-
Dzień 31 :P Pewnie myslałyście, że się poddałem :twisted: A tu niespodzienka 8) Z dietka jest dobrze. Zawaliłem cały tydzień z ćwiczeniami, a balsam był tylko dwa razy w tym tygodniu i drugi raz to był dzisiaj. :? Nie mogę się zmusić :evil: Ale wiem, że muszę. :evil: Co do dietki to organizm sie przyzwyczaił i jest super jak na razie, nie ciagnie mnie już do jedzenia, tylko przypominam sobie o nim dopiero w porze jedzenia. :) No chyba, że siora przyjedzie i coś zrobi, ale jakos sie powstrzymuję. :twisted: Co do ważenia to zaledwie 5 kg w dwa tygodnie :P zwalnia i dobrze. :) żeby tylko nie zwolniło poniżej 1 kg tygodniowo, bo będzie krucho. :P
karora - optymizmu troche mam, ale mam jakieś takie niezdrowe wrażenie, że wystarczy, żebym zadołował tak porządnie, albo ktoś mnie wnerwi tak fest i pęknę z tą dieta. Zajem te nerwy na bank. :? Narazie mimo wszystko sie trzymam, ale zobaczymy co czas pokaże. :P Słyszałem ten cytacik i myślę, że tak jest naprawde, tylko jak zmusić siebie, żeby myśleć tak a nie inaczej? :wink:
katson - A jakos leci powolutku, dziekuję, a co u Ciebie? :P Ściskam ciepło. :)
karmen20 - Mam chwilki lenistwa totalnego, kiedy mi sie nic nie chce, więc jakos ten tydzień do nich należał. :wink: Dzieki. Wszystko jest dobrze jak narazie poza ćwiczeniami i balsamowaniem oczywiście. :) Ale mam nadzieję, że to też mi przyjdzie z czasem. :) Tym bardziej, że uwielbiam sztuki walki i którąś chciałbym później praktykować. 8) ale to będzie w dalekiej przyszłości. :P
coccinellette - Mentalnie i owszem, ale fizycznie jeszcze nie. :P Dziekuję i życzę tego samego Tobie. :)
Korni - No pekła, po wielkim bólu wyrzeczeń itd. itp. zreszta wiesz cos o tym. :wink: Trzymam kciuki za Ciebie. :)
DZIEKI DZIEWCZYNY, ŻE JESTEŚCIE MIMO, ŻE JA TAK CZĘSTO NIE JESTEM. I NIE DAJMY SIE ŻARŁU !!! TO MY JESTESMY PANAMI NASZEGO ŻYCIA NIE JEDZENIE !!! :evil:
ps." Kto myśli o brzuchu ten słaby na duchu" Gdzieś to przeczytałem. :P Ja chcę byc silny na duchu i tego samego Wam życzę. :)
-
Kames, wiedziałam, że się nie poddasz :D Kurcze, 15 kg mniej, no no, jesteś moim idolem :wink: Ale masz satysfakcję, co? Gratuluję :D Tylko tu nie spoczywaj na laurach czasami :wink: Wiesz Kamis, czasem każdemu zdarzają się małe wpadki, najważniejsze to po takiej wpadce nie poddać się, tylko wrócić do dietki :D Kiedyś pytałeś gdzie kupić akceptację samego siebie. W ostatnim numerze Super Linii (polecam pismo)do pani psycholog napisała dziewczyna, która schudła bardzo dużo. Po odchudzaniu była jeszcze bardziej nieszczęśliwa, niż przed. Pani psycholog tak jej odpowiedziała: Wielu ludzi oczekuje, że po schudnięciu zmieni się ich życie, wszystko będzie cudnie, człowiek poczuje sie pewny siebie i szczęśliwy. Akceptacja siebie jednakże wcale nie zależy od tuszy, nie zależy w ogóle od wyglądu. Akceptacja siebie musi być bezwarunkowa. Trzeba uwierzyć, że zasługuje się na wszystko, co najlepsze przez sam fakt swego istnienia.
Powodzenia Kames :D
-
hej, chłopie!!
dzięki za dobre słowo u mnie:)
a co do trzymania kciuków to chyba trzymasz...bo zaczęłam się maziać balsamami, dobre i to...a nad tą dyszką pracuję :wink:
miłego...i trochę wiosny:)
http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/zz.../wiosna/05.jpg
-
karora- Nie chcę żadnej wpadki, bo jak będę miał to koniec, tak mi sie zdaję :P Poza tym kurde ćwiczenia mnie stresuja, bo musze się zmuszać :P Ale może jakos wyjde z tego zmuszania jak z tym niejedzeniem. :P Co do akceptacji to się zgadzam, ale ja pod wpływem tej dietki i wogole tego, że sie dobrze czuję jakoś no zaczynam akceptować siebie i bardziej się lubić. Np. nie mam problemów z wychodzeniem gdzies gdzie jest pełno ludzi. :D W zasadzie mało mnie obchodzi jakos teraz co o mnie myślą, ważne, że ja sie dobrze czuję. :P
Korni - To super, że soe balsamujesz, trzymaj tak dalej. :P I dzięki za te wiosenne ozdobniki, ciepło mi do domciu wnoszą, bo u mnie zimno. :?
Pozdrawiam cieplutko wszystkich.
ps. OD DZISIAJ ROBIE SOBIE TYDZIEŃ Z ĆWICZENIAMI I BALSAMOWANIEM. :P Trzymajcie kciuki. :wink:
-
hej:)
dziś nie mam ozdobnika, ale następnym razem wkleję :wink:
trzymam kciuki za twój tydzień z balsamowaniem i ćwiczeniami, ja też sie staram idzie mi na razie od trzech (już?) dni :wink: zobaczymy...zaczęłam też dietkę SB (South beach) i jakoś mi łatwiej dzięki niej utrzymać 1000-1200kcal bo poziom cukru we krwi jest wyrównany...polecam...
trzym się :wink:
-
Kames jak to cwiczenia Cie stresuja? Nie lubisz cwiczyc?? To moze idz na rower. Juz jest coraz ladniej wiosna idzie...Trzymam kciuki za Ciebie!!
-
No właśnie Kames, nie ma żadnej dziedziny sportu, która by Ci sprawiła przyjemność? Bo zmuszać się to troszkę bez sensu...
Gratuluję coraz większej pewności siebie. Tak trzymaj :D Trzymam kciuki za Twoje ćwiczenia i balsamowanie :wink:
-
Kames, dzięki za odwiedzinki,
ty mi się tu ładnie odchudzaj i balsamuj, bo jedyna moja motywacja jest taka, że kames-chłop się mazia, a je baba - nie, więc nie rób mi tego...
..na pocieszenie moje wczorajsze mazianie było zleksza do d...bo nie było czasu i ochoty...ale dziś się poprawię...
trzymam za ciebie kciuki!!!!! Będziemy szczupli i piękni...ja jak babki z reklamy Plusa, a ty jak ratownicy w pierwszej wersji tego spotu :wink:
-
Jak idzie tydzień z balsamowaniem i ćwiczeniem ????
Nie no ćwiczenia nie moga Cie stresować!
Cieszę się że już lubisz i zaczynasz akceptować siebie :)
brawo... 15 kg tylko pozazdrościć :)
Korni to była chyba reklama ery :D w sumie to nic nie zmienia tak tylko sobie pisze ;)
-
:)
hej hej hej! trzymam kciuki!!!!! i pozdrawiam! pappapaa!