świetnie :D z ta piwnicą :D :D :? :? :? :? yea :?
hehe mam nadzieje, ze było sprzatanie ogolnie, a nie, po kolezance ;)
niezle... tak sobie mysle, ze zawsze dzien po imprezce jest taki 'bleeeeee' taki,ze tak powiem 'rozmymłany' :P hehe :P
Wersja do druku
świetnie :D z ta piwnicą :D :D :? :? :? :? yea :?
hehe mam nadzieje, ze było sprzatanie ogolnie, a nie, po kolezance ;)
niezle... tak sobie mysle, ze zawsze dzien po imprezce jest taki 'bleeeeee' taki,ze tak powiem 'rozmymłany' :P hehe :P
agass,nas w pracy też zalało, ledwo uratowliśmy komputer :cry:
ale to tydzień temu było 8) wtedy, jak płynęłam na dworzec :lol: :lol: :lol:
Takie sprzatanie zalanej piwnicy pewnie nie bylo super przyjemne :wink: ja wczoraj musialam wysprzatac bude po mnoim zmarlym psie , balam sie strasznie ( niewiem czemu) i caly czas wmawialam siostrze ze napewno tam sa umarle dzieci naszego pieska ;P no ale nie bylo :wink:
Buziaki na niedziele :D
Agasse ale wiesz jaka to byla gimnastyka swietna to sprzatanie piwnicy? :) :lol: :lol:
a odpoczniesz sobie na emeryturze dopiero :) :lol:
Agasse a bylas w Rumunii?
to opowiedz mi gdzie, jak tam sie dostalas, jakie sa ceny i w ogole. no i jak sie bawilas tez :)
serio chcemy ze znajomymi tam jechac ;) ale na razie zadnego planu nie mamy ani nic :P
Wy to macie w tej Polsce...jak nie Rząd to ulewa ;)
Wraca cora marnotrawna :D
Z innej beczki- kiedy wy jedziecie na te wasze wakacje do Chin ? Czy juz byliscie :?: :D
Agassek!!bardzo bym pranęła....oczywiscie jesli ci sie nie uda....to sie nie obraze....adres wysylam na priva......
have a nice day!:*:)
Przepraszam, że się nie odzywałam... po imprezie nie było za bardzo jak, wczoraj dzień upłynął mi pod znakiem ostatnich spotkań przed wyjazdem... dzisiaj jadę jeszcze do dziadków się pożegnać, zrobić ostatnie zakupy no i jutro już raczej będę na miejscu, w domu, tak w razie czego...
impreza była średnia. nie chce mi się wchodzić w szczegóły, ogólnie nic nie było źle, ale bez rewelacji. szkoda tylko, że z drugiej strony (tzn. nie moja rodzina) byli sami mega bogaci i ładni ludzie... same wysokie szczupłe blondyny w takich :shock: sukienkach.
nieważne. za to byli głupi :twisted: :wink:
Jenny: ależ oczywiście, że po koleżance :roll: trudno się mówi, młoda jest i głupia :P
pierwszy raz rzygała po alkoholu :P
a dzień po imprezie rzeczywiście jest kiepski... ja ostatnio mam same dni "po" bo wciąż jakieś imprezy mamy :lol: chociaż na ten największej (w niedzielę) byłam kierowcą ;)
Xixa: :? u nas na szczęście nic ważnego nie zalało, najgorsze dla mnie były moje książki :?
ale mam nadzieję, że wyschną :lol:
a tak to było tylko dużo sprzątania i prania, większych strat na szczęście nie :)
Motyl: Głupolu, co to za wkrętki :lol: a piesek teraz zdechł? :cry: czy już dawno?
Corsa: tak właśnie pomyślałam :lol: i nawet mojej cioci, która jest bardzo fit, powiedziałam, że chociaż jakiś wysiłek fizyczny... a ona: "myślisz? łee chyba nie..." mam dodać, że ma ponad 5o lat? :shock: i mocno schudła ostatnio :roll:
co do Rumuni... my jechaliśmy w zeszłym roku samochodem. w trzy osoby. byliśmy tam tylko tydzień, więc mieliśmy trochę jeżdżenia samochodem. ceny są podobne jak w Polsce, nie jest dużo taniej. bardzo mi się podobało, warto pojechać na trochę dłużej w góry, bo są piękne i nie ma tam w ogóle turystów! my nie mieliśmy za bardzo możliwości, ale jakbyście się przygotowali, na pewno byłoby super... z resztą ja jeszcze pojadę tam w góry :D (mimo że tak naprawdę nie kocham gór za bardzo :P )
zaraz poszukam w jakich miastach po kolei byliśmy <poszła sprawdzić>
jestem już :)
więc przeszliśmy granicę w Satu mare, chyba pojechaliśmy do Baia mare (tego nie jestem pewna), zobaczyliśmy Hunedoarę (piękny zamek), Sibiu (śliczne miasto, tu trafiliśmy na jakiś festyn), Brasov i Bran (zamek Draculi, ale nie taki ładny jak ten w Hunedoarze), Sighisoara- też ładne miasteczko. aha no i jeszcze jest ten wesoły cmentarz w Sighetu Marmatiei, gdzie fajnie jest pojechać :) to jest przy granicy na północy.
nie napisałam po kolei miast chyba, bo już sama nie wiem jak jechaliśmy.
w górach byliśmy przy tej trasie transfogarskiej czy jakiejś- super widoczki. no w ogóle jest co zobaczyć :)
potem pojechaliśmy do Mamaia nad morze, ale nam się nie podobało i na drugi dzień ruszyliśmy do Bułgarii, bo już nie było daleko, a taniej i fajniej :P
sorry, że się tak rozpisałam ;)
Nicola: fajnie, że jesteś :D pojutrze jedziemy :) więc trochę się miniemy :P a z Tobą co się działo???
Rolka: ok, adres zapiałam. nie obiecuję, że na 1oo% ale się naprawdę postaram.
jakby jeszcze ktoś chciał kartkę, to dajcie mi adresy ;)
ja teraz muszę lecieć, będę potem :*
aaa, no to tak było z ta kolezanka ;) zdarza sie ;)
czasami po nas ktoś sprzata, tak :?: :twisted: trzeba sie wymienic ;)
choc przyznam,ze ja nigdy nei rzygałam, ale upic to oczywiscie sie upilam ;)
zwlaszcza jak mieszanka ;)
to kiedy Ty dokładnie jedziesz? juz dzisiaj? :)
Zyczę udanego urlopu :)
hej :)
no rozpisalas sie ale to swietnie dla mnie ;) bo jak na razie nie mamy zadnego planu a tak to moge cos zaproponowac znajomym :)
dzieki :)
jakby co to zycze udanego wyjazdu ;)
kiedy wracasz?
agasku milego urlopu!!!!!!
Dzięki, dzięki ;)
wyjeżdżam w czwartek, więc tak szybko mnie nie wyganiajcie :P
Jenny: no tak, mam nadzieję, że w razie czego ktoś by po mnie posprzątał... ale mam też nadzieję, że nie będzie tego "w razie czego" :P
Charlotte: a dziękuję :)
Corsa: zostaw mi Twojego maila na priv, postaram się zeskanować Tobie taki artykuł z travelera, wg. którego my jechaliśmy :)
wracam 26 sierpnia :)
Jeż: dzięki Słoneczko :*
idę teraz poczytać co u Was, w końcu mam chwilę :roll:
dobra juz wysylam :) super jeszcze raz dzieki :):)
Agassi szalencze 8) po rumunii sie szlajasz:P ale Pamietam sama, jak mi tata opowiadal ze widoki sa przecudowne, wogole to panstwo jest niezbyt rozreklamowane, ale warto pojechac :)
jak dlugo Cie nie bedzie?:( ( pewnie juz pisalas ale nie chce mi si szukac <Wstydnis>)
w czwartek :) to tuz tuz :)
jak tam Ci jedzonko idzie w ogole????? :D :twisted:
kurcze, a ja to nigdy nie byłam nigdzie :roll: :roll: choć nie, byłam w Austrii, w Niemczech i w Danii przez całe 10 godzin :D..no ale to raczej nic specjalnego :P w życiu nad morzem nie byłam nie licząc półgodzinnej podróży promem z Niemiec do Danii i z powrotem :D
a musisz wyjezdzac akurat jak ja wracam :?:
Gdybys czytala moj watek to bys wiedziala co sie dzialo :P
W ogole to was podziwiam...ja sie boje wieczorem po ulicy chodzic a co dopiero wyjechac do obcego kraju i samemu sobie wszystko organizowac :roll:
cmok :* buzi:*
hmm, e, jednak poczytam co u cibie :roll:
hmm, nic ciekawego nie napisałaś :twisted: w takim razie życzę ci udanego urlopku, bo jutro to już nie zdąże sie pożegnąć
Cześć :*
jestem totalnie padnięta dzisiaj, bardzo intensywny dzień miałam :roll:
i wstaję przed 4 :P ale musiałam się przecież pożegnać ;)
wybaczcie, że nie zajrzę już do Was, ale naprawdę jest to praktycznie niewykonalne.
postaram się napisać coś z jakiejś kafejki jak mi się uda :)
no i co jeszcze... jeżeli się nie uda, to miłych wakacji Wam życzę :D
pamiętajcie o mnie!
Bananowa: wracam 26 sierpnia :)
a co do Rumunii- widzę, że coraz więcej ludzi tam wyjeżdża i w ogóle coraz więcej się mówi :)
Corsa: nie ma sprawy :) mam nadzieję, że się przyda :) ale nie wierz we wszystko, co tam piszą :P
Jenny: inny zestaw pytań poproszę :P no nie idzie, no :roll:
Noe: to nad morze musisz koniecznie pojechać! a góry? musisz nadrobić :)
Nicola: i to mówi ta, która od roku żyje praktycznie sama w obcym kraju? :twisted:
przeczytałam co u Ciebie, ale dopiero po tym jak napisałam u mnie :P
Kituś: ale Ty jesteś :roll: wciąż tylko o jednym... prezenty, prezenty :roll:
no, postaram się schudnąć :P ale nie wiem czy mi wyjdzie :P oby ;)
buziaki :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :*
oj góry to są super, kocham góry!! :D
hm, zapomniałam, że jeszcze w Brukseli byłam... i na Słowacji też :D a w zeszłym roku miałam jechać do Strasbourga, nawet wszystko było zaklepane (wygrałam tę podróż ;) ), ale to był początek roku akademickiego i zrezygnowałam z tej wycieczki :? no ale może kiedyś nadrobię :D
Agass - baw się dobrze! uważaj na siebie, na Pawła, choć pewnie tam teraz bezpiecznie będzie - olimpiada przecież się szykuje :D no i właśnie - przywieź nam coś :D
a schudnąć na pewno schudniesz - jak byłam w restauracji chińskiej i dali mi pałeczki to pół godziny jadłam maleńką miskę ryżu :D ach te pałeczki :roll: :lol: zawsze też możesz się przerzucić na bambusy :roll: pandy jedzą,- choć na szczupłe w sumie nie wyglądają - może to tuczace jest? cholera wie :roll:
trzymaj się :*
Powodzenia i udanej podrozy...i przywiez fotki :)
wracaj cała i zdrowa :D
i opowiesz nam wszystko :D :D :D :D :D
BUZIOLE
dzieki Agasse za zeskanowanie :):)
i oczywiscie baw sie dobrze ;D
Gratuluje 700 stronki :)
Cze
Agassek??? :D :D :D :D :D
to sie rozpisalas agass... nie ma co... :roll: :roll:
pewnie zajumali przewody i agass nie ma z nami lacznosci :roll: tez na koniec swiata sie wybrala :roll:
Czesc Piekne!
nawet nie wiedzialam, ze mi wczoraj cos napisalo :shock:
bylam w kafejce, ale cos mi nie dzialalo, potem nie mialam juz czasu i sie wylogowalam :P
a tu taka niespodzianka :) dzisiakj tez juz mam tylko chwile, wiec pisze, ze zyjemy i wszystko jest w porzadku :) lazimy sporo, Pawel mnie ciaga po calym Szanghaju i sie smieje ze mnie, ze jem moje bulki z polski zamiast tutejszych "specjalow" :P
koncze juz, bo nam chwilka tylko zostala, odezwe sie przy najblizszej okazji :)
buziaki :*[/list]
agasii daleko fiu fiuuu..
ty tam sie zajadaj jakimis japonskimi specjalami a nie buly polskie :P
Jejku jaki czad :) Tez bym tak chciala :roll:
Kiedy jakies fotki pokazesz :D :?:
jak gdzieś żarcie do kitu to i bułki czerstwe polskie smakują jak jakiś przysmak.... oj żeby słodycze nie były takie kuszące.... :? :lol: :lol: :lol:
oooo Agasse :):)
jak bedziesz miec chwile to opowiedz cos wiecej ;):)
kurcze, fajnie masz :roll: :roll: też bym chciała
a co do tych bułek to wcale Ci się nie dziwię, pewnie też bym tak robiła :D
fajnie Agassku, ze sie odezwałas :) ze masz dostep do neta ;)
buziaczki :)
i odzywaj sie czy zyjesz ;)
Agassku wywiało Cię do Szanghaju ??? :shock:
Zazdroszczę :)
hej, hej!
tak szybciutko, bo mi tu dieta strasznie chodzi i czekam pol godziny zanim sie cokolwiek zaladuje :?
zaczelam jesc :P bulki mi sie skonczyly i co ja biedna mam zrobic ? :P
potrafie wsunac caly obiad paleczkami- i nie narzekam :P
w ogole fajnie jest tylko strasznie duzo chodzimy i mi nogi w tylek wchodza powoli :roll:
dzisiaj to juz masakra byla, jakis kryzys przyszedl.
wyjezdzamy z Pekinu dzisiaj, na dwa dni jedziemy do Xi'an...
do napisania!
buziaki :*********
witaj, obiezyswiacie :D
mam nadzieję, że robisz dużo zdjęć i wrzucisz nam po powrocie! :)
a chodzisz dużo to i na pewno schudniesz!!
pozdrawiam :*
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
no to mnie Agasku zaskoczylas zes zawitala na dietke ......ale superowo.....
nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze tej przygody...normalnie jak fil...szanghaj,pekin...toz to jak discovery travel.....