No to super, że brzuszek robi się śliczniutki :) Oby tak dalej :*
Wersja do druku
No to super, że brzuszek robi się śliczniutki :) Oby tak dalej :*
Tak tylko jeszcze został trochę tłuszczu, tyle, ze z łatościa mogę go złapać w palce i sie nie wymyka. Mięśnie dopiero będą widoczne jak ten tłuszcz się spali, ale kiedy to będzie.
wcale nie tak długo :D:D
Moim zdaniem dobre jest duże i dosyć ciężkie (nie za lekkie :P) hula-hop :D
ja mam z grubego bambusa, średnica okręgu to około 1metr :twisted:
Ja kręcę codziennie od 15 do 40 minut i czuję, że mój brzuszek jest twardszy i talia mniej spasiona :P pewnie to dzięki diecie i innym ćwiczeniom również.. ale hula też na pewno pomaga :D
eyeczko..no to pięknie :DCytat:
Zamieszczone przez eyka
cudne wieści ...tłuszcz ie topi :twisted: :D
ja nie narzekam na mój brzuch to robię ćwiczenia na posladki i uda :wink:
może też zejdzie tak z 3 cm z obowodów :roll: :wink:
u mnie dziś była piękna pogoda....maszerowałam z radoscią po mieście :D
mam nadzieję że u Cieibe też :wink:
całuski :!: :D
alez teraz ślicznie ptaszki ćwierkają za oknem :P :lol:
http://imagecache2.allposters.com/im...2-15355038.jpg
na moim brzuchu tego sadla jest jeszcze duzo :twisted:
ale zniknie :!:
milego wieczorka :wink:
OOO..To ja w sobote idę jednak do tego Reala czy innego tesco ;) Kupię hula hop bo tez chcę zeby mi się tłuszzc z brzucha stopił :D
Trzyamam kciuki za twoje ważenie i zyczę miłego piątku, choc pozdrowionka jeszcze czwartkowe ;)
W realu ja nie natrafilam nigdy na jula hop, ale w tesco są takie duuże za 4 złote :D
Hej :)
Cieszę się, ża tak dobrze Ci idzie :) I czekam na relację z piątkowego ważenia... Ale z pewnością będzie mniej :) No i bardzo dobrze, ze brzuszek robi sie ładny... Genialne uczucia, kiedy patrzy sie w lustro i widzi, że coraz mniej nas :D Mam nadzieje, że i ja wkrótce zmieszcze sie w spodnie, w których wyglądam jak słoń, bo wylewa sie z każdej strony ;)
Miłego dnia :)
o jejku...
...mnie w pasie od 10.02 ubyło 6cm!!!
dzisiejsza waga: 93,5 :lol: :lol: :lol:
w sobotę może się wybiorę z małą na spacer na zakupy i kupię to hula hop:)
oj ale czy ja dam radę tym kręcić, za dzieciaka nie umiałam...to się teraz nauczę,ale jazda :lol: zresztą kręcić 40minut to kosmos...już się widzę..poniedziałek m jak miłość...a ja daję...hehe...dobre :lol:
buźka eyeczko
Hmm.. mówicie, że piątek rano to najlepsza pora do ważenia i ważyć należy się raz w tygodniu :?:
no dobra.. 54 jest... eh, kiedy będzie to upragnione 52.. :?:
nie sądziłam, że tak trudno będzie zrzucić coś poniżej tych 54 :?
Cześć Eyeczko, a może masz jakiś sposób na ładne uda? No i może wiesz dlaczego one chudną najwolniej ? :| (no przynajmniej ja tak mam). Ciągle mnie to zastanawia, ale chyba ten typ gruszki tak ma... A Twój pomysł z hula hop jest świetny, ale ja już nie mam czasu na to...
Pozdrawiam cieplutko :)
udanego sobotniego dietkowania :wink:
http://www.diddl.nl/extras/images/album/big/sb3341.jpg
i milego dnia:*
Wczyscy schudli oprócz mnie, dalej 58. Wczoraj się zważyłam i zdołowałam, dlatego nic nie pisałam,czekoladce i korni tak ładnie poszło....Mam humor do bani
ja tez mialam nadzieje ze waga pokaze 57,
bo jak we wtorek sie zwazym to bylo 57,
ale zaczelam jesc zbyt duzo slodkosci:/
no i wzroslo do 57,5
a teraz jeszcze najadlam sie slodyczy :oops: jak glupia :!:
znowu kryzys :evil:
Eyczko, nie przejmuj się, a na pewno się nie poddawaj. Organizm czasem tak ma, że broni zacięcie swoich zapasów i ani grama nie pozwala ruszyć. Ale w końcu się przełamie. Na pewno. Tylko do tego trzeba cierpliwości, a zobaczysz, że w końcu waga znów ruszy w dół. Wiem, że takie zastoje powodują, że jesteśmy złe i od razu najlepiej byśmy zaczęły jeść, ale nie można się poddać. Powodzenia :*
oj, ale sie "nadzialo" ;)
najpierw - tak, tak - nie poddawaj sie, a ja Ci powiem dlaczego nie rusza sie waga; ano bo cwiczysz kochanienka, tluszcz sie topi, ale na jego miejsce przychodza miesni, wiec waga sie nie zmienia, ale to jest chwilowe, jeszcze troche jak Ci sie ladnie uksztaltuja miesnie, to bedzie leciec w dol jak cholera :P no, wiec trzymaj sie i rob dalej, co robilas ;)
fajnie z tym hula-hopem, wszyscy beda krecic, smiesznie :D ale dobrze, jak to tak pomaga, to ja rowniez kupie :)
ja lubie Klapouchego, zawsze mi go bylo szkoda, jak mu ogonek odpadal ;)
pozdrawiam i udanej niedzieli zycze
i usmiech prosze- bo dzieje sie dobrze :D
buzka :*
nie wszyscy. U mnie 57 też stoi...
Zajrzyj do mnie, Napisałam takie różne o dietce i co po niej i potrzebuję oceny!!!
U mnie też stoi waga, ale ruszy jak przyjdzie na to czas. Pozdrawiam.
No to mamy niedzielę, od piątku się nie ważyłam, a teraz jest pewnie mnie więcej. W piatek miałam impezkę, mało jadłam, ale za to wczoraj sałatki i takie tam. Zdołowałam się, patrzę na wasze tickerki i u was tak pięknie...Cóż zaczynamy od nowa...Zaraz będzie hula hop, potem ćwiczonka. Smutno mi, bo cały tydzień ćwiczeń i dit=etki i nic, moż ew tym tygodniu będzie lepiej.
Dziekuję wam za wsparcie, w tym tygodniu będzie bardzo potrzebne, no jeśli sie nie ruszy, to będę wkurzona na masę :D :) :lol: Juz lecę do was
Będę trzymać kciuki, żeby ruszyło :*
Pisałyśmy do siebie w ty samym czasie :lol: :D Dziękuję za miłe słowa i wsparcie, mam nadzieję, ze coś ruszy, bo to smutne, cały tydzień dietkowałam i cwiczyłam i nic...
eyka nie wolno sie poddawac :wink:
w koncu waga zacznie spadac :lol:
http://www.miastoplusa.pl/gallery/di...ge.do?id=91104
milego dnia i udanego dietkowania :lol:
Nie poddaję się kaczuszko, chociaż wczoraj za dużo zjadłam. Będę dietkować i ćwiczyć, bo przecież nie dam sie tym kilogramom, nadal chcę ładnie wyglądać, więc kolejny tydzień będzie zaciętą walką o zrucenie kilosa. Pozdrawiam
Nie martw się Eyeczko. Ja też nie jestem zadowolona zbytnio, bo chudnę tam gdzie nie chcę :/ W talii mam 68 i zero boczków, ale za to nogi jakby schudły kapeczkę tylko. No i z piersi też mi się odejmuje :evil: A dzisiaj mnie dopadł wilczy głód i zjadłam więcej niż zwykle, a na święta na 100% robię przerwę na 2 dni i będę jeść wszystko na co będę mieć ochotę. Każdemu należy się jakaś chwila przyjemności...
Miłego dnia i udanego dietkowania :)
Eyko, u mnie jak widzisz tickerek bez zmain..Tylko ja sie nie ważyłam 8) Zrobię to po 1 fazie SB. Na arzie...Trochę sie boję. Że waga nie zleciała,że stoi w miejscu, ze jest wyższa niż sądziłam... Kurcze, niepodoba mi sie to,ze kult ciała i ta cała bieganina za tym,żeby było jak najlepsze tak nami rządzi... w końcu nie ciało jest w nas najważniejsze...
chociaz waze duzo i waga stoi to widze roznice,
nawet rodzice zauwzyli ze schudlam :wink: mowia ze mam buzie na jedno umycie :wink:
wiec nie jest zle :!:
i wsyscy widza ze buzia mam chudsza :lol:
wiec czasami sie chudnie a waga pokazuje tyle samo 8)
Wiem, wiem, ale ja w talii i biodrach nic nie schudłam, brzuch jest inny, ale w centymetrach nie poszło w dół. Nogi schudły i obwód to 54, wcześniej były tendencje do 56. Ale nic poza tym, a i jeszcze biust o 2 cm, więc jest 88.
Mam dzisiaj kiepski nastrój...nie wiem dlaczego?Pokręciłam hula hop 40 minut, a potem biorę się za ćwiczonka. Chyba mam jakieś przesilenie, humoru to dzisiaj we mnie tyle, co kot napłakał, na zewnątrz brzydko i szaro. Za to wczoraj na 1,5 godzinnym spacerze widzileiśmy pączki, więc moze ta wiosna w końcu przyjdzie...
U mnie też waga nie ruszyła... Ale nie poddajemy sie... Damy rade :) Mnie to 61 w piątek tylko zmotywowało... Bo już w przyszły musi być 60 (chyba, że dostane okresu ;) ) :) I będzie... :)
Miłęgo wieczoru ;*
eyeczko, twoje wymiary to dla mnie marzenie...ehhh...ale cię rozumiem...staram się :wink:
co do stania wagi, to wyczytałam gdzieś że organizm 12tyg chudnie a potem 12tyg przyzwyczaje się do nowej wagi, później znów chudnie, może u ciebie to ten drugi okres?? spróbuj więcej ćwiczyć...to cm ubędą...a kg na pewno ruszą w dół...
buźka
Oj tak, 58 kg to i moje marzenie :D
A jeśli chodzi o zastój wagi:
"To zupełnie normalne, że na początku kuracji chudnie się najszybciej, a później już wolniej, aż wreszcie przychodzi czas tzw. adaptacji metabolicznej, kiedy pomimo stosownej diety wskazówka wagi ani drgnie. Początkowe pozbycie się kilogramów jest związane głównie z utratą wody z organizmu na skutek ograniczenia ilości chłonących ją węglowodanów, jak również ze zużywaniem glikogenu, związku będącego zapasem energetycznym mięśni. Właściwe chudnięcie, czyli pozbywanie się tłuszczu z komórek tłuszczowych, odbywa się dopiero w drugim, powolniejszym etapie stosowania diety. Nie jest to zjawisko szybkie, ponieważ do spalenia 1kg tłuszczu potrzeny jest deficyt 6000-7000 kcal energii. Faza adaptacji metabolicznej następuje zwykle po 6-8 tygodniach efektywnego odchudzania. Niestety jest ona często powodem dla zaprzestania kuracji. Istnieje jednak prosta metoda wyjścia z tej sytuacji: zwiększ swoją codzienną aktywność fizyczną o 30 minut średnio intensywnego wysiłu, a spożycie energii o 20-30%. W tej fazie szczególnie unikaj też cókru i słodyczy. "
Miłego i dietkowego dnia Eyeczko ;*
Dziękuję za radę, ale u mnie nie może być mowy o zastoju, bo przecież od paru miesięcy dopiero schudłam kilogram, więc to dotyczy czegoś innego. Co do aktywności fizycznej, to ćwiczę 35 minut plus 40 minut hula hop, więc chyba te porady mnie nie dotyczą. Ja zaraz brykam do pracy, już po śniadanku: 2 kromki chrupkiego z rzodkiewkami i serkiem. Wczoraj ćwiczyłam i kręciłam, ciekawe, co będzie w tym tygodniu, zobaczymy...
Zastój wagi może być też spowodowany, tym, że już wielokrotnie się odchudzałaś.
Miłego dnia :*
(*_*)udanego poniedzialkowego dietkowania(*_*)
http://www.fundacjazmienmyswiat.tarn...ecia/owoce.jpg
i milego dnia :wink:
oj kurcze, eyeczko, faktycznie...ćwiczysz bardzo dużo...a miary nie ubywają?? bo mięśnie też ważą...hmmm jeśli nie , to już nic nie wiem...tylko czekać...aż zacznie spadać... :wink: a na pewno zacznie, musi :!: :lol:
miłego dzioneczka
eyeczko, link o który prosiłaś:
http://free4web.pl/3/0,104875,defaul...66D690F6149FAE
miłego dietkowania :wink: i głowa do góry :!:
Bedzie dobrze... :) U mnie bedzie 60 w ten piątek, a u Ciebie 57 :) Musi być :)
Miłego popołudnia ;*
Dziękuję wam kochane za słowa otuchy, bo będzie to przydatne. Zobaczymy jak tam z moją wagą, ale jeszcze nie dziś. Wczoraj dzień był dietkowy i pełen ćwiczeń. A dzisiaj? Już po zupce z makaronem, potem poćwiczę, a pokręcę koło 20, aby zlikwidować moje łakomstwo, które pojawia sie w tym czasie. jak zajmę głowę kręceniem, to może nic nie skubnę.
Nusiaapewnie jestem starsza od ciebie, ale która z nas sie nie odchudzała albo ograniczała jedzonko. No moz ete forumowiczki, które chodzą do gimnazjum. MOze masz rację, ale ja wciąż łudzę się, ze schudnę.
Stilnessdziekuję, że bywasz u mnie i mnie wspierasz, w piątek musi być 57, a u ciebie 60-wierzę w to, zresztą co do siebie to tak samo myślałam w tamtym tygodniu :roll: :lol:
Kornimięśnie są i brzuszek jest ładniejszy, ale jakoś centymetrów nie ubywa. To znaczy trochę w nogach i biuście, ale martwi mnie, ze nic w talii. Po hula hop rzeczywiście brzuch sie zrobił ładniejszy, nie jest to oczywiście kaloryfer, ale moz ebędzie. Dziękuję za linka, zaraz tam zaglądnę, najpierw napiszę do was.
Kaczuszkomam nadzieję, ze u nas w tym tygodniu zejdzie poniżej 58
eyka nie wazysz duzo jak na twoj wzrost, wiec pewnie wygladasz szczuplo,to i centymtry wolno spadaja,ale wyglad ciala poprawia sie :wink:
i to jest najwazniejsze :!: zeby ladnie wygladac :wink:
a potem ruszamy na plaze 8)w 2czesciowych strojach :!:
http://img.interia.pl/kobieta/nimg/W...azy_779460.jpg