-
O majonez tez uwielbiam ale tylko Hellman's Babuni. Jaja w majonezie, saltaki, kanapki z serem zółtym i pomidorem, no generalnie lubie majonez 8)
Ale tez nie smaruje kanapek zadnym masłem czy margaryna, tez sie oduczyłam. I nawet jak osotanio spróbowałam takie kromki to od razu na mysl mi przyszla moja wasa z serkiem. No smaki sie zmieniają :D Ale słodzic herbaty sie nie oducze, najbardziej lubie taka mocna goraco i słodka, cytryn bądz sok malinowy. Mówie oczywiscieo zwykłej herbacie, bo czerwonej ani innyh ziołowych nie słodze. Kawy tez nie. zmlekim wypije ale bez cukru.
Własnie sobie popijam małą czarna :wink:
-
Catti widze ze chyba zostałysmy tutaj same . bo stara gwardia jak Kitola, Peszymistyn Anczysko wogóle nie wpadaja pomimo tego ze są na forum. Xixa wpadnie, i nowe dziewczyny tez.
Moze sie na mnie obraziły ze mało pisze albo że nie wchodze do nich na watki. tylko że ja naprawde nic nie poradze. :evil: :evil:
-
Nom ja tez tylko majonez Babuni :> mniam ;) i nic nie slodze, chyba, że no zwykła herbata z cytryna, ale i tak staram sie nie słodzic ;) Zaraz tez sobie zrobie kawe cukoriowa mniam.
Hmmm Anczysko i Peszymistin nie maja swoich wątków. Ale Kitola no tez zaniedbałam, ale czasem mi brak weny co mam napisac i tak łaże z wątku na wątek. A teraz to juz wogóle niektórzy, by sie pogubili w moich perypetiach :lol: No Xixa nam wierna jak pies Lessi ;) No jak bedzie lac zaraz to bedzie mokra trawa błechhhhh znów buty zmocze, a mogłabym je tak łaskawie umyc, bo troche obłociłam :lol:
Mam na limicie 1000 kcal juz same zdrowe zarcie, i tak przed biegiem nie jem to akurat te 200 ale jak mam swiadomośc, ze mam diete to mi cos trudniej łaze i skubie. AAAAAAle mm motywacje, trzeba dobrze wygladac. Ide sobie zrobic kafe ;)
-
kurcze, lasencje, jestem oczywiście :twisted: po prostu nie nadążam, bo dyskutujecie ze sobą, nie wiem, co mam napisać, ale czytam :roll:
-
A ja sie dzis TV za całe zycie naogladam, a do tego pykam w Kyodai ;) chyba sie uzaleznie. Błehhh moi sasiedzi znów cos smaża nie znosze tego
-
nie znosisz tego zapachu??? :twisted: :twisted: moja mama właśnie gotuje zupę grzybową, jak ja kocam ten zapach, ale nie jem zup mojej mamy, wiadomo, jakie są :evil: :evil:
-
No ja tak lubie rzeczy smazone w granicach normy, natomiast nie znosze zapachu smazonego, błehhh człek przesmierdnie do tego :(
Zupa grzybowa mnia, lubie, ale na kostce rosołowej i mało smietany ;) zjadłabym taka, ale czego ja bym dzis nie zjadła, no słodyczy, bym nie zjadła :P
-
YASMIN WIESZ CO DZISIAJ JADŁAM :?: ciasto drożdżowe ze śliwkami W 100gr-178kcal. :twisted: Dobre było-tesciowa upiekła :P Tak ona lubi piec :lol: Wczoraj zaliczyłam porazke w jedzeniu 1850kcal :!: Nie mogłam przestac jesc :shock: To moj taki pierwszy dzien od poczatku diety :cry: [/b]
-
E lepsze drozdzowe niz kawał tłustego tortu, ale nie jedz juz, bo zoładek sobie rozepchasz. Ja lubie takie gorące jeszcze - hihi to mam po dziadku.
A ja nie wiem co sie ostanio dzieje, ale nastepny co mnie lubi eh :roll: wiecie j rzuciłam kiciora, ale ze juz dwóch mnie podrywa, jednemu to sie chyba w Iraku nudzi :lol: a może i nie, ale ja tam swoje i tak wiem :)
No ja juz po kolacji 2 wasy, majonez light i pomidor. Ładnie 1200 kcal, potem ide biegac, ale napoju izotomicznego nie licze do diety, bo go zaraz spale i jest z karnityna :lol:
-
oj, cattie, cattie, ty flirciaro :roll: :roll: :roll: mnie nie ciągnie na amory.
mikamaly --> 1850 to nie dużo, nie przytyjesz, zresztą, to tylko początek, więc to normalne, że może być trudno :shock: ale lepsze drożdżowe (zgadzam się z cattie) niż tłuste kremowe torty - które zresztą uwielbiam - mogłabym zjeść kilo i być nadal głodna, to jest moim głównym problemem.
cattie --? a jednak jesz 1200 :D lepsze to niż 1000, co? :roll: