-
wiesz co po pół roku życia na tej twojej uczelni i byłabym chyba glonem, dla którego oprócz nauki ważne by było tylko jedzenie i spanie.... o ile wcześniej nie zwariowałabym :twisted:
silna babka jesteś, skoro udaje ci się to jakoś znieść , i to jeszcze z takimi świetnymi rezultatami !
milego dnia ;*
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_.../page48_12.jpg
-
moja koleżanka ze szwedzkiego jest na 6 roku medycyny i też przez miesiąc "wyłączyła" się z życia dla sesji, masakra :/
trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Najlepsze jest to, że na 6 roku ie ma w ogóle sesji jako takiej, jest kilka egzaminów końcowych, na które się kuje po cca 2-3 miesiące, czyli jak skończysz na jeden to zaczynasz na drugi, w dodatku w ogóle nie ma wolnego po świętach w czasie kiedy inni mają sesję, czyli normalnie ganiasz do szpitala na praktyki i po wieczorach się uczysz...fajne wizje. Cały rok sesji właściwie... :roll:
-
a Ty na którym jesteś roku Grzybku :)?
-
Na trzecim. Obecnie czeka mnie najtrudniejszy semestr za całe te trzy lata - dwa egzaminy po minimum miesiąc kucia, plus dwa mniejsze :cry: . Na czwartym jest podobno luźniej a potem znowu już tylko coraz większe piekło :roll:
-
ale Ty to wszystko wytrwasz i będziesz miała pozytywne wyniki, bo w końcu jesteś Grzybowa 8)
-
-
dasz rade ;)
jak zwykle!! :*
-
dasz rade dziewczyno dasz rade bo jak nie ty to kto!
Uda ci sie i bedziesz Pania dr. :D
-
Dasz rade! Trzymamy wszyscy kciuki ;)