najwazniejsze ze JUZ JESTES :D !!!!!!!!! i co to za chandra Cie złapała co ?????czy aby na pewno to tylko wina diety ?? co do kaszek to ja tez je UWIELBIAM - szczególnie te z Nestle dla dzieci z malinami albo truskawkami mniam....... :lol:
Wersja do druku
najwazniejsze ze JUZ JESTES :D !!!!!!!!! i co to za chandra Cie złapała co ?????czy aby na pewno to tylko wina diety ?? co do kaszek to ja tez je UWIELBIAM - szczególnie te z Nestle dla dzieci z malinami albo truskawkami mniam....... :lol:
gratuluję wygranej :D
no a co do SB...ja zawsze byłam przeciwniczką diet, która każe z czegoś rezygnować...wydaje mi się, że dieta nie ma być katorgą - nie można sobie wszystkiego odmawiać ;) trzeba jeść wszystko, tylko w umiarkowanych ilościach ;)
3maj się :*
dziekuje dziewczynki za gratulacje :D
ale się normlanie ucieszyłam, wiecie... szczególnie, ze w scisłym finale byłam ja i taka panna, z która nigdy nie udało się wygrac... jej głos tak srednio mi się podoba, ale za to jest baardzo silny i ma dużą skale... a jszcze jak usłyszałam co bedzie spiewać to juz wogóle zdebiałam.. ja ONA a ona po francusku... :? a jak juz zaśpiewała to się spytałam czy ja to wogóle moge już iść?? :P
Megi... kochanie trzymaj sie ładnie z dietką.. ja tez juz bede.. znalazłam w sobie siłę! i bede przy niej trwac.. pamietam, że jak się chudnie w biodrach to siła i wiara w siebie rosnie w objetości... :)
Mady... bo widzisz.. u mnie z ta SB było tak, że ja nie za wiele o niej wiedziałam i praktycznie cały czas jadłam kapuste kiszoną, pieczarki, cebule i jajka... aaa... i obowiązkowo jogurt naturalny... nie miałam pomysłow juz po 4 dniach, żeby te posiłki nie były tak monotonne a za miesem nie przepadam wiec wybór był jak dla mnie taki sobie... a że teraz duzo nauki to nie chciałam tracić czasu na myslenie nad obiadem :?
Marlenko... ech:P Ty to jak zwykle chyba czytasz w moich myslach :D z ta moja chandra... no, ale nie bardzo chce mi sie pisac o tym, bo w sumie jakiegos takiego JASNO określonego powodu brak... tylko tak troche doszłam do wniosku, że ja to chyba nudna i mało interesująca jetsem... :? ale spoko... juz znalazłam siłę w sobie do dalszej walki i wiem, że teraz bedzie tylko lepiej :P
Ja dzisij kupiłam ryżową z owocami leśnymi :D ale jutro rano będzie owsianka... a Tobie jak wtedy wyszła??:P
Noe.. Ty jak zwykle masz racje... ja chyba też przestraszyłam się tych ograniczeń... i tego, ze owoców mi nie mozna.. nawet Moja Best Friend nie umiała zrozumiec jak można odmawiac sobie tylu rzeczy... no i... nawet zjadłam kiedys obwarzanka a juz baaaardzo długo do chleba mnie WOGÓLE nie ciągnęło... :?
Pozdrawiam Was Słoneczka!
JUTRO BĘDZIE DOBRY DZIEŃ>>>
i codziennie tak będe myślec.. :P
ps. dostałam juz zaliczenie z dydaktyki:) wiec choc jeden przedmiot juz mam z głowy... wracam do nauki angielskiego na jutrzejszego kolosa.. :)
Gratulacyjki za dydaktykę :wink: . Jeśli wytrwasz na diecie bez wpadek pomimo sesji, to ci pomnik zbuduję i oddam najgłębszy w mym życiu ukłon :D. Gdzie tam producentów słodyczy! Uniwersytety by powinno się za te sesje zaskarżyć, jako czynniki negatywnie wpływający na rozwój psychiczny i cielesny młodych ludzi :lol: ! Mnie zmieniła w absolutnego wszystkożercę...całodobowego :D .
Pwodzonka na kolosie :wink: !
890 kcal po calym dniu i nawet pudnig waniliowy zjadlam :lol: i jeszcze moge kakao wypic. al ejuz nie. napisze noemci wypracowanko i pocwicze i kolejna herbatke sobie zrobie. ale sie ciesze;udalo sie!
mam w sobie sile!
powodzenia!
Dziękuję Megi za sprawdzenie wypracowanka :*:* kochana jesteś :*:*
na pewno będzie dobry!! tym bardziej, że mam tylko 5 lekcji :D:D bo nie mam ostatniej... :P
ja zaczynam ostrą nauke od piątku :? bo od pon do sr jestem prawie cały dzien poza domem a wieczorem to juz mi sie nic nie chce...dlatego spedzam jedynym rozwazaniem jest weekand :? pocieszam sie ze zdam za pierwszym razem i bede miała z głowy ...MAM NADZIEJE ZE ZDAM !!!! Z tymi wykładowcami też różnie bywa ...
szczerze mowiac to zazdroszcze wam tkiej ostrej jazdy.. no ale coz moge zrobic, kieyds tez tak bede mila!
i wiecieco? jak zdam flamandzki to przejde na drugi poziom zeby smigac biegle i rownoczesie zaczne francuzki albo angielski podszkole. ojja sie nie dam!
fajne uczucie glodu z rana; takiego prawdziwego. z rana(nono) :oops:
nie ma dzis slonkai pada deszczyk i witrznie jest ale jak Was sobie posprawdzam to pojade do sklepiuku po chlebek razowy i po bulki maslane dla christofa do pracy. no i mam ochote na serek hohmo lajtowy danio. mniam mniam!
:arrow: noe ja dawo nic z angielskiego ie pisalam i nie daje glowy ze jest dobrze. bylo kilka rzeczy nad ktorymi sie zastanawialam i ich nie zabardzo widzialam(ze wzgledu na pore) ale wydaje mi sie ze powinno byc ok 4. no mam nadzieje:)
:arrow: kochan trzymajcie sie mocno podczas sesji i wcinajcie witaminki i nie przesadzajcie z kawa. ja kiedy pilam ich ok 6-8 dziennie tych wloskich malych mega mocnych po pewnym czasie spaalam za raz powypiciu kolejnej kawy :)
i orzeszki i maslo orzechowe wsuwajcie. pobudzaja mozg do zapamietywania dziwnych rzeczy :)
caluje. ps. ale sobie pocwiczylam wczoraj, hoho, i to chyba dlatego tak mnienogi nad ranem boaly... ale to co. swietnie si eczuje, choc z Ch. jest tak samo... i chyba o to chodzi no nie??
:lol: :lol:
ja teraz tylko na momencik... chciałam napisac, że narazie jest dobrze :P
zjadłam na sniadanko owsianke.. potem jabłko a na obiad... dwie kanapeczki z pasztetem i ketchupem :oops: nie tak miało być, ale byłam u siostry i tylko to było w lodówce a nie chciałam robić zbyt długiej przerwy w jedzeniu...
teraz bedziemy ze znajomymi robic analize podręczników pod względem zadaniowym :?
odwiedze Was wieczorkiem :)
buziaki!!
tylko tyle przez caly dzien? niunia nie ladnie!!
chciałam Wam wszystkim dziś cos popisac, ale.. chyba jednak nie dam rady:( po prostu padam na pysk... ta sesja mnie wykończy :(
przez 6 godzin dzisiaj LICZYLIŚMY i klasyfikowalismy zadania z podręczników do gimnazjum... i to tylko po trzy rozdziały no bo jak tu przeczytac i jeszcze porozkładać na odpowiednie typy dwie całe książki 250-cio stronnicowe gdzie w 90% to zadania??:?
nie mam pojecia po co nam ta analiza podręczników.. gość sobie wymyślił... ech...
a przed chwilą skończyłam robić do tego wykresy i tabelki... omówienie i cała konstrukcja czeka nas w piatek... głupota!!!
i nie ...Megi.. kochana to było do obiadu.. później zjadłam jeszcze porcje sałatki z fety, groszku, kukurydzy, ogórka kiszonego, pekińskiej z jogurtem naturalnym 0% i.. kilka paluszków :oops: i jeszcze jabłuszko...
nie mam sił...
pewnie on miał to zrobić i mu się nie chciało więc dał Wam :P
tylko na chwilę
bo moja sesja (której teoretycznie jeszcze nie ma) też mnie wykańcza :?
wczorajszy egzamin, na bank oblałam :?
a uczyłam się i chodziłam na te pierdzielone wykłady :?
no nic... w piątek za tydzień poprawka
a w sumie to nawet egzamin nie jest, tylko zaliczenie
jutro egzamin z historii
ale za to dostałam 3 z anatomii z tamtego koła i 4 z ssaków wczoraj :) więc i tak miałam dobry dzień :)
o diecie w ogóle nie myślę :oops: ale czas zacząć
wpadnę może dzisaj wieczorem, albo jutro popołudniu
trzymajcie się :*
no i buraczq gratuluję aparatu :) musisz bardzo ładnie śpiewać!
WITAM SKARBY MOJE :)
POSZUKUJĘ ODPOWIEDZI NA PYTANIE: JAK NIE RZUCAĆ SIĘ WIECZORKIEM NA JEDZONKO, CZY KTOŚ TUTAJ MI POMOŻE :?:
POZDRAWIAM
no ja mam najgorszy okres przed sobą ...ale juz od tego weekandu mam plan solidnie sie pouczyc i oprócz tego poskładac jako tako notatki ....oby mi to wyszło ...TRZYMAM KCIUKI DZIEWCZYNY :****!
buraczqu i agassi nie dajcie sie , nie myslcie teraz o diecie bo Wam sil do wkuwania potrzeba!! jedzcie zdrowo i pycznie i czekolady sie nie bojcie, ona da Wam energii, a po sesji pobiegacie, pojezdzice na rowerkui wszytko pojdzie w zapomnienie:)
nie dawajcie sie! buraczqu a moze poloz sie na godzinke do lozka. odpoczniesz nabierzesz sil i bedziesz mogl apozneij 2 gdoziny dluzej sie uczyc. albo wyjdz na spokojny spacer, ale czy Ty jeszcze masz sile chodzic??
:arrow: agassi gratuluje! 3 i 4 wazne chyba ze do przodu:) hihi a co sie tam martwisz na zapas moze jak zle napisalas topanu sie pomyli w ocenianiu bo i on zmeczony jest i zaliczysz uszy do gory!!
caluje Was!
no megi ......taka postawa to mi sie podoba a nie te dołki :) medal za uśmiech ;)
buraczeq megi ma racje zrób sobie taki totalnie luzacki jeden wieczorek ...może to jakoś wynormuje prace Twojego organizmu no i nabierzesz sił przed walką ;)ja mysle ze te Twoje nastroje i złe samopoczucie to skutek nerwów przed sesyjnych ...
stary niedzwiedz mocno spi :roll:
nie spi.. nie spi.. choć baaardzo by chciał:?
a tak wogóle to... nie niedźwiedź a buraczeq :P
i ABSOLUTNIE nie stary :P
z dietką to tak różnie... ale jakichś niebotycznych sum kalorii tez raczej nie pochłaniam..
tylko ten pociag do słodyczy mi został :?
a wczoraj oczywiście zaliczyłam glebe (no bo jakby to było gdybym ja w zime nie zaliczyła) i teraz mnie jeden pośladek boli :D
ale i tak dobrze, ze tylko tyle bo normalnie to... dla mnie zima bez gipsu to jak nie zima... ale w tym roku juz gips byl... w listopadzie wiec może juz się nie powtórzy :)
wczoraj na korkach myslałam, że się pod ziemie zapadne jak tłumaczyłam... stosunek :P hehe... On spalił cegłe i ja.. tez :)
Buziaczki!!
megi: dobrze by było :)
ale dzisiejszy egzamin... echhh to śmiech był normalnie
nie, żeby taki łatwy
ale koleś totalnie miał w tyłku co my tam robimy na sali
no i chyba wszytsko mam ;)
szkoda, że tak na chemii nie będzie wyglądało ;)
właśnie się dowiedziałam, ze 4,5 dostałam :)
dzisiaj się trzymam ładnie :) mam nadzieję, że dzień zakończę jak wczoraj! :D
buraczq: a Ty tak uważaj na siebie! żebyś już więcej się nie łamała :)
mi na szczęście nigdy nic nie wsadzili w gips :)
ja też nie miałam nigdy nic w gipsie i nie zamierzam tego zmieniać :D
Buraczqu to mozemy sobie podac ręke :) ja 2 dni temu taką glebę zaliczyłam ,ze az mi sie mroczki przed oczyma zrobiły :( Pech chciał ,ze ledwie sie podniosłam a za chwile lezałam ponownie i to z moim synkiem na rekach :( Kurcze wystraszyłam sie nienazarty ,bo mały również nieźle huknał na szczęście zrąk mi sie nie wyslizgnał brrr
Na pupie i udzie mam całkiem pokaźne siniaki :)
pozdr ania
a ja tu gleby nie zalicze bo sniegu nie ma. dzis mamy w nocy 3 stopnie w dzien keidy wsyszlam z golymi nogami i kieckla nie zmarzlam.
agassi a co z geografii?
buraczek i co masz ten gips??
caluski
glodn z urodzin wrocilam i zjadlam tylko 60g lodow a bylo ich tyyylei takie pyszne z marcepan, moj marcepan maz zjadl:)
dzis moge powiedzic z siebiez ejestem z sibei dumna. czuje prawdziwy glod, ale herbatka mi pomoze i bedzi edobrze. i oby udalo mi sei dzis za chwilke zasnac...
pieknych snow
Noe no to się ciesz... bo ja to tylko nogi licząć już był gips siedem razy :?
Pad.. hehe.. no to widze, że my obie takie ciamajdy chodzic na dwóch nóżkach, jak Bóg przykazał, nie potrafimy... no, ale na pupie to raczej tez nam nie wyjdzie :D dobrze, że synkowi się nic nie stało... a tak wogóle.. ile ma latek (ew. miesięcy :) )
Megi... nooo... gipsu nie ma bo ja to sobie tylko pupe stłukłam a dokłądniej jeden pośladek :)
wiecie... mam dość!! jest po 2 a ja juz ładnych 8 godzin ślęczę nad całkami powierzchniowymi skierowanymi :? (hihihi... i tak wiem, że nie wiecie co to takiego, ale żeby nie było, że nad jakimiś łatwymi rzeczami tyle czasu straciłam :) ) i wyszło mi tylko kilka pierwszych przykładów... :cry: na dodatek niew iem co robie, źle, że reszta ni chuchu wyjść nie chce :? ale dzisiaj już się poddaje :?
a jutro dzień sponsorowany przez./.. PEDAGOGIKE!!! bo w środe egzamn a jeszcze nie zajrzałam :(
i rodzice przyjadą :) (wage mi przywiozą to jak zobacze ile przytyłam to może się wreszcie wezme pożądnie za tą diete... no, ale... boje się na nią stanąć :( )
i taki mój kochaniutki Przyjaciel wpadnie.. bo On to jets genialny i pewnie mi powie co robie nie tak z tymi całkami... :P
i może się z Arkiem umówie, żeby przyjechał na godzinke bo już strasznie truje... :)
i ogólnie zapowiadam, że jutra ma byc DOBRY DZIEŃ!!!
a niech tylko spróbuje nie być... :twisted:
/znaczy się to już dzisij jest ten jutro :P /
będzie dobry na pewno :D
heh...i chyba dlatego wolę historię, tam się nauczę i spokój a z matmy bym kombinowała chyba 2 tygodnie :D:D
megi: z georgrafii nie ma jeszcze wyników, jak coś będę wiedziała, napiszę :)
buraczq: całki powierzchniowe skierowane mówisz? :lol:
no i wraca córka marnotrawna
na wadze troszkę ponieźej kreski na 65kg ale to było przed.... wypróżnieniem ;)
więc może troszkę spadło;)
i tak się cieszę bo w tym tygodniu trochę wyskoków było ;)
a dziś na osiemnastkę do koleżankki :D
tylko.... tam tort będzie :?
muszę to jakoś spalić :?
a co u Was?
jak życie mija? ;)
Hej dziewczynki !
Ja tylko na pare sekundek dosłownie- pokazac ze o WAS pamietam i żebyscie sie o mnie nie martwiły...
Cóż kuzynka moja przyjechała i jest wesoło - bawimy sie , pijemy i jemy kaloryczne rzeczy ...wiec moja dieta została zawieszona do poniedziałku ...ale nie robie sobie wyrzutów bo nie i juz. Nikt mnie nie zmusza , sama chce z nia troszke pobalowac...
Martwi mnie tylko brak nauki z mojej strony ...bo mialam ambitny plan pouczenia sie troszke , ale jak tu myslec o nauce :lol: :?:
steper nowy juz mam - zajebisty jest :lol: :lol: :lol: ale nie wiedzialam ze on jest az taki wielki :shock: od poniedziałku zaczynam regularny trening ...a teraz jeszcze sie musze troszke poduczyc ....wczoraj zleciałam z niego :P
nono dobry steper nigd y nie jest zly, ja jak bede miala jakas mega kaske to tez sobie kupie cos co bede mogl arobic w domku, na poczatek kupie sobie ciezarki zeby biust pocwiczyc i raczki. bo butelek z woda nie chc emisie podnosic :)
:arrow: marlenka wypij za nas co by sie uadalo...
milego i slonecznego dzionka
mamusia mi nie przywiozła wagi :( a jeszcze rano je przez telefon przypominałam :?
no, ale trudno...
chociaz wiecie.. może tak wiele nie przytyłam bo wymiary mi się nic a nic nie zmieniły...
Buziaki.. ja się dalej ucze :(
waga pokazala po calym dniu i 30 minpo kolacji i w czasie okresu 69.6. jestem taaka cszczesliwa! a christof dzwoniac do mamy powiedzial ze jej ze ja napewno nie bede chciala frytasow bo mam diete. tak sie ucieszylam kiedy to uslyszalam. on chyba zrozumialze to dla mnie wazne...
oj nie martw sie buraczqu, bedziesz zdrowsza :wink:
dobrej nocki!
na pewno nie przytyłaś :P
no widzisz :) już masz 6 z przodu :) nawet się nie obejrzysz kiedy będzie 5 :D
oj bedzie bedzie noe bedzie!!
buraq ty mój buraq !!!!!!!!! zaraz dostaniesz !!!!! co to za dołki co? nie przytyłas na pewno !!! zresztą dobrze sie stało ze mama Ci tej wagi nie przywiozła bo bys nam tu wpadła w obsesje codziennego wazenia sie ?
A tak ogólnie - prosze sie wyspowiadac - dlaczego mialabys przytyc - czy było cos niedozwolonego ?????? He ? PROSZE SIE NIE SMUCIC BO MARLENKA DA W DUPE!!!!!!!!
hehe.. oj Marlenko.. no dołki jak dołki :P takie całkiem normalne.. przynajmniej u mnie... i na dodatek mam wrażenie, że trace kontakt z Moja Best Friend... poznała Kogoś i z całego serca życzę Jej szczęścia, ale... nie ma teraz dla mnie czsau... :( a potrzebuje Jej...
zreszta ja to mam wogóle okropny charakter... za szybko uzależniam się od ludzi :(
a co do tego, że dla zdego miałabym przytyc.. no bo... moja dieta to ostatnio taka mało dietkowa jest... :?
znaczy się.. wiadomo.. np. mleko i inne rzeczy to kupuje jak zwykle takie niskokaloryczne, ale np. jem całkiem sporo słodyczy... w sumie to zastepuje nimi posiłki co jest bardzo niezdrowe bo jak się tak ucze to skzoda mi czasu na gotowanie... wiec szybciej mi sięgnąć po cos totalnie niiedozwolonego :?
wogóle to stwierdziłam, że na czas sesji nie bede sie tak bardzo kaloriami przejmować, ale za to będe stepperkowac regularnie...
nie chce być taka osowiała i nie mieć siły do nauki... i tak ta sesja przedstawia mało ciekawą perspektywę... :(
buraczq: głupio z tą Twoją przyjaciółką... ja tez tak w sumie miałam.
tylko u mnie najpierw ja się przeprowadziłam, potem miałam Pawła i potem ona zaczęła z kimś być i teraz to już w ogóle widzimy się raz na miesiąc :?
i w ogóle nie mam żadnej prawdziwej przyjaciółki :?
dziewczyny ze studiów są miłe, ale bardzo inne niż ja
z moimi koleżankami z liceum prawie kontaktu nie mam
tu nikogo nie znam
no a dziewczyny z Poznania... z jedną w ogóle kontakt się urwał,a z drugą widzę się raz na ruski rok i czasem tylko na gg gadamy...
megi: gratuluję szósteczki z przodu :)
ja dzisiaj chyba sobie pojade do sklepu obejrzeć te stepperki, bo się napaliłam :D
oj z tymi przyjaciółkami to ciezko chyba wszystkie mamy-
ja tez mam ta jedyna najlepsza ale tez ma kogos ...i wszystko co mialybysmy ewentualnie zdzialac czy zrobic to musi byc najpierw przedyskutowane z jej facetem :? ja rozumiem to....bo jak sie kogos ma to ta druga osoba najwazniejsza jest ...ale tez czuje ze sie troszke oddalilismy ....
mam jeszcze druga przyjaciolke z osiedla ale to juz sa inne relacje choc tez traktuje ja jak przyjaciolke
a moja psiapsiolka 1,5 roku temu wyszla za maz, wyprowadzila sie na drugi koniec Krakowa, urodzila dziecko i sie widzimy raz na pol roku jak tu do mamy do bloku obok przyjedzie......
a co do dietki to...ten tego, a zreszta wole nie mowic nic, bo kiepsciutko...:(
Ja przyjaciółki już nie mam. Teraz pozostały mi tylko koleżanki ale i tak żadnej już nie potrafię zaufać. A co do dietki, to idzie bardzo dobrze, trzymam się 1000 kcal a czasami nawet mniej, nie jem węglowodanów (tylko w jogurtach i owocach) no i ćwiczę na stepperku i brzuszki. Do Studniówki coś schudnę :D
a ja mam jedną przyjaciółkę...koleżanek mam baaardzo mało...ale mi to nie przeszkadza :) wiem, że mogę jej zaufać i to jest najważniejsze :)