-
Witam!
Aniffko, dzięki za wszystkie informacje. Bardzo przydadzą mi się też zasady zdrowej diety, będę się stosować do wszystkich (no może oprócz tej z jogurtem- będę go zastępować od czasu do czasu owocami w ramach podwieczorku).
Uff, czuję się taka wielka i ciężka po urodzinach dziadka. Aż z przyjemnością zacznę dietkę jutro :lol: A Ty jak? Udało się dziś wystartować?
Ja startuję jutro. Oczywiście dieta 1000 kcal + ćwiczenia aerobowe min 3 razy w tygodniu i brzuszki na początek co 2 dni. Jako wspomagacz kupiłam sobie herbatę Figura Slim ( dziewczyny na forum bardzo sobie chwalą). Jutro też się zważę, bo w tej chwili nie mam pojęcia ile ważę tak naprawdę (sporo sobie pofolgowałam ostatnio :oops: ).
No to od jutra zaczynam :!: Trzymajcie za mnie kciuki!
:P
-
Aniffko, napisałaś tu u siebie mnóstwo ważnych rzeczy. Podoba mi się też kalkulator do liczenia BMI, który znalazłaś. Dzięki niemu odkryłam, że nie jest ze mną źle! :)
Dziś pierwszy dzień twojej diety, jak ci poszło?
-
298 dni do ślubu
1. dzień diety 1000kcal
Dziewczynki, udało sięęęęęę! :D
Sukces! Pełen sukces!
Oto bilans dzisiejszego dnia:
JEDZENIE
- Mleko 1,5% opakowanie 100ml 1,5 67,50
- Twaróg smietankowy porcja 100g 1,5 129,00
- Pomidory surowe średnio 100g 2,2 37,40
- Wasa sezam kromka 20g 2 66,00
- Frutti Fit Active owocowy sztuka 25g 1 98,00
- Makaron zytni bezjajeczny BIO srednio 100g 0,7 260,40
- Sos do makaronu Bolognese srednio 100g 1 50,00
- Bakoma Polskie Zboza truskawkowy srednio 100g 1,25 118,75
Razem: 827,05 kcal
+ malutki oscypek zjedzony na cmentarzu, czyli ok. 1000-1100kcal :D
ĆWICZENIA
- 40 minut intensywnego biegu na Orbitreku (na liczniku 525 spalonych kcal, ale kto by mu tam wierzył? ja na pewno nie ;))
- godzinny spacer po cmentarzu
Nie mogłam niestety poćwiczyć dłużej ze względu na naukę, ale i tak - jak na pierwszy dzień - było calkiem nieźle. Nie moge się już doczekać paczki z krokomierzem - dzięki niemu będę próbowała więcej się ruszać przy zwykłych, codziennych czynnościach.
Sukcesy:
- utrzymałam dietę
- zmotywowałam się do ćwiczenia
- oparłam się pokusom typu pańska skórka, prażone kasztany, szyszki z ryżu dmuchanego i krówek itp., które mój skarbik zajadał dziś hurtowo :)
Porażki:
- nie trzymałam się planu - choc utrzymałam limit kalorii, zjadłam nieplanowanego oscypka
- wypiłam za mało wody - ok. 1,5 litra + ok. 1 litra herbat
Nio, to mój dzisiejszy bilansik jest właśnie taki :D
Bardzo się cieszę, że tego pierwszego dnia zmotywowałam się do biegania na Orbim - bo wiem, że zawsze sprawiało mi to niezły kłopot.
Maluszku, dziękuję za kciuki i wsparcie, całuję!
Katson, zawsze będę Cię podziwiać za wytrwałość w dietkowaniu, buziak!
Kurnik, trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie, na pewno będzie dobrze! Melduj jutro, jak Ci poszło :D
Zosiu, cieszę się, że moje "wynalazki" pomogły :)
Dzisiaj ekspressem, bo nauka czeka.
Buziaki dziewczątka!
Anita
-
Gratuluję wykonanania planu (co tam oscypek - zmieścił się w limicie ;) )
wypiłaś 2,5 l płynów i to za mało?? :shock:
Buziaki
Ula
-
Pierwszy dzień diety za mną!!!
Czuję się super - mimo, że jestem baaardzo głodna.Ale dam radę, jak sobie za chwilę poćwiczę, to na pewno odechce mi się jeść :lol:
Musze się pochwalić, że dziś:
:arrow: zmieściłam się w 1000 kcal
:arrow: nie dałam się poczęstować waflami własnej roboty mojej przyjaciółce z pracy( ale miała minę :lol: - zawsze sobie razem w pracy podjadałyśmy różne słodkości)
:arrow: nie dałam się namówić na wspólny obiad w pracy - w domku miałam przygotowanego pstrąga duszonego
Także znowu, po 2 latach jestem zmotywowana na maxa. Nawet przede mną teraz leży rozpoczęta tabliczka czekolady i w ogóle mnie nie kusi! Hurra!
Zaraz się zmierzę i bedę oprócz wagi pilnowała swoich wymiarów- a będą mi potrzebne superowe wymiary, jeżeli chcę jako tako wyglądać w sukni ślubnej! A chcę!!!
Pozdrawiam Was gorąco!
-
Anitko bardzo Ci gratuluję ładnego pierwszego dietkowego dnia:-)
Pięknie opierałas sie pokusom i nie pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki aby dalej tak superowo Ci się dietkowało. Bedzie sukces, czuję to. Będzie ogromny sukces i osiagniesz co zaplanowałś.
Kurnik no pięknie, idziesz jak burza. Najwazniejsze to maksymalna motywacj a Ty ja masz :-) Brawo i oby tak dalej szło!!!
Ściskam mocno.
-
Witaj Anitko :)
1 dzionek piękny :) na pewno kolejne będą takie same!! :)
widze, ze zapału masz wiele i oby jeszcze go było więcej!! :) trzymam kciuki.
pozdrawiam gorąco :lol:
-
Anifuś i jak Ci idzie? Prosimy o sprawozdanie :D
Buziaki
Ula
-
czesc aniffko
z ciekawości weszłam na tę stronkę z licznikiem BMI, którą podałaś i oto co otrzymałam:
wzrost: 176
obecna waga: 64
obecna wartość BMI: 20.66 kg/m2
idealna waga: 68.1472 kg
najniższa dopuszczalna waga: 57.3056 kg
najwyższa dopuszczalna waga: 77.1496 kg
i trochę mnie to zadziwia. Zwłaszcza, że kalkulacje (otrzymane przez moja mamę od diabetologa mówią, że idealna waga kobiety wynosi):
(wzrost- 10%) - 100 (i tym sposobem otrzymałam 58,4 kg), jako idealną
serwis dieta.pl pokazał
Przeciętna waga dla kobiety w wieku 20 lat przy wzroście 176 cm:
ok. 64 kg
+/- 5 kg
(zależne od budowy ciała)
www.lodz.ptkardio.pl/bmicalc.html nie określa idealnej i liczy bez uwzględnienia wieku ale wskazuje BMI prawidłowe 20-25
serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833728.html
BMI pomiedzy 20 i 22 wskazuje na idealną, zdrową ilość tłuszczu w Twoim organizmie, co jest związane z dłuższym życiem i mniejszym ryzykiem wystąpienia poważnych chorób. Jednocześnie wydaje sie, że osoby z taką wagą mają atrakcyjniejszy wygląd
http://odchudzanie.sns.pl/bmi.html
Normy Światowej Organizacji Zdrowia:
Klasyfikacja otyłości (WHO) BMI
prawidłowa masa ciała 18,5 - 24,9
nadwaga powyżej i równy 25
nadwaga bez otyłości 25 - 29,9
stopień I otyłości 30 - 34,9
stopień II otyłości 35 - 39,9
stopień III otyłości (ekstremalna) powyżej i równy 40
i w tym momencie zglupiałam. Jedno wiem z całą pewnością ważąc 68 kg mieściłam się (ale nie zawsze) w rozmiar 40, w którym trudno wyglądąć ponętnie, jaki by nie był
wylewały mi się fałdki zza paska, a ramię miało obwód uda dziesięciolatka
Jednocześnie przez długi czas utzrymywałam wagę 63 kg i nikt nie klasyfikował mnie, jako "szczupła raczej przeciętna (ten typ co to ani gruba ani chuda... ale 70cm w pasie jest)
i jakoś mi ten kalkulatorek nie leży.
Według niego powinnam być postrzegana jako szczupła osóbka a tu teściowa (przyszła) ostatnio wypaliła (no, ty jesteś słusznej budowy)...
dla niej fakt, czy widziała mnie 5 kg temu czy dzis nie nie robi żadnej różnicy. Nie schudłam w jej oczach, mimo, że rozmiar o jeden (a może i dwa od maksymalnej wagi) mi sie zmienił
i ciągłe dążenie do ideału
-
296 dni do ślubu
3. dzień diety 1000kcal
Cześć dziewczątka!
Melduję posłusznie, że wczorajszy dzień dietki poszedł w 100% zgodnie z planem.
Odkryłam przepyszne zupy instant: 3 porcje - 3 talerze! - mają tylko 150 kcal!
A nie złożyłam wczoraj raportu (i nie ćwiczyłam niestety), bo cały wieczór drukowałam pracę do archwium uczelni i dla recenzenta (każda wersja inna). Nie zdążyłam i tak wszystkiego zrobić - i dzisiaj musiałam wstać o 3.45, żeby się ze wszystkim wyrobić... :shock:
Jutro mam wolny dzień, będę uczyć się do egzaminu.
A w sobotę wieczorkiem Pawełek przywiezie do domku dwie maleńkie 5-tygodniowe koszatniczki. Bo 1 listopada opuścił nas nasz myszoskoczek i smutno nam trochę.
Dzisiaj po pracy chyba padnę na łożko od razu, ale postaram się wstać, wpisać raporcik, poodpisywać na Wasze posty i pozaglądać na wątki.
Kurniczku (jak masz na imię? ;)), gratuluję zaliczonego pierwszego dnia!
Buziaki!
Anita