ale ci się peszymistin na wierszyki zebrało :lol: :lol: :lol:
Tamarko dzieki za rady, może jutro coś u ciebie skrobnę i poczytam, bo dzisiaj to się troszkę porozczulałam nad sobą, u siebie.
wielkiego buziaka masz ode mnie
dobranoc
Wersja do druku
ale ci się peszymistin na wierszyki zebrało :lol: :lol: :lol:
Tamarko dzieki za rady, może jutro coś u ciebie skrobnę i poczytam, bo dzisiaj to się troszkę porozczulałam nad sobą, u siebie.
wielkiego buziaka masz ode mnie
dobranoc
Kurde Peszymistin to ja do Ciebie dołączam z tymi słodyczami, hihih może będzie mi łatwiej. Ja tez za duzo tegooooooo, a że biegam to nie tyje uffff. To ja do egzaminów zero słodyczy, jak co raz w tygodniu kawałek sernika czy jakiegos ciasta drożdzowego z owocami. Zero typowych słodkich rzeczy: czekolada, chałwa ( a ja ostanio zajadam ).
No to tyle ;)
A tak poza tym to miłego dnia :D - musze sie zmobilizowac i wziąść za angielski, mam dzis test z całego roku :evil:
Pozdrówki ;)
Cześć dziewczyny! ja też się dołączam z tymi słodyczami!! Złapało mnie straszliwe jojo miałam już 70 kg i stwierdziłąm, że dość liczenia kcal będe jeść zdrowo i czasem pozwole sobie na coś słodkiego, a potem jadłam coraz więcej i więcej i nie mogłam się powstrzymać. Zaczynam znowu diete! codziennie (prawie) jeżdże na rowerze do pracy, podobno to dobrze robi na uda? :)
Pozdrawiam i życze żeby Wasz sukces nie zamienił się w porażkę!
Aga to jak chcesz to się za ciebie przebiorę i napiszę ten test :D
Peszymistin uwielbiam czytac twoje posty :lol:
Yasmin :mrgreen:
Ależ się rozpisłam , huh, muszę odpocząć
Tos mi humor poprawiła Peszymistyn :D :D :D
Jem jem 8)
Ja tez mam taka jedna w pracy, rozdarta, wyniosła, ksiegowa w białym kołniezryku. Baba jedna :evil:
nie bede Was zanudzać :wink:
Agabie a co to sie stało :?: :shock:
Kitola nie przemęczaj sie masz racje. :mrgreen:
Ewuś trzymaj sie :D
corsicangirl Witamy :D
Catti trzymam kciuki :D :D
A ja tez jak nie mam sniadania w pracy to wariuje, wiec organizuje sobie sniadanko i do tego dołanzcam drożdzówe i jest ok :D
peszymistin, ochrzań mnie :twisted: żartuję, ale nagrzeszyłam...uuu... :oops: :oops: :oops:
Xixa nawet mnie nie denerwuj :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
i co my z Toba mamy zrobić?? :roll: totalna niesubordynacja :twisted:
Dziewczyny jaki wyrok??
hihihihi mnie tez możesz ochrznic, bo nie byłam nic lepsza - pożeganienie batonik było :twisted:
Kurcze własnie obmysłam co musze zmienic w diecie, chyba zero cukru, jak jogurty itp to na słodziku i jak cos słodkiego to na słodziku, jak wafelek, czekolada to na słodziku, czy tez sa takie ciasteczka z otrąb z miodem. Musze sie wyzbyc cukru prostego.
A dzieki Yasmin test poszedł całkiem, całkiem - wyniki we wtorek ;)
Kurcze uwielbiam biegac rano, tak mysle czy si nie mobilizowac i nie wstawac o 5.00 tylko gorzej z włosami :( A wieczorem czasem sobie pilates puścić. Nie lubiłam kiedys biegac rano, bo mi jakos słabo było, ale teraz wole rano, mam więcej energii.
Pozdrawiam dziewczyny
nie mam pomysłu na ochrzanianie Catii :roll:
Ja tu kurde sie przy każdej drożdzówce zastanawiam czy mnie w końcu za to opierniczycie ,a juz o czekoladzie nie mówiąc, a Wy, kurde, co? :twisted:
Ciebie Aga to jeszcze mozna rozgrzeszyc bo wage trzymasz i duzo sie ruszasz.Nawiasem mówiąc , podziwiam za te biegi ranne :D , ale Xixatushki to juz nie rozumiem. Znaczy nie potępiam ale jak sie człowiek na cos decyduje to przydałoby sie tego trzymać, bo samemu pózniej ciężko z wyrzutami. Znam to autopsjii, niestety. Nie chce by Xixa sie nam gdzies znowu zapodziała :roll:
To czekamy do wtorku :D
Nom wczoraj rano 3 km i 10 km tak przeszłam praca dom i z powrotem.
do tych drożdzówek kurcze ogranicz może jedna na tydzień, ale nie drożdzówka a bułka maslana. Ja w pracy wole juz jabłko, jogurt, czy pieczywo chrupkie - jak masz lodówke do do tego jakis serek i masz kanapeczki ;)
Xixa nam dogina to fakt :P wiec moja panno się zastanów.
Kurcze chyba będe wam pisac, co jadłam heh w ramach mobilizacji. swojego watku nie założe, bo i tak go zaniedbam tu mi łatwiej wpaśc i zametu narobić.
Kurcze nie chce mi sie iść biegac, tak całkiem powaznie to wole jutro wstac o 5.00 i iśc pobiegać. Na tyle na ile siebie znam to wstane. Fajnie z rana tak żeśko, zero ludzi, cisza, spokój o 5.00 to i nikt z psami nie wyłazi. nic albo sie zbiore, albo nie, a jak nie rano wstane :)
Pozdrówki ;)