-
Oj, tak jak myślałam, dziś dietetyczna katastrofa się zapowiadała cały dzień 8)
Około 1400 Kcal (myślę, że jeszcze mnie głód przyciśnie i zjem grejpfruta):
1 nektarynka 60 Kcal
1 chlebek chrupki 20 Kcal
1 batonik Corny 120 Kcal
Tuńczyk w sosie tatarskim (prawie 200 gram) z kajzerką 400 Kcal
Przed chwilą z dwie łyżki masy do wafelków 200 Kcal
Makaron z twarogiem i wędliną podsmazony (300 gram) 400 Kcal
Deser jogurtowy 200 Kcal
No i jeeeeeść mi się chce koszmarnie...ale powolutku Ona się zbliża, może to dlatego :?
-
Nie wiem po co ja te fotki wstawiłam....skoro zaraz będę wyglądała jak na tej po lewej stronie :twisted: Zżarłam jeszcze 100 gram lodów bakaliowych i grejpfruta....czyli około 1800 Kcal dziś i czuję jak mi żołądek rozpycha :evil:
Jutro postaram się łądnie dietkę utrzymać :wink:
A fotki (poprzednia stronka-->) zostawiam do jutra 8)
-
Pisze na czerwono bo jestem na siebie zła :!:
Własnie piję lampkę wina półsłodkiego (braaaaawo, dobijam właśnie do 2000 Kcal, które będę później zbijać przez dwa dni)! Trudno się mówi...ale już się przekonałam, że albo trzymam dietę popisowo (i mieszczę się w 1000 Kcal) albo staram się balansować na granicy i w końcu dobijam do 2000 Kcal. Nie po to odchudzałam się trzy miesiące, żeby teraz wrócić do dawnej wagi w dwa, nie po to całe wakacje powstrzymywałam się od pizzy, lodów z bitą śmietaną i innych wakacyjnych przysmaków, żeby niebawem znów musieć przez trzy miesiące wszystko powtarzać.
Wiem, że teraz będzie mi bardzo trudno bo zbliża się z wizytą niechciana ciotka, jest zimno, ponuro i tym podobne...ale skoro w maju i czerwcu mogłam w sobie znaleźć tyle siły, żeby nawet Ona mi nie przeszkadzała to i teraz mam nadzieję uda się. Wiem, że będzie piekielnie trudno....postaram się wprowadzić nową zasadę, czyli ustalanie jadłospisu na następny dzień już wieczorem...może to poskutkujehttp://www.aria.republika.pl/emoty/11.gif
Wiem, że może się wydawać, że już sporo schudłam i nie powinnam się tak emocjonować...ale właśnie to mnie irytuje, schudłam ponad 8 kilo, a nie mogę schudnąć jeszcze dwóch, ani nie mogę się zmobilizowac do codziennych treningów...http://www.aria.republika.pl/emoty/28.gif
Niech ten czerwony post (8 chyba już dziś w moim wydaniu) oddziela tę dzisiejszą porażkę od jutrzejszego dnia, który będzie początkiem mojej trzytygodniowej diety 1000 Kcal! Będę prowadziła sobie odliczanie, może to też będzie jakaś mobilizacja.
Startuje jutro, czyli w piątek 16 września!
Ważę się jutro rano, a później zamykam wagę w najszczelniejszej szafie i ważę się raz na 7 dni dokładnie (czyli w każdy piątek). Muszę wprowadzić jakieś zmiany, bo mam wrażenie, że się rozmemłałam i ta dieta jest taka bylejaka, 5 dni ok, potem nagle BUM i znów parę dni spokoju....na bank w ten sposób nie schudnę!
To co Dziewczyny, powspieracie mnie od jutra? Kopniecie w tyłek kiedy będę miała chwilę słabości?http://www.aria.republika.pl/emoty/19.gif Mam nadzieję, że tak...OD JUTRA DIETA 3 TYGODNIOWA START!http://www.aria.republika.pl/emoty/30.gif
A teraz zgodnie z założeniami jadłospis na jutro:
Śniadanie
2 kanapki z chrupkiego pieczywa z polędwicą sopocką i pomidorem 80 Kcal
2 Śniadanie
Kubuś+2 kromki pieczywa chrupkiego 150 Kcal
Obiad
Filet z mintaja (150 gram) + 150 gram fasolki szparagowej 260 Kcal
Podwieczorek
Deser jogurtowy 200 Kcal
Kolacja
Kanapka z pieczywa razowego z polędwicą i pomidorem 200 Kcal
100 gramm jasnych winogron 80 Kcal
W sumie 970 Kcal!
-
czesc :)
dobrze cie rozumiem ja schudlam juz 12 a te ostatnie 2 kg zrzucam juz 3 miesiace i ich zrzucic nie moge :twisted: totalna porazka , ale teraz wzilam sie w garsc i mam nadzieje sie z nimi szybko rozprawic :)
a i znowu 2000 to nie tak strasznie duzo , wiec nie musisz sie az tak strasznie martwic , ja jak mialam wyskoki to gdzies na 3000-3500 kcal :shock: ale jakos strasnzie nie przytylam :)
pozdrawiam
-
Agatko! Nie ogladaj sie za siebie, idz na przod!
2000kcal w jeden dzien to jeszcze nie katastrofa!
Dzis bedzie lepiej, a najpozniej jak ciotka pojedzie!
A od kiedy to lyzka masy do wafelkow ma az 100kcal...naprawde tak jest???
Ja wierze w ciebie!
-
Wczoraj przesadzilas...tak jak ja:D To dzisiaj bierzemy sie za siebie ;) http://republika.pl/blog_jg_681189/1.../tr/134_1_.jpg
-
Widzę, że wczorajsze zdjęcia, które umieściłam na wątku umknęły w natłoku neizliczonyc postów przeze mnie pisanych :wink: Trudno....umieszczę znów takie zestawienie, tylko za 21 dni, jak już wytrzymam tyle na diecie :)
21 dni do końca diety!
Narazie zjadłam:
Jedną kanapkę z polędwicą i pomidorem 200 Kcal
Resztkę makaronu z serem z wczorajszego dnia 200 Kcal
Na obiad zgodnie z planem (no...mniej więcej, bo fasolkę zastąpią brokuły) będzie filet z ryby z brokułami w sosie holenderskim:)
Jestem głodna i mam straszny apetyt ale musi mi się udać zamknąć dziś w tysiącu!! W końcu tylko 21 dni przede mną i ujrze wymarzone 55 kg (oby, oby)!
A waga mi rano zrobiła niespodziankę...zapomniała chyba o moich wczorajszych wybrykach i pokazała rano 55.9 kg :shock: Dwa razy ją wyłączałam ale ona uparcie pokazywała mi 55.9 kg....dopiero po kąpieli wróciła do normy i było znów 56.4 kg :wink:
A mój brat zaliczył dziś egzamin i wszedł na drugi rok z czystym kontem....bardzo się cieszę, że się udało, bo na bank kamień spadł mu z serca i wiem ile to go kosztowało stresówhttp://www.aria.republika.pl/emoty/3.gif Księżniczko pytałaś na swoim wątku gdzie on studiuje...na Politechnice Gdańskiej, a egzamin z Matematykihttp://vik.strefa.pl/emoty/ico/happy.gifhttp://vik.strefa.pl/emoty/ico/11z1happy.gif
Madziu nie będę się oglądała za siebie i zamierzam wytrwac te 21 dni...skoro potrafiłam wytrwac mając w perspektywie 3 miesiące to czy trzy tygodnie powinny mnie odstraszać? no chyba nieee :wink:
-
Agatko, bo kurcze nie zdazylam zobaczyc tych fotek, a juz je zabralas. Wiec poprosze na mailika jak sie da :lol:
A program to moze sie nazywa "The Swan", jak tak..to wiem ktory...kupa chirurgow plastycznych i bab niezbyt pieknych, ktore chca sie w labedzie poprzemieniac...czy to ten??
-
Madziu nie wiem szczerze mówiąc jaki jest oryginalny tytuł...u nas to leci pdo nazwą "Chcę być piękna"...ale jak będe oglądała to zobaczę, czy to to o czym mówisz:)
A zdjęcia wstawię jeszcze raz szybko na pare godzinek, wieczorem je zabiorę dopiero :wink:
-
Róznica jest bo i Ty szczuplajsza i psinka większa...zobacz zostało Ci do konca walki jeszcze ok. 1,5 kilo do zrzucenia :) Czy to nie fantastyczne ??? Jestes juz tak blisko celu :) Wspaniale