-
Cześć! Jestem padnięta po 4 godzinach chemii na kursach. Ale zajebistego mam wykładowcę, zajęcia prowadzi z humorem, potrafi zainteresować i da się wysiedzieć tyle czasu na jednym przedmiocie. Teraz będę odpoczywać z mamą, pogadamy sobie, pewnie się czegoś napijemy i pewnie to będzie żubrówka z sokiem jabłkowym :D
Dziś zjadłam:
:arrow: jogurt Jogobella wiśniowy z migdałami (nowość ale jaka pyszna)
:arrow: 120g galaretki z nóżek
:arrow: miseczkę maślaków duszonych z cebulą
:arrow: kawałek piersi z kurczaka i wołowiny z marchewką (z rosołku)
Mam pytanie. Pomóżcie wyliczyć ile może mieć 250g maślaków duszonych, bo nie mogę ich znaleźć na stronce.
Marlenka cieszę się, że tak dobrze bawiłaś się na wczorajszej imprezce a tymy wybitnie pięknym panienkami się nie przejmuj. Będziesz od nich piękniejsza :D Wszystkie będziemy.
Agawe jak to mówi mój facet "Człowiek nie wielbłąd, napić się musi" :twisted:
Agassi tyle już jesteś na dietce, że możesz sobie pozwolić na pewne ustępstwa żywieniowe :D Inaczej byś zgłupiała i nie wyrobiła.
Diaes zajebiście, że schudłaś. A najfajniejsze jest to, że otoczenie to zauważa. To największa nagroda za wyrzeczenia.
Aha a co do mojego chłopa :roll: to dziś rano się odezwał, powiedział, że będziemy mogli spotkać się dopiero we czwartek :cry: a ja dzielna nie dałam po sobie poznać, jak bardzo tęsknię i nawet go ochrzaniłam, że nie daje znaku życia. Niech pozyje trochę w niepewności 8)
-
cześć :)
ja wczoraj byłam na tym spotkaniu mojej klasy z gimnazjum no i super było :)
tak dawno się wszyscy razem nie widzieliśmy, więc było o czym gadać i w ogóle :D
co do jedzonka... idealnie nie było, ale było w granicach rozsądku :)
dzisiaj będzie idealnie :) to znaczy 13oo :D
natalka: ja bym tam pewnie przysnęła na samym początku ;)
dzielna jesteś :)
ale ta żubróweczka... nie ładnie ;)
żartuję, trzeba czasem :)
a facet... ojj... ja mam inny charakter. jestem mały wstręciuch, obrażam się i to nawet dosyć regularnie, płaczę i w ogóle ;)
marlenka: jakie 77o kcal? i jeszcze chcesz ćwiczyć?
jak tam padniesz, to się nie zdziw :> co ja mówiłam. tysiak i ani waż się mniej :twisted:
-
Piszemy, piszemy bo spadniemy :lol:
Wczoraj zjadłam ok 700 kcal ale trzeba doliczyć alkohol, a tego juz nie zrobiłam :oops:
Dzisiaj blisko 1000!
-
Hej ! Ja sie dziś nie mam czym pochwalić :oops: było winko ,był sernik na zimno ,była kiełbaska...ehhh same bomby kaloryczne -wole nie liczyc ile tego razem wyszlo bo bym sie przeraziła :oops: .Ale od jutra wracam do trzymania fasonu . Mam nadzieje ze troszke przy ćwiczeniach jeszcze spale.A waga 14.X pokaze mi juz 7 z przodu wagi :roll: .
wiecie co dziś sobie myślałam co zrobie jak juz schudne - i stwierdziłam że jesli uda mi sie zrzucic faktycznie te 30 kilo to zrobie sobie tatuaż (moze jakis znaczek chinski nie za duzy) tak zeby to uczcic .To taka kolejna motywacja . Buziaki :*
-
marlenka: ja też tak robię, że zakładam, ze jak schudnę 5 kilo, to kupię cośtam, jak 1o to coś innego
niby motywuje... ale z drugiej strony
otyłe osoby podobno mają tendencję do odkładania wszystkiego na "chudsze" potem
i przez to są zaniedbane itd
ja też tak miałam (do czasu kiedy tego nie przeczytałam), że wszytsko: manicure, kosmetyczkę... wszystko na potem... ale teraz przestałam to robić i myślę, że dobrze się stało :)
z dodatkowymi kilogramkami też możemy być piękne, atrakcyjne i zadbane :D
ale to taka dygresja mała ;)
z tatuażem to może lepiej poczekać, żeby potem się nie rozmazał i w ogóle... :)
a co do dzisiejszego dnia... u mnie też śrdenio, więc jutro zaczynamy znów :) ok?
agawe: dobrze, że chociaż tym alkoholem dobiłaś :roll:
niezdrowo, ale zawsze jakieś kalorie... naprawdę uważaj i nie przesadzaj!
śpijcie słodko :*
-
czesc kobietki :* !coś mało nas ostatnio zostało :( ale zdaje sobie sprawe ze to przez brak czasu( mam przynajmniej nadzieje ze nikt nie zrezygnował).agassi cos w tym jest ze odkladamy na pozniej...ale ja to biore raczej jako forme nagrody ,a z tym dbaniem o siebie to mysle ze kazda z nas wie co musi aktualnie zmienic :lol: .Ja pomyslalam o tatuazu bo zawsze mi sie podobaly ale nigdy nie mialam odawagi zrobic,pomyślalałam sobie wiec ze jesli dokonam takiego WIELKIEGO wyczynu jak zrzucenie 30 kg sadła :lol: .Bo to wyczyn prawda :roll: .I ja go dokonam ( z wasza pomocą :****).POzdRawIaM :*****
-
Hej! Też sobie coś wymyśle takiego jak schudne jeszcze te 10kg to coś zrobie z soba :lol: Narazie jeszcze nie wiem co, ale pomyśle :)
Dzień udany, narazie zjadłam 720 kcal.
Trzymcie sie odchudzające koleżąnki!! :)
-
Cześć! Wpadłam na chwilkę i zaraz wracam do książek. Wczoraj widziałam się z moim chłopakiem, powiedziałam wszystkie swoje żale, ochrzaniłam go troszkę. No i oczywiśćie muszę się pochwalić :D Kiedy wracaliśmy ze sklepu monopolowego (poszliśmy kupić piwo dla niego), zrobił się głodny i wstąpiliśmy do Mc Donald'sa. Przecież nie będę mu bronić, jeszcze, że ma bardzo szybką przemianę materii i należy do osób szczupłych. Więc wstąpiliśmy, wziął 2 Cheesburgery i 2 kawałki kurczaka. Ja siedziałam i patrzyłam, ledwo wytrzymywałam zapach moich ukochanych frytek :evil: ale dawałam radę. Do czasu, kiedy zapytał "Nie chcesz trochę?". Myślałam, że go zniszczę! Przecież jasne, że chcę! Tylko jeśli się już za coś biorę to porządnie i nie tknę fast-foodów póki nie schudnę. Nic nie zjadłam a on przynajmniej nauczył się, że ma mi nie proponować wszystkich tych pysznych ale niezdrowych i tuczących rzeczy. Wysytarczy, że znoszę widok cheesburgera znikającego w jego ustach! :evil: To tak jakby ktoś dmuchał w twarz dymem palaczowi, który dopiero co rzucił palenie. Zrozumiał.
Dziś zjadłam:
:arrow: 1,5 miseczki maślaków duszonych z cebulką
:arrow: 2 kromki Wasa 3 zboża z serkiem Tosca light 3% i pomidorem
:arrow: jogurt morelowy z ziarnami
Ale jeszcze pewnie coś zjem :wink:
Ja jeszcze nie wymyśliłam jak nagrodzę swoją utratę wagi. Ale postanowiłam dać sobie na to czas do maja 2006. Moim marzeniem na tą chwilę jest schudnąć, zdać dobrze maturkę i dostać się na SGGW. Jak będę piękna i mądra to już nic nie stanie na mojej drodze 8)
-
Witam
Nie było mnie bo w piątek pojechałam do rodziców i tam jak zwykle się zważyła. Waga pokazała mniej kilogramów :D
Pozdrawiam
-
Darucha: to cudownie :) brawo! jak ja bym chciała zobaczyć mniej na wadze... :roll:
ale już niedługo :)
Marlenka: ja sobie kupię... hmmm... jeszcze nie wiem co, ale coś wymyślę :)
natalka: ja tam bym się wkurzyła, jakby mi nie zaproponował. kiedyś nie spyał czy chcę kawałek snikersa, bo niby ja nigdy nie chcę :P
ale to przecież nie znaczy, że nie ma się o mnie troszczyć i o mnie myśleć :P
i dobrze, że go opieprzyłaś, należało mu się ;)
a ja się musze pochwalić, dzisisiaj odebrałam prawko :)
narazie jest prawie 13oo, jeszcze sobie chyba marchewkę zjem. i będzie si :)
jutro też 13oo będzie
trzymajcie się :*