-
dobra, dziewczyny, ja się zowu przyszłam pochwalić i zachęcić was do ćwiczeń...ja się czuję po prostu bosko po wysiłku aerobowym!!! :roll: no i nie mam czasu myśleć o żarciu, bo ćwiczę 2 h po jedzeniu, czasem nawet 3 h po, ćwiczę godzinę, potem czekam jakieś 40 min. i jem coś pożywnego ,białko z węglami :D a jeśli nie chce mi się jakiegoś dnia cwiczyć, to i tak wieczorem coś we mnie wstępuje i lece na rower :shock:
pozdro. jutro się ważę :twisted:
-
xixa! Też się jutro ważę... :? :? :? - minie właśnie pierwszy tydzień od reaktywacji :wink: . Trzymam kciuki za Ciebie, ale coś nam pokibicować nie dajesz, bo i suwaczka nie masz :( - ?
-
a czemu nie??? :D spotykamy się na wątkach innych, a na wątku coccinellette nic nie pisze, bo nie śledziłam jej odchudzania od początku :oops: i nie wiem, od vzego zacząć, jak się wmieszać :oops:
no ja myślałam, że nie będę się ważyć, ale skoro porządnie wzięłam się za odchudzanie, zrobię sobie tę przyjemność :roll: no i zwracam też uwagę na centymetry!!! ćwiczę, ćwiczę, polubiłam sport, może dlatego, że jest lato :roll: a suwaczek sobie zrobię potem, żeby większe efekty były...no a u mnie to będzie 2 tygodnie po reaktywacji :roll:
dziewczyny, a może jednak sport???
-
Ja na temat sportu sie nie wypowiadam :P :wink:
Natomiast dam wam pole do popisu w opierniczaniu mnie. A mianowicie:
WŁASNIE ZJADŁAM PÓŁ KROMKI ( BIAŁE) Z SALAMI JAJKIEM I MAJONEZEM. :!: :shock: :!: :evil: :!: :shock: :!: :evil:
I wiecie co? wcale mi nie smakowało. A nie jadłam takich rzeczy od jakiegos roku.
To znaczy takiego połaczenia, chociaż z tego to tylko jajka jadłam a reszta jakos poszła w zapomnienie :? .
A wszystkiemu winne piwo :oops:
-
Peszko! Ano, troszkę się tam z Xixą widywałyśmy totutotam. Bardzo się ucieszyłam jak zobaczyłam na jej zdjęciach, ze można zejść z krągłości (podobnych do moich) do szczuplutkiej osóbki. Dla mnie to wprawdzie raczej poza zasięgiem - żebym nie wiem ile schudła to szczuplutka i filigranowa raczej i tak nigdy nie będę (należę chyba niestety do tych gruboskórno-grubokościstych), ale popatrzeć strasznie miło, że się da :P .
Xixa! Co nas dręczysz z tym suwaczkiem - ? Wróciłaś i spokojnie. Przecież wiadomo, że jak wracasz to nie z 10 kg zrzuconymi, tylko żeby je dopiero zrzucić. Fajnie byłoby zobaczyć u Ciebie przez chwilkę "zero lost", a po paru dniach zmianę :P ! Daj nam się nacieszyć :D !
Dziękuję za odwiedzinki u mnie :P ! I przecież nieważne, że nie od początku. Nikt Cię nie chce torturować czytaniem rocznych wypocin. Choć Peszka to tam miała chwile geniuszu nie raz nie dwa, więc w sumie trochę straciłaś :wink:.
E tam, Yasminko, nic nie będziemy opierniczać. Nie dajmy się zwariować :roll: :P ! Tym bardziej jak Ci nie smakowało - masz nauczkę, hihi :wink: !
-
hehe Cocci ciesze sie że tutaj zgladnełas :D
Peszymistyn ja znowu za Nigella nie przepadam ale lubie patrzeć ja gotuje :D
A pociesze Cie tym że mój brzusio tego nadmiaru :roll: złych rzeczy też nie wytrzymał i pobolewa. Chociaż ja jeszcze ma woreczek to nie wiem czy długo bo u mnie w rodzinie to standart, wycinanie woreczka, znaczy sie.
Kolejny dzien utrzymuje mi sie dobry humor, dziwne :twisted:
Jezu ile ja mam teraz roboty??!! Ledwo sie wyrabiam w biurze. Chyba zaczne po godzinach zostawc, az boje sie mysleć ile mam na jutro...
-
Rany, Peszka to musiały być pyszne te racuszki, tez sobie takie zrobię :D i może brzuszek nie będzie bolał :roll:
Ja znowu dzisiaj zrobiłam też racuszki, ale z jagodami, duuużo jagód było, wyglądały niezbyt apetycznie, ale pyszniutkie były ,mniam mniam :D
Yasmin poradzisz sobie z pracą, doskonale o tym wiesz, i my wiemy, bo jesteś niezniszczalna Yasmin :D I ciesz się że nie masz neta w pracy, bo wtedy naprawdę mogłabyś nie dać sobie rady :D
Pozdrawiam wszystkich pozostałych :D
-
czesc baby ;) no ja juz po egzaminach, hehe jak zdam prawko czyli musze za pierwszym razem to juz jestem na szkole ;) wiec qrwa mac musze je zdać.
Siedze u rodzinki i nie daje sie zapaśc, pobiegałam wczoraj z kuzynka wieczorem. Zjadłam pycha obiad: kotlet schabowy w panierce, 1 ziemniaczke, kalafior i faslka szparagowa mniam ;) ciastu sie nawet oparłłam - jezdem wielka.
pozdrawiam z Wołomina ;)
-
gratulacje, że oparlas się ciastu :D :D :D ja sięoparłam czekoladzie i ciasteczkom z kremem :) :) :) a warto --> w ciągu tygodnia schudłam 1,5 kg!!!
-
hohoho same sukcesy widze :D :D :D
gratuluje Xixa , teraz ja bede z Ciebie przykład brała :wink: :wink:
Catti trzyamm kciuki za prawko, mocno, Fajnie że dałas rade wpaść :D
Kitola nawet sobie wyobrażam jak te racuchy wyglądały :wink: :P . Ja dawno juz nie robiłam, a bardzo je lubimy :D Musze męża przekabacic żeby zrobił w tygodniu, jak w domu siedzi :twisted:
a ja tone w papierach, polisach, wyciagach, i prowizjach i ledwo zyje.
Ale nie dam sie :!: :wink:
Pa! :D