Odchudzam sie już od 2 tygodni. Ja to bym chciała efektów odrazu, ale tak sie nie da. Odchudzanie jest naprawde tylko dla tych wytrwałychMogę się juz taką nazwać? Najgorsze jest to że zadko dobijam do tych 1000 kcall. Po 18:00,19:00 staram się nic nie jeść i wolę tego nawyku nie zmieniać. Martwi mnie to.. że za każdym razem jak dobije do 1000 to mam wrażeniue że jestm bardzo nażarta i grrubaśśśna.Dzisiaj zjadłam t\troszke twarożku półtłustego na słodko + 1 szklanka mleka+gotowy suchy makaron z zupki błyskawicznej. Mysle ze jak mama wróci z zakupów to dopcham coś jeszczę ale to wystaczy! JAK BARDZO DOŁUJE MNIE TO ZE WSZYCY PISZĄ ZE PONIŻEJ 1000KCALL TO NAJGORSZA RZECZ JAKA MOŻNA ZROBIĆ!!
Ja sie nie poddam.... ja.. chcę być szczuplutka![]()
Zakładki