-
Tez bym sobie z chęcią zaczęła tę 6W, bo to tylko 6 tygodni ćwiczeń. Ale problem w tym, że nie można ani jednego dnia opuścić, a ja za 3 tygodnie wyjeżdżam na nartki i na pewno nie będę miała siły ani nawet możliwości wykonywania tych ćwiczeń, bo przecież komputera ze sobą nie zabiorę. Ale tak sobie myślę, że możę za miesiąć wezmę się za 6W. Zobaczymy :D
Cieszę się, że dietka ładnie Ci idzie, oby następne dni były tak udane jak dzisiejszy :) Pozdrawiam gorąco :)
-
dzięki niusiu:)
faktycznie na nartach i tak się nabrzuszkujesz :wink:
oj jak ja bym chciała wytrwać te 6 tyg:) i mieć kaloryfer hehehe :D
-
ALE MASZ DOBRZE NAWET ĆWICZONKA CI OPISUJĄ
ŚWIETNIE,ŻYCZĘ UDANEGO WEKENDU.
http://www.gifs.ch/Blumen/blumen/images/13.gif
-
Hej hej hej, Korni moje Słońce... Wróciłam już. Nabuzowana nową energią, rządna nowych wrażeń, z myślą "Oby dotrwać do nastepnego koncertu" :)
Od przyszłego tygodnai chodze na areobik i basen..Przynamnie takie są plany i zamierzam sie tego trzymać:)
Widze,że zupkę spożywamy..Trzyamam kciuki!!:) buziaki!
-
:D Dzięki za wizytę u mnie :P Wpadłam do Ciebie troszeczkę odsapnąć po wielkim odkurzaniu chałupki :D Zaraz prysznic i szkowanko na imieniny cioteczki
MUSZĘ SIĘ BARDZO PILNOWAĆ BO Z NIĄ NIE MA ŻARTÓW ,a stół uginał się będzie od niedozwolonych pyszności.Miłego dnia kochana paaaa
http://www.gify.nou.cz/zeny1_soubory/193.gif
-
hej dziewuszki wy moje:)
hiii: opisują, opisują, bo mnie jak ktoś łopatologicznie nie wytłumaczy to się nie wezmę :wink: ale plus jest taki, że inni też mogą z tego skorzystać:)
vienne: oj namieszał ci Szymek, namieszał :wink: :wink: :wink: bardzo się cieszę, że masz taki "power" super:) to do dzieła - chudniemy :D
ruda: mam nadzieję że nie zaszalałaś na imprezce:) ja się trochę boję weekendu, bo ta zupka i siedzenie w domu, to niezbyt zgrana para, ale na razie się trzymam:)
a u mnie:
siedzę z wciągniętym brzuchem :wink: drugi dzień "6" weidera za mną...oj boli boli...hehe, ale będę miała kaloryfer jak dojdę do końca:)
łykłam L'karnitynkę :wink: bo ćwiczyłyśmy z madziulką...hehe...robiła bidulka ze mną ciężarkiem (takim na nogę) rozpiętki, fajnie to wyglądało, rozciąganie i takie inne wygibaski :wink: niech się uczy i przyzwyczaja do gimnastyki:)
zupka zjedzona raz, do tego dwie marchewki, zaliczone dwa pu-erhy i jedna zielona herbatka (och kocham zieloną z opuncją...mniam :D )
aaa, tak na wesoło, to oj zaklnęło mi się czasem w nerwach :oops: ...i moja madzia sobie niestety to przyswoiła (zresztą w przedszkolu też dzieci niestety tak mówią) i chodziła przez 5 minut i mówiła..."płatek mi spadł...kudła mać..." mąż stoicki spokój, zero reakcji, a mnie się tak śmiać chciało że hej...dobrze że mnie nie było przy tym...ale na szczęście mojej złośnicy przeszło :wink:
to tyle, trzymcie kciuki za resztę weekendu:)
idę zerknąć na zdjęcie triskell przed i po dla motywacji :wink:
-
Hej Korni,moze tez sie skusze od pn na 6Weidera tylko,ze ja juz próbowałam z 5 razy ale mam jakies słabe te miesnie ,po kilku dnaich nie daje rady zwiekszac,nie mam sił a moze motywacji.Nie wiem czy powinnam wtedy tak powoli dodawac ilosc tych cwiczen i np rozłozyc to sobie nie na 6ale na 12tygodni.Te cwiczenai maja zalete,ze prawie od poczatku przynosza efekt,brzuch jest b.wklesły i ja stosowałam sobie z 1,2 6steczki dodatkowo w ciagu dnia jak miałam duzy apetyt.Przez jakis czas nie jestem wtedy głodna.
Pu-ery piłam namiętnie az robiło mi sie po nich niedobrze ale teraz jak pomysle,mogłabym znowu dla smaku wsobie wypic taki cytrynkowy np.,bo na puerach nie chudne.Pewnie dlatego,ze one nie pozwalaja przyjmowac tłuszczu z pokarmów a ja na diecie i tak ograniczam tłuszcze do minimum.Pozdrawiam sobotnio :)
-
hej savo, wiesz co z tą "6" to myślę że możesz spróbować, jak nie dasz rady z różnych przyczyn to przecież nie zaszkodzi, a mięśnie wzmocnisz, a jak będzie ten właściwy moment to zrobisz całą:) ja ciągle wciągam tą oponkę, jakoś tak samo wychodzi...więc "6" działa, ale też jestem przerażona tą ilością, zrobiłam drugi dzień..czyli dwie serie po 6 powtórzeń i ani jednego więcej bym nie zrobiła...ale kurcze też moje mięśnie teraz się budzą dopiero :wink: będę w każdym razie próbować :D
-
Korni gratuluję zaparcia i uciechy z ćwiczeń, ja po 2 dniach skakanki odczuwam straszne zakwasy, a w dodatku przez 2 dni jadłam za dużo :oops: :cry: ale juz dzisiaj będę grzeczna, mam nadzieję :P :wink:
-
a ja wpadłam...bo tutaj tak przyjemnie :lol: ...tyle optymizmu :lol:
pozdrawiam i życze spadajacych kilogramów :!: :P
http://www.provenceweb.fr/grafiq/04/lavandes.jpg