Wątek: schudnę 15kg do SYLWESTRA !!!!! :D

co zrobię??
dokładnie to, co robiłam przez 10 dni w ciagu tych wakacji.Byłam z siebie dumna!! Byłam, a nie jestem, bo zmarnowałam wszystko!!
dopadło mnie yoyo.....

a teraz??
a teraz mam doła, który nie minie, ponieważ wiem, że gdy wyglądam źle , to nie potrafię w siebie uwierzyć!!!!

więc co ??
sport i mało jedzenia

to może jakieś szczególy :

NIC po 18:00 [ten punkt może ulec zmianie poniewaz będąc w II kl. LO, trzeba uczyć sie czasami po nocach.. ] albo nic przed 12:00

słodycze tylko w niedziele i święta!!!

max.1500 kcal/dzień

biegam codziennie!! min. 1 h


w następnej notce: moje doświadczenia w spełnianiu podobnego planu

Na pewno Ci sie uda, ale radze Ci nie glodzic sie bo to wlasnie powoduje pozniejszy efekt jojo. Sport jak najbardziej!!! Trzymam za Ciebie kciuki!!!

Zamieszczone przez KiedysBedeLaska

to może jakieś szczególy :

NIC po 18:00 [ten punkt może ulec zmianie poniewaz będąc w II kl. LO, trzeba uczyć sie czasami po nocach.. ] albo nic przed 12:00

słodycze tylko w niedziele i święta!!!

max.1500 kcal/dzień

biegam codziennie!! min. 1 h


w następnej notce: moje doświadczenia w spełnianiu podobnego planu

Plan masz bardzo dobry, o tym niejedzeniu do 12.00 to lepiej zapomnij. Sniadanie jest bardzo wazne i powinno sie je jesc chociazby dlatego, ze przyspiesza przemiane materii. Do wieczora na pewno je spalisz, wiec sie nie martw!!!

10 najlepszych dni w historii mojego odchudzania

biegałam codziennie po 40-60 minut, tak, że miałam az wypieki na policzkach [to było-jak zaobserwowałam- dobre dla mojej cery ]

jadłam max.1500 kcal, czyli wychodziło mi po 800-900kcal na dzień i nie byłam głodna

15 min. gimnastyki - bez problemu

40-60min. rolki -sama przyjemność


udało mi się wtedy więc i tym razem sie uda!!!!

Super ze masz jakas motywacje i zapal...bede 3mala kciuki za Ciebie Dasz rade bo tego chcesz...tylko pamietaj! Nie mozesz w siebie zwatpic...

Danik dzięki za komentarz dzięki że trzymasz za mnie kciuki

a jakaś tam dietetyczka..Maja Błaszczyczyn [czy jakoś tak] polecała nie jedzenie przed 12:00 żeby spalić wszystko z poprzedniego dnia.

no ale mi to wychodzi. to nie jedzenie przed 12:00 - nic trudnego ja nawet wrecz nie lubie jeść z rana... po obudzeniu lubie pic wode. i wystarcza..

no ale dziękuję za Twoją radę, bo może na dłuzszą metę okaże się ona lepsza od mojego sposobu

Znam dietke pani Blaszczyszyn jednak dla mnie lepsze jest jak zjem sniadanie. Wydaje mi sie to zdrowsze. Musisz sprawdzic co Tobie najbardziej bedzie odpowiadalo i z czym bedziesz sie najlepiej czula! Ja trzymam kciuki za 15 straconych kilogramow do Bozego Narodzenia!!! Moze i mi sie uda???

a Ty, Danik, piszesz dziennik odchudzania??
jeżeli tak to dla siebie, czy publiczny ?

a tak wogóle... to najwazniejsze : zaczynam od jutra
i musi się udac!!
mam już dość takiego wyglądu!!
takich kompleksów!!

a biegać to ja naprawdę LUBIĘ !!

no i ...no i ni biegaam bo za późno wstaam ;(

ale zjadam dziś nie za dużo, wiec sie ciesz e

rok szkolny powoduje u mnie wieeele stresu a jeszcz więcej jego ROZPOCZĘCIE [spotkanie ze znajomymi i teksty: "aska?! ale ty przytyaś!!" :P trzeba sie spodziewac najgorszego :P]

ale ogólnie daam sobie za motto tego roku szkolnego sowa Papieża Jana Pawa IIego:
"wymagajcie od siebie, chocby inni od was nie wymagali!"
i nie chodzi tylko o naukę... ale tez o odchudzanie!! musze w koncu osiągnąc swój cel bo w przeciwnym razie nigdy nie bedę szczesliwa!! ;(