ja tez nie mam wlasnego auta, ale pozyczam od mamy :) jak skoncze studia i zaczne pracowac to pierwsze co kupie to bedzie wlasne auto! :) hihihi
Wersja do druku
ja tez nie mam wlasnego auta, ale pozyczam od mamy :) jak skoncze studia i zaczne pracowac to pierwsze co kupie to bedzie wlasne auto! :) hihihi
no cóż, ja się chcę znowu pochwalić, że godzinkę ćwiczyłam!!! :D :D :D ech, mam zapał do odchudzania!!!
Oj podkręciłam sobie metaboilzm przez niedziele, oj podkreciłam :P
Nie chce wiedziec ile zjadłam ale pojadłam sobie.
Wczoraj było spox, bo sniadnko, obiadek i w sumie spokojnie. A dzisiaj...
Dzis bylismy u znajomych. Rano zjadłam lekkie sniadnko. Dojechaliśmy na 12 i zjedlismy obiad. Ziemniaczki, kotlecik z piersi, kalafiorek, sałatka, pyszności. :twisted: Wszystko w ilosciach nadmiernych 8) Pózniej piekłam sie nad rzeczką, kapałam, gralismy w piłke, troche mi sie tłuszczyku wytopiło. :twisted: :twisted: Po powrocie do nich wieczorkiem był grill i kiełabska, jedna, kromka białego z grilla, a w domu jeszcze kromeczka z wasy. Jak za dawnych, ecale nie dobrych, czasów :wink:
Pojadłam i wiecie wcale nie czuje sie z tym zle. A dlaczego? bo to tylko jeden dzień, jutro juz tak nie bedzie. a stwierzdiłam że skoro w tygodniu prawie nic nie jem to w weekend moge sobie na wiecej pozwolic. co nie znaczy że bede kotlety wpierniczac :P
Jestem zadowolona bo super był dzien, zjadłam pyszne rzeczy, wcale nie czuje sie objedzona a wydaje mi sie że organizm tego potrzebował. Ostanio jestem strasznie oslabiona. A jak juz wiele razy podkreslałyscie , takie podkrecanie jest potrzebne. Więc sie podkreciłam :twisted: :twisted: :wink:
A teraz piwkuje, hihi....
Weekend w pełni :D
No a ja prawko mam i własne autko.
I czuje sie z tym super, choc to tylko " clio prosto z raju" :wink: ale jeżdzi , a mnie to pasi :D
No to teraz mam wyrzuty.
Dwie maltaki i plastrek sera....
:evil: :evil: :evil: :evil:
Yasmin to bardzo się ciesze, że tak Ci sie udał weekend :D ja też dziś grillowałam. ale tylko kiełbaska, bez żadnych zapychaczów typu chleb czy inne węgle, więc mam nadzieje, że mi nie pójdzie w dupe :P
no ale był mecz przecież! wielki finał! Zidane zachował się jak ostatni burak i należała mu sie ta czerwona kartka!! Włosi wygrali! hip hip hurra!
a to mój ulubieniec: http://espndeportes-att.espn.go.com/...anesi_vtop.jpg
i jeszcze bramkarz: http://www.raisport.rai.it/RaiSport/...a2c6bd871f.jpg
tylko mi żal francuzów, szczególnie tego: http://www.football365.fr/mediastore...UDA_040803.jpg
i tego: http://images.maxifoot.com/makelele-2.jpg
No ja wczoraj delikatnie tez na obiad kalaforek, fasolka, kotlecik, ziemniaczki, kapustka. Ale potem wielkie lody algidy :P i mieszaknka studencka. Dzis juz wracam po bardzo długiej przerwie do diety - w końcu, nawet Xixa ma zapał, a to ona na początku roku mnie zmobilizowała swym wątkiem ;)
Ja tam sobie cos juz może kupie po szkole jak co ;) bo teraz będę biedny elew z zołdem 210 zł miesięcznie :lol: Za tydzien będe juz na egzaminach i będą mi dawac jeść 3 razy dziennie :P i to pod nos :lol: bajera :roll:
Pozdrówki - wieczorem pójde pobiegac, bo dzis długo spałam, a sen to relaks i regeneracja ;)
no hej!!! ja dziś akurat nie spałam długo, bo o 8 pobudka, i przez cały prawie dzień czuję się glodna, mimo że prawie wyczerpałam limit kaloryczny :shock: cholercia, muszę przetrwać!!! no i dziś znowu godzina ćwiczeń :D
pozdro!
No i nikt nie pisze...
A ja wtryniam własnie róznego rodzaju orzeszki, nasionka i inne rodzynki... lepsze to do piowka niz chipsy :wink:
hehe Yasmin ja znów wczoraj wtryniałam mieszanke studencka, a dzis tylko ponad limit krakersy, ale co tam jutro będzie lepiej ;)
Własnie tyle co wróciłam z wieczornego biegu - masakra jak gorąco, wróciłam mokra jak szczur, a zaraz spadm pod prysznic tylko czekam, az mi sie jajka ugotuja to sobie wezm do pracy na sniadanko z grahamkiem i ogóreczkiem - mniam :P
Pozdrówki ja znów nie piwkuje ;)