-
Kochana, miałam to samo. jakieś dwa tygodnie temu - znikło bez śladu, razem z drugą połowka całości kilograma :lol: :D
to na pewno woda - organizm płata ci figle i tyle. szczególnie po wypiciu piwka czy innego alkoholu może zatrzymywać wodę. Tluszczu przecież na logikę nie ma z czego odkładać
nie łam się
a może to sprawa @??
-
Nie było mnie, bo wyjechałam, ale na pewno te parę dni nie upłynęło pod względem diety :oops: JUż dzisiaj będę grzeczna 8) :lol:
Plan na dziś:
śniadanie:
grahamka, 1 plaster sera light Hochland
200 kcal
Obiad:
zupa kalafiorowa z ziemniakami
150-200 kcal
KOlacja:
jogurt, jabłko
250kcal
Wieczorem:
jabłko
120kcal
Razem:ok. 800 (coś za mało, ale może źle policzyłam)
-
(*_*) powodzenia w poniedzialkowym dietkowaniu :P
i zrealizowania planu (*_*)
-
Ale mam lenia :x Jeszcze nawet nie przebrałam sie z piżamy, a co dopiero mówić o jakimś ruchu, ale zaraz biore sie za sprzątanei, to może sie obudzę.....................Nic mi sie nie chce, a tak wogle to przez tych parę dni nic nie robiłam z dietkowaneim i przez to mam większego doła. Na wage to nwet dzisiaj nie staję
-
cześć eyeczko:D
dzięki za odwiedzinki i wsparcie:)
dawna korni powiedziałaby: "wygoń tego lenia, sio sio:)" więc: wygoń tego lenia sio sio!! :wink:
damy radę:) miłego dzionka:)
-
dziękuję Korni, ze odwiedziłaś mnie :P :lol: Chyba potrzebuję więcej wsparcia, bo leń zaczyna zwyciężać nade mną, ale moż ewezmę się za sibie, może jakiś spacer albo coś. Zaraz zaglądnę do ciebie
-
No to jestem po obiadku, ale do zupki musialam dodać jeszcze lightowego serka, ponieważ zupka była z mrożonki i miała 100 kcal, a razem z serkiem 150. Oczywiście nastrój mam taki jak rano czyli nic mi się nie chce, byłam na 20 minutowym spacerze, posprzatałam, a teraz chyba coś poczytam.
Tak wogle to mam dosyć tej zimy, śniegu i mrozów. Człowiek jest taki ospały i pesymistycznie nastawiony na jakiekolwiek wyjście z domu, ż enic tylko siedziec i jeść :oops: :cry:
JA CHCĘ WIOSNY :!: :!: :!: :!:
Tylko, że do wiosny musze schudnąć, a tak wogle to nikt nie chce do mnie pisać, co jeszcze bardziej wspomaga mój nastrój :? :cry:
-
eyka my to chyba mamy jakis gorszy dzien :twisted:
mam juz dosyc
wszystko mnie wnerwia przez ta zime :cry:
a do wiosny jeszcze daleko :(
ciemno,ponuro,zimno,
nic tylko sie najesc do syta :twisted:
i isc spac :!:
ale to jest zakazane,
musimy byc ladne na wiosne :P
bo zaswieci slonce w kwietniu
a my co :?:
ladne musimy byc :wink:
ta zima wyjatkowo mi sie w tym roku ciagnie
w nieskonczonosc
-
Ja też złapałam doła :( Dietowego... jakoś nie udaje mi się nic pod tym względem :evil: Musze się wziąć w garść. Ja chciałabym już maj... będe po egzaminach, będzie ciepło, zaczną się wyjazdy na festiwale i będzie super... Ale jeszcze troche czasu :( Powodzonka :)
-
No proszę, nie ma mnie od wczoraj, a już sie znalazłam na 3 stronie :!: :P :lol: A tak serio, to wczoraj nitki z dietkowania, ale dzisiaj jak narazie spoko.
Na śniadanko była kromka razowca z dżemem porzeczkowym, na obiad zupa kalafiorowa z plastrem lightowego sera żółtego i trochę kaszy z warzywami, tak dla smaku. Nie wiem, :cry: ile to wszystko ma kalorii: powiedzmy 400. Na kolację zamierzam zjeść jogurt i jabłko, a przed snem znowu jabłko.
Sportów dzisiaj nie ma, bo leń wciąż trwa :evil: Wiem, ze to niczego nie tłumaczy, ale
naprawdę mam zimową deprechę :wink: