "złej dzielnicy".U nich kradzieże komórek, narkotyki, alkohol i "hwdp" to normalność.. Momo tego Pannie K, nie dało się nie ufać... Była troszkę "zbuntowana", ale wiedziala do jakiej granicy może dosc.. a czego nie może przekroczyć:(. W 2 klasie liceum , K.miała poprawke z matematyki... Przychodzać w sierpniu na egazmin zaliczreniowy, wszyscy zauważylismy że coś jest nie tak... ale mimo tego bylismy bardzo szczęsliwi że znowu się widzimy w takim gronie... Niesety K. w 3 klasie strasznie olała szkołe... Zaczeła DUZOOO wagarować, stała się bardzo agresywna, zaczeła się spotykać z chłopakiem z osiedla, który po 2 tygodniach trafił do więzienia, za rozboje,kradzieże ,narkotyki... K.bardzo to przeżyła ale się trzymała....Wagarowała w dalszym ciągu bardzo dużo.. powoli zaczelismy tracić ze sobą konakt....Już raz.... przyznała się ze "cpała"......ale teraz......tzn dzisiaj....( znowu płacze mówiąc[pisząc o tym)... pokzała nam ręke...Nie moge tego pisać.. bo cały czas się trzęse....Pewnie większość się domyśla... co tam było. K. się przyanła do tego że jest uzależniona... A ja o tym wiem i NIC nie moge ZROBIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! WIEM ze kiedyś sobie nie spojrze za to w oczy.... ze nie daruje sobie... tego że coś jej sie stanie. WSZSZCY jestesmy tacy bezradni....
Nie wiem co mnie natchnęło do tego zebym to opisała... Pewnie pózniej będe tego załowała....
Tak bardzo sie cieszę.. ze mam teraz przyjaciół... Chociaż czasami wkręcam sie w to ze jest ich corwaz mniejm, ciesze się ze zawsze jest ktoś z kim moge pogadać....
:)
Ok już kończe ten post. 3majcie się :*:*:)
okej już załuje ze to napisałam:)
Nie zaluj. Takie wypisywanie sie bardzo pomaga, wiem cos o tym, tym bardziej, ze mi wlasnie tylko to pozostaje.
Rzeczywiscie smutna sytuacja, wspolczuje. Czasami bywa strasznie ciezko, ale trzeba sie jakos trzymac.
A co bys zrobila, gdyby baaaaardzo bliska Ci osoba probowala ze soba skonczyc? Bo ja to wlasnie bardzo niedawno przezylam. I nie wiem co robic, co myslec, jak z nia rozmawiac...
Parszywe bywa to zycie. Jak ja bym chciala, zeby ktos powiedzial mi co robic, jak postepowac...Ale czasami trzeba poradzic sobie samemu, bo innego wyjscia nie ma..
Sory, ze pisze to wszystko nie na swoim pamietniku. Cholera, tak mnie jakos naszlo..
Bedzie dobrze.
Sukienko - dobrze, ze to napisalas - jak sie czlowiek wygada - to mu potem lepiej jest... a ze my tu sie nawzajem tak na prawde nie znamy - to nie wiemy o kogo chodzi, a problem znamy - to jest jeszcze lepsze... Ja tym bardziej wiem o czym mowisz - moja znajoma tak sie uzaleznila, ze zostawila sowje dzieci malutkie, ktorymi musieli sie opiekowac dziadkowie i tesciowie... bo ona z mezem - wiedomo co... no i niestety tak to jestz narkotykami, ze przetlumaczyc sie nie da, chocbys sie baaaaardzo starala; trzeba czekac az ta osoba sama zrozumie, ze tak dalej byc nie moze - trzeba z tego wyjsc
co prawda czesto takie przypadki zle sie koncza - ale jest nadzieja, za sie uda... mojej znajomej nie widzialam 3 lata - nie mialam pojecia co sie z nia dziej - czy jeszcze zyje... a teraz wrocila do domu - leczy sie... nie wiem co sie stalo, ze zrozumiala ale ciesze sie
zycze Ci powodzenia - musisz byc twarda i byc przy niej, ale nie zmuszaj do niczego - musi sama...
no i w dietkowaniu tez najlepszego - gratuluje coraz nizszej wagi - do celu tylko jeden krok ;)
powodzenia
P.S. To, ze napisalas, ze brakuje Ci chlopaka - to wcale nie glupie - ja tez to czuje :(
Musimy cos z tym zrobic.....
pozdrawiam
:-((((((........... nie daje sobie rady z własną psychika;((((((((((((
Kochanie co sie dzieje...mow mi tu szybko!!!!!!!!!!!!!!!
Nareszcie znalazłam chwileczke czasy żeby coś napisac;) W tygodniu to nawwet nie próbuje siadac do kompa bo zgóry skazuje diete pl na niepowodzenia;). Zawsze chce szybciutko do WAs zajrzeć, przeczytać co się u Was ciekawego dzieje.. no i brakuje mi czasu na moj pamiętniczek;)
Ogolnie powoli wszysrtko się układa. Z rodzicami staram się nie kłocić chociaż wczoraj mi to niue wyszloi bo mamusia mnie troszke wyprowadziła z równowagi. Ale to normalne, bo róznicas pokoleniowa zawsze będzie stała między nami , a naszym zdaniem jest to żeby nauczyc się z nia zyć;).
W szkole wszystko mam pozaliczane, od nastepnego tygodnia zaczynają się pórbne matury. W czwartek - polski ( pods+ rozsz), piątek - ang( podst.) no i poiniedziałek Wos( podst+ rozsz.). Mam nadzieje ze jakos dam sobie rade;)
Obecnie waże 58, waga róznie pokazuje:> Jutro czeka mnuie wielie ważenie:). No i zlizaja sie święta wiec musze sie liczyc zed przytyje:(. Ale mam nadzieje ze do 1p00 dniówki będe miała te moje 55 kg;)
Buziaczki aniolłki:)
Sukienka uda ci się, ja w to mocno wierzę. Trzymam kciuki za próbną no i oczywiście za te kilosy :wink: :lol:
Witam ślicznotki moje:). Dzisiaj dostałąm okresu raniutko wieć na wage nie wchodze;). Za tydzień wejde- to mioze 2 kg spadnie;)? hee:D chciałambym:) Dzisiaj mam taki dzien ogólnego opierdzielania sie;) Nie robie nic innego tylko leże na łóżku słucham muzyki i mysle sobie o wszystkim i o niczym;). Czasami oczko mi się zmrzy i zasypaim:)
Wkręciłam się w poiosenka Blach Eyed Peas "My hump" wieć odrazu polecam;). Zatraz bede szła na wieczorny spacerek z pieskiem.. Szczerze to strasznie mi sie nie chce..:( Jest tak zimno za oknem... Wieczorem mam zamiar ogladać komedie romantyczna na TVP 1, pt" cała ona"... Kiedyś już to widziałam.... Jest słodka:( taka.. romantyczna:(. Kurcze wiem ze nie moge ogladac takich filmów bo przykro mi się robi:( ale powstrzymać się nie moge;). Jutro do szkoły przychodzi kamerzysta narywać moja klase - takie dni przedstudniówkowe:). Wszystkie dziewczyny kładą się spać przez 19, zeby wypocząc dobrze wyglądac.. a ja ze spuchniętymi oczami od płaczu ( przez wieczorna komedie romantyczną) bede robiła furrore:/..Hee:)
Dieta idzie ogolnie w pożadku... Ostatnio złapałam się na tym ze cały czas przekraczam ten 1000... Zatrzymuje sie najczęsciej na 1100, 1200. Wiem.. że dużej róznicy to nie robi, ale mimo tego chce położyć temu kres. Czyli od jutra musze bardziej uważać na to co jem;) No a teraz uciekam pierniczki moje:*:)
Witaj !!!
