-
Zapis zmagań mych
Mialam zacząc wczoraj... No ale jak zaczelam, to jesc... razno... skocznylam wieczorem...
Troche na opak...
No ale 2 dzien miesiaca jest tak samo dobry na poczatek, jak 1...
JA nie tylko odchudzanie musze zaczac... ja w ogole musze zaczac zyc... Ale to chyba inny watek
No to tak - do przyszlej niedzieli moje odchudzanie polega na jadaniu regularnych posilkow... jeszcze dam spokoj kaloriom i skladowi posilkow.... Dzisiaj zjadlam o 12 i 15, przetrace jezcze cos o 18. :arrow: Wyzwanie dnia: odpuscic sobie piwko u znajomych...
Piwko to moja zguba...
Ogolnie chce jadac o 8, 12, 15 i 18, ale ze wzgledu na zajecia i zamilowanie do dlugiego spania, pewnie ogranicze sie do 3 posilkow. Byle w tych godzinkach. No to trzy, cztery :)
-
jaki masz wzrost i jaka wagę?
ile kalorii zjadasz dizennie/
ćwiczysz?
trzymam mocno kciuki!
-
Hej !!
MAm 159 i waze jakies 62 kilogramki :oops: Poki co chce zaczac jadac regularnie, bo to jest moje najwieksze przeklenstwo. Kcal nie licze - to nastepne stadium. Bo jednak jesli wprowadzam za duzo zmian i narzucam sobie scisly rygor, koncze po jakis 2 tygodniach :!: :!: :!: No i jakies 2 miesiace temu przestalam cwiczyc... moja kondycja znow sie wyzerowala, wiec zbieram sie w sobie :wink: .
A jak jest z Toba??
-
Migotka :) Masz podobne podejście jak ja... nienawidzę liczenia kalorii :?
ćwiczyć zaczynam ( tzn idę na fitness) od poniedziałku jak dobrze pójdzie :roll:
-
Hej Hej :)
Ale widze, ze Ty juz schudlas!! Gratuluje!! Ja sobie rowerek odkurze - cale wakacje jezdzilam i bylo fajnie (hihi - na zime w sam raz :lol: )
Zapis dnia wczorajszego - ogolnie dobrze, kilka pokus opanowanych.. no tylko te wafelki przy brydzyku, ale jestem zadowolona - wreszcie jakis przelom :D
-
Najtrudniejsze sa poczatki, ale widze, ze swietnie sobie radzisz, oby tak dalej. Powodzenia.
-
Sniadanko o 12, 2 sniadanko o 14, obiadek o 18, kolacja o 21 :oops: i to znacznie wieksza od obiadku... No ale miedzy posilkami udalo mi sie nic nie wszamac, a poza tym i tak chodze spac kolo 2, wiec posilek o 21 nie jest az tak dramatyczny.
No i dzisiaj wprowadzilam nowy element - nie jem bialego chlebka (odkrylam pyszny zytni-mniami).
No coz - nie trudno to nazwac odchudzaniem, ale to dobry wstep :)
-
Pewnie, że dobry. A zwłąszcza jak zastępisz ten biały chlebek innym to już duży plus dla twojej dietki. :D
Trzyamam kciuki za dlasze dietykowanie i cwiczenia
pozdrawiam serdecznie
-
Cześć Dziewczyny!!!
Fajnie wiedzieć, że nie jste się samym ze swoimi zmaganiami.
Ja dziś jestem w 13 dniu dietki :)
Mam nadzieję, że nie w pechowyn, tzn. mam nadzieję, że nie objem się za bardzo.
Staram się utrzymywać w 1000kal. ja na razie idzie nawet za dobrze, bo od paru dni jem w granicy 700kal i nie jestem głodna.
Wyeliminowałam z jadłospisu słodycze, z czego jestem dumna. Kiedy potrafiłam je pochłaniać. Teraz ograniczyłam się do kawałka ciasta raz w tygodniu (u mamy).
Pozdrawiam wszystkich walczących z kilogramami :)
-
Hej!!
Wielkie gratulacje :!: :!:
Dobry pomysł z tym ciastem - sie czlek nie wyglodzi :)
Powodzenia w zmaganiach ( nie tylko w 13 dniu diety)