Sukienko Ty moja kochana - trzymaj sie mocno i wyrzuc to wszystko w cholere, wiesz jakie dobre sa jabluszka, pomaranczki itp. - no zajadaj, zajadaj i wez sie w garsc - trzymam moooooocno kciuki :*
Wersja do druku
Sukienko Ty moja kochana - trzymaj sie mocno i wyrzuc to wszystko w cholere, wiesz jakie dobre sa jabluszka, pomaranczki itp. - no zajadaj, zajadaj i wez sie w garsc - trzymam moooooocno kciuki :*
:) dzięki za potrzymanie na duchu... Ja chce, mam ambicje, wiem ze musze,m ale w praktyce jest troszke gorzej:/. Ale osiągne to do czego dąże.. wiem to:)
Hmmm, no cuś mi to mówi te problemy z praktyką teoretyki :wink: .
Trzym się trzym sukienka, bo spadać powoli zaczynam, wciąga mnie w wir niezdrowego trybu życia :roll: ... :D . Kisses :wink:
i jak tam idzie Sukieneczko droga?
a powiem Wam dziewczynki że dobrze;) wiem ze zaniedbuje ten pamiętniczek,. troszke mi przykro z Tego powodu.,, bo co jak co ale zżyłam sie z Wami;). Ciesze sie.. ze jest ktos taki kto obserwuje moja walke... i sam rozumie jak to jest ulegac pokusom, zasypiac z czystym zołądkiem, cwiczyć po 2 godziny dziennie by potem zajadać pyszne ciasteczka z czekoladą;)
Powiem wam ze u mnie coraz lepiej;). Tzn fakt faktem- żrem:D bo bez tego nie da sie:d... ale ćwicze przynajem:D tzn staram sie:) Mam nadzije ze ten stan ćwiczen bedzie sie ciągnął razem z nadchodzaca cieputką wiosną:)
Pozdrowienia dziewczeta:* I buziaki:*
Sukienka, swietnie, ze cwiczysz, nie tylko kcal spalasz, ale i miesnie ladniejsze sie robia...Mi cwiczenia szly dobrze, ale od pewnego czasu zero. I pocwiczylam sobie ostatnio na w-fie (1 raz od dluuuugiego czasu) i tak mi fajnie bylo sie zmeczyc, pobiegac, poskakac...I czasem juz jak stara baba sie czuje, taka zardzewiala i zastana, gdy przejscie 3 pieter konczy sie zadycha. Bleeee, nie chce tak!!!
Trzymaj sie cwiczen, pozdrawiam!!!
Sukienka, swietnie, ze cwiczysz, nie tylko kcal spalasz, ale i miesnie ladniejsze sie robia...Mi cwiczenia szly dobrze, ale od pewnego czasu zero. I pocwiczylam sobie ostatnio na w-fie (1 raz od dluuuugiego czasu) i tak mi fajnie bylo sie zmeczyc, pobiegac, poskakac...I czasem juz jak stara baba sie czuje, taka zardzewiala i zastana, gdy przejscie 3 pieter konczy sie zadycha. Bleeee, nie chce tak!!!
Trzymaj sie cwiczen, pozdrawiam!!!
ehh co z tego że ćwicze jak 2 rqazy więcej jem:(
fajnie, ze cwiczysz, ja narazie czasu nie mam :( ale znajde :twisted: jedzonko zmniejszaj stopniowo; wszystko bedzie ok
powodzenia :*
Czesc Kochhaaaniutkie:* Mało tutaj ludzi wchodzi ale cóz sama sobie jestem winna. nie mam czasu na opisywanie wszystkiego.... nauka nauka nauka i marudzenie:D
Cwicze coraz więcej i jestem z tego powodu bardzo dumna.. Musze się przyznać ze ostatio miałam straszną załamke... Razem z koleżanka.... zaraz po lekacjach( czekałysmy godziner na fakultety) wybrałuysmy się do sklepu.. i kupiłysmy..:
2 pączki
2 opakowania wafelek
2 batoniki
prażynki
Zjadłyśmy to wszystko.............. I doł na maksa.... Bardzo źle się z tym wszystkim czułam, w domu aż popłakałam;(.
Od 3 dni prowadze bardzo solidną diete- 1000 kcal + ćwiczenia ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia..
No to tak w skrócie, jutro albo pojutrze zajrze do Was:*
3majcie się kobitki:**
Witam moje kochanie pomocnice;) Tak jak obiecałam- mam troszke czasu więc pisze co u mnie... jak idzie dieta, jak przygotowania do maturki itp.... W sumie powiem wam szczerze ze w szkole wszystko idzie w dobrym kieryunku... Z matura to sama nie wiem ,został mi miesiąc z jednej strony ucze się,, marudze i narzekam ,ale z drugiej jak słysze jak niektorzy zakuwają po nocach to automatyvznie stwierdzam ze to co ja robie to pryszczyk.... W każdym razie udało mi sie przekonac mame zeby kjedno moje podanie złożyc na zaoczne ( w sumie ona nie duzo ma do postanowienia, ale w kązdym razie nienawidze patrzeć na jej krzywe spojrzenie w momencie kiedy na cos się upre- a ona nie ma sił zeby mi wypersfadowac że to zły wybór).
Co do diety.... Sa jak zwykle plusy i misnuy. No moge odważnie się przyznać ze ten tydzien poszedł naprawde świetnie... Mało jadłam, duzo ćwiczyła... moge być w pełni zadowolona z tego co dokonałam.... Ale fakt faktem tydzień się jeszcze nie skonczył... Dziś moja przyjaciołka ma 19nastke.... wieczorem mamy zamiar wyskoczyc gdzieś, zjeść cośm, wypić... No i tu jest problem:/. Wiadomo że jest to tak Wazna osoba w moim zyciu że nie bede jaj robiła przykrości mówiąc " nie napije sie z Tobą bo się odchudzam"... Ehh zresztą smieszny tekst:|
W każdym raZie jutro znowu dietka, i za tydzien wchodze na wage i spodziewam sie przynajmiej 56.... :)
Zauważyam że żadko tuu zaglądam. i straciłam nawet ta więź z Wami jaką na początku posiadałam.. No cóz wytłumaczyc sie nie moge.. poprostu brak czasuy, czasem lenistwo...
Ok zmykam powolutku się szykowac i zajrzeć do niektorych z Was:* Buziaki:*
Witam moje kochanie pomocnice;) Tak jak obiecałam- mam troszke czasu więc pisze co u mnie... jak idzie dieta, jak przygotowania do maturki itp.... W sumie powiem wam szczerze ze w szkole wszystko idzie w dobrym kieryunku... Z matura to sama nie wiem ,został mi miesiąc z jednej strony ucze się,, marudze i narzekam ,ale z drugiej jak słysze jak niektorzy zakuwają po nocach to automatyvznie stwierdzam ze to co ja robie to pryszczyk.... W każdym razie udało mi sie przekonac mame zeby kjedno moje podanie złożyc na zaoczne ( w sumie ona nie duzo ma do postanowienia, ale w kązdym razie nienawidze patrzeć na jej krzywe spojrzenie w momencie kiedy na cos się upre- a ona nie ma sił zeby mi wypersfadowac że to zły wybór).
Co do diety.... Sa jak zwykle plusy i misnuy. No moge odważnie się przyznać ze ten tydzien poszedł naprawde świetnie... Mało jadłam, duzo ćwiczyła... moge być w pełni zadowolona z tego co dokonałam.... Ale fakt faktem tydzień się jeszcze nie skonczył... Dziś moja przyjaciołka ma 19nastke.... wieczorem mamy zamiar wyskoczyc gdzieś, zjeść cośm, wypić... No i tu jest problem:/. Wiadomo że jest to tak Wazna osoba w moim zyciu że nie bede jaj robiła przykrości mówiąc " nie napije sie z Tobą bo się odchudzam"... Ehh zresztą smieszny tekst:|
W każdym raZie jutro znowu dietka, i za tydzien wchodze na wage i spodziewam sie przynajmiej 56.... :)
Zauważyam że żadko tuu zaglądam. i straciłam nawet ta więź z Wami jaką na początku posiadałam.. No cóz wytłumaczyc sie nie moge.. poprostu brak czasuy, czasem lenistwo...
Ok zmykam powolutku się szykowac i zajrzeć do niektorych z Was:* Buziaki:*
Hej Sukienka!!
Ty zagladasz rzadko, bo sie uczysz, ja ostatnio czesto bo totalnie zawalam szkole i czas wolny jest :roll: :? Bez sesu robie, ehh.
Ciesze sie, ze z dietka idzie Ci tak ladnie, no i cwiczenia, jestem pod wrazeniam. Dzis tez pocwicze troche, bo przeraza mnie fakt, ze nie mam kondycji, ani nie jestem tak sprawna jak dawniej. I mam nadzieje, ze od dzis stanie sie to moim codziennym rytulalem :wink:
Trzymaj sie i szalej na urodzinach :D
Pozdrawiam
widzisz - i wszystko sie unormowalo :) bardzo sie ciesze - trzymaj tak dalej... i powodzenia; buzka :*
ide jeśc....:/
Znowu..:/
Przekroczyłam dzisiaj
ale co poradzić jak mam ochote na kanapke z SEREM???????????
Tzn na 2 kanapki z serem:]
smacznego zatem ;) mi sie wszystko krzyzuje -ale nie dam sie
trzymaj sie, pzdr. ;)
CZESC:)
Wpadam sobie na rozne wateczki:) i tak teraz wpadlam do ciebie:)
Widze ze dietka b. ładnie idzie:)
a moze na SB przejdziesz? :D Polecam;)
A wogole to oferuje wsparcie;);p i prosze o Twoje:) Im wiecej Tym lepiem czyz nie?!:)
No to gorące buziaczki!
Mi tez chlebek sie marzy...Ehh..
Pozdrawiam i powodzenia w dietce!! :P
Czesc dziewczynki!! dzisiaj dzięki jednemu z postów pewnej naszej koleżanki zrozumiałam pare ważnych sprwa... Dosc z oszukiwaniem samego siebie.. Zbliza się lato- trzeba juz naprawde wziąsc się za Siebie.... Boze jak ja marze o szczupłym brzuszku:9. Niektorym z Was moze się wydawać ze skoro waze 57 kg ....to pewnie jestem szczupła:(... Ehh nie prawda!!! Nie moge patrzeć na swoj brzuch:/. Czemu on się cały czas wylewa ze spodni?
KONIEC z TYM!!!! Do matury ( zostało mi miesiąc) musze ważyc 55 KG!!!
Dokładnie!! to jest moj nowy cel:).
3majcie ze mnie kciuki i ja trzymam za Was:*
No udało mi się znależć Twój pamiętnik :D :D :D
Dzięki za odwiedziny :D
Twój nowy cell ma na prawdę duże szanse powodzenia..będzie dobrze!
3mam mocno kciuki!
Dzisiaj sobota.... Chyba mi się uda;). Narazie mam zjedzonego 700 kcal.. Jest godzina 16:00, zaraz wychodze na ognisko... Heee samobójstwo? Nie:). Wypije tylko jedno piwko, kiełbaski nie zjem- bo nie lubie.... I wracam szybko do domu;). A przy okazji troszke ruchu.... Pierwszy dzien bedzie zaliczony!!
Czesc Kochanie :D tez czytalam jej post i wracam do niego zawsze gdy mam jakies zalamanie...hehehe ...widze , ze calkiemporzadnie Ci idzie! w takim razie nic innego nie zostaje jak TYLKO brac przyklad...ja wczoraj elegancko zmiescilam sie w limicie i dzis tez planuje ! a jak !!! :D Jak tam po ognisku?
Buziaczki :*:*
Sukienka, podobno wyznaczenie celu to juz polowa sukcesu :wink: Trzymam kciuki!
Pozdrawiam
ja nawet nie mam czasu policzyc ile wsuwam kcal, cwiczyc tez nie, z reszta jesc tez nie bardzo - ale prowadze teraz siedzacy tryb zycia, wiec kiepsiuchno :x trzeba ruszyc dupsko, ale to jeszcze troszke - jak sie tylko cieplej zrobi, to biegusiam ;)
bo jak mowisz - lata niedlugo, a ja taki wieprz ..... :x
bierzmy sie do roboty
pozdrawiam
buzka ;)
Tęczowych Pisanek
Na stole pyszności
Mokrego Dyngusa
I wspaniałych gości
Niech to będzie czas uroczy
Życzę miłej Wielkiej Nocy!
http://poohshideout.tripod.com/images/143.gif
Malutki baranek ma złote różki,
Pilnuje pisanek na trawie z rzeżuszki.
Gdy nikt nie widzi, chorągiewką buja
I beczy cichutko: Wesołego Alleluja!
Radosnych Świąt życzę :)
OD
JUTRA
DIETA
P.S. I oczyszczanie organizmu czyli 500 kcaL:]
Spij dobrze...od jutra zaczynamy walke...tym razem sie uda!
musi....
Bedzie dobrze.
Tez robie sobie male oczyszczanie, potem dietka.
Pozdrawiam i powodzenia! :):)
IDE poćwiczyć:*:*:
*
Buziaczki serduszka:)
No to gratuluje Ci Sukieneczko tych cwiczonek, bo sama zebrac sie nie moge :roll:
Kciuki trzymam i dietkowego i ogolnie milego weekendu zycze :*)
http://www.tarnow.net.pl/galerie_new.../cwiczenia.jpg
I jak idzie sloneczko?
Sukienka co tam slychac u Ciebie? Jak tam przygotowania do matury? Co zdajesz?
Trzymam za Ciebie kciuki :D :D
Bedzie dobrze! Buziaki :***
Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
WARTO ???????????
CZY NIE WARTO??????????????????
Jasne że warto!
Cokolwiek by to było.. zawsze warto spróbować.. najgorzeć to dać za wygraną :*
Warto, warto Sukienka
Trzymam kciuki :wink:
Jak tam matura??
...tak...warto ;)
Sukieneczko droga....
widze, ze zniknelas tak jak ja.... no ale ja juz jestem, a gdzie Ty sie podziewasz??
wracaj i walczmy razem :twisted:
pozdrowionka :*
Wrociłam....
Powiem szczerze ze jeszcze dzisiaj ranoi jak wchodziłam na ta stronke, to nie spodziewałam się ze zachęcicie mnie swporotem.... Nie do odchudzania ( bo to robie non stop, oczywiscie z przerwami),ale do daleszgo prowadzenia tego pamiętniczka.. Dzieki wam po raz kolejny zrozumiałam że opłaca sie kontrolowac swój jadłospis pisemnie. Po raz kolejny DZIĘKUJE!!!
Co u mnie? Waga wskazuje koło 58, jak nie 59:/... Wole myslec ze jest to 58, nie chce się załamać... W każdym razie obrosłam w tłuszcz.... Boczki się powiększyły:(. Kupiłam sobie ładne biodrówki z ktorych musiaąłm zrezygnować i oddać siostrze:/... Były świetnie, ale....świetnie wyglądały na osobie szczuplejszej, np. mojej siostrze... Na mnie tylko się upinały.. Jeszcze w zimie mogłam je zakładac i przykrywać jakims dłuzszym sweterem... Teraz jest lato i lipa.. Wszystkie moje niedoskonałosci wychodza na wierzch.
Dlatego też od wczoraj powiedziałam BASTA!!!
WRACAM DO DIETY!!!!!!!!!!!!!! MUSZE:). Przecież chce byc piękna:).
Wczoraj się troszke opalałam i przyrumieniałam:). Słoneczko mnie szybciutko lapie z czego jestem niezmienire zadowlona i wdzięczna Bogu,rodziocm, że obdarowali mnie dużą ilością melaniny:).
Matura? Ustne i pisemne za mna... Z ustnych dostałąm po 75%- z polskiego i angielskiego...
Pisemne natomiast niewiadomo.... Czuje ze zdalam( wyniki sprawdzałam na internwecie)... ale np. z biologi nie będzie to zbyt satysfakcjonujący wynik.... Powyżej 50 % nie mam na co liczyc:(.
I tutaj pojawił sie koleny problem.. Na studia chciałam isc albo na pedagogike albo dziennikarstwo i komunikacje społeczna... We wrocławiu te dwa kierunki prowadzi tylko Uniwersytet Wrocławski ktory jak wiadomo jest bardzoo oblegany... Tak więc zostały mi tylko studia zaoczne....
Pogodziłam juz się z tym, wybrałam pedagogike.. czekam na wyniki matur i pędze zlożyc podanie na studia zaoncze.. Tylko jest jeszcze jeden prooblem..
PRACA.............
Od czerwca zukam pracy... Mam dośc nie miłe doświadczenia z tego okresu. Na początku poiszlam na dzien proby do kslpeu z odzieżą.. Praca okazała sie taka cięzka ze szybko musiałąm zrezygnować:(...
Następnie poszlam na szkolenie do cukiernii...Tutaj byłam eskedientka.. Praca mi sie bardzo podobała.... Ja tez spodoabałam się szefostwu.. i zatrudnili mnie.. Od ostatniego poniedziałkju miałam zacząc pracować... I co? Oszukali mnie:). Wykrzystali na 4 dni ( na dni niebecnosci pracowników) po czym powiedzieli ze wraca kobieta z macierzyńskiego i oczywiscie praca należy sie bardziej jej, niż mi.
Szczerze Wam powiem kochane ze bylam załalaman.. Boje się ze nie znajde pracy:(.
Dzisiaj jade z kumpela na ryneczek, poszukać czegoś konkretnego, a od wtorku wyrabiam ksiązeczke sanepidowską:(...
Prosze 3majcie za mnie kciuki bo ja się tak bardzo boje ze nic nie znajde.....
3majcie się okryuszki, bede do Was zagądała- obiecuje!!!!!!!!!!!!!!!
Widze że po tej długiej nieobecnosci nikt nie chce do mnie zaglądac.. chlip;(...
Wczoraj dieta powiedzmy że była udana.. Nie licząc oczywiscie koktajlu na mleku ktory musialam sobie przyrządzić.. ciekawe ile za niego liczyc kalorii<mylis2>....Bede liczyła koło 250:)
Weszłam dziś na wage:) Waze 57 kg..
Nie jest źle ale musze spać przynajmiej do 54.
Buziaczki:*