cały dzionke byłam grzeczna :) fakt, że teraz bym skubnęła małe-co-nieco...ale się nie dam... herbatke sobie zrobie :) albo napije sie Kubusia domowej roboty :)
Wersja do druku
cały dzionke byłam grzeczna :) fakt, że teraz bym skubnęła małe-co-nieco...ale się nie dam... herbatke sobie zrobie :) albo napije sie Kubusia domowej roboty :)
No to bombka :P ! - Nie daj się, Buraczq :P !
cieszę się, że Wam tak ładnie idzie :)
u mnie będzie to już, bądź co bądź, 8 dzień bez słodyczy :shock:
ale ja nie jestem taka skrupulatna i nie miodu, koktajli i słodkich obiadów nie zaliczam do słodyczy :P
ale to co... jak to mówią, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu :P
nie chodzi tu o to, żeby się umartwiać i odmawiać sobie wszystkiego, jem zdecydowanie mniej słodyczy, więc i tak wychodzę na plus :) a to, że gdzieś tam się zawieruszy łyżeczka cukru to chyba nie przestępstwo :P
oszalałyście!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
ja właśnie wynalazłam czekoladę z lecytyną NAPRAWDĘ sojową i ....nie wiem, co bedzie z dieta :P :P :P :P :P :P :P ale za to miodu nie jem, a wcześniej piłam herbatki z miodkiem po kilka razy dziennie :wink: :wink: :wink:
teraz kupiłam mleko sojowe [ :shock: ] i dodaję do kawki :P
Xixa pilam pare razy mleko sojowe bo moja przyjaciolka nie moze pic normalnego i calkiem dobre jest co nie? troche orzechami smakuje :lol:
tez dzis cos za mna chodzi ale zrobilam sobie mala kromke wasy z warzywami i troche pomoglo :D:D
Cocci pij te kawe z czym chcesz ;) przeciez jedna kawa nawet z cukrem i najtlustszym mlekiem to nie przestepstwo :):)
nie no... chyba nie oszalałyśmy... chociaż..kto wie? :P
ja dziś grzecznie ale nie będe chwalić dnia przed zachodem słońca bo...tak bym coś zjadła takiego dobrego... buuuu... ide zjeść jabłko :?
Spoko Peszka nie obzeramy sie przeciez i mamy niedziele na słodkie :)
Kurdę, jaki mi super długi ekssspresik do Was wszystkich zżarło :evil: :evil: :evil: !!! Godzinę go pisałam i tak do każdej z Was, i w ogóle... :cry: . Więcej dziś nie napiszę, bo już naprawdę się muszę położyć... :cry:
Ale mi jest przykro... . A wystarczyło jedno głupie CTRL + C... .
No nic, może mi się znowu niedługo uda znaleźć czas i do Was superkowo napisać.
Teraz tylko środowo... :oops: :lol: :66,4kg :arrow: 65,6kg
Coś mi się to za piękne wydaje :? , ale na tickerku zaznaczam - najwyżej będę ten wynik gonić potem przez sto lat :wink: .
Dobrej nocki i wszystkiego najlepszego na jutrzejsze Walentynki :P !
nie jesz słodyczy wiec chudniesz ;) proste :D:D
No niby tak, ale prawie kilogram w tydzień - :shock: ? Coś mi się nie chce wierzyć... :? . No nic, zobaczymy jak bedzie dalej - najwazniejsze, ze w takim razie raczej nie tyję :P :wink: .
Melduję posłusznie, że dziś bez wpadki słodyczowej :wink: !