O kucze :shock: ale tu się zrobiło romantycznie :D :D :D No nie ma co dziewczynki życie nam rysuje nieraz takie historie, że można by było ksiązki pisać i filmy kręcić 8)
Wersja do druku
O kucze :shock: ale tu się zrobiło romantycznie :D :D :D No nie ma co dziewczynki życie nam rysuje nieraz takie historie, że można by było ksiązki pisać i filmy kręcić 8)
A Ty Samiczko z tym programem hakującym to nadajesz sie na detektywa :lol: :lol: :lol:
WITAM SZYSTKIE KOBITKI :lol: :lol:
WIDZĘ ,ŻE NIE JESTEM JEDYNĄ OSOBĄ KTÓRA POZNAŁA KOGOŚ PRZEZ INTERNET :lol:
POZNAŁAM SIĘ ZE SWOIM MĘŻEM NA CZACIE PROGRAM MIRC :o
ON MIAŁ NICKA CALAGHAN A JA XENNA :lol:
POZNALISMY SIĘ WE WRZEŚNIU W GRUDNIU BYŁY ZARĘCZYNY , W LUTYM ŚLUB CYWILNY A W LIPCU KOŚCIELNY :lol:
PO PIERWSZYM ROKU MAŁŻEŃSTWA ZACZĘŁO MU PRZESZKADZAĆ MOJE CHRAPANIE I OD TAMTEJ PORY RAZEM NIE ŚPIMY :cry:
BARDZO TO MNIE BOLAŁO NO ALE JAKOŚ SIĘ PRZYZWYCZAIŁAM ALE NADAL JEST MI Z TEGO POWODU PRZYKRO :(
PO DWUCH LATACH MAŁŻEŃSTWA POJAWIŁY SIĘ W RACHUNKACH TELEFONICZNYCH NUMERY 0-700 ON SIE WYPARŁ
I KTÓREJŚ NOCY WSTAŁAM DO ŁAZIENKI I USŁYSZAŁAM JAK WYBIERA NUMER W TELEFONIE I OKAZAŁO SIE ŻE DZWONI NA 0-700 I DO PROSTYTUTEK A PRZY TYM SIE ONANIZUJE. TO BYŁ DLA MNIE SZOK ALE UBŁAGAŁ MNIE Z PŁACZEM ŻE JUŻ NIGDY TEGO NIE ZROBI
TO ,ŻE ŚCIĄGA FILMY PORNO I MOŻE CAŁYMI DNIAMI SIEDZIEĆ I OGLADAC GOŁE BABY MAŁO TEGO ONANZOWAC SIE PRZY TYM PRZYJĘŁAM DO WIADOMOŚCI
OSTATNIO PODCZAS SEXU CHCIAŁ ZEBYM MOWIŁA WULGARNE SŁOWA NIESTETY SPOTKAŁ SIE Z ODMOWĄ
I WZIĘŁAM GO OSTATNIO POD WŁOS I WYDAŁO SIE ŻE ON CO WEEKEND JAK JA JESTEM W PRACY ONANIZUJE PRZED KAMERKĄ I UPRAWIA SEXPHON NA SKYPIE
NO A TE DZIEWCZYNY SĄ BARZO CHETNE NA SEX WULGARNY
TO CO WYCZYTAŁAM W TRESCI NIEKTÓRYCH CZATÓW TO WŁOSY MI STANĘŁY NA GŁOWIE
NA ROZWÓD JESZCZE NIE JESTEM GOTOWA
CO MAM Z TYM FANTEM ZROBIĆ
GŁAGAM WAS O POMOC
PRZEPRASZAM ŻE PISZĘ TAKIE RZECZY ALE NIE POTRAFIĘ SOBIE Z TYM PORADZIĆ
Wiesz co ja bym zrobiła:przede wszystkim porozmawiałabym spokojnie ze swoim męzęm.Rozmowa ale tylko spokojna pomaga w znalezieniu przyczyny kłopotów.Z rozowdem jeszcze zdążysz.
