-
pamiętnik agnimi - walka z upartą nadwagą
Postanowiłam założyć swój wątek, będę tu zapisywać swoje refleksje na temat mojego odchudzania. tym razem to musi być ostatni raz.
W celu osiągnięcia super wyniku postanawiam:
- dieta 1000-1200 kalorii,
- do pracy rowerem ( 5 km w jedną stronę) - to już zrealizowane
- ćwiczenia z agrafką
- aerobik,
- basen
Pewnie nie uda się wykonać wszystkiego na raz, ale zobaczę co z tego wyjdzie.
Chciałabym zrzucić kilogramy, ponieważ boje się że moja nadwaga doprowadzi mnie do chorób typu cukrzyca. Choruje na nią mój tata, chorowały obie babcie, chorują siostry mojego dziadka.Tak w ogóle w mojej rodzinie otyłość jest raczej normą, Niewiele jest szczupłych osób, a jak są to za młodych lat a potem tak jakoś wpasowują się do reszty.
Poza tym chcę być znowu atrakcyjna, nie chcę więcej słuchać uwag od "życzliwych", że przydałoby się zrzucić parę kilo, zadbać o siebie itp.
może jak schudnę to teściowa przestanie robić mi prezenty w rozmiarze 50. chociaz w to wątpię..
tak bardzo chciałabym znowu nosić rozmiar 38
-
Witam kobietke z Czestochowy!!! :P
Bede wspierac i motywowac, juz teraz mocno trzymam kciuki! Wszystko jest do zrobienia, wystarczy odrobinka silnej woli. Dietka nie musi byc straszna meczarnia, byle podejsc do niej z rozsadkiem i optymizmem! :P
Pozdrawiam!
-
hej!
najwazniejsze to aby nie mysleć o liczbach typu waga , centymetry w biodrach itp., a o swoim zdrowiu. jesli bedziemy odzywiali sie lepiej odczujemy to na samopoczuciu, wyglądzie a pozniej takze wadze.
Trzymam za Ciebie kciuki i zaglądnij czasem na mój watek..;]
pozdrawiam
-
dziękuję dziewczyny za wsparcie i miłe słowo łatwiej jest gdy wiem , że nie jestem sama.
-
wczoraj przejeczałam na rowerku ponad 20 km, limit kalorii też wykonany.
przyszła paczka z agrafką. nie miałam siły jej wypróbować, wróciła do domu dopiero po 20-tej, ( od 7 rano)
zamówionej wagi z pomiarem tłuszczyku nadal nie ma
-
spokojnie jakoś to będzie z tą wagą tesh bym taką chciała mieć, ale niestety jestem bezrobotną zaoczną studentką i to nie pozwala mi nawet na to, żebym sobie sama skarpetki kuopwała ale jakoś to będzie wiesz co, zgryźliwa teściowa to chyba najlepsza istniejąca motywacja ja jej jeszcze nie mam i jak na razie nie zamierzam mieć a co w przyszłości to się jeszcze okaże
buziaki i zapraszam do mnie
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=270
-
AAnikAA
dzięki za dobre słowo. Piękny jest ten obraz który mi przysłałaś. A co studiujesz?
-
Agnimi, a gdzie dokladnie mieszkasz w Czestochowie?
No i jak dzisiejszy dzionek? Dietkowo? Czekamy na relacje!
Powodzenia!
-
witaj lili213 !
Mieszkam na tysiącleciu, tuż przy szpitalu PCK.
Jeśli chodzi o dietkę to dzisiaj nie jest żle.
do pracy dojechałam na rowerku - 5 km pod górkę.
Do pracy zabrałam sobie serek wiejski plus pomidorek, pycha, A w ogóle przyzwyczaiłam się do sietki, nie czuję głodu, najgorzej jest wieczorem - bo zawsze lubiłam podjadać wieczorami.
-
jest kolejne awizo lecę na pocztę - moze to waga
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki