-
Hej
Gosia nie przejmuj się chwilami słabości, napewno nic ci nie będzie :D Mam nadzieje że kacyk już dawno zostawił cię w spokoju :) Jeśli idzie o ćwiczonka to gorąco zachęcam ciało po nich robi się takie bardziej elastyczne i nie wygląda jak galaretka :wink:
Hybris widzę twój suwaczek i GRATULUJE "ósemeczki"!!!
U mnie dietkowo ok.
Trzymajcie się...
-
Hello,
Oj... wczoraj było ciężko, ale przeżyłam, dałam radę. NIGDY WIĘCEJ :!:
Co do ćwiczeń to troszke mi dały popalić, bo powiem Wam, że nogi mnie bolą jak nie wiem (choć nimi akurat ćwiczyłam najmniej :shock: ) i przez to dziś było mi trudno powtórzyć wczorajsze wyczyny. Zawsze tak jest, jak pojawiają się zakwasy to mówię sobie: "poczekam aż przejdą, a potem znów zacznę ćwiczyć" przy czym to "znów" nie nadchodzi baaardzo długo. No i tym sposobem moje plany regularnych ćwiczeń biorą w łeb. Postaram się jednak tym razem nie zaprzepaścić tego.
Zresztą powiem Wam, że podczas ćwiczeń najłatwiej można dostrzec w jakim stopniu zmienia się nasze ciało. Nagle okazuje się, że tu mi jakaś miednica wystaje, której wcześniej nie było ;), a tu nagle nie da się wbic palca, bo twardawo się zrobiło. I jest git, człowiekowi odrazu lepiej na duszy :D
Fajnie Mareczko, że wpadłaś w rytm. To najważniejsze. Teraz będzie Ci łatwiej oprzeć się pokusom. No i efekty będą jeszcze bardziej zadowalające.
Mi się trochę wyhamowała przemiana. Mam nadzieję, że ćwiczenia pomogą mi w jej rozkręcaniu i szybciej zacznie mi lecieć w dół, bo teraz jest mniej więcej 200g - 600g tygodniowo. To mnie troszke irytuje, bo wiosna wkracza, trzeba się rozbierać, a ja chcę wyglądać jak Heidi Klum ;) a nie jak pulpet.
Hybris! Raz jeszcze gratuluję. Super, że masz swojego bałwanka :D (fajne określenie).
Lecę spać, dobranoc wszystkim,
Pozdrawiam.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2df/weight.png
-
Gosieńko, Mareczko - dzięki za gratulacje!
Miałam dziś strasznie dobry dzień, świeciło słońce, działy się różne miłe rzeczy - aż chce się żyć :lol: Niewątpliwie dorwanie bałwana też wpłynęło bardzo pozytywnie na mój nastrój - teraz trzeba się tylko z draniem rozprawić :D
Gosiu - nie katuj się za bardzo. Wydaje mi się, że powinnaś ustalić granicę swoich mozliwości, bo przetrenowywanie się nie ma sensu. W moim przypadku zakup stepperka już postanowiony, teraz tylko czekam na fundusze - pewnie też będę jęczeć, że mam zakwasy, hehe. No cóż, nic za darmo, zgrabne nogi też, a nawet przede wszystkim :)
A kiedy nadchodzą te upragnione efekty - bo aż się chce więcej i więcej i więcej :)
Mareczko - cieszę się, że tak dobrze Ci idzie, a odchudzanie weszło Ci w krew. Oby tak dalej! Wydaje mi się, ze bardzo się ostatnio zmieniłaś na lepsze, wiesz już, czego chcesz, jesteś konsekwentna i zdeterminowana. Bardzo mi się taka podobasz, tak trzymaj :)
ściskam Was mocno i ide się myć i smarować, obowiązek to obowiązek :D
-
Kochane!
No no no... jestem pod wrazeniem! Dziewczyny! Cudowanie Wam idzie!
Ja ostatnio się pochorowałam i ledwo wychodze z łóżka... Obecnie mam motywacje aby wyjsc z cieplutkiego pokoju poniewaz ide po zakupiska:). Oooo właśnie! Wczoraj kupiłam sobie dwa takie same błyszczyki o smaku gumy balonowej! Mniam! Gdyby nie to że przez chorobe prawie nie czuje ich smaku pewne bym smarowała usta co dwie minuty:). Dzieciak ze mnie straszny!:D Za pol godziny jade do bluzeczke (biala z długimi rekawami i dwoma malymi kwiatuszkami z Big Stara) i torbe ( kolorowa, wiosenna z duuuuzym uchem) :D. Ohh wiosna! Pieknie! :)
Trzymajcie sie tak dalej! Jestem z Was baaaaaardzo dumna! :*
-
Pringusia - no 100% z Ciebie kobieta - będzie chora, słama i na wpół żywa, dopóki nie usłyszy magiczneg słowa "ZAKUPY". Koniecznie napisz, jak byłoi czy udało Ci się dopaść to, co planowałaś, czy moze kupiłaś coś zupełnie innego - znowu jak prawdziwa kobieta :D
ściskam mocno!
-
Czesc Dziewczyny!
Przygarnelybyscie mnie? :D Widze ze swietnie wam idzie. Ja dlugo nie moglam sie zebrac i naprawde zaczac. Chyba nawet z raz bylam na waszym wateczku. Ale potem znow przelozylam dietke na 'jutro'. Az w koncu dzis zaczelam. Wszamalam mniej niz 1000, cwiczylam 2 godziny. Jestem zadowolona :D
Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieje ze mnie przygarniecie :D
-
Witaj, Maluszko - oczywiście, że Cię pamietam, dyskutowałyśmy o lekarzach i cudach, jakie potrafią zdziałać tabletki anty :)
Czuj się jak najbardziej przygarnięta :) Napisz coś o sobie, z jakiej wagi startujesz, co czego chcesz dojść... Jakbyś jakis suwaczek zmajstrowała - byłoby miło zawiesić oko :D
My tutaj chwilowo same zostałyśmy - Iria siedzi w GB, ale ma już w połowie kwietnia wrócić, przynajmniej takie są plany :)
pozdrawiam serdecznie i gratuluję pierwszego przedietowanego dnia - ważne, że JUŻ zaczęłaś :)
-
Dzieki za przygarniecie! :D
Moj suwaczek na razie nie jest zbyt imponujacy :wink: 0kg straconych, 21.5 przede mna. Ale tak jak mowisz, wazne ze zaczelam. Teraz bedzie juz tylko lepiej :D Chce dojsc do 56, nie wiem kiedy, chcialabym szybko, ale wiem ze szybko to sie tylko tyje :wink: Wiec podchodze do tego na spokojnie, jak schudne to schudne. Bede robila co w mojej mocy. Mam zamiar trzymac sie twardo 1000 i przynajmniej 1 godziny cwiczen dziennie. Dzis poszlo mi niezle :D Napisze jutro czy sa jakies postepy na wadze.
Spijcie dobrze
Pozdrawiam!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d16/weight.png
-
Dziewczynki, mam juz troszke mniej, 76.6kg :D
Wczoraj mialam jednak problemy z zasnieciem. Meczylam sie chyba ze 3 godziny. Kolatalo mi serce i w ogole dziwnie sie czulam. Czy to moze byc z powodu diety? Mam nadzieje ze nic mi nie jest. Jakis czas temu nawet bylam u kardiologa, zrobil mi ekg, badanie cisnienia i cholesterolu. Wszystko bylo dobrze. Wiec chyba nie mam sie czym martwic, nie?
Podrawiam goraco!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...472/weight.png
-
Maluszko, bardzo możeliwe, że przy takiej dawce ćwiczeń, jaką sobie zaserowałaś - zjadłaś za mało. Jeśli zamierzasz ćwiczyć po godzinie dziennie - rozsądniejsze moim zdaniem byłoby podciągnięcie pułapu kalorii do 1200, tysiak to juz bardzo restrykcyjna dieta.
A poza tym - wklej sobie suwaczek do sygnaturki - wtedy będziesz go mogła zmieniać na bieżąco - na głównej stronie dieta.pl po zalogowaniu masz link "profil towarzyszki" - tam zresztą wklejałaś już avatarka :) Tam masz właśnie miejsce na podpis :) Żebyś nie musiała ręcznie go wrzucać po każdym poście, bo to może być cokolwiek męczące :D
No i oczywiście gratuluje pierwszego spadku wagi :D