mam 160 cm,
I niestety o dwa kilogramy więcej do zrzucenia niż mi się wydawało przyszła ta niedobra elektroniczna waga i wcale nie była dla mnie miła :(
Wersja do druku
mam 160 cm,
I niestety o dwa kilogramy więcej do zrzucenia niż mi się wydawało przyszła ta niedobra elektroniczna waga i wcale nie była dla mnie miła :(
ta okropna nowa waga pokazała dziisaj 73, czyli mam o 1 kg więcej niż myślałam.
Wczoraj byłam na grillu u koleżanki, nie było źle, nie ruszyłam nawet malutkiego kawałeczka ciasta :) abyły takie śliczne i kuszące, tak naprawdę to nie miałam nawet ochoty. Zjadłam za to małą kiełbaskę i grzaneczkę. Piwa zero, mimo że częstowali.. więc chyba nie było tak źle.
Agnimi, dziękuję za wizytę na moim wątku :)
Gratuluję pierwszych kilogramów (nawet jeśli ta wstrętna nowa waga twierdzi, że są dwa, nie trzy) i żelaznej woli przy odmawianiu ciasta i piwa na grillu. Jesteś na bardzo dobrej drodze, oby tak dalej :-)
Usciski i miłego dnia życzę.
To gratulacje :)
Widze , ze masz silny charakter :) Ja bym chyba a nawet napewno piwka do kiełbaski nie odpusciła :) Dlatego tez unikam narazie takich spotkan :)
Sciskam cieplutko w ten piekny wrzesniowy dzionek :)
Triskell, Weronika77
dzięki za miłe słowa i wizytę u mnie,
Właśnie wróciłam z rozpoczęcia roku szkolnego, moja pierwszoklasistka strasznie zestresowana, nawet nie chce wyjść na podwórko, widocznie miała inne wyobrażenie o szkole, a jutro piewszy dzień lekcji, ciekawe jak to będzie, też się boję...
Męża nie ma w domu, wyjechał na saksy, trochę dorobić do nędznej pensji nauczyciela akademickiego, więc wszystko na mojej głowie, ale damy sobie radę dwie dzielne dziewczyny duża i mała :D
Dietkę na razie trzymam - śniadanko - sałatka z pomidorów, kiszonych ogórków i cebulki - pychotka, na obiad nóżka kurczaka gotowana plus kapustka kiszona, dwa ziemniaki bez sosu
no i kolejny dzień dietkowy zakończony, kolacja dwie kromki chrupkiego z jajkiem, ponieważ do 1000 trochę mi jeszcze brakowało dołożyłam do jajeczka troszkę majonezu w nagrodę. grzech chyba nie za wielki
czesc
mi tez sie czasami zdarza coś skubnąc zakazanego ale mysle że sa to niewielkie grzeszki jak sie porowna ze wczesniejszym obzarstwem :)
Ja juz sie przyzwyczai.łam do dietki wiem że , aby schudnąc to potrzeba czasu ale czasmi jak mam gdzies wyjsc do znajomych to sie złoszcze , ze mało chudnie , dieta nic nie daje i takie tam ..................wiem ze,to bzdury
Ja tez dzisiaj prowadziłam mojego syna do przedszkola ,dostał sie do nowej grupy i nowej Pani tez byl bardzo zestresowany ale pociesza go fakt taki , ze juz chodzi do starszakow :D :D :D
to tyle na dzis , musze sie wziąsc za zmywanie , potem prasowanie
no i orbitrek czeka : :lol: :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam
Witam Cie cieplutko :)
Pamietaj o dietce :)
pozdrawiam
WItaj Agnimi. W końcu dotarłam na Twój własny wątek.
Jak widzę dietka idzie dobrze, kilogramy spadaja więc jest O.K.
A propo nowej wagi - ja jak wymieniłam swoją to okazało się, ze ważę 4 kilo więcej niż na tej zwykłej. Więc tak to jest z wagami, ale nie zmniejsza to Twoich sukcesów. Trzymaj się dalej dzielnie.
Witaj, Agnimi, życzę miłego dnia pod każdym względem - dla Ciebie dietowo, a dla Twojej córeczki w szkole.
Uściski :-)