Hej, Agasku!!! :P
Cytat:
cocci: ja myślę, że praca na pół etatu i kilka dni w szkole w Krakowie, to bardzo fajne rozwiązanie
trochę wytchnienia
i robiłabyś to co naprawdę lubisz
Dzięki za wsparcie :P . Wiesz, ja dopiero teraz widzę, jak mnie ta cała sytuacja męczyła. Odkąd podjęłam tę decyzję o Krakowie itd, czuję taką ogromną ulgę i radość... :D .
Ja obecną pracę też lubię: jest stymulująca, ciągle się uczę czegoś nowego, a przede wszystkim czuję, że pomagam przez nią tu na Podkarpaciu (dlatego nie chce całkiem z nią skończyć). Niestety ma 3 powiązane ze sobą wady:
:arrow: jest jej za dużo
:arrow: generuje za dużo stresu
:arrow: powoduje, że jestem odcięta od ludzi
Dlatego chcę też cos innego robić, a uczyć bardzo lubiłam zawsze - to strasznie miłe jak Cię już grupa pozna i widać, ze się cieszą ze to właśnie Ty dziś wchodzisz do ich klasy na zajęcia :P . No i więcej bede z innymi ludźmi, a to strasznie ważne, bo teraz to jestem taki komputerowy pustelnik.
Cytat:
z tym doktoratem to podziwiam również
Tu to chyba podziw się aż tak nie należy. Chcę to robić z zamiłowania do tematu po prostu; jak hobby trochę :P .
Cytat:
w liceum (najlepsze w Poznaniu)
kiedy okazało się, że ucząc się dużo i tak nigdy nie będę dobra na tle klasy
no i szłam po najniższej lini oporu
No, to musiało być zniechęcające... . Ja to w ogóle nie lubię tego pomysłu tych super hiper szkół. To nie jest do końca naturalne środowisko; meczące dla tych uczniów, którzy nie mają fioła na punkcie olimpiad (nie wiem, czy nie tak się trochę musiałaś czuć - ?). Tak sobie myślę, ze jak będę miała dzieci to ich nie pośle do takiej szkoły tylko do normalnej jakiejś, takiej najwyżej trochę lepszej od średniej (żeby mi się geniusze nie zanudziły też, hihi :wink: ) .
Ja tez liceum przeszłam bez większego przykładania się. Nie było to najlepsze liceum tylko takie właśnie średnie z plusem. Byłam najlepsza w klasie, ale to absolutnie nie była moja zasługa, bo nie musiałam na to pracować - samo mi wchodziło tyle ile trzeba było na piątki i szóstki. Natomiast na stiudiach przeżyłam przez to szok na pierwszym roku - nagle musiałam się zacząć uczyć (!) . Zupełnie nie wiedziałam jak to się robi :wink:
Cytat:
(o moich planach na moim temacie, żeby się nie powtarzać)
Odpisałam na Twoim temacie, więc się nie będę powtarzać :wink:
Cytat:
w instrukcji obsługi mojego (też mam skrętny) było kilka ćwiczeń
Aha! U mnie też było, ale jakieś dziwne. Zaraz na górze pisało: jak się przygotować do ćwiczeń na rowerze (!) ćwiczeniowym (!???) - coś się im pochrzaniło.
Ruch na spacerku z pieskiem - fajnie :D ! ja bym chciała dzis po pracy na basenik skoczyć, ale nie wiem czy będę miała siłę - niewyspana chodzę strasznie. ale spróbuję, bo mi to humor poprawia :D .
Kupiłam fajną herbatę pu-erh z "Bio-active" : o smaku waniliowo-cynamonowo-miętowym. Mięty prawie nie czuć; najbardziej czuć wanilię. Bardzo dobra. Natomiast nie kupujcie tej (chyba z Liptona) z melonem. Smakuje jak ziemia ogórkowa, bleee.
A teraz, ponieważ Cocci się ciągle żali, ze ma dużo pracy, a siedzi ze stresu na forum zamiast tę pracę wykonywać, ogłaszam szlaban na Internet dla Cocci aż do niedzieli wieczór. Jeśli się wcześniej pojawi gdzieś tutaj to, aby uniknąć urazu, należy wykonać krótką rozgrzewkę a potem mocny zamach nogą w twardym bucie i kopnąć Cocci z całej siły w tyłek tak, zeby wyleciała z hukiem !!! Z góry dziękuje za pomoc, bo już naprawdę jest niemożliwa! No, nie mogę sobie po prostu z nią poradzić! (zawsze mi się w takich sytuacjach przypomina fragment z bajki o złotej rybce, gdy się rybak żalił na swoją żonę: "Zmiłuj ty się, mościa Pani Rybko, co mam zrobić z przeklętym babsztylem?" :wink: )
Miłego dnia wszystkim! :D Pa pa :P !