Dziekuje za odwiedzenie moje skromnego wateczku :wink: Zaczne od tego, ze sporo nas laczy !!! Mianowicie obie mamy maturke, probna juz w czwartek :shock: wiesz tez sie czuje taka niedouczona :? , cholernie sie boje i nie wiem jak mi pojdzie... Ja zdaje tak samo jak Ty, tylko zamiast wosu zdaje matemtyke.
Na studniowke chce schudnac, dlatego zmienilam temat watku hihi, wczoraj zaprosilam juz sasiada, z ktorym to ja sie bawilam na jego studniowce :D Wiec chociaz problem partnera mam za soba :!: A jesli chodzi o proby poloneza, to dzisiaj sie wkurzylam ostro ! Mialam tancowac z moim kuzynem, bo uczymy sie w tej samej klasie, ale on mi dzisiaj oswiadcza, ze sie rozmyslil :shock: Myslalam, ze go zabije... I pewnie nie bede tanczyla, super...
Nastepna podobna kwestia - problem faceta :lol: Tez jestem sama jak palec i sie zastanawiam co ze mna nie tak. A pytania kierowane od ludzi "czemu taka ladna dziewczyna jest sama?" - powalaja mnie na ziemie wrrrr!!! Nie wiem albo jakies fatum nade mna chodzi lub na czole mam napisane, ze faceci nie sa dla mnie :twisted: Wkurzam sie, ale co zrobie, ze brak jest kogos bliskiego... W moim otoczeniu wiekszosc znajomych juz ma ta druga polowke,a ja dalej sama :lol: i zaczyna to robic sie smieszne :P
W moim otoczeniu tez duzo narkotykow... Ludzie w mlodym wieku juz zaczynaja, ale to tak na dyskotege jakies pixy czy amfetamine... Ale od tego sie zaczyna,chociaz nie spotkalam jeszcze nikogo kto by dawal sobie w zyle... To smutne co piszesz, bo to uzaleznienie ma juz w pewnym stopniu podloze psychiczne, jak palacz czy anorektyczka... Ale musisz jakas pomoc tej kolezance, bedzie to trudne, ale musisz z nia duzo rozmawiac, bo samej jej sie nie uda z tego wybrnac...
Zycze duzo usmiechu rowiesniczko :wink: Pozdrawiam =*
eeeee to malutkie wykroczenia,ja ostatnio tylko 1300-1500-o wiele więc gorzej ale mam nadzieję,że niedługo-obiecuję sobie że od czwartku :lol: ale zobaczymy jak wyjdzie-będzie 1000 :!:
ale Ci zazdroszczę 58-to jest waga do której dążę więc....a już bym, chciała mieć 5 z przodu :cry:
pozdrawiam!
Sobota...:)
Dziś wchodze na wage... I jaki tam cud widze? 56 kg:>.Czyli kilogram i osiągnełam to czego chciałam....Przyrzekłąm sobie ze poniżej 55 nie schodzę. i mam nadzieje że dotrzymam tego:). No i zaniegłu ozaczyna się nowy okrews w moim zyciu pt" Jak utrzymac wage":) Wątku nowego zakłądać nie będe- ale kontynuowac ten naturalnie:)
Matura....? Hee juz owczywiscie po próbnych. W poniedziałek czeka mnie Wos . Ciesze sie ze to Tylko próbne bo z Polskiego nie dałam z siebie zbyt wiele....Zdać- powinnam zdać, ale zaledwnie na 40% ( z tego co sobie wyliczyłam ) . Załuje, bo wydaje mi sie że z poslkiego jestem jednak "mocna"... no ale cuż... Nie spodziewałam się "pana Tadeusza"," Dziadów" a nie " Chłopów".:) miejmy nadzieje że majowa będzie łątwiejsza;)
Angielski poszedl mi świetnie:),. Według mnie był prosty i bardzo cieszyłabym sie.. gdyby sytuacja powtórzyłamsię w maju;)
A dziś cały dzień się opierdzielam, zamiast powtarzać sobie wos;)... Mam nadzieje ze jutro nadrobie;).
Ogolnie zapowiada sie ciekawy tydzień. W czwartek robimy sobie wigilie klasowa;).
No i jak tu wyrwac w diecie;)?
A ja właśnie teraz wróciłam z wigilijki klasowej :D . I było liga, gdyby nie spóźnienie godzinne, które nabrał pociąg, zawieje śniegowe...i dostałam w podarku warzechę taką olbrzymią i lizaka kuchennego 8) . Ale było śpiewająco :lol: ...a tu jutro znowu trza do książek wrócić :evil:
czesc Kochanienka :)
bardzo sie ciesze z tych Twoich kilogramkow - tez bym tak chciala,ale ostatnio nie mialam czasu zajmowac sie dieta - chociaz mimo to czuje, ze schudlam bo mi tak jakos lzej i luzniejsze ubranka sie zrobily :lol:
a maturka na bank pojdzie spiewajaco - nie przejmuj sie - bedzie do przodu ;)
ja tez musze sie juz zaczac uczyc na sesje - ale tak mi sie nie chce zabierac do ksiazek... ble :x ale wiem, ze trzeba - teraz bede miala duzo czasu to sie wezme - obiecuje 8)
buziaki LASECZKO :)
pozdrawiam i trzymaj tak dalej ;)
Heyah, ja tak tylko przelotem, bo mi trza po zaliczenie do indeksu mykać :wink:. Przesyłam pozdrole z Ołomuńca, miewaj się kolorowo, sympatycznie, szczupło i wesoło...ale mi znowu odjeżdża :lol: . Buziole sukienko :wink:
Witam Panienki:d. Na wstępie mocne I'm sorry za to że nie zaglądałam tutaj,. ani do WAs przez taki długi okres czasu:>Dawno tu nie zaglądałam... Hmm tyle na głowie ze nie miałam chwili zeby posiewdzieć na GG:)
No ale Święta Święta przed nami więc postaram sie to wszystko naprawic:). Co z dietą?
Hmm mysle ze mi się uda przetrwać te "cieżkie dni"... W wigili nie mam zamiaru myslec ani przez chwile o kaloriach ( wiem ze to cięzkie bo psychika juz jest nastawiona na liczenie)...Zmote wszystko ze stołu( :D smiesznie brzmi)W 1 i 2 dzień Świat juz bede uwazała NA TO CO JEM- ale słodycze, ciasta, pierniki itp puysznosci dalej będe cinała- ale tak jak mówiłam załozswe sobie jakiś limit;). No i to własciwie tylko te 3 dni męczarni- potem wszystko wróci do normy- miejmy nadziej1!
Plany są piekne- mam nadzieje że przez te 3 dni nie przytyje:/. Kurxcze moja waga juz wskjazywała 57- byłam nareszcie zadowolona:/...Ahh mam nadzieje że nie załamie sie tak bardzo po tych świętach;)
Własciwie korzystając teraz z okazji ze mam chwilkunie czasu Chciałabym WAM wszystkie moje sliczne leseczki złozyć najserdeczniejsze życzeni!!Zdrowych, pogodnych świątr Bozego Narodzenia, szczęsliwego Nowego roku- of course!! Zeby ten Nowy roczek był dla Was przynajmiej o połowe lepszy niz ten...Spełnienia marzeń i.......... KOLOGRAMKI w DOŁ!!!:)
:*:*:**:
ja tak tylko na chwileczke z zyczeniami - bo latam tu i tam:
Pusty rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski
I zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski,
Trwa kruchego szczęścia dar.
Więc opuszczam mury miasta,
Idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jak jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
Śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą -
Czasie pełen Bożych łask!
tak brzmi, ze od plci przeciwnej ale nie bylo rymu ;)
buziaki
Witam wszystkie malenkie aniołeczki:*. Jak święta mijają? Hee ..Tyle pyszności na stole? Czy którakolwiek z Was radzi sobie z tym wszystkim;)?
Wczoraj była wigilia... Nawet nie miałam zamiaru ograniczać sobie potraw;). Zjadłam...... BARDZO dużo... Nie licze kalorii bo wiem że dawno bym się w tym pogubiła;) A zresztą nawet nie cchce tego robić;) . Przystępując do jedzenia tego wszystkiego-świadomie robiłam sobie przerwe;). Konsekwencje pczywiscie były... Ahh ta moja żarłoczność. Spać nie mogłam przez całą noc:(. Zasnałam dopiero o godzinie 4:00 ale to tylko na chwileczke, bo z samego rrana mama mnie obudziła... Myslalam ze dziś( 1 dzien Świąt) nic nie zjem.. bo żołądek miałam strasznie pełny:) -ale oczywiscie nie opanowałam się:)
TRoszeczkę ćwiczę, ale to naprawde pchełka w porownaniu do tego co jem....Od wtorku ostra dieta?:D
A teraz zaczynamy odliczac do SYLWESTRA............
----------------------> 6 DNI!!!!!!!!!!!!!!<------------------------
Hmm, zupełnie jakbym czytała o własnym życiu ostatnich dwu dni :lol: . I też postanowiłam akurat te dwa, trzy dni nie głowić się z dietą, bo były by to dla mnie takie męki patrzeć na te wszystkie pyszności, które zazwyczaj tylko raz do roku, właśnie na wigilię przyrządzamy...Sukienka prawda, prawda, już za 6 :shock: , no to od wtorku robimy sę na bóstwo :wink: (razem, bo też już spodni nie dopinam powoli... :roll: )
dolaczam sie do Was dziewczyny!! a mi to brzuch tak urosl, ze az wystaje nad spodniami, Boze, straszny widok.
W Sylwestra to musimy wybawic sie za wszystkie czasy, zeby od stycznia ostro wziac sie do pracy!! (ale zarymowalam!) :wink:
miluskiego ostatniego dnia swiat!!
witam swiatecznie!
mi o dziwo brzuchol nie urosl... bo w sumie tak za duzo nie jadlam - po troszku i juz bylam pelna ;) chyba mi sie zoladek zacisnal :)
no i teraz trzeba dopracowac wszystko do Sylwestra
powodzenia
buzka
Nigdy,
Nie pomyslałabym że mnie,
Spotka, miłość którą kochać chcę,
Tego, któremu zabroniona ja,
I on mi też.
Mój stróż,
Widział to inaczej,
Ułożył,piękną bajkę w której już,
Księciu jestem przeznaczona,
Ale ty nie jesteś nim,
To nie jesteś ty
Ref:
Snem było życie, dopóki ty,
Nie pojawiłeś się wtedy w nim,
Obudzić chcę się lecz,
Nie jestem pewna czy też chcesz...
Wiem że,
Ty też masz królową,
Nigdy,
nie znałam bólu jakim jest,
Myśl, że ja nią być nie moge,
Nasze bajki różnią się,
Lecz serce jedno jest
Ref:
Snem było życie, dopóki ty,
Nie pojawiłeś się wtedy w nim,
Obudzić chcę się lecz,
Nie jestem pewna czy też chcesz...
Dlaczego Ty to Ty.........?
Śmieszne ale schudłam... W święta? Nie mozliwe... Jak nie możliwe skoro waże 56 kg... Równe 56... Wskazówka bardziej przychyla sie do 55.... ALe jak to możliwe? No jak..? Przecież codzienna dawka serników, pierników, makowócw, nie mogła spalic tego tłuszczu..:/. Kurde ten świat jest niezrozumiały...:>
Teraz od 2 dni ładne stosuuje diete.. Jestem nawet z siebie bardzo zadowolona bo nie sięgam bo" resztki ze świąt" w postaci pysznych ciast... Mam zapasy na dłuuugo:). Za momencik spadam na solarium:). A własciwie to juz uciekam:*
Ojejku jutro jużź Sylwester:> Ciesze sie jak mało dzziecko... Czemu?:D kurcze w sumie impreza jak każda inna ( no może troszke inniejsza niż inne :|) Może dlatego że to ostatnia moja impreza ( prócz 100dniówki ) do matury.. Tak tak teraz tzn od nowego roku biorę sie ostro za nauke:].
