UCZE SIE KOCHAC SIEBIE-zmieniam sie:))
Czesc dziewuszki!!!
UCZE SIE KOCHAC SIEBIE_ZMIENIAM SIE!!!!to jedno z pozytywnych przeslan zamieszczonych w ksiazce Luisy Hay " Mozesz uzdrowic swoje zycie"...Ksiazka ta uswiadamia jak wazne jest nasze myslenie nasze odczucia w nasyzm zyciu i zdrowiu...
Nadwaga to wynik niekochania siebie...pokochaj siebie a nadwaga cudownie zniknie....zauwazam ze rzucam diete gdy czuje sie brzydka, gdy nie lubie siebie, tyje gdy mi zle...Znacie mnie juz skacze z diety na diete...zadnej nie wytrzymuje...
Dzis bylam u lekarza...Cos co we mnie bylo zlego zniknelo..czuje sie jak nowonarodzona...dzien zaczelam bieganiem potem muzyka dla wyciszenia...i dzis jest pierwszy dzien reszty mojego zycia...Chce wazyc 65 kg, mam 170 wzrostu -waze dzis 72,7kg...Ostatnio jedzenie i dieta znow tak bardzo pochlonely moje mysli ze tylko o tym myslalam, liczylam oblednie kalorie, wazylam sie codziennie i objadalm czym sie dalo...NIE CHCE TAk ZYC!!!nie chce byc niewolnikiem mojego jedzenia...chce sluchac mojego organizmu...tego czy potrzebuje weglowodanow czy nabialu...chce regularnie odstresowywac sie, cwiczyc joge dla samej siebie, aby stres juz nie wypelnial moich dni...I chce byc szczesliwa...juz nie marudze...i z dnia na dzien jestem szczesliwsza spokojniejsza bezpieczniejsza spelniam moje marzenia...Przeciez dusza i cialo to jedno.....
I juz wyczekuje dnia kiedy wszyscy powiedza zamiast ale zle wygladasz-chora jestes?? uslysze-promieniejesz....
BO PIEKNO I SZCZESCIE NOSIMY W SOBIE!!!
a co do diety( jako maly dodatek do mojego zycia :D ) 1500 kcal, 5 posilkow dziennie, zdrowe racjonalne odzywianie i duzo sportu....powolutku do celu:::::
:D :D :D
no wlasnie...wiosna idzie i ja budze sie i zaczynam walczyc o moje cialo....koniec z marudzeniem-chce wiec moge