no i mówiłam - nie chwalić dnia...
dodajmy jeszcze 1/4 serka pleśniowego + papryki nieco = ok.110,00 kcal
RAZEM: OK. 1033 kcal :D
i teraz już naprawdę koniec :D
Wersja do druku
no i mówiłam - nie chwalić dnia...
dodajmy jeszcze 1/4 serka pleśniowego + papryki nieco = ok.110,00 kcal
RAZEM: OK. 1033 kcal :D
i teraz już naprawdę koniec :D
Ulala, jaka mobilizacja....pięknie :)
Zmotywowałam sie jeszcze bardziej...ja jutro dokonuję pomiarów i ruszam z dietą, bo święta i sylwester to było kompletne, antydietetyczne szaleństwo :roll:
witam
boli mnie żołądek - nie wiem dlaczego
nie mam siły pisać
dzisiejsze menu:
Ś: Serek wiejski 125,00, chleb razowy pełnoziarnisty 135,00
2Ś: Jabłka 2 duże 200,00
O: Barszcz czerwony 43,00, jajko gotowane 1szt. 88,00, szynka wędzona wieprzowa 50g 196,00
RAZEM: ok. 787 kcal
nic już chyba nie zjem bo od 4 godzin boli mnie żołądek i mam dreszcze
RUCH: 40 minut na rowerku + 20 minut na dywanie - dolne części (rano)
SMAROWANIE: było rano ale rano czułam się normalnie
PŁYNY: według planu - 1 litr wody żurawinowej, 4 duże kubki herbaty czerwonej, kawa
Yagnah - witaj ponownie
u mnie też w święta szaleństwa kulinarne...
ale przytyłam w listopadzie i grudniu
dzięki za wsparcie
pozdrawiam i przepraszam, że dziś już nigdzie nie zajrzę - idę do wyrka
Hej Meteorku!
a co z tym zołądkiem? masz jakieś notoryczne problemy, czy tak jednorazowo?
mam nadzieję , że to nie grupa zołądkowa! tfu, tfu, tfu
pięknie dietujesz, super kobieta z Ciebie,
trzymam kciuki o dalsze powodzenie akcji :wink:
i widzę, że cwiczeń dzielnie się tzrymasz!
sa zakwasy, bo u mnie okropne, ale czego się spodziewać, po 2 tyg przerwie można :twisted:
i smarowanko, no no no
normalnie brawa dla tej pani
:D
pozdrawiam gorąco
witam
z żołądkiem lepiej nieco - ale ogólnie słaba jestem jak mucha
w nocy tak mnie skręcało z bólu, że mój ślubny chciał wzywać pogotowie :shock: więc od razu mi się poprawiło :wink: miałam takie "marzenie", żeby zwymiotować :roll: ale się nie udało :mrgreen:
mało jadłam dzisiaj i same lekkości
ćwiczeń nie było - rano nie miałam siły, a wieczorem nie lubię
strasznie dużo różnych herbatek wypiłam
zakwasów nie mam , może dlatego, że 4 dni (czwartek - niedziela) spędziłam na nartach :?: bolą mnie tylko łydki ale to od butów narciarskich
milas - dzęki bardzo
pozdrawiam
hej hej
dziś zjadłam:
Ś: Polędwica drobiowa 40, ser Cammember 95, chleb razowy pełnoziarnisty 38
Ćwikła 20, papryka konserwowa 33, ser żółty wędzony 94
2Ś: chleb razowy pełnoziarnisty 226 , Ser topiony 62, polędwica drobiowa 40
O: Fasolka po bretońsku porcja 320
K: Serek wiejski light 121
... i niestety kilka pierniczków własnej produkcji... niepotrzebnie...i nie wiem jak to liczyć
Razem: 1089kcal + te pierniczki nieszczęsne...
i nie ćwiczyłam znowu, bo rano pędziłam z dzieckiem do lekarza...
pozdrawiam :D
Ś: chleb razowy pełnoziarnisty 79, ser Cammember 106, papryka konserwowa 16,50
2Ś: chleb razowy pełnoziarnisty 135,ser topiony 31, polędwica drobiowa 20,
O: panga z grilla 87, kapusta gotowana 67,50
P: 2x wasa + dzem pomarańczowy 100
RAZEM na razie 646 kcal
Hej Meteorku!
naprawdę podziwian Twoje zdyscyplionowaniw dietowe :!:
jak popatrzę na to co ja jem ty przy Tobie to żarłok jestem :shock:
trzymaj tak dalej :D
poazdrawiam mocno i miłego weekendowania życzę
http://imagecache2.allposters.com/images/EDL/4855.jpg
a i uśmiechu jeszcze :D :D
dzięki Emilko
dziś zjadłam na śniadanie i obiad ok. 500 kcal, ale potem byliśmy na urodzinach i nie policzę tego w żaden sposób - nawet nie umiem określić w przybliżeniu ile zjadłam :?
wczoraj ok. 1300 kcal
nadal nie ćwiczę :oops: zaczyna mnie to złościć
mam nową motywację: kupiłm sobie dzisiaj nową kurtkę narciarską w rozmiarze 36 :D
jak mi tyłek urośnie to jej nie zapnę
pozdrawiam
pees. kurczę, straszliwie nie chce mi się pisać
a już wiem, że jak nie piszę to się nie pilnuję :oops:
36 ?! :shock: :shock: :shock:
Meteorku to ty kurczątko jesteś :shock:
Ostatnio też mi się okropnie nie chce pisać, ale masz rację to bardzo motywuje.
Zaczęłam liczyć kalorie, ale muszę sobie kupić kalkulator, bo słaba jestem w rachunkach i często zamiast 54 piszę 45 (podobno typowe dla dyslektyków) :wink: Chociasz mój Bogduś sumuje w pamięci jak cybermaszyna, a jeszcze większy dyslektyk niż ja :lol:
Izuniu co dolega dziecku? Mam nadzieję, że nic poważnego.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania