-
witam :D
faktycznie dużo się tu dzieje :D
Na początek pytanie do Buraczka dlaczego jesz ten smalec ?? bo nie wiem, nie zajarzyłam wcześniej ??
Bannera cieszę się , że się pozbierałaś, ja tez już grzeczna jestem i nie podjadam.
Posłuchałam rady Peszki (Agasska ) żeby zapobiegac głodowi na czas. Miałam dość usypiania kuby i zawsze w tym momencie przychodził atak obżarstwa (ze złości), a dzisiaj do tego realny głod doszedł i zjadłam malutką pastę z makreli i zaraz powinnam być najedzona. I nie będe zajadac złości, bo to glupie.
Cocci mam do ciebie tez pytanie, ty jesz ziarenka i takie tam. Kupiłam sobie drobną czerwoną soczewice, co z tego mogę zrobić fajnego i prostego w przygotowaniu ?? bo nie mam pomysłu :roll:
Peszka dziękuje za miłe słowa, a dzidzię to chyba rzeczywiście musisz sobie zmajstrować, ale powiem ci że ja tez już mam ogromniastą ochote na drugie dzieciątko, na ciążę (ruchy dzidzi :D ), potem karmienie (bardzo miło je wspominam, taka cudna więź z dzieckiem ) i opiekę generalnie nad nim. Oj oj, nie moge tak myśleć, bo jeszcze moj instynkt weźmie górę nad rozsądkiem :?
-
Kitolka dziekuje za otuche napewno dam rade .No i mam strarznika :wink:
-
Kitola nie :P nie jem żadnego smalcu :lol: chodzi o to, że chce się pozbyć 10 kg a to 50 kostek smalcu po 200 g :D taka... wizualizacja :D
-
-
hej
Na razie się trzymam... Cocci pytasz na czym polega moja dieta? Jak zaobserwowałam, większosc osób tutaj liczy kalorie. A ja nie. A to dlatego, że:
- kiedy przekroczę ustalony limit doznaje załamania,a to czasem oznacza koniec mojego odchudzania.
- z liczeniem kalorii wiąże sie papierkowa robota, a ja mam i tak dosyc tego w pracy.
- zbyt wiele wysiłku psychicznego mnie to kosztuje.
zamiast liczyc kcal. intuicyjnie wystrzegam sie kalorycznego jedzenia. jem owoce sezonowe, które akurat mam w sadzie, zajadam sie marchewka (zakochałam sie w niej). Kroję ją na małe paluszki i wcinam jak chipsy (strasznie wciągające a jakie zdrowe). Nie jem chleba i słodyczy. Za słodyczami i tak nie przepadam. Piję kefir, wodę i czerwoną herbatę. Na obiad serwuję duszone mięso z kurczaka z warzywami - pycha. A kiedy mam ochotę na jakąś przekąskę, zjadam chlebek ryżowy. Tak ogólnie to tyle.
A teraz coś o weekendzie.
W sobotę byłam z moimi siostrami (mam 5 sióstr) w dyskotece na wieczorze panienskim jednej z nich. Co mnie strasznie drazniło? Faceci siedzący przy stoliku, gapiący sie na nas i sączący jedno piwo przez pół wieczoru. To jedyna rzecz która mi sie nie podobała , bo poza tym było strasznie fajnie, ciesze sie tym bardziej, że to ja wykukałam ten lokal. Nawet nie liczyłam na to, że jakis facet zechce ze mna zatanczyc- ach te moje kompleksy! I jakże byłam zdziwiona, kiedy podszedł do mnie chłopak i nie chciał wypuscic ze swoich rąk. a najlepsze było to, ze powiedział mi ze strasznie lubi takie kobiety jak ja..... Spojrzałam na niego i mówie, ze własnie jestem na diecie.Zaznaczam ze byłam bardzo grzeczna i na przywitanie oznajmiłam mu ze mam meza, by nie wprowadzac go w bład... a na pozegnanie powiedział, zebym darowała sobie te diete, bo jest zupełnie niepotrzebna.. Ja swojei tak zrobie, ale było mi strasznie miło. Jednak są jeszcze kochani mężczyżni. Buzka dziewczyny.
-
że tak powiem.......................... Gdzie jesteście dziewczyny?????
-
jestem ja :D
mam nadzieję, ze wystarczy :D
A co do twojego wypadu do dyskoteki to wierzę że było miło uslyszeć takie słowa :D
Pozdrawiam :D
-
bardzo miło.... Wczoraj zmieniłam kolor włosów. Mam piekne pasemka. Mój mąż powiedział, że podoba mu się. Na szczęście sprecyzował ze całość, nie tylko fryzura. :) pozdrawiam.
-
Super, ja kiedyś też miałam pasemka i fajnie wyglądałam a jeszcze lepiej się czułam :D
Ale tylko za pierwszym razem, bo późniejsze farbowanie odrostów zniszczylo mi włosy. Teraz wole moje ciemne naturalne. Teraz od słonca są dość jasne, ale da się wytrzymać :D
Kuba zasypia i zasypia, od półtorej godziny z nim walczę a on nie chce zasnać, ale zaśnie, nie podaruję.
-
emka: wieczór panieński :twisted:
ja chcę na wesele. jej. mam niedobór wesel :P :P :P
mi ostatnio kumpel (z którym zresztą trzy lata temu miałam być, a nie wyszło) powiedział, że mam startować w konkursie miss mokrego podkoszulka 8) bo takowy był na działkowej imprezie (tzn. w takim niby klubie tam ;) )
a inny powiedział (też kiedyś strasznie mi się podobał) kilka fajnych rzeczy. takich, że poczułam się bardzo dowartościowana
achhh i jeszcze na imprezce, jak mój facet mnie na chwilę zostawił, to przyszedł jakiś chłopaczek (no młodszy ode mnie ;) słodziak taki) i bardzo chciał tańczyć ze mną. ale go spławiłam :twisted:
jej, jak ja lubię, jak faceci są tacy... no wiecie, jak dają do zrozumienia, że jesteśmy fajowe 8)
cocci, peszka co z Wami?