-
..
Witam serdzecznie!
Przypadkowo zalazłam taką super stronkę i bardzo się z tego cieszę,bo wreszcie nie będę sama w walce z moimi kilogramami.
Bardzo proszę o wsparcie i o pomoc w "poruszaniu" się na forum.
Gratuluję wszystkim "Grubaskom" zapału i efektów i mam nadzieję że kiedyś ktoś będzie mógł pogratulować mnie haha.
Pozdrawiam!
-
Witajcie dzisiaj kolejny dzień przed nami ,musimy się dzisiaj pilnowac aby nie ulec pokusie i nie zjeśc pączków bo niestety jest zakazane ,ja narazie jestem po kawie i bułeczce z serkiem mam nadzieję żę uda mi się przetrwać ten dzień bez pączków.Jest mi dzisiaj smutno bo mój mąż na kilka dni wyjeżdża a ja zostaję sama ,żadko się rozstajemy i te kilka dni to dlamnie wieczność.Witam iwciahipcia cieszę się żę donas dołączyłaś trzymam kciuki i życzę powodzenia w dietkowaniu .
-
Witam!
Dzisiaj już mam 12 dzień odchudzania ale jeszcze się nie ważyłam :D bo koleżanka mi poradział że czym rzadziej tym lepie.Narazie jakoś mi idzie ale najtrudniej oczywiście ze słodyczami, które leża i kuszą.A dzisiaj to już wogóle nie wiem jak z tym pączkami będzie :oops: Oby trzymały się zdala ode mnie.
Stosuje się do 1000 cal ale nie wiem czy to dobrze jak się zjada poniżej...bo jak czuje głód to poprostu pije wodę.Proszę o radę w tej kwestii.
MIłergo dnia wszystkim i TRZYMAJCIĘ SIĘ ZDALA OD PĄCZUSIÓW :D
-
grubasek pozdrawia grubaska w TLUSTY CZWARTEK i zyczy wytrwałosci :D
-
DZień minął w miarę dobrze niestety skusiłam się na jednego pączka ale po za tym obżarstwa nie było dzięki za odwiedzinki u mnie jeśli chodzi o 1000cal to nie powinnaś schodzić poniżej ,bo to nie zdrowo.Trochę mi dzisiaj smutno bo mój mąż wyjechał .Jestem ciekawa jak wam minął dzisiejszy dzień ,czy udało się wam oprzeć pokusie i pączką powiedzieć nie.
-
No ja muszę się pochwalić. Udało mi się wygrać z pączkami. nie zjadłam ani gryzka. Na szczęście w pobliżu nie był nikogo kto by mnie nimi kusił. Więc zwyciężyłam i muszę przyznać że się cieszę.
-
Witajcie słoneczka ,antidotum gratuluję silnej woli cieszę się że pyszne pączki cię nie skusiły,co niestety nie dotyczy mnie.Dzisiaj jest drugi dzień jak nie ma mojego męża jest mi z tego powodu smutno.Jeśli chodzi o dietkę to tak sobie waga spadła tylko o kg i jak narazie nie chce ruszyć dalej.Wiem że przydałoby się trochę ruchu a z tym ostatnio nie ciekawie ,w domu nie chce mi się ćwiczyć a areobikna który chodziłam podczas feri\j jest odwołany.Ale pocieszam się że od poniedziałku wszystko wróci do normy.Musi w szafie wisi fajna krótka kurteczka którą chciałabym nie bawem nałożyć ,wisiała już na wieszaku wystarczająco długo pora aby ujrzała światło dzienne.
-
w takim razie namawiam na ćwiczenia..
nie są takie strasne... skoro ja się do nich przekonałam (wielka wielbicielka leżenia przed telewizorem z paczką chipsów i pizzą) to i Ty dasz radę..
pozdrawiam
i życzę powodzenia
-
Bierz się za ćwiczenia i suwaczek w prawo będzie mknął :)
-
Chyba macie dziewczyny rację pójdę pojeżdzić na rowerku.