Mi się wydaje że czegoś mu brakuje w waszym życiu intymnym i tego szuka na czatach i filmach porno.Pogadaj z nim tak szczerze.Może uda się wam znaleźć jakies rozwiązanie.
A co do wulgaryzmów w czasie sexu to gdyby mój facet mnie o to poprosił to, mimo że tego nie lubie,poprzeklinalabym własnie po to aby zrobic mu dodatkowa przyjemnosc. :D A co mi tam.Niech się facet ucieszy.Przecież bycie z kims to nie tylko branie to tez dawanie.
Sorki że sie wtrąciłam ale wiesz co ja wisdziałam dzieci których rodzice sie rozwodzili- nie wyobrażasz sobie jak one cierpią.szczególnie te malłe nie rozumieją dlaczego ojciec czy matka nagle znikaja.To bardzo wplywa na ich psychike i ich późniejsz eżycie,
Xeniusia powalcz jeszcze o swoje małzeństwo.Nie traktujcie siebie nawzajem jak wrogowie.Porozmawiaj z mężęm tak szczerze i spokojnie.Jeślii nie od razu sie zgodzi to próbuj az do skutku.
W każdym razie ja bym własnie od tego zaczęła.
DZIĘKUJĘ CI ZA MIŁE SŁOWA I WŁAŚNIE TAKĄ ROZMOWE PROWADZE I JUTRO WAM OPOWIEM
Nie sądzę by coś tu pomogła rozmowa choć chciałabym się mylić. Wg mojej bardzo subiektywnej oceny tu pomoże tylko ktoś z zewnątrz, bo wygląda mi na to, że mąż się uzależnił w pewnym sensie. Coś się za bardzo między wami popsuło i znalazł sobie coś zastępczego. Z tej drogi może być trudno wrócić. Nie chcę krakać i podkopywać nadziei - rozmawiaj. Bądź maksymalnie ostrozna. Nic na ostro, bo się pokruszy to, co jeszcze zostało. Ostrożnie jak na polu minowym.
Ja znosiłam wiele rzeczy od moich partnerów przez długie lata. I już nigdy więcej.
Wydaje mi się jednak, że to zbyt intymne sprawy, by je omawiać tak otwartym tekstem tu na Forum. Pogadajcie na GG.
oj wścieklam sie dzis na serwer! od dwoch godzin zadna strona mi nie wchodzila...no w koncu sie udało:)
myśle że jesli mamy ochote rozmawiac na takie tematy właśnie tu na forum, to powinnysmy to robić...mnie osobiscie pomaga jesli sie komus wygadam...a przeciez to forum jest praktycznie anonimowe.
Przeczytałam wasze odp na moj temat...i chcę powiedziec ze jestem pewna tego że nie robię nic na sile, tzn ze nie szukam chlopaka na sile, by zapomniec o byłym...ten chlopak z ktorym sie jutro spotykam nagle pojawil sie w moim zyciu (cudownym przypadkiem:) ).
Wiem ,ze nie moge sie na zbyt wiele nastawiac...ale chce byc pelna dobrych mysli...to juz jutro:)i teraz w glowce mam tylko w co sie ubrac...jak umalowac...nic na to nie poradze:)...a jutro zdam wam relacje:)
Xenuś...nie powinnas nic robic wbrew sobie...mysle ze rozmowa, ale tylko szczera, bez krzykow i zalu wam moze pomoc...prawda, chocby bolesna jest lepsza od klamstwa...
Trzymam kciuki:)
oki...przyznaje ze chyba swiruje...bo nie moge spac...
Witam wszystkich...wpadłam na momęcik i zaraz znikam...
Nie mam siły juz chyba na nic....powoli dociera domnie ,że to juz koniec ,ale nie potrafie się z tym pogodzić...
Lekarz powiedział nam wczoraj ,że to tak jakśmierć głodowa....
Tato juz nie je nic,nawet kaszek...nic...pić nawet niechce...nie mam juz siły...schudłam strasznie...lekarz namnie krzyczy...
Poszlajse, bardzo Ci współczuję. Trzymaj się i bądź silna.