Dzisiaj farbowałam włoski.... Tak jak miałam piekny balejażyk blond z mega odrostami - tak łasnie go straciłam:|. Kupiłam średni blong Garniera no i oczywiscie nie wiem czemu ale strasznie ciemno mi chwycił.... Kurcze... miałam takie ładne loczki jasniutkie... Teraz mam loczki ciemniutkie:D.. hehhe. W sumie nie jest tak źle-- tylko musze sie przyzwyczaić;).
JUTRO SYLWESTER WIEC PANIENKI!!!! SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY:*:*:*:*:*:*
...ABY TEN PRZYSZLY BYL LEPSZY, PRZYNIOSL NAM DUZO SZCZESCIA, ZDROWIA I USMIECHU :D , ABY SPELNILY SIE NASZE MARZENIA I SERDUSZKA BYLY TAK SAMO CIEPLUTKIE, BUZIAKI =*
http://www.ekartka.net/kartki/swieta...ylwester_5.jpg
Witam, witaaam w nowym roczku. Sądząc po braku wpisu zabawy chyba była niezła w noc sylwestrową 8) . We are waiting on relacje z szalonej zabawy szampańskiej :wink:
Szczęścia, co radość daje, miłość, co niesie pokój, zdrowia, co rodzi wytrwałość, wiary, co nadzieje prowadzi, dni wypełnionych do końca, nowych wschodów słońca i niech więcej takich rzeczy Nowy Rok Ci użyczy.
no i utzrmania wagi ;)
buzka
Nie mam neta.. Odezwe się za tydzień jak wróce.. 3mcie sie:*
Czesc dziewczynki....
Wczoraj wchodziłam na wage- 57 kg.;). Zadowolona jestem, tym bardziej ze za tydzuien w sobote mam 100dniówke;) Juz nie moge sie doczekać.. Buty dzisja kupiłam;) I praktycznie juz wszystko mam:]
Sylwesteer był cudowny;). Oczywiscie alkoholu troche byłom, ale na takie dni jak Święta Sylwester zy 1 dzien nowego roku zapominam o diecie;]
:) A co tam u Was ciekawego? Jakos zadko tu zaglądacie;)? KJa ostatnio faktycznie zaniedbałam diete.pl ale top dlatego ze mam mało sprawny komp- ale juz od poniedziału, przychodzi informatyk i porzynosi nowy komputer;)
Ciezko pisze... bo wczoraj byłam na tipsach.. i cos czuje ze za długie;) Ale po 100dniówce ferie.. nie bedzie szkoły- moge sobie pozowlić;)
Pkerj spadam dzioewczybki, piszcie co u Was:* buziaczki
Witam !!! Pozdrawiam w sloneczna niedziele !!! :D A z kim idziesz na studniowke??? :D Zycze udanej imrezy do bialego rana! U mnie tez cienko z nauka do matury... Szok :P Buziaki :*
http://www.animania.pl/galerie/album...l_%B6pi%EA.JPG
Se, sesja u mnie teraz, więc też trochę u mnie kulawo z wpisami :? . Wpadam tylko przelotem :D a tu co ?! Optymist kwadrat! Osobiście podziwiam za te tipsy, ja nawet normalnych pażurków nie mam, bo mnie denerwują, zawsze wszystko poobgryzam :evil: .
zycze przesympatycznej zabawy na studniowce (ja juz swoja malo pamietam)... no i napisz jaka masz kreacje
pozdrawiam
Witam moje panieki.... Przed momentem chciałam Was pożegnac.. przeprosic i napisać ze więcej tu nie wejde...Powód? Nie daje sobie rady z życiem.... Chce mi się ryczeć:(.. Czuje \ze jestem nie potrzebna:(... Jutro mam 100dniówke.. powinnam sie cieszyć....
Wczoraj rodzice wrocili z zebrania.... Ja rozumiem ze maja prawo byc niezadowoleni ( średnia 3.8) i troche... ( 20 godzin) nieusprawiedliwoonych....Ale... o pare słow za dużo usłyszałam.... Przeonali mnie.....ze sie nie dostane..........
Nie wiem co pisac.. jak...........
Nie wiemczy bede tu wchodzić...
W kazdym razie dziękuje... za wszystkie miłe słowa..................
Mam nadzieje..ze jak dohjde do siebie- to wróce.... napisze wwzystko:(...
Sukienko, kochana...za żadną cenę nie daj się przekonać o tym, że nigdzie się nie dostaniesz, nie daj sobie wmówić, że jesteś gorsza od innych...A jeśli już to pokaż im, na co cię stać :evil: . Znajomi prawie się zakładali o to jak szybko odejdę z uczelni, że nie wytrzymam, że to kierunek nie dla mnie. I to mnie właśnie motywowało kiedy mi się ryczeć z braku sił chciało, kiedy nie dostałam zaliczenia... :roll:
A studniówka...na swoją mnie przyciągnąć siłą musieli, bo się zbuntowałam, że nie zamierzam zaliczyć dalszej zbytecnej i nudnej akcji klasowej :evil: ...a w końcu wróciłam o drugiej w nocy, po pas od śniegu, z omal nie wybitymi zębami, ale szczęśliwa :wink: . Do niczego się nie zmuszaj, ale nie zostaiwaj też tego płazem. Poddaj się sytuacji i na pewno z akcji nici nie będą :wink: . Buziole :*
Witaj Sukienko, przypomnialam sobie, ze czas Studniowek i wpadam zobaczyc jak sie sprawy maja...Pisz, pisz, pisz jak bylo!!! :P :P
Co do szkoly i tego typu spraw, to jak juz niedawno pisalam u siebie, u mnie wyglada to makabrycznie, sredniej nie mam nawet 3 a nieobecnych godzin mam kilka razy wiecej niz Ty. Wiem, ze to nie to samo, bo konczysz szkole itd, w kazdym razie tez mialam jazd na chacie od cholery i pelno dołów, i w ogole dosyc wszystkiego...Ale wlasnie dlatego, ze tyle osob we mnie zwatpilo i uwazalo mnie za kogos gorszego niz tak naprawde jestem, postanowilam pokazac calemu swiatu jak bardzo sie wszyscy myla, pokazac na jak wiele mnie stac,i zeby ugryzli sie w d***, bo i tak bede od nich lepsza... Tak, chyba wlasnie to jest dla mnie najwieksza motywacja jesli o szkole chodzi.
Zgadzam sie z Grzibciem, zebys nie dala wmowic sobie, ze nie dostaniesz sie tam gdzie chcesz, poniewaz jestem pewna, ze dobrze wiesz, ze to tylko od Ciebie zalezy i jak sie zawezmiesz, ale tak na 100%, to jestes w stanie dokonac wszystkiego, co sobie wymarzysz!!! I trzymam za Ciebie kciuki!!!!
Pozdrawiam!!!
Dziękuje słoneczka;). Ja jakos powoli się już pozbierałam;). Mam ferie... nie chce myśleć o przykrej szkole- chociaż też nie mam zamiaru bezczynnie zbijac bąki przez 2 tygodnie;). Juz powolutku trzeba zacząc się przygotowywać;).
Dziękuje za miłe słowa- naprawde pomogły;)
Co do 100dniówki!!!! LEPSZEJ IMPREZY W ZYCIU NIE PRZEZYŁAM!!!POPROSTU NIE DA SIĘ OPISAĆ. Bawiłam się do samego rana i wciąz nie moge uwierzyć ze to już po... Tyle pieniędzy, przygotowań, emocji.... jedna noc i po Wszystkim;(..Kurcze:(
Dziziaj weszłam na wage i co.........58:/:/:/ Tydzień temu ważyłam 56...Musze znowu pilnować się:)
Narazie zmykam do Was;)
Uadnie :wink: ! Tak to już bywa w tym naszym krzywym życiu, że spotykają nas niespodzianka za niespodzianką i w porę widać, że przyszła ta odlotowa studniówka 8) . Owocnej pracy podczas ferii życzę, jeśli przeżyję jako ten egzamin, czyli zdam za pierwszym razem obiecuję, że znowu okiem tu rzucę :wink: . See you later aligator :D