Wątek: Vienne znów w akcji ;)

Święta świeta i po swietach

Duuupaaa, jade na basen. Stop żarciu!!

zabierz mnie ze sobą

Łoj, mi też by się basen przydał po tych świętach

Mnie by się przydał basen, fittness, siłownia i odsysanie tłuszczu echhh

DZIEKUJE ,ZE PAMIETASZ
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Basen był...Zapomniałam,ze jak sie pływa przez godzinę to sie wychodzi na lad kompletnie wypompowanym...
Silownia tez była... Kondycja.. Masakryczna. to co spalam w godzine pieć minut spalałm godzinę dwadziescia, a poza tym byłam tak padnieta, że...

Dzisiaj była uczelnia , praca.. zjedzonego jedzonka malusio, tak by przeżyc..Po prostu nie było czasu na wiecej...Oby wiecej takich dni. Tzn takich, gdzie nie bedzie kiedy zjeść a nie takich, gdzie bedzie tylko uczelnia i robota

Do roboty Nie obijamy sie "Życie bedzie jak poemat" pamietacie?? I nasze ciała też

Życzę duuużo takich udanych dietkowo dni, niekoniecznie przy pomocy pracy i nauki

Oj tak, bierzemy się za siebie A nasze ciałka to będą o niebo lepsze niż poemat

A nasze ciałka to będą o niebo lepsze niż poemat

haha! no jasne

Tylko ja musze ruszyć dupsko od kuchni..
coś czuje że bez ćwiczeń się nie obejdzie a z tym najgorzej..kurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrde

trzymaj się ciepło..3mam kciuki za więcej udanych dni

WITAJ
OD PONIEDZIALKU BUDZI SIE WE MNIE ZWIERZE ALE NA JAK DLUGO



POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Ale się zmobilizowałas u mnie jedzeniowo średnio (chleb na kolację i pierogi teściowej :P )
Ale pobiegaliśmy z mężem i popracowałam w ogródku
i nie ginę całkiem z forum - tylko będzie mnie mniej