To jest kontynuacja wątku: https://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/sukcesy-w-odchudzaniu/14421-menu.html
Wersja do druku
To jest kontynuacja wątku: https://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/sukcesy-w-odchudzaniu/14421-menu.html
Tu był stary post, już od lat nieaktualny. Obecnie zgłaszam się pod nickiem Leszek42
Mamy już luty 2015. Mam 73 lata i 94 kg. Niedawno miałem szczytową od 2005 r. wagę 100 kg, ale w trakcie 3-tygodniowej infekcji straciłem 6 kg. Paradoksalnie, spadek wagi przyspieszyły mi kortykosterydy, które musiałem zażywać. Czasem sterydy tak właśnie działają; nie przez przyrost masy, ale jej ubytek. Zamierzam teraz stracić dalsze 20 kg. Przy moich chorych kolanach jest to być albo nie być.
Leszek42, dawniej znany jako pantanal
Mój nowy awatar pochodzi z pielgrzymki do Ziemi Świętej w listopadzie ub. roku - zdjęcie na balkonie hotelu w Betlejem.
Szanowny Moderatorze, nie plećcie bzdur z tym profilem użytkownika. Próbuję zmienić fałszywe dane: mam nie 86, lecz o 10 kg więcej, urodziłem się nie 2 grudnia, lecz 12 lutego. Zmieniam profil i co? I NIC!!!
Żeby było śmieszniej, zmieniłem płeć i chwyciło! Według profilu ja, Leszek jestem kobietą urodzoną 2 grudnia, ważącą 86 kg.
menu jest nawet ok a jakie efekty masz juz ? dajesz rade?
Od blisko miesiąca ograniczam się w jedzeniu, korzystając z dzienniczka kalorii. Kaloryczność moich posiłków jest dość wysoka, 1500-1800 kcal. Ale rezultat widać: brzuch mi spadł, waga też zmniejszyła się ok. 2 kg. Za miesiąc okaże się, czy to stały spadek, czy oczyszczenie organizmu po kontrolowanej diecie. Tu pozwolę sobie przytoczyć moje dzisiejsze menu:
Śniadanie: sushi 100 g, pieczarki 50 g, szynka 30 g, kawa biała, jabłko 150 g, razem ok. 290 kcal.
II śniadanie: winogrona 200 g, ok. 140 kcal.
Obiad: wątróbka drobiowa duszona z oliwą 150 g, kasza gryczana na sypko 100 g, brokuły gotowane 100 g, jogurt Jogobella American 150 g, winogrona 125 g, kawa biała, razem ok. 720 kcal.
Podwieczorek: koktajl owocowo-mleczny (jogurt naturalny 50g, maślanka 50 g, sok jabłkowy domowy 100 g), ok.100 kcal.
Kolacja: omlet (2 małe jaja 100 g, brokuły gotowane 50 g, pieczarki 50 g, por 20 g, wątróbka duszona 15 g, oliwa 4 g), herbata, ok.235 kcal.
Ogółem ok.1485 kcal.
Kolejny jadłospis
Śniadanie: wafle kukurydziane ekstra cienkie 3 szt., kabanos exclusive wieprzowy z wołowiną 30 g, polędwica sopocka 25 g, pomidor ze szczypiorem, ogórek gruntowy z sosem jogurtowym, kawa biała, razem ok. 295 kcal
II śniadanie: wafle kukurydziane ekstra cienkie 2 szt., kabanos exclusive wieprzowy z wołowiną 20 g, polędwica sopocka 30 g, pomidor ze szczypiorkiem, kawa biała, razem ok 205 kcal
Obiad: rosół z kurczaka z makaronem, wątróbka duszona, mięso gotowane z kurczaka, makaron brązowy, warzywa gotowane, razem ok. 515 kcal
Podwieczorek: jogurt owocowy light Jogobella, sok domowy z marchwi i jabłek, cukierek czekoladowy kokosek Mieszko, kawa biała, razem 225 kcal
Kolacja: wątróbka duszona, mięso gotowane z kurczaka, makaron brązowy, warzywa gotowane, pomidor ze szczypiorem, ogórek gruntowy z sosem jogurtowym, jogurt owocowy light Jogobella, kawa biała, razem ok. 435 kcal.
Ogółem ok. 1675 kcal.
Coś nie działają dzienniki. Dlaczego? Może admin to wyjaśni?
Od dłuższego czasu nie zaglądam na tę witrynę i to forum. Do końca września byłem codziennym użytkownikiem dziennika kalorii. od początku października obliczam swoją dietę w oparciu o stronę "Moje kalorie". Jest tam większy zestaw różnych potraw, poza tym wykresy itp. Stosując całkiem nie uciążliwą dietę MŻ (przeciętnie ok. 1850 kcal) straciłem w ciągu 3 miesięcy 3,5 kg. Radzę spróbować. Nie ograniczam się w niczym: lubię słodycze. Tylko nie przekraczam tej przeciętnej.
Prawie tu nie zaglądam, korzystam z licznika na stronie "Tabele kalorii". Stosuję dietę MŻ, nie odmawiam sobie niczego, nawet słodyczy. Dbam tylko o to żeby moje przeciętne spożycie nie przekroczyło 1900 kcal dziennie. Ponieważ w moim wieku (74), przy moim wzroście (170) i wadze, przy małej ruchliwości spalam ponad 2200 kcal dziennie, rezultaty mam niezłe: 9 sierpnia ważyłem 96,5 kg, obecnie 87,1 kg.
Witaj Leszku -lata swietlne nie pisaliśmy
Też mało tutaj ostatnio zagladałam ,bo pogubiłam sie i zaczynam na nowo . Tyle wspaniałych diet ,oczyszczania ,pitolenia
a tak naprawde to chyba trzeba jeśc wszystko tylko nieco mniej
No coż, mam już równo 84 kcal, od początku sierpnia ub. roku straciłem więc prawie 13 kg. bez żadnego wysiłku, z cukierkami i czekoladą w programie. Staram się tylko nie przekraczać poziomu kalorii. W poprzednich miesiącach było to 1800-1900 kcal dziennie, w tym miesiącu niewiele ponad 1700. Lato sprzyja odchudzaniu :)
Powoli, ale skutecznie. Już 82,4 kg, 14 kg w ciągu roku.
Patrzę na posty w dziale "Sukcesy w odchudzaniu" i ze smutkiem stwierdzam, ile tam pogrzebanych nadziei. Bardzo trudno utrzymać wagę, zwłaszcza po gwałtownym odchudzaniu. Posłuchajcie starego człowieka, po wielokrotnych i często udanych próbach, a potem jo-jo. Jedyną skuteczną metodą jest MŻ. U mnie to jest wszystko, przy kontroli kaloryczności. Pozdrawiam i życzę sukcesu :)
Jak pisałem wcześniej, nie żałuję sobie niczego, ograniczam tylko ilość, ale w ogóle nie czuję się głodny. Przed latem było to przeciętnie 1800-1900 kcal, w lecie 1550-1700 kcal. W ten sposób za rok straciłem 14 kg, a w tym miesiącu już 1 kg. Prawda, nie wiem, co to zaparcie, natomiast nieraz wiem, co to biegunka. Poniżej przytaczam jadłospis z wczorajszego dnia (1590 kcal)
Przekąska 1 godz. 00:00 (340.62 kcal)
Grissini z czarnymi oliwkami 8 [g/ml] (35.84 kcal)
Hummus 13 [g/ml] (33.02 kcal)
Kabanos Wieprzowy 10 [g/ml] (46.1 kcal)
Krówki milanowskie 36 [g/ml] (145.08 kcal)
Pełnoziarniste piramidki zbożowe 10 [g/ml] (36.8 kcal)
Śliwki bez pestek 40 [g/ml] (19.2 kcal)
Ziołowe cukierki z witaminą C Pinia 6.32 [g/ml] (24.58 kcal)
Śniadanie godz. 09:00 (290.38 kcal)
Grissini z czarnymi oliwkami 13 [g/ml] (58.24 kcal)
Kabanos Wieprzowy 9 [g/ml] (41.49 kcal)
Kawa Czarna parzona z ziaren 200 [g/ml] (20 kcal)
Kiełbasa Krakowska Sucha 17 [g/ml] (38.59 kcal)
Ogórek gruntowy 100 [g/ml] (13 kcal)
Pełnoziarniste piramidki zbożowe 22 [g/ml] (80.96 kcal)
Hummus 15 [g/ml] (38.1 kcal)
II Śniadanie godz. 11:00 (147.71 kcal)
Landryny cukierki twarde 8.4 [g/ml] (32.51 kcal)
Mieszanka Wedlowska 20 [g/ml] (95.2 kcal)
Kawa Czarna parzona z ziaren 200 [g/ml] (20 kcal)
Obiad godz. 16:00 (336.9 kcal)
Makaron Fusilli po ugotowaniu 90 [g/ml] (142.2 kcal)
Jabłko 110 [g/ml] (55 kcal)
Śliwki bez pestek 90 [g/ml] (43.2 kcal)
Truskawki 130 [g/ml] (37.7 kcal)
Fasolka mamut 25 [g/ml] (10 kcal)
Indyk, pierś bez skóry duszona 40 [g/ml] (48.8 kcal)
Kolacja godz. 20:00 (293.77 kcal)
Extra cienkie wafle kukurydziane o smaku ziół prowansalskich 10 [g/ml] (38.4 kcal)
Grissini z czarnymi oliwkami 27 [g/ml] (120.96 kcal)
Hummus 10 [g/ml] (25.4 kcal)
Kawa Czarna parzona z ziaren 215.2 [g/ml] (21.52 kcal)
Kiełbasa Krakowska Sucha 17 [g/ml] (38.59 kcal)
Ogórek gruntowy 130 [g/ml] (16.9 kcal)
Polędwica Łososiowa 36.78 [g/ml] (32 kcal)
Przekąska 2 godz. 22:00 (180.62 kcal)
Jabłko 75 [g/ml] (37.5 kcal)
Kiełbasa Krakowska Sucha 10 [g/ml] (22.7 kcal)
Winogrona 75 [g/ml] (52.5 kcal)
Borówki surowe 35 [g/ml] (12.95 kcal)
Maliny 100 [g/ml] (28 kcal)
Truskawki 93 [g/ml] (26.97 kcal)
Nieźle mi idzie. Dziś spadła mi waga na 79,9 kg, po raz pierwszy od lat poniżej 80 kg. Zacząłem dietę 8 sierpnia ubiegłego roku przy wadze 96,5 kg, czyli za 13 miesięcy straciłem 16,5 kg. Całkowicie bez wysiłku i bez ćwiczeń czy spacerów. Pozwalam sobie na słodycze, dziś w nocy zjadłem 2 czekoladki michałki - 30 g! Ale wczoraj moje posiłki wyniosły 1380 kcal, dziś pewnie będzie więcej, ale daleko poniżej 2000 kcal
Adminie, co z dziennikiem, dlaczego nie można go zindywidualizować? Mnie osobiście na tym nie zależy, bo prowadzę dziennik na innej witrynie, ale jest tu zapewne szereg osób chcących prowadzić dziennik ;)
widzę, że bardzo ładnie ogarniasz , gratulacje :)
ja co schudłam to nadrobiłam, przez smutek podlewany głupotą
Szybko mi idzie, choć nie czuję się głodny. Jem urozmaicone potrawy, unikam tylko niepotrzebnych kalorii wynikających ze smażenia na tłuszczu, panierowania itp. Do czego mam słabość, to do słodyczy, zwłaszcza krówek :). Dziś osiągnąłem 79 kg.
Dawno tu nie pisałem. Odchudzałem się dość szybko od połowy sierpnia 2015 do połowy grudnia 2016, tracąc 20 kg. Od połowy grudnia 2016 trzymam wagę z tendencją zniżkową, w sumie 2 kg mniej. Teraz mam 74,5 kg przy wzroście 1,70 m.
Jem dość sporo, w tym słodycze, także przed snem Przeciętne miesięczne moje spożycie to ok. 2000 kcal. Mam 76 lat i prowadzę mało aktywny tryb życia. A mimo to dziś rano miałem 73,4 kg. Co mi pomaga: łatwość wypróżnienia, a w związku z sercem co 2 dzień furosemid na odwodnienie. No i kontrola wagi potraw i wagi ciała na wagach elektronicznych. Podana ilość kalorii na etykietach też pomaga.
Jestem właściwie już u końca drogi, więc wracam do mojego starego nicka. Jestem Leszek, rok urodzenia 1942, ale mój pierwotny nick na tym forum, to pantanal i pod nim teraz będę pisał..
Odchudzam się od 8 sierpnia 2015 r. Do końca listopada 2016 r. straciłem 20 kg, potem, do końca października br. już tylko 3,5 kg. To jest dieta MŻ, ograniczam tylko kalorie, choć właśnie przez ostatnie 2 lata znacznie sobie luzowałem, w niektórych miesiącach przekraczając średnią 2000 kcal dziennie. Jednak, poza krótkotrwałymi zwyżkami poświątecznymi, w sumie traciłem. Mój żołądek przyzwyczaił się do zmniejszonych ilościowo porcji i gdy jem moje ulubione słodycze, potrafię sobie odmówić porównywalnych kalorycznie, ale większych objętościowo innych potraw. Ale początkującym tego nie zalecam. Lepiej dużo niskokalorycznych potraw, niż odwrotnie!
W tym miesiącu postanowiłem ruszyć naprzód. Bez większego wysiłku ograniczyłem dietę do przeciętnej ok. 1640 kcal dziennie. Rezultat: na początku miesiąca miałem 73,1 kg, w dniu dzisiejszym mam 71,2 kg. Moje BMI jest już w strefie normalnej wagi, ale naprawdę mam jeszcze nadwagę. Tłuszcz na brzuchu, choć dość wiotki i słabe umięśnienie. W moim wieku już tego bardzo nie zmienię, docelowo zmierzam do 70 kg, a może i mniej, o ile Krystyna pozwoli, bo się o mnie boi.:-P
A dziś, tzn. 4 grudnia mam równe 71 kg bez ubrania, przy wzroście 170 cm. 30 kg więcej, niż moja Krystyna. Nie chciała mi powiedzieć ile waży, aż ją dopadło migotanie przedsionków. Poszła wczoraj na kilka dni do szpitala i musiała się zważyć. 45,3 w zimowych butach, grubej spódnicy i swetrze. A wzrostu ma 162. Chuchro. Ale przynajmniej już nie razi kontrast grubego męża i chudej żony.
Od 15 grudnia mam 70,4 kg. Jem dość dużo, ale poniżej 2000 kcal dziennie.
Po obu świętach miałem wahania wagi. Dziś mam 70,2 kg. Tyle miałem jako 15 latek.
A teraz mam już poniżej 70 kg. Za parę miesięcy będzie 66,5 kg.
Nie tak łatwo. Wzrósł mi apetyt i muszę się lepiej pilnować, bo inaczej jeszcze długo poczekam na zamierzony rezultat ::-)