Hey dziewczynki :*
jak wam wczoraj poszło? mnie całkiem dobrze zjadłam wszytskiego po troszku ale potem masakra :( rzuciłam sie na miskę z makiełkami i wszytakie zjadłam
totalna porażka :(
Wersja do druku
Hey dziewczynki :*
jak wam wczoraj poszło? mnie całkiem dobrze zjadłam wszytskiego po troszku ale potem masakra :( rzuciłam sie na miskę z makiełkami i wszytakie zjadłam
totalna porażka :(
a ja zjadłam duuuuuzo fasolki jasia;)hehe i mnie wydęło ale cio tam;)a dzisiaj tez bede jadła;)
ja też :D :D :D właśnie wcinam cukierki z kawą 8)Cytat:
Zamieszczone przez kasiula288
a ja poranek zaczełam od ciasta...
cos czuje ze bede tego załować
nie wiem czemu ale tak bardzo sie boje ze te swieta wszytsko zrujnują :( boje sie ze moge utyc ze 3 kilo a teraz było mi tak ciezko zrzucić je....pod koniec idchudzania najgorzej jest...
pomozcie dziewczynki :(
ja mogę tylko poradzić, żebyś się nie denerwowoała i nie zwalała winy na święta - swięta są raz w roku i można zaszaleć, poza tym, przecież nie jest najważniejsze, żeby się napchać :D
no niby nie ale jak zobaczyłam ciasto to umarłam i pochłonełamm wszytsko :O
najważniejsze, że było smaczne :D
dzieki Ci bardzo. Widzę ze jestes optypistka i chyba to jest podstawą diety :^*:*:*:*
hehe zgadzam się :twisted:Cytat:
swięta są raz w roku i można zaszaleć
Ja "na szczęście" zrzuciłam za dużo więc jak przytyje troszke to sie nie przejmę specjalnie :wink:
Ale wiem że lepiej sie nie ważyć za szybko po świętach :wink: :twisted:
oj jak ja bym tyle wazyło to tez bym sie nie obawaiła o jedzonko ;-)
No dziewczynki! Święta są raz do roku. Ja się obżeram jak dzika świnka i jakoś fakt, że są Święta mnie trochę podnosi na duchu. Nie myślcie, że jesteście osamotnione w tym swoim "przejadaniu" :)
No ja tesh troszku zza duzo w Wigilie zjadlam ale za to dzis zjadlam mniej niz 1000kcal i cwicze :P
Wiec wyszlam na prosta po wczorajszej malej wpadce :)
Ale slodyczy to ja nie tknelam na szczescie.
Pozdrowki
:shock: :shock: :shock: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez andziuhna
Noo tak tak dobrze przeczytalas, ale teraz musze troszke doliczyc bo zjadlam jeszcze 1 pasztecika i kilka szklanek soku :)
Ale w te swieta raczej nie przytyje :P Jednak waga chyba postoi w miejscu>
xixatushka69 SKAD TAKIE ZDZIWIENIE hehe odchudzam sie dopiero od tygodnia i po prostu nie chce aby moje wyrzeczenia zostaly zmarnowane i nie chce aby waga poszla w gore!!! Chce walczyc o szczupla sylwetke , nawet w Swieta ;)
Pozdrawiam i zycze milego wieczorq :*
a ja się dzisiaj obżarłam jamk świnka i co z tego nawet nie mam wielkich wyrzutów sumienia.wiem że sobie poradze po świętach i nadrobie ćwiczeniami i te kiloski spadna z nawiązką;) tyle schudłam więc i jak dojda nawet 3 kilo to je spalę;) nie będe się przejmować.jutro już wracam do porządku dzienego a dzisiaj jeszcze jeeeeeem. a już zjadłam 4 kawałki ciasta kompot 2 szklanki, kurczak ze skórą i schab pieczony i kapucha z grochem.normalnie jak już pisałam jak mała świnka;)to mało powiedziane;)
madziul777 czy ty jesteś na swoim avatrze??czy jak to sie tam odmienia?
Wychodze z założenia, że mam prawo obeżreć się pare razy na rok. Przecież niektórzy to robią codziennie...
Moim zdaniem podczas świąt można sobie odpuścić. Ważne, żeby tylko po znowu wziąść się za siebie. Ja dopiero po świętach się zaczynam odchudzać, czyli nawet troszkę wcześniej niż chcę bo zamierzam to mieć jako postanowienie noworoczne. :D A co tam, po co czekać do 1 stycznia jak można już powoli zaczynać.U mnie wczoraj było obżartstwo, a dzisiaj spałam do 12, więc jak sie obudziłm głodna to zaraz dwie miski makówek zjadłam :wink: a tak to tylko potem serek activia. Jutro jeszcze może zjem normalnie, a od środy odchudzanko :lol: a wy na te jedzonko zasłuzyłyście po schudnięciu tylku kilogramów
nie to nie ja :wink:Cytat:
madziul777 czy ty jesteś na swoim avatrze??czy jak to sie tam odmienia?
Moje zdjęcia są na wątku "Zdjęcia przed i po"
O tu:
[img] http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60911&start=450 [/img]
:wink:
Madziul bo juz się zlękłam!!!!
a ja mam kilo do przodu ale dzisiaj już poszczę;)
A ja 2 kg i jeszcze nie poszcze :twisted:
Choć nie mam już siły jeść :wink: :roll:
ja sie nie wazyłam i chyba zwaze sie za jakieś 2 tyg ;-) kiedy wszystko spale na siłowni ;-)
a ja jem jem pełna jestem jak nie wiem ale...jem ciagle dosłownie człowiek jest głupi ;-)
:roll: skąd ja to znam? :wink:Cytat:
Zamieszczone przez paulaniunia
Hej dzieFczynki ;P
aj nie smutajcie tak z powodu swiatecznego obzarstwa :) Ludzie caly rok sie objadaja jak dzikie swinie, wiec Wy jak trzy dni zjecie troche wiecej nic sie nie stanie. Nie jest mozliwe ze podczas 2-3 dni utyc piec kiloskow! Lepiej zwazcie sie kilka dni po swietach, po teraz jedzonko zalega Wam we flaczkach i dlatego waga poszla w gore ! Ale jak sie calkiem wyproznicie to bedzie gites zobaczycie :)
Ja osobiscie przyznam ze w te Swieta dalam sobie rade,zalozylam sobie z gory ze nie bede sie objadac i wytrwalam !!! Jetsem z siebie dumna ;)
To sa moje pierwsze swieta bez wzdec i bolu brzucha :)
Pozdrawiam serdecznie i swiatecznie :*
u mnie ponad poł roku odmawiania sobie wszystkiego dało siewe znaki...od rana jestem na ciasteczkach :/
a ja nie wytrwałam;(buuuu ale co tam.miałam dzisiaj jeść 1000 ale nie wyszło.do podwieczorku;(i zawpiepsza.....m się ciasta i kutii!!!!!!!!;(;(;(jestem na siebie zła :x ;-(ale na jutro już mam jadłospis i na pewno nie przekrocze 1000 i idę do klubu poskakać;)i do pracy
ja nie przekroczyłabym tysiaca ale po 21 wpadłam do domu i zjadłam 8!!!lawałków makowaca!!!!!!!!!!!
ale to prze to ze sie załamałam
siedze sobie przy stole z chłopakiem pierwszy raz u nich od schudniecia 20 kilosków
a jego wujek taka brzydka byłaś a teraz taka ładna... :( wiem ze chodziło ze schudłam ale nie powiem ze to było miłe...wiec przyszłam i nawieporzałam sie ciasta
ale od jutra powrót do diety i zwęzanie zoładka
Oj nie dziwie ze sie zalamalas, mialas powod. Wiesz tez po takich slowach bym sie rzucila na ciasto, zeby sie poczuc lepiej i odreagowac.
Ale nie martw sie, mnie tez ludzie strasznie rania (tlusta morda, kulka, wieprz)....
Ale taka jest rzeczywistosc , ludzie napierw cos chlapna a potem dopiero mysla.
A wiec kochana nie smutaj sie, glowa do gory !!!
słuchajcie jaki cud!!!!!!!!!!!!!
3 dni obzarstwa cisatem a schudłam!!
w sobote wazyłam 56,4 a dzis jak sie wazyłam to 55,5.
Jupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam pytanie jak cię luzdie przy takiej wadze mogę tak nazywać.albo ty gadasz jaieś dziwne rzeczy albo ludzie są inni.mnie przy 102 nikt tak nie nazywałCytat:
Zamieszczone przez andziuhna
a mnie przy wadze 70 tak nazywali i to sie nie zmieni nigdy moda na wieszaki nadal trwa nie widzisz tego?
ja też sie z tym spotykam i to od jakiś 10 kg
Przez te trzy dni zjadłam tyle kalorii ile jem mniej więcej na diecie przez 2 tygodnie =='
no cóż..
i teraz czas na odchudzanie.
ogolnie jestem zadowolona wiem ze nie tyje sie od razu i to wyjdzie pewnie po jakis 2 tyg ale na pewno nie tak wiele moze jaies kilo czy poł
wczoraj byłam od razu na siłowni ponad 2 godzinki jak zawsze i ładnie sie wypociłam wczoraj trzymałam super dietkę.
dzis tez sie nie poddam
zaczynam tez nowe życie rozstaje sie z mezczyzna z ktorym byłam 2 lata
wszyscy kaza mi sie przestac odchudzać ale te okropne uda :roll:
Cytat:
Zamieszczone przez kasiula288
wiesz... widocznie trafiasz na samych dobrych ludzi. MOze nie mam nadwagi ale za to czesto spotykam sie z takimi stwierdzeniami. Tak to juz jest, ze ludzie rania i powinnas sie cieszyc ze nikt Cie tak nie wyzywa.Mam strasznie pulchna twarz z drugą brodą i mam za duzo tu i tam. Ale nie wnikajmy w to gdzie, wazne ze ludziom sie to nie podoba ktorzy zyja w moim otoczeniu. Jest mi przykro kiedy brat widzac mnie w krotkich spodenkach krzyczy : ,,schowaj sie grubasie i nie wychodz tak na ulice". Po prostu brak mi slow...
Aha i nie gadam ,,dziwnych rzeczy" jak to nazwalas i jest mi cholernie przykro ze tak twierdzisz.
słuchajcie wieszaki wieszakiami.ale nie wiem w jakim wy się towarzystwie kręcicie.jejku.jakby mnie miał teraz ktoś nazwać tak jak było mówione to bym strzeliła w twarz chyba autentycznie.nie wiem.może i jest moda na wieszaki ale jest ona oraz mniejsza.
ja mam to szcześćie że mam normalnych znajomych i kręcę się wśród normalnych ludzi gdzie nikt mne od 5 lat nie nazwał źle a bynajmniej nie wyzwał ze względu na moja tusze.
no to my ci serdecznie gratulujemy takich znajomych
mnie ze znajomych tez nikt tak nie nazywał ale obcy ludzie tak i na pewno nie tylko ja tak mysle i to wiem ale i inne osoby
wiecie co może skończmy ten temat bo się zaczyna robić gorąco.
I przepraszam jeśli kogos uraziłam
przez całe świeta nie zgrzeszyłam jako tako niczym tzn.wszystko w limicie :) ale nie jadłam ani troszkę makówek które bardzo lubię a teraz mam dołka a w lodówie jest jeszcze sporo makówek :( ach to życie