Ja narazie wage omijam szerokim łukiem , tez jestem przed @ no i po tym weekendowym obzarstwie boje sie na nią stanąc ...:)
pozdarwaim cieplutko
Wersja do druku
Ja narazie wage omijam szerokim łukiem , tez jestem przed @ no i po tym weekendowym obzarstwie boje sie na nią stanąc ...:)
pozdarwaim cieplutko
Puchaciu życze miłego nowego tygodnia bez zadnych grzeszków
Będzi mi smutno bez Ciebie ale musze Ci powiedziec że napewno schudniesz na tym wyjeździe
Pozdrawiam
WITAM! Chciałam zacząć taki wątek ale skoro już jest to się przyłączę. Wasze wyniki mnie zdopingowały.Trzy lata temu albo cztery- już nie pamiętam- stanęłam na wadze i o zgrozo stwierdziłam 106 kg. Był impuls wziełam się za siebie i do lipca straciłam 26 kilo. Przy wadze 80 kg przystopowałam. Przez długi okres nie mogłam patrzeć na warzywa i jeździć na rowerze.I to był początek końca. Powoli przez tych parę lat doszłam znowu do 104, nie mogłam myśleć o diecie jakimkolwiek ruchu. I teraz od lpoczątku utego znowu impuls-odchudzanie. Bez problemu preszłam na dietę, dużo spaceruję, w wekendy biegam - ze względu na zimę ruch jest ograniczony. LIcz\ę na wiosnę i powrót do rowerka. Niestety inne formy ruchu-siłownia aerobik _to dla mnie zbyt duże obciążenie finansowe. Dla mnie niej est problemem zrzucenie wagi, nie wiem czym to jest spowodowane, ale jak już postanowię to koniec. Ale nie mogę potem utrzymać wagi. :oops: Mam nadzieję ze tym razem to już ostatni raz.
Witajcie dziewczyny, wpadam na chwileczkę przywitać się z Wami i zaraz uciekam, bo idę do babci do szpitala.
Dietkę trzymam nadal i dokładnie liczę kalorie, niestety nadal nie ćwiczę :oops:, dziś chociaż zaliczę konkretny spacer do szpitala i z powrotem.
Witaj Renatajaniak u mnie na wątku, zapraszam częściej.
Pozdrawiam Was dziewczynki i już uciekam, Wasze wątki poodwiedzam wieczorkiem.
Witaj puchaciu,,stare wagi zawsze pokazuja wiecej,,a co do cwiczen,,,nikt nie kaze Ci maratonu smignac,,,powolutku zacznij sie rozciagac :) wiesz skoro jest szansa ze mozesz przyspieszyc ta walke z kg,,i to bez zadnych kosztow,,wykorzystaj to :) pozdrawiam buziaki :)
http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/2655_200.jpg
http://hamakko.info/f04/f040327a.jpg
Puchaciu, pozdrawiam środowo :D
Uleńko jak babcia się czuje? Próbuje Cię złapać na gadulcu i zawsze mi ktoś ... Musimy się umówić na jakąś godzinkę i wtedy sobie wszystko zaplanuję i będę do Twojej dyspozycji.
Tak , sałata już zielenieje na straganach a dla mnie to znak , że czas wyjazdu blisko...
Nie lubię juz sałaty :(
Nie wyobrażam sobie ,że nie będzie Cię aż 2 miesiące , ale wiem ,że to Ci posłuży i wrócisz laseczką :wink: I nie poznamy Cię :shock:
Ale życzę Ci tego z całego serca, bo wiem ,że to nie takie proste!
Martwi mnie jednak Twoje zdrowie ostatnio - dasz radę?
Uważaj na siebie!Szczególnie teraz!!!
Buziak!
Dziewczynki witajcie wieczorkiem, przed chwilka skończyłam pichcenie wiec mogę troszke popisać i poczytać co tam u Was słychać.
Animko dziękuję, babcia czuje się lepiej-przynajmniej tak twierdzi. No tak, ja też już widzę tą wstrętna zieloną i jak na nią patrzę, to mam gęsią skórkę ale cóż takie czasy, że trzeba jeździć za granicę i zasuwać w polu skoro nie ma pracy na miejscu. Przynajmniej tam dobrze płacą :wink:
Bike zdaje się, że u Ciebie na wątku przeczytałam, ze robiłaś galaretę drobiową i przyznam się bez bicia, że podkradłam pomysł i też dzis zrobiłam. To był mój debiut jeżeli chodzi o galaretę drobiową, bo zazwyczaj robiłam wieprzową. Teraz tężeje sobie w lodówce, a jutro będzie degustacja. :D
Gosiu wiem wiem ,że mi nikt nie każe maratonu śmigać ale ja mam takiego lenia, że nawet nie chce mi się powymachiwać troszkę rękoma i nogami :oops:, mam nadzieję że niedługo go przegonię.
Pozdrawiam Was dziewczynki wieczornie, teraz lecę na Wasze wątki.
No i gdzie Ty?
Pozdrawiam Puchaciu i też zostawiam wiosenkę:
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2005-0116.